Suchy asfalt  

miko napisał:

Nie chcę Was martwić, ale ... asfalt na błoniach był dzisiaj rano zupełnie suchy. Oczywiście miejscami. Rzecz w tym, że te fragmenty są całkiem spore....

Jechałem do pracy zobaczyć jak wygląda lodowisko na błoniach i dokonałem tego odkrycia.

To co? Kiedy zobaczymy tam rolkarza? 😉

Dzisiaj?

mikolaju , fajnie ale jest -7 stopni a to nawet dla mnie za niska temperatura jak na rolki 😉

mrv napisał:

To co? Kiedy zobaczymy tam rolkarza? 😉
Dzisiaj?

Dobra, robimy zakłady 🙂
Jeszcze o dziewiątej rano było minus 9.

miko napisał:

mrv napisał:

To co? Kiedy zobaczymy tam rolkarza? 😉
Dzisiaj?

Dobra, robimy zakłady 🙂
Jeszcze o dziewiątej rano było minus 9.

Jeszcze mam tylko takie nieśmiale pytanie - jak określiłbyś fragmenty które nie są suche ?

tam zapewne jest cienka warstwa lodu 😀 zakladasz lancuchy na rolki i mozesz jezdzic :whistle: 😉

mrv napisał:

Jeszcze mam tylko takie nieśmiale pytanie - jak określiłbyś fragmenty które nie są suche ?

Niesuche fragmenty błoń są najzwyczajniej skute lodem. Kiepskie warunki do jazdy, ale może na Twoim Storm Surge... ;). Ale ten fragment koło lodowiska jest na tyle spory, że nawet w hokeja mozna by zagrać, gdybym grał 🙂

miko napisał:

mrv napisał:

Jeszcze mam tylko takie nieśmiale pytanie - jak określiłbyś fragmenty które nie są suche ?

Niesuche fragmenty błoń są najzwyczajniej skute lodem. Kiepskie warunki do jazdy, ale może na Twoim Storm Surge... ;). Ale ten fragment koło lodowiska jest na tyle spory, że nawet w hokeja mozna by zagrać, gdybym grał 🙂

Eeee to jakąś propagandową informację obliczoną na przesadnie ufnych ludzi podałeś. Chciałeś abym się jak ten przysłowiowy wilk huśtał na lodzie? Niedobry chłopiec.

Nie... informacja nie była propagandowa, informacja była kompletna i nieskłamana. Jest umieszczona w dziale "Freestyle na rolkach", a jak wiadomo do freestajlu nie trzeba całych suchych błoń. Napisałem też, że błonia są suche miejscami. Prawdą jest, ze użyłem stylu gazetowego (Suchy asfalt), aby ściągnąć uwagę 🙂

Mrv, zawsze możesz jeżdzić 50 metrów w lewo, potem zawracać i 50 m w prawo 😉

p.s/ absolutnie nie chciałem abyś się hustał na lodzie 😉

miko napisał:

Mrv, zawsze możesz jeżdzić 50 metrów w lewo, potem zawracać i 50 m w prawo 😉

p.s/ absolutnie nie chciałem abyś się hustał na lodzie 😉

Bezczelny typ 😉

Ale do niedzieli ma być sucho i ocieplenie powyżej zera. Może w weekend uda sie przeprowadzić jakiś szemrany trening 🙂

Byłem kiedyś o 1 w nocy na parkingach galerii kazimierz. o dżiz jak tam by sie jezdzilo...

mrv napisał:

Bezczelny typ 😉

A jakże 😉

Ale do niedzieli ma być sucho i ocieplenie powyżej zera. Może w weekend uda sie przeprowadzić jakiś szemrany trening 🙂

Słyszałem o 7 stopniach, prognozy gazety.pl pokazują jednak jeden, dwa stopnie powyżej zera..

Byłem kiedyś o 1 w nocy na parkingach galerii kazimierz. o dżiz jak tam by sie jezdzilo...

podnosisz stary temat?

To że dziś nie wyszło, to jeszcze nic nie znaczy 🙂
Osobiście nie miałem siły po lodowisku, a i z drugiej strony, to chyba wilgoć z powietrza musiała i tam na tych błoniach osiąść, więc pewnie było ślisko...

Ale next time, trzeba reaktywować błonia. Nie ważne, że zimno, grunt to suchy grunt!

Zgadzam się z Przedmówcą!

miko napisał:

To że dziś nie wyszło, to jeszcze nic nie znaczy 🙂
Osobiście nie miałem siły po lodowisku, a i z drugiej strony, to chyba wilgoć z powietrza musiała i tam na tych błoniach osiąść, więc pewnie było ślisko...

Ale next time, trzeba reaktywować błonia. Nie ważne, że zimno, grunt to suchy grunt!

Krejzy Szejt, tyle sie gada o efekcie cieplarnianym a jak trzeba to go nie ma - to jest raz.

Dwa za jakąś salą by trzeba podzwonić bo zima nie zamierza coś puścić.

Martolka napisał:

Zgadzam się z Przedmówcą!

Łał! koleżanka Martolka to na zdjęciach coraz poważniejsze oblicze przybiera. Nie tak dawno mało poważne zdjęcie z lodem-rożkiem w ustach, potem mniej frywolne, a teraz na stateczna kobietę się tymi kolorami ziemii lansujemy. Oczywiście zero złośliwości - dobór kolorów bardzo gustowny.

czy ktoś jeżdził na mokrym asfalcie?

__________________
http://www.asfalt1.pl/

ja. 3 maratony (: DA sie (:

ale jest mniejsza przyczepnosc, zwlaszcza na poczatku, trzeba uwazac na zakretach i miec wprawe w serwisowaniu lozysk (:

Szyszkownik na zawodach wiadomo wpływu na pogodę nie masz i jedziesz w takich warunkach jakie są.Powiedz mi natomiast jak trenujesz to też śmigasz bez względu na aurę czy np.jak leje to odpuszczasz ? Ja kilka razy próbowałem na mokrym ale mi się nie podobało właśnie ze względu na słabą przyczepność,mokry asfalt to jeszcze pół biedy natomiast mokra kostka brukowa to już masakra zwłaszcza jak trasa prowadzi pod drzewami lub przez las i na bruku robi się śliska mieszanka pyłku z drzew i wilgoci,akurat jakieś 3km.mojej stałej trasy prowadzą przez zagajnik i jadąc tamtędy po deszczu zachowywałem się jak kot na gorącym dachu 🙂

Wiele osob odpuszcza start w deszczu. Kolka po 'namoknieciu' (ok 20 min) calkiem dobrze daja rade. Oczywiscie takie miejsca jak namalowane pasy na drodze, kostka i inne atrakcje sa bardzo niebezpieczne jesli mokre.

Nie, nie trenuje w deszczu, bez przesady. ale zdaza mi sie jezdzic w ciezszych warunkach czyli w zimie: lekki lod oraz szron przerabialem, ogolna wilgotnosc tez i generalnie wczesno wiosenne warunki tez idealne nie sa. Zakladam lozyska za 2 zl z allegro, z uwalonymi oslonkami z jednej strony, takze serwis to jest 30 min ze wszystkim (:

Jak jest mokro a mam sie ochote poruszac to rower.

Na mokrym asfalcie - nie przepadam. Czasami trzeba, ale nie przepadam.