Kicking asphalt 2018
Warsztaty przedprzejazdowe ogarnięte.
Jutro nightskating.
Ciekawa i zróżnicowana trasa. 33 km.
Biorę małe kółka. Niech sobie stopy odpoczną w luźniejszym bucie.
Zobaczymy jak będzie w nich zapierniczać tym razem 👿
Byłoby dużo łatwiej gdyby wziąć speedowy komplet... :dry:
Ale szkoda mi kółek... rolki to rolki. Na małych kołach double push jest mniej efektywny, ale też działa.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Mała reminiscencja z wieczornego turlania. Nie było szybko, ani chęci, ani możliwości, ale jedną fajną rzecz udało mi się wyczuć: odkładam wracającą nogę "głęboko" pod siebie na zewnętrzną krawędź.
Od razu lepiej jedzie 🙂
No i przejście: normal push - under push jest coraz płynniejsze. Zaczyna to płynąć. 🙂
Ale żeby zapierniczać potrzebna jest siła i kondycja. Nic tego nie zmieni! 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
A co bedzie jesli jeden zawodnik ma kondycje jak kon zaprzegowy, jest nie do zajechania, ale technicznie katastrofa. A drugi zawodnik ma najlepsza technike w miescie, ale kondycyjnie jest slabiutki.
Ktory wygra? 🙂 :laugh:
A co bedzie jesli jeden zawodnik ma kondycje jak kon zaprzegowy, jest nie do zajechania, ale technicznie katastrofa. A drugi zawodnik ma najlepsza technike w miescie, ale kondycyjnie jest slabiutki.
Ktory wygra? 🙂 :laugh:
Zależy od warunków.
Powiedziałbym że od przyczepności.
Jeśli jest prosto, sucho i przyczepnie wygra koń.
Jeśli jest ślisko i kręto wygra technik.
Takie mam zdanie. 🙂
Ostatnio Sutton Atkins opublikował artykuł krytykujący sposób wykonywania pokryć torów rolkarskich na świecie. Największy wypas to pokrycie betonu specjalnym plastikiem. Najpopularniejsza nazwa to Vesmaco.
Powoduje on bardzo duży wzrost przyczepności przy zachowaniu dobrego toczenia.
Na takich warunkach zyskują zawodnicy jadący siłowo.
Druga sprawa to wyprofilowanie toru.
Teraz FIRS nakazuje profilowanie proste, czyli "wg linijki". To powoduje, że nie można pojechać zewnętrznym torem i napędzić się bardziej. Tzn. można, ale jest to bardzo trudne.
Alternatywą są tory o profilowaniu parabolicznym. Tam im jesteś wyżej, tym tor jest bardziej stromy. Można zapierniczać jak motocyklista w "beczce śmierci". 😉
Na torach o profilowaniu prostym (banked) często zawodnicy jeżdżą defensywnie. Grunt być pierwszym, jechać blisko wewnętrznej i kasować ataki.
Na torach o profilowaniu parabolicznym nie znasz dnia, ani godziny, bo zawsze mogą Cię zaatakować po zewnętrznej z przewagą prędkości.
Efekt: dużo efektowniejsze wyścigi na torach parabolicznych.
Argumentem za Vesmaco jest też teoretyczna standardyzacja warunków rozgrywania zawodów.
Teoretycznie bo wszyscy wiedzą, że to Arena Geisingen jest najszybsza na świecie. Tak jak tory lodowe w Salt Lake City... miejsce bicia rekordów życiowych i świata 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Zalezy od tak wielu rzeczy ze spor jest jak dla mnie czysto akademicki, bo jeszcze pasowaloby dolozyc pytanie "na jakim dystansie?":)
Zalezy od tak wielu rzeczy ze spor jest jak dla mnie czysto akademicki, bo jeszcze pasowaloby dolozyc pytanie "na jakim dystansie?":)
Maraton 🙂
Za duża ilość zmiennych... Podobnie jak przy dylemacie jak przetestowac lozyska 😉
Poza tym jak ocenic te kondycje i technike? Badania wydolnosciowe? A technike jak? Jak ktos wyrobil dobra technike to ciezko zeby nie mial pewnej kondycji od jej wyrabiania 😉
Za duża ilość zmiennych... Podobnie jak przy dylemacie jak przetestowac lozyska 😉
Poza tym jak ocenic te kondycje i technike? Badania wydolnosciowe? A technike jak? Jak ktos wyrobil dobra technike to ciezko zeby nie mial pewnej kondycji od jej wyrabiania 😉
To prawda. Technika może być dobra jedynie wtedy, kiedy jest siła do jej wykonania i wydolność do jej utrzymania.
Ale można sobie wyobrazić przypadek Pascala z Berlina 2017. Jechał w pierwszej grupie z totalną koniną pozbieraną z całego świata. Ma fascynująco doskonałą klasyczną technikę, a ze względu na wiek już nie ma jak się mierzyć z najlepszymi na świecie. Ale utrzymał się w grupie bez żadnego problemu i skończył sekundy po Barcie. 🙂
Czuję teraz wyraźnie podczas jazdy jak mocno muszą pracować mięśnie stabilizujące staw skokowy przy wychodzeniu na zewnętrzną krawędź. To krótki epizod, bo na każdy krok to mogą być 0,2 sekundy największego obciążenia, ale powtarzany co 1,5 - 3 sekundy przez długi czas. Musi być siła i wytrzymałość - co przy takich małych mięśniach nie jest proste do zrobienia. Zwłaszcza, że ich nie ćwiczy się wprost, tylko mimochodem.
I jeszcze dodałbym core - przy większej prędkości aż czuć jak wszystko się napina, żeby dać szansę na koordynacje góry z dołem ciała. 🙂
Duże mięśnie napędzające - jak czwórki i gluty - to jest to nad czym się głównie pracuje i o czym myśli. Tutaj postęp może być mierzony centymetrami obwodu 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Przyszło potwierdzenie rejestracji na Berlin. :woohoo: B)
No i nawet znana firma Rollerblade sponsoruje część mojego wpisowego 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Czyli pelnoprawny czlonek KKSW KRAK 🙂
Pamietam - jak jeszcze byla strona - ze wspominali o tym ze to jest ten jeden moment kiedy sponsor spelnia swoja role 🙂
Dzisiaj najdłuższy nightskating w roku: 33 km. Wyjazd do Nowej Huty, aż do Mostu Wandy, powrót przez Rybitwy.
Jak planowałem pojechałem w twisterach na kółkach startych do 76 mm.
Nie było źle. Nawet było dobrze 🙂
Utrzymanie prędkości około 27-28 km/h nie było w nich bardzo trudne. Ale to pewnie jest też zasługa lepszej formy. Porównując do poprzedniego przejazdu, który był w czerwcu widzę dużą różnicę. Także techniki. W czerwcu jeszcze jechałem siłowo. Dzisiaj praktycznie cały czas technicznie. B)
Same kółka ponownie udowodniły wysoką klasę. To są Matter Juice F1. Były dzisiaj dwa konkretniejsze zjazdy: z Prądnickiej w Opolską i z Mostu Kotlarskiego. Zwłaszcza ten Most Kotlarski dał w tyłek, bo zrobili tam straszną tarkę. A że było gęsto naokoło to większość zjazdu na t-stopie. Pogodziłem się z myślą, że kółka będą w kosz. Po trzech latach używania to dopuszczalna możliwość, nie? Ale oglądam je po wszystkim i owszem, mają naruszony profil, ale bez przesady, nie jakoś najgorzej. Da się w nich dalej jeździć. 🙂
Sam przejazd nocny zawiera też elementy ryzyka. Zaganiamy ludzi na jezdnię, ale oni wolą ścieżkami rowerowymi. A potem się okazuje, że ludzie którzy nie posłuchali mieli zderzenie z rowerzystą. :dry: Rozdmucha to ktoś jeszcze i nam zabronią przejazdów. Są tacy, którym te przejazdy są solą w oku. I nawet są to radni... :huh: :huh: :huh: :dry: :angry:
A za każdym razem jest to spore przeżycie i ciekawe doświadczenie 🙂
Można spotkać ciekawych ludzi. Albo choćby i zobaczyć. Przybić piątkę ze znajomymi z wyścigow, z treningów, z dawno nie widzianymi kolegami 🙂
No i nigdy nie wiadomo, na jakiego kierowcę się trafi. Hazard. Poprzednio był jakiś furiat. Sprawa skończyła się na komendzie, żółci musieli zeznawać.
Zauważyłem, że kierowcy lepiej reagują, jak się ich dostrzega jako ludzi za kierownicą. Podjechać, zamienić słowo, albo dwa.
Najczęściej wystarczy sama informacja, że przejeżdża 2,5 tys ludzi i jesteśmy eskortowani przez Policję i ludzie się uspokajają. Na odchodne dobrze jest im podziękować machaniem. W końcu współpracowali, nie? Należy im się uznanie. 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Zawsze sie znajda tacy, ktorym to przeszkadza. podonbie bylo z rowerowa masa krytyczna, tylko ze ona byla w dzien, w piatek i o porze kiedy ruch byl jednak wiekszy. Tak czy tak wszystkie, korki sa przez mase i przejazd rolkarzy 😉 Masy juz nima a korki sa 😉
Z ciekawosci w tempie rpzejazu - ile czasu zajely te 33 km? Z dodatkami typu stonoga i bez 🙂
Z praktyki wychodzi długookresowa średnia 10 km/h
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Są statystyki z wczoraj: 1500 osób, 12 km/h.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
A policja przed grupa tez jedzie? Najlepiej byloby, gdyby ze 2 policjantow na skuterkach tez blokowalo droge, lub bylo w newralgicznych miejscach. Jak ktos widzi policjanta, to ma respekt.
Jak to wyglada z policja? ilu ich jest i czym sie poruszaja.
Bylem na NS w Krakowie, ale juz zapomnialem, albo nie dostrzeglem tego.
Jest radiowóz przed, jest radiowóz po. To jest absolutna podstawa.
Powinny być też "misiaczki na hulajnogach", ale już chyba trzeci przejazd jak ich nie dostaliśmy.
Więc jest trudniej.
Strategiczne skrzyżowania obstawiają policjanci w radiowozach. Niektóre radiowozy przejeżdżają z nami, niektóre mają zadanie obstawiania konkretnego skrzyżowania.
Mniejsze skrzyżowania i przede wszystkim wyjazdy obstawia yellow team.
Trzeba wziąć pod uwagę, że peleton potrafi się i na trzy kilometry rozciągnąć. Jak to zabezpieczyć?
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Jak ja jeszcze jezdzilem na NS to byli na motorach i obstawiali co wazniejsze skrzyzowania. Nie wiem jak jest teraz - swego czasu nie bylo wolno - ale jak bylismy na rowerach w ramach obstawiania to dobrze to dzialalo bo sie zastawialo droge, a bywaly momenty ze bylo to potrzebne. Bo w sumie rozumiem wnerwienie i kierowce ktorego na wyjezdzie z osiedla zatrzymuje sie tuz przed samym przejazdem, tak ze jeszcze zdazylby myknac...
Bo w sumie rozumiem wnerwienie i kierowce ktorego na wyjezdzie z osiedla zatrzymuje sie tuz przed samym przejazdem, tak ze jeszcze zdazylby myknac...
Ty go rozumiesz, a ja muszę mu stawić czoła i najlepiej, żeby nikt nie miał naruszonej nietykalności cielesnej po wszystkim.
I w takich przypadkach cenię sobie każdy centymetr wzrostu ponad średnią 😉
Nie wiem jak to robią drobne dziewczynki. Chyba nadrabiają zaciekłością 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Zastawialismy pchajacy sie w ten sposob autobus, takze mam doswiadczenie 😉
Autobus! Szapo ba!
Ja wczoraj wolałem pogadać z autobusem.
Okazał się być normalnym ludziem.
I jak mu pokazałem, że za 300 metrów nadjeżdża policja z włączonymi kogutami, czyli koniec kolumny, to się nawet uspokoił i poczekał na nich. Życzyłem mu miłego wieczoru i w długą! 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ostatni post: Pomocy Najnowszy użytkownik: valentinagoggin Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte