Znów ucina mi wypowiedź :angry:
Ale zrozumieliśmy 🙂
Jak całkiem zejdzie opuchlizna to zacznę od rowerka. Ale rekordów długości nie będzie.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Jak całkiem zejdzie opuchlizna to zacznę od rowerka. Ale rekordów długości nie będzie.
Liczy się każdy km. Dzięki 🙂
Jak całkiem zejdzie opuchlizna to zacznę od rowerka. Ale rekordów długości nie będzie.
Liczy się każdy km. Dzięki 🙂
Póki co nie działa 🙁
Idę potestowac kolano na rowerku...
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Kolanko działa, a program będzie wznowiony w nocy z 23 na 24 czerwca.
Tak podali na stronie.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Kolanko działa, a program będzie wznowiony w nocy z 23 na 24 czerwca.
Tak podali na stronie.
Póki co delikatnie do przodu. Nie ma co przeciążać, z kolanem nie ma żartów.
Aplikacja wznowiona. Trzeba poprzednią odinstalować i wrzucić nową. Login i hasło zostały, ale poprzednie km przepadły. W ramach zadośćuczynienia ma być wypłacona jakaś kasa. Zachęcam do nabijania km 🙂
OMG, Damian, ja nie mogę z tą aplikacją. :dry:
Jakby ktoś chciał korepetycje z teleportowania się w 3 sekundy na 10km to zapraszam 👿 Tanio :whistle:
Szacun! Takich prędkości Endo nigdy, przenigdy nie rozwijało... 😛
Strasznie ją zje*ali...
EDIT: Przeliczyłem. Wychodzi 3,37585E-5 prędkości światła :silly:
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Szacun! Takich prędkości Endo nigdy, przenigdy nie rozwijało... 😛
Strasznie ją zje*ali...
EDIT: Przeliczyłem. Wychodzi 3,37585E-5 prędkości światła :silly:
As fast as a lightning :woohoo: . Na następnych zawodach poczekam 3 sekundy od startu i krzyknę sędziemu "juuuuuuuuuuuuuuuuuuż" :side: :woohoo: :side:
Szacun! Takich prędkości Endo nigdy, przenigdy nie rozwijało... 😛
Strasznie ją zje*ali...
EDIT: Przeliczyłem. Wychodzi 3,37585E-5 prędkości światła :silly:
As fast as a lightning :woohoo: . Na następnych zawodach poczekam 3 sekundy od startu i krzyknę sędziemu "juuuuuuuuuuuuuuuuuuż" :side: :woohoo: :side:
O mogłabym przed przekroczeniem Startu już Ci gratulować zakonczenia
Przyglądnąłem się trasie Kuby i mojej i wychodzi, że chłopaki zje*ali koncertowo!
Pewnie jakiś "quick fix" w ostatniej chwili, ktory miał poprawić jakiś nieistotny przypadek szczególny położył wszystko.
Na ten moment wygląda, że zarejestrowana trasa to jest prosta pomiędzy początkiem i środkiem trasy.
W moim przypadku to było AŻ 22 km...
Coś mi się wydaje, że będzie kolejny restart akcji, bo pewnie punktów GPS nie zapisali. Ale wpadziocha...
EDIT: Przyglądnąłem się lepiej. To jest tam i z powrotem po najkrótszej trasie między startem i środkiem dystansu. :laugh: :laugh: :laugh:
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Dostałem odpowiedź od lotto.
Prawdopodobnie problemem jest usypianie naszej aplikacji przez system.
odLOTTOwa Jazda powinna być uruchomiona w tle, aby zbierać dane na temat Twojej pozycji podczas aktywnego treningu. Dodaj aplikację odLOTTOwa Jazda do wyjątków.
(Uwaga:
Jeśli korzystasz z aplikacji bezpieczeństwa firmy zewnętrznej, dodaj aplikację odLOTTOwa Jazda do wyjątków.
Jeżeli wersja EMUI została zaktualizowana należy powtórzyć wykonane kroki.)
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Kuba, raczej będę Cię unikał na zawodach. Za szybko zap.....sz 😉
Te ich tłumaczenia to są nudne. Najlepiej winę zwalić na użytkownika lub jego komórkę.
Najlepsze, że to nie jest nowa akcja. Zeszłoroczna już się odbyła bez takich wpadek.
Namówiłem kolejną koleżankę, która często przyjeżdża do pracy na rowerze i ogólnie sporo pedałuje.
Potrzebujemy "budować kadry", bo prowadzący mają o połowę liczniejszą equipę od "naszej". 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Najlepiej winę zwalić na użytkownika lub jego komórkę.
W moim przypadku to się sprawdziło. Najwyraźniej takie endo automatem modyfikuje ustawienia, a tutaj nie było i aplikacja usypiała, co mogło być procesem w dużej próbce mocno stochastycznym.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Trwają negocjacje z informatykami Lotto - uzgadniamy format w którym możliwe jest wciągnięcie pliku z niedzieli z tymi brakującymi 30 km 🙂
Może się nie uda, ale będę mógł podnieść czoło, że próbowałem. I dla odstresowania pójdę na rowerek. Albo i rolki 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
I we wtorek pękł 1000 km 🙂 Lubiłem i lubię jeździć rowerem, ale teraz to zaczyna być obsesja. Dobrze, że odLOTTOwa trwa tylko do końca września. W czasie urlopu wakacyjnego koledzy odstawili mnie na 600-700 km :ohmy: Coś tam nadrabiam, ale czasowo nieraz nie wyrabiam. We wtorek miałem zawieźć dokumenty do pracy. Sprawdzam w Google Maps, a tam raptem 28 km pobocznymi drogami, a nie S3 jak zawsze . Myślę, że x 2 wyjdzie fajny wynik więc jadę rowerem. Po drodze okazuje się, że droga wytyczona przez Google prowadzi przez i las i częściowo przez teren budowy. Mam grawela , a nie typową szosę więc jadę, co mi tam. Niestety, po wcześniejszych opadach droga nie zachęca, ale powiedziało się A to i B przejdzie. W sumie z małymi objazdami wychodzi 78 km w 2 strony. Niby nie dużo, ale tego się nie spodziewałem i ledwo zdążyłem z powrotem aby coś zjeść i lecę na autobus do pracy na 3 zmianę . Środa totalne lenistwo. Ciekawe jak km na rowerze przełożą się na wynik w Gdańsku. Jeszcze walczę wewnętrznie czy maraton czy połówka. Czwartkowe wyjście na rolki zadecyduje. Do 10-o zgłoszenia więc zdążę. Z jednej strony kusi połówka aby zobaczyć czy jest progres (mam do czego porównać), a z drugiej myśl kiełkuje, że pora na maratony jak jest okazja. Jedyny który przejechałem to ostatnia edycja Osiecznicy gdzie Szyszkownik wyminął mnie na ostatnich km jakby był na spacerze w parku, a ja już miałem tętno przedzawałowe 😉
Gratuluję wszystkim wspierającym Akademię w odLOTTOwej jeździe nabitych km i proszę o więcej oraz o namawianie znajomych i rodziny do kręcenia km na naszą rzecz 🙂
Kiedyś pisałem o rosnącej kostce wewnętrznej prawej nogi. Im więcej jeździłem , tym bardziej rosła i częściej musiałem termoformować but w tym miejscu. Po laserze, prądach i magnetronicu na początku nie było efektów. Wystarczyło po 2-tygodniowej rehabilitacji zrobić krótką odstawkę od rolek i wszystko minęło/ Niestety powróciło na lewej stopie na kości łódkowatej. Ponoć ma tendencje do narastania. Trzeba to nawet czasem wycinać. Ból był tak duży, że zastanawiałem się czy w ogóle jechać do Gdańska. Miejscowe nagrzewanie buta, 2 krążki filcy samoprzylepnych na stopę i 15 min po mocnym dowiązaniu w pozycji niskiej ( z podpórką bo bym umarł, albo spalił mięśnie ud). Dwa kółka wokół osiedla na gołą stopę i banan na twarzy. Nic nie boli, nic nie ciśnie 🙂
Idę na czwartkowy trening z Wojtkiem Baranem. Pytam o jazdę bez skarpet. Czy da się później w takim bucie jeździć? Wiem ile czasu na suszenie musiałem poświęcić w tamtym roku jak zapomniałem z hotelu wziąć skarpet i jechałem na gołą stopę. Ponoć przy customach tylko goła stopa, czuć, ale wietrzeje, wysycha i inne środki B) Kuszę się i jadę na boso. Tak eksperymentować przed zawodami to głupi pomysł. Trening piękny, dużo nowych wskazówek pod kątem zawodów, ale po 1.50 godz. zaczęło piec w lewej stopie jej sklepienie. Dałem sobie spokój z resztą treningu 🙁 Odparzona skóra bez bąbli. Skarpetki mnie teraz zabiją i sam nie wiem jak jechać. 21 km chociaż będę krwawił to przejadę bo adrenalina jednak robi swoje. Pierwszy raz jadę na zawody nastawiony sceptycznie chociaż ponoć mi noga pięknie podaje cokolwiek to znaczy 😉
Ja bym odpuścił. Miałem podobną sytuację w 2017 w Katowicach
Odpuściłem z bólem w kostce i bólem serca...
Ostatni post: LuBliN 🙂 Najnowszy użytkownik: dEGHcroj Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty
