[Przyklejony] Sezon 2020 - rolki I nie tylko
Iść spać czy ustawiać się w kolejkę do sklepu. OTO JEST PYTANIE B) 🙂 😉 .
Spać, a potem jutrzenkę pić.
Luzak, widzę że za ostro pojechałem. Myślałem, że kto jak kto, ale Ty się nie obrażasz..
Jeśli jednak tak było, to przepraszam.
Po primo. Nie znam takiego słowa OBRAŻAĆ SIĘ.
Nawet Moja Sz. M. ciągle mi Powtarza, że ze mną nie można się pokłócić. (Jedna jedyna od ponad 35 lat, i gdybyś wiedział jaka OSTRA).
Po drugo , nie "widzę, że za ostro Pojechałeś". dla mnie to ewentualnie lekutka przebieżka Sz. Janka i jeżeli Chcesz, to spoko możemy kontynuować (....).
Warunek. Po Świętach i dobrze się Przygotuj . Nawet nie wyciągnąłem ostrej amunicji. B) B) 🙂 😉 . submit
I za bardzo nie Kombinuj w stosunku do mojej osoby. Masz chyba większe problemy.
Zakupy spożywcze do 9.04 zrobione
Wiadomo co pozostało dla zdrowotności psychicznej i fizycznej 😉 .
Nie znam takiego słowa OBRAŻAĆ SIĘ.
Ufff. Ale nie byłbym sobą gdyby...
obrażać się
Słownik języka polskiego PWN
obrażać się zob. obrazić się.
obrazić się
Słownik języka polskiego PWN
obrazić się — obrażać się «poczuć się obrażonym»
obrazić — obrażać
1. «uchybić czyjejś godności osobistej słowem lub czynem»
2. «naruszyć słowem lub czynem jakieś normy, prawa lub wartości»
obrażać zob. obrazić.
obrazić się — obrażać się «poczuć się obrażonym»
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Przed godziną 23, poszedlem pobiegać 5km. Nastawiłem sie na czas, tym razem. Chciałem poniżej 25 minut i zabrakło mi 30 sekund. Jestem zadowolony. biegałem na spontana i czasem traciłem prędkość zastanawiając się i blądząc gdzie by tu pobiegać. Myslę, że sporo straciłem na tym. Pod koniec mijał mnie radiowóz i nic nie mowił 🙂
Bez większej rozgrzewki, na dzikusa, Ostatnio bylo 27 minut, jest progres. Następnym razem już będzie poniżej 25 mam nadzieję.
Dzisiaj też mnie spotkala wiadomośc, o dużych stratach finansowych jakie poniosę przez tę zarazę. Co zrobić, trzeba jakoś to znieść. U mnie to już w tysiące euro idzie, a czlowiek sie zastanawia w takich momentach, co by mógł sobie za to kupić... Takie już ludzkie myslenie. Ile par rolek handmade... Wizardy, Adapty i wszystko inne.
Chyba jakieś poradniki rolkowe nakręcę, w domu. Dobrze, że chociaż GoPro kupiłem :laugh:
Andree, fajnie że zaczęło Cię to kręcić. Teraz ustalasz na jakim poziomie jesteś. Te 27 minut dla młodego gościa z Twoim BMI to było podejrzanie dużo.
Moim zdaniem jak wszystko Ci się poukłada i nie będziesz za grubo ubrany możesz bez żadnego kombinowania zejść poniżej 24 minut na piątkę. A co dalej to już od Ciebie zależy 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Andree, fajnie że zaczęło Cię to kręcić. Teraz ustalasz na jakim poziomie jesteś. Te 27 minut dla młodego gościa z Twoim BMI to było podejrzanie dużo.
Moim zdaniem jak wszystko Ci się poukłada i nie będziesz za grubo ubrany możesz bez żadnego kombinowania zejść poniżej 24 minut na piątkę. A co dalej to już od Ciebie zależy 🙂
24 minuty? Jest w zasięgu. Ale chyba musiałbym biegać tak co drugi dzień, 🙂
Przeanalizowałem sobie czasy na każdym km i wyszło tak
1km 4:47
2km 05:03
3km 05:23
4km 05:11
5km 05:08
I później zanim wyłączyłem zegarek przebiegiem jeszcze kawałek powyżej 5km. Nie da się wbić co do centymetra.
Wygląda na to, że w miarę równo rozłożyłem siły. 1km najszybszy jak zawsze. Ostatni też dobry.
Jednak muszą być wszystkie km poniżej 5 minut. Mój rekord na 5km z tego co pamiętam, to okolo 23 minut.
Jednak po kostce brukowej nie biega się tak dobrze jak po ładnej ubitej ścieżce, a takie właśnie lubię. Nie przepadam za asfaltem i nierownymi chodnikami. No ale do lasu iść nie wolno...
Może kiedyś pobije swój rekord na 10km. Dodam że był zrobiony w bardzo gorzystym parku, gdzie niektóre podbiegi były naprawdę mocne. Zbieganie też obciąża kolana. Teraz biegam po płaskim.
Buty Saucony ładnie amortyzują
Jedyny problem z nimi, to prucie i oklejanie materiału. Nie ma tragedii, ale jest sporo wad. Dużego palca widzę już patrząc na buta
Moze trochę za małe i materiał nie wytrzymal. Od początku były takie na styk rozmiarowo. Ale biega się w nich bardzo dobrze, nawet są trochę za miękkie i nie czuć tak podłoża. Z drugiej strony, stawy nie są zmęczone po biegu.
Jeśli duży palec napina materiał buta, to jest to dla nich podzwonne 🙂
Ja buty biegowe kupuje rozmiar 48, czyli rozmiar za duże - tylko się upewniam, że cholewka ciasno opina. W efekcie buty wyrzucam jak pięta wydrze dziury od środka lub mam "łyse opony".
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ha, byłoby miło kiedyś zbliżyć się do swoich rekordów. Ale to absolutnie drugorzędna sprawa.
Tym niemniej byłoby fajnie zejść do okolic 3:00-3:10 w biegu na jeden kilometr.
Do tego wystarczy schuść i trochę pobiegać szybkich akcentów i interwałów.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Tym niemniej byłoby fajnie zejść do okolic 3:00-3:10 na kilometr.
Totalna abstrakcja... Ja do niedawana walczylem o tempo 4:30/km i ok 1 km bylem w stanie. Nie zdazylem popracowac wiecej z wiadomych powodow. Eksperyment na zasadize - jak narobic sie jak najmniej zeby zaliczyc teset: 2,4 km w 10:58.
Tym niemniej byłoby fajnie zejść do okolic 3:00-3:10 na kilometr.
Totalna abstrakcja... Ja do niedawana walczylem o tempo 4:30/km i ok 1 km bylem w stanie. Nie zdazylem popracowac wiecej z wiadomych powodow. Eksperyment na zasadize - jak narobic sie jak najmniej zeby zaliczyc teset: 2,4 km w 10:58.
Wiesz, mój rekordowy bieg na 1 km to 3:40.
Gdybym zrzucił jeszcze kilka kilo i nie przejmował się tym, że rozwalam sobie przygotowania pod rolki... 🙂
W tym momencie okolice 3:00 są dla mnie zamknięte. Ale kiedyś to było tempo spokojnego interwału. Tempo niespokojnego to było nawet 2:45.
Więc wiesz... kiedy było mi żal odstawić bieganie, bo uważałem, że do fajnych rzeczy udało się dojść, to twarde argumenty za tym żalem stały 😉
Było, mineło.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Graty 🙂 To samo bedzie na rolkach, proporcjonalnie oczywiscie 🙂 Kwestia czasu. Tyle wlozyles ze w koncu wyjmiesz 🙂
O! jest mój post..... Na razie kontrolnie piszę 😀
Do wszystkiego można się przecież przyzwyczaić.
Jakoś ostatnio mniej pomyslów na pisanie czegokolwiek. Mało się dzieje, dni podobne do siebie.
Ale dwa dni temu naszła mnie jakaś wena twórcza i energia filmowa.
Zrobiłem film, przy okazji się na nim rozgadałem i pierdołach, a poźniej jeszcze się rozpisałem na FB na jednej z grup. Nie wiem, chyba miałem typowo rolkowy dzionek i się wyspałem.
Chciałem trochę zmotywować osoby, ktore zaczynają przygodę z rolkami w poźniejszym wieku. Może kogoś zmotywowałem.
Tak na marginesie dodam, że cieszę się, że to forum jest raczej dla osob 25+ My mamy trochę inne podejście, z dystansem. Nie zależy nam na popisach etc... Dobrze, że nam tu mlodziki nie spamują 😀
Nie za bardzo czuję się komfortowo jadąc z kijem, trzeba trochę uważać.
Ostatnio kupiłem zestaw akcesoriów do GoPro za 50zł (podróby) oryginalne kosztują jedna sztuka minimum 100zl. Okazały się świetnym zakupem i wcale nie przypominają chińskiej podróby.
Tutaj filmik gdyby ktoś miał trochę czasu na obejrzenie.
https://www.youtube.com/watch?v=DmEoegeamOA&lc=Ugw3YjSQiHdgJqlLbtV4AaABAg
BUTY
Doszły w poniedziałek. Kupiłem Asics Nimbus 22. Były na dobrej promocji. Wyjmuję z pudełka i od razu zakladam na zakupione w tym samym czasie skarpetki. okazują się idealne. Chodzę w nich do końca dnia i odczuwam zmęczenie stopy, tak jakby były za wąskie. I tu piersza myśl - no ładnie, trza będzie sprzedać na OLX) Chodzę cały wtorek w nich i nadal lekko cisną. Chodzę całą środe i dopiero wtedy poczułem, że się świetnie dopasowały i są idealne na moją stopę. Jeszcze w nich nie biegałem, planuję dzisiaj. Od ostatniego razu w zeszłym tygodniu nie biegałem. Trochę palce w Saucony ucierpiały.
Kupilem też skarpety do biegania NIKE, też na super promocji. W tylnej częsci mają fajny język, ktory nachodzi ładnie na chillesa. przyjemnie lezą na stopie i się nie przesuwają.
Do tego jeszcze koszulkę do biegania kupiłem. Kupiłem też czapkę, ale okazała się za mała. Niby regulowana od 52cm do 62cm, ale po kilku sekundach na glowie nie da rady wytrzymać dłużej. Do tego jeszcze termoaktywny komin BUFF (czapka też BUFF) Komin jest rewelacyjny, termoaktywny,bardzo elastyczny i podobno z filtrem UV :D. W sklepach są promocje, więc udalo mi się wszystko kupić za połowę ceny. W masce bym się udusił i nawet nie kupowałem. W BUFFie jeździłem juz na roleczkach, chodzę na codzień i praktycznie nie czuję go na twarzy. Ma jakaś recepturę, która sprawia wrażenie chlodzenia i faktycznie idąc w slońcu nie czuję dyskomfortu. Dziwne, ale faktycznie działa tak jak twierdzi producent kosztował na promocji 50zł. Mam go zalożonego na filmiku. Kolorowy...
Mała uwaga - zwykły komin, który kupiłem kilka dni wczesniej za 70zł jest beznadziejny, porównując oba.
Ostatnio kolezanka narzekała na noszenie maski. Zaproponowałem jej to, co ja kupiłem. Kupiła i zadowolona. Już się nie dusi
Buty wyglądają tak + skarpety - dzisiaj sprawdzę ile są warte. Wieczorem planuję 5km. A teraz trening w domu KLATKA + BARKI i brzuch
Jutro planuję POGORIĘ i przetestować niebieskie z Matterami.
Film widziałem już wczoraj - dobrze się ogląda. Dobra robota. Ja wróciłem do rolek po dobrych kilku latach przerwy w wieku 35 lat.
Jeździłeś w BUFFie dystanse powyżej 12/15 km?
Wysłany przez: @maksmichalczakFilm widziałem już wczoraj - dobrze się ogląda. Dobra robota. Ja wróciłem do rolek po dobrych kilku latach przerwy w wieku 35 lat.
Jeździłeś w BUFFie dystanse powyżej 12/15 km?
Nie, jeszcze nie testowałem. Jutro planuję na dłuższy dystans się wybrać, jeśli moje plany się nie zmienią. Napiszę jak sie sprawował podczas większych dystansów. Generalnie jesli jesteśmy sami, nie trzeba zakrywać twarzy. Dopiero, kiedy ktoś się zbliża, więc przypuszczam, że będę zakładał w zalezności od sytuacji na drodze.
Ja go polecam do codziennego użytkowania. Problemem jak to zawsze w takich kominach bywa, może być zjeżdżanie z nosa 🙂 Chyba, że naciągniesz go na uszy, to wtedy leży idealnie
Zdaję sobie sprawę, ale jeżdżąc w Krakowie mamy totalny wysyp rowerzystów, biegaczy itd, więc to ciągłe podnoszenie komina, którego używam teraz staje się coraz bardziej irytujące.
Stąd poszukiwania czegoś lżejszego. Zastanawiam się jeszcze nad taką opcją, ale nie ma za bardzo opinii:
Aż taki wysyp ludzi w Krakowie? U mnie spokojnie:)
Ja mam coś takiego, (to w linku,to akurat wersja dla kobiet - na ich stronie meskiego COOLNET nie widzę. Jednak może być też każdy inny wzór i model. Ja kupiłem Coolnet.
https://buff.pl/product-pol-11180-Buff-Chusta-Coolnet-UV-RAY-ROSE-PINK.html
Kupiłem w sklepie biegacza i uż wiem dlaczego czapka mała - zrobili bląd w opisie, rozmiar rzeczywisty to 52-58, a w opisie mieli 62cm. Będe odsylal i chyba kupie w oryginalnym sklepie Buff inną czapke. Mają teraz promocje, jak kupisz czapkę i chustę to 20% taniej plus darmowa wysyłka. Szkoda, że od razu tam nie kupiłem.
Ta chusta naprawdę sprawuje się świetnie. Naciągasz do jazdy na rolkach na uszy i nie musisz poprawiać. dodatkowo podobno ma filtr UV.
Jest lekka i żadnego dyskomfortu nie czuć,
Zastanawiam się czy nie kupić drugiej, np na zimę, jesli kupię czapkę, to będzie taniej.
Tu można coś wyszperać https://buff.pl/pol_m_Sport_-Szyja_Chusty-wielofunkcyjne-8428.html
Idę pobiegać 5km
No... Nie wiem co powiedzieć. 22 minuty i 55 sekund. Jakiś odlot totalny.
1,5 minuty szybciej niż 10 dni temu.
Przed biegiem zastanawiałem się na ile pora dnia ma znaczenie. Biegam o godzinie 22, po całym dniu, w południe 2 godziny treningu w domu. Zastanawiam się na ile np poranny bieg przełożyłby sie na rezultat. Czy byloby lepiej? gorzej? Nigdy rano nie biegałem. Kto normalny biega przed połnocą przed samym pojściem spać?
Po 2 kilometrach miałem pustynię w jamie ustnej. Tak mi się chcialo pić, jak Tuaregowi na Saharze... Ale jak tu brać bidon na 5km? Może jednak zacznę brać?
Jak zawsze trochę na wariata, gdzie nogi poniosą. Dwa razy musialem się zatrzymywać do ZERA i robić nawrót.
Najbardziej jestem zadowolony, że w miarę równo każdy km, poza pierwszym gdzie wystartowałem jak z katapulty.
Dobra rada po moich własnych przeżyciach i rozkminkach.
Podczas biegu skupiałem się na nogach, przestałem mysleć o zmęczeniu, o płucach i tym, że nie mam siły i najchętniej chciabym zakończyć. Jednak wiedziałem, że muszę biec dalej, Pomimo strasznego osłabienia od 3km, musiałem! .
Rada nr dwa: myslimy o wszystkim tylko nie o bieganiu. Zacząłem mysleć o jutrzejszym dniu 🙂
Ubrałem się w sam raz. Podkoszulek termoaktywny i koszulka, którą kupiłem plus legginsy bez spodenek. Było idealnie.
Buty? Przewygodne, rozmiarowo dobrane idealnie. ale czy nie za miekkie? Tak jakby trochę miększe od Saucony. Ciekawe jak to się przedłada na rezultat. Lubię amortyzację, ale czy aż takiej dużej potrzebuję? Szybkie te buty. skarpeta po zdjęciu butów sucha, wentylacja butów bardzo dobra, sto razy lepsza niz w Saucony.
Trochę dostałem w kość. Moja piąta '5' w tym roku i czas poniżej 23 minut. Kurcze, może powazniej potraktować to bierganie? Fajny sport, spodobało mi się
SUUNTO chyba oszalał - recovery time 5h? haha nigdy w życiu 🙂 .
Wysłany przez: @maksmichalczakStąd poszukiwania czegoś lżejszego. Zastanawiam się jeszcze nad taką opcją, ale nie ma za bardzo opinii:
Dla mnie wygląda "grubo". U mnie na razi najbardziej sprawdzają się buffy. Wszelkie maseczki mają większe opory oddychania. Mam pomysł na ultra-cieńką maseczkę, ale potrzebuje maszyny ;)...
Wysłany przez: @andreeeKurcze, może powazniej potraktować to bierganie? Fajny sport, spodobało mi się
SUUNTO chyba oszalał - recovery time 5h? haha nigdy w życiu ? .
Gratki. Co do 5 godzin recovery - spójrz sobie na średnie tętno. 130u/min - jak dla mnie nie ma szans. Pewnie nie kontaktował jak trzeba i źle zaczytywał. 188 maksa już wygląda ok.
Brawo Andree!
Tak to się kręci. Zaczynasz obserwować fajne rzeczy, progres i to strasznie wciąga. Chce się jeszcze, chce się więcej. 🙂
Poniżej 23 minut to już jest coś. A jednocześnie sam piszesz, że nie byłeś dobrze do biegu przygotowany, bo od trzeciego kilometra czułeś się słabo.
To normalne jak nie zrobi się solidnej rozgrzewki i zacznie za mocno.
Żeby być naprawdę dobrze przygotowany do biegu trzeba się trochę zmęczyć, a potem mieć króciutki czas na złapanie oddechu, tyle, żeby mięśnie zostały znowu odżywione, ale nie żeby ostygły.
No i nie można być zbyt grubo ubranym, bo na przegrzaniu wszystko siada. Z drugiej strony naprawdę szybkie biegi poniżej 24-25 stopni nie wychodzą. Ale to bardziej mówię o krótkich i średnich dystansach. Piątka to już bieg długi, fajnie się biega przy kilkunastu stopniach na krótko.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Dzięki 🙂
Nie wiem co się stało. Zaraz po dotarciu do domu zacząłem kichać i ciekło mi z nosa. Alergia czy początek przeziębienia? Dzisiaj też już sporo razy kichałem, choć kataru akurat już nie ma.
No i teraz najlepsze - nie mogłem zasnąć. Pamiętam, że już wcześniej kilka razy miałem podobny problem kiedy wieczorem miałem sporą dawkę aktywności fizycznej i za cholerę nie mogłem zasnąć. Adrenalina? Zmęczenie organizmu niepozwalające zasnąć?
Dziś miałem pojeździć na 310 ale odpuszczę. Raz pada deszcz, raz wychodzi slońce i tak od rana.
Wieczorem zrobię jakieś ćwiczenia z hantelkami.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: cedricfurneaux9 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte