Cracovia Maraton 2009 już za nami.

Cracovia Maraton 2009 już za nami.

Cracovia Maraton 2009 w tym roku przeszedł do historii. Była to już 8.edycja tej imprezy w Krakowie.

Pozostają niezapomniane wrażenia dla uczestników oraz zdjęcia.

Czekamy na Wasze zdjęcia z Maratonu. Przesyłajcie je do nas lub wklejcie link na forum (kliknij)

Bardzo wiele osób wzięło też udział w akcji POMÓŻMY ADRIANOWI. Serdecznie Wam za to dziękujemy w imieniu organizatora. Za kilka dni ciąg dalszy tej akcji.

Cracovia Maraton ma już swoją tradycję. Od kilku lat był on, obok Maratonu Solidarności i Maratonu Poznańskiego, jedną z większych imprez biegowo-rolkowych w Polsce. Zawsze słynął też z dobrze przygotowanej i ładnie poprowadzonej trasy, która biegła przez całe miasto, od Starego Miasta, Planty, przez bulwary nad Wisłą, przez Nową Hutę, z powrotem w kierunku Starego Miasta,

Trasa w tegorocznej edycji poprowadzona jest dość podobnie jak w roku ubiegłym, większe różnice występują tylko po drodze do Nowej Huty, gdzie odcinek trasy w jedną stronę będzie poprowadzony inaczej niż z powrotem w kierunku centrum.
Tradycyjnie już zapraszamy wszystkich, głównie tych jeżdżących rekreacyjnie. Maratończyków nie trzeba specjalnie zachęcać. Przejechanie 42 km na rolkach nie stanowi dla nikogo problemu. Niewiele mniejsze odległości przejeżdzacie czasem jednego wieczoru, nie zdając sobie z tego sprawy.

Jednym słowem, zapraszamy wszystkich, z całej Polski.

Wszelkie uwagi odnośnie Cracovia Maraton 2009 piszcie w tym wątku (kliknij) na naszym forum. Tam też możecie podzielić się swoimi uwagami i doświadczeniami z udziałów w maratonach. Jeśli macie wątpliwości lub pytania odnośnie udziału, piszcie, to na prawdę niezapomniana przygoda, warto wziąć w niej udział.

Przeczytajcie też o pięknej inicjatywie kolegi Darka przy okazji tego Maratonu – kliknij

Sprawy organizacyjne:

– maraton odbędzie się w niedzielę 26 kwietnia 2009, start o g.9:30. Tradycyjnie start i meta odbędą się na krakowskich Błoniach.

– długość trasy wynosi tradycyjnie 42km 195m

– trasa biegnie również tradycyjnie z Bloń, przez Stare Miasto, bulwary wiślane, do Nowej Huty i z powrotem bulwarami na Błonia. W tym roku poprowadzona została z pominięciem najbardziej uciążliwych miejsc z kostką brukową.

– startować w maratonie mogą osoby, które ukończyły 16 lat. Niestety wciąż nie udało nam się ‘udostępnić’ maratonu dla osób poniżej 16 roku życia. Jeśli będzie nas startować rokrocznie coraz więcej to w następnej edycji będzie nam łatwiej taki pomysł przeforsować.
Niepełnoletni, przy zapisach on-line, powinni podawać najniższy możliwy wiek do wyboru (18 lat), a przy weryfikacji to skorygować. Pamiętać należy o oświadczeniu od rodziców o zgodzie na start w maratonie.

kask jest obowiązkowy, zalecane są też ochraniacze (przede wszystkim na nadgarstki i kolana). Kask wystarczy zwykły – rowerowy, nawet jeśli nie mamy takiego, na pewno znamy kogoś kto może nam taki użyczyć.

– limit czasu dla rolkarzy to 3,5h. Ważne jest, aby tak planować jazdę, aby zmieścić się w tym czasie. Nie powinno to być jednak problemem. Niemniej jednak po przekroczeniu tego czasu rolkarz zostanie ‘zdjęty’ z trasy.

– należy też pamiętać o ważnym punkcie regulaminu dla rolkarzy, który brzmi: "W tracie uczestnictwa w Cracovia Maraton 2009 osoby na rolkach, które usłyszą sygnał dźwiękowy wydany przez osobę prowadzącą czołówkę biegaczy, zostają zobowiązani do bezwzględnego ustąpienia biegaczom miejsca, poprzez zwolnienie prędkości oraz zjechanie do prawej krawędzi trasy Od tego momentu biegacze mają bezwzględne pierwszeństwo przed osobami na rolkach, które mają obowiązek poruszania się prawą stroną trasy i zachowania szczególnej ostrożności. Nieprzestrzeganie tego punktu regulaminu wiąże się z możliwością dyskwalifikacji zawodnika oraz usunięcie go z trasy zawodów."

– zapisy przyjmowane są do dnia maratonu, do 26 kwietnia. Nie warto jednak czekać do ostatniej chwili, gdyż koszty udziału rosną z każdym miesiącem.

– ostateczną trasę CM 2009 znajdziecie tutaj (kliknij)

– pełny tekst regulaminu Cracovia Maraton 2009 znajdziecie tutaj (kliknij)

Przy zapisach do końca marca opłata wynosiła 50zł.
Do 23 kwietnia jest to 60zł.
A tuż przed maratonem cena rośnie do 100zł.
Zapisywać należy się on-line na stronie www.cracoviamaraton.pl. Opłatę uiszcza się przelewem na konto lub osobiście w biurze organizatora.

– przy zapisach, w polu "Klub" wpiszcie "NaRolkach.pl", będziemy wiedzieć ile nas startuje.

W ramach opłaty startowej organizator zapewnia:

– numer startowy
– pamiątkową koszulkę
– materiały informacyjne
– worek na odzież
– udział w pasta party czyli fura darmowego jedzenia w przeddzień maratonu. Pasta party odbywa się na terenie TS Wisła.
– darmowy nocleg dla przyjezdnych w hali TS Wisła.
– i oczywiście niezapomniane wspomnienia z udziału w takiej imprezie. Dla każdego, kto ukończy maraton jest też pamiątkowy medal.

Parę słów na temat trasy:

Startujemy tradycyjnie na Błoniach, gdzie zaplanowane jest 1 okrążenie. Po wymianie nawierzchni na ścieżkach asfalt jest bez zarzutu. 1 okrążenie powoduje, że nie będziemy na Błoniach dublować biegaczy.
Po wyjeździe z Błoń kierujemy się na Stare Miasto ulicą Piłsudskiego i Podwale do Plant. Jedziemy wzdłuż torów, jednak są one niegroźne, dobrze wkomponowane w asfalt i nie powinny stanowić dla nikogo problemu. Następnie ulicą św.Anny wjeżdżamy do Rynku, gdzie pojedziemy kawałek po kostce. Jest ona jednak w miarę równa (nie są to kocie łby) i też nie powinna przysporzyć kłopotów. Zdjęcie poniżej (wszystkie zdjęcia powiększysz po kliknięciu na nie)

Dalej wyjeżdzamy na chwilę z rynku aby ulicą Sławkowską dostać się do Plant (na zdjęciu) i wjechać obok Barbakanu przez Bramę Floriańską do ulicy Floriańskiej.

Przy samej bramie jest kawałek z kostki i płyt (na zdjęciu).

Następnie jedziemy ul.Floriańską z powrotem do Rynku. Ulica wyłożona jest podobną kostką co Rynek, jednak jest ona równa, a do tego jest lekko z górki. W Rynku przejeżdżamy na wprost do ul.Grodzkiej, która po remoncie jest już przejezdna (zwłaszcza, że pojedziemy lekko z górki).
Pod Wawelem skręcamy w prawo i w dół do Bulwarów.

Następnie bulwarami jedziemy dalej do Wawelu, jadąc obok Smoka. Tu czeka nas zjazd na dolny bulwar, jednak tym razem nie będzie na dole nawrotki, tylko pojedziemy dalej prosto, wzdłuż Wisły.
W tych pięknych okolicznościach przyrody pojedziemy kilka kilometrów po niezłym asfalcie. Dalej skręcimy do ronda Grzegórzeckiego (inaczej niż w ub.roku)

Dalej trasa prowadzi ulicami w kierunku Nowej Huty, nawierzchnia praktycznie do końca bez zarzutu. W Hucie czeka nas trochę kręcenia i 3 niegroźne przejazdy przez torowiska. Pierwszy, łagodny przy końcu al.J.Pawła II (zdjęcie).

Kolejny, równie łatwy przejazd przez torowisko czeka na nas przy przecinaniu al.Solidarności.
Jadąc dalej trzeba zwrócić uwagę przy końcu ulicy Kocmyrzowskiej, przed ostrym skrętem w prawo. Jest tam z górki, a zakręt wypada w jej połowie. Będzie to oznaczone na trasie odpowiednio wcześniej.

Ostatnie 2 przejazdy przez tory w tej części maratonu to przecięcie al.Solidarności oraz dojazd do al.J.Pawła II, za którym skręcamy w prawo.

Dalej prawie tą samą trasą, który przyjechaliśmy powrócić z Huty do bulwarów wiślanych. Tu przejazd ul.Miedzianą i powrót kawałkiem dolnego bulwaru. Dojeżdżając do Wawelu pojedziemy dalej dolnym bulwarem, miniemy most Dębnicki aby po kilkuset metrach wjechać kawałek pod górę do ulicy Kościuszki. Tam ostatni przejazd przez tory i dalej uliczkami osiedlowymi powrócimy na Błonia, gdzie po zrobieniu 1,5 okrążenia czeka nas meta.

W zasadzie to tyle, jeśli chodzi o trasę. Jest ona w 95% asfaltem. Kostką pojedziemy głównie w Rynku i momentami w okolicznych uliczkach.
Przejazdy przez torowiska też nie będą kłopotliwe, są po remontach. W zasadzie jedynym momentem wartym szczególnej uwagi jest skręt w prawo z ulicy Kocmyrzowskiej w Bulwarową. Tam jest z górki i można się będzie zagapić i przejechać skręt.

Zapraszam do obejrzenia galeri zdjęć z poprzednich lat.
Obejrzycie je tu – 2007(kliknij) i tu – 2006(kliknij)

Zapisujcie się więc śmiało, do startu nie trzeba morderczych treningów, wystarczą dobre chęci, zwykłe rolki i 60zł na wpisowe. A wrażenia będą niewspółmiernie większe.

Dodaj komentarz