Kicking asphalt 2018
To prawda. Uważam, że mnie zawsze najmocniej wieje w twarz 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Dojechaliście do mety na tym Maratonie Gdańskim? Bo nikt nic nie pisze i zaczynam się zastanawiać... :).
Joannap, gratuluje!
Bo najwazniejsze to dojechac :p Ja na swoj debiut jeszcze czekam i nie spiesze sie 🙂 Byc moze zrobie go na szynie krotszej niz myslalem - 235mm 😀
Nie mam ani kasku, ani rekawiczek (nie mam przy sobie) ani koszulki, ani zegarka - nie mam nic, poza ochraniaczami na kolana 🙂 Ale w sumie male to dla mnie ma znaczenie, bo i tak pewnie czas osiagne slaby. Jedynie chcialbym dojechac do mety i nie byc ostatnim. A gdyby tak z czasem 1h59m to bylbym oszolomiony sukcesem 😀
Pozniej - po debiucie - kupie sobie rolki do jazdy szybkiej. Jesli to mnie wciagnie! Bo jesli nie wciagnie, to juz sam nie wiem, co by tu na tych rolkach robic.
Chyba wtedy pozostana wspinaczki gorskie na rolkach 🙂
Eech.
?
Myślę, że z Tomcatem ok. Albo zapomniał przyczepić czipa, albo zabrał rolki nie do kompletu B) . I tak jak mawiał poeta: "Nie unikniesz Nieuniknionego" B).
P.S.
U mnie luzacko, czyli spoko 😉 .
Pakiet startowy 🙂
Wszystko co na siebie, do kieszeni lub do brzuszka 😉
Jednak rolki do kompletu. Mógł wrzucić za dużo do brzuszka i ... wiadomo co 🙁 .
Dojechałem cało i to tyle dobrego.
Trochę deszcz przeszkodził bo było jak na lodzie. Momentami nie miałem jak wjechać pod górę, a nie było górek.
Ale generalnie wszystko się posypało. 2:08. Zadowolony być nie mogę.
Teraz pytanie co mogę jeszcze zrobić przed Berlinem?
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Dojechałem cało i to tyle dobrego.
Trochę deszcz przeszkodził bo było jak na lodzie. Momentami nie miałem jak wjechać pod górę, a nie było górek.
Ale generalnie wszystko się posypało. 2:08. Zadowolony być nie mogę.
Teraz pytanie co mogę jeszcze zrobić przed Berlinem?
Dobrze ze cało - bo juz myślalam ze byłeś tym facetem, co się wywalił przede mną z powodu skurczu.
A w Betlinie liczę na brak ślizgawki.
Zazdroszczę Wam tego Berlina ja może za rok jak czas pozwala.
Slizgawka to kwestia Matrixów myślę, w dodatku nowych , stare dobre G13 o niebo lepsze uratowały mi tyłek. Pierwszy raz w deszczu w ogóle na rolkach jechałem.
Przed Berlinem nie rób nic po prostu wypocznij dobrze i miej inne koła w odwodzie na deszcz i będzie dobrze.
Ja wkładam rolki i ide się przejechać na molo.
O 16 w Ergo Arenie będzie Rolkowisko z fajnymi atrakcjami. Warto wpaść jak masz siły i czas.
Nie obejrzałem jeszcze dokładnie wszystkich wyników, ale myślałem, że Jesteś zdecydowanie przede mną. Deszcz, jak to deszcz. Też zaliczyłem kilka uślizgów (bez wyjebki). Nigdy w deszczu nie jeździłem na takich dużych i twardych kołach (100F1, 11085A, 100F2).
P.S.
Dwa razy miałem okazję jechać w deszczu z Szanownym P. Janem K. (70+). "Na sucho" odstawiał mnie na 20-30 min (a może i więcej). Teraz "powalczyliśmy". Jak przeschło, doszedł mnie na ostatniej prostej. "GOŚĆ" 🙂
Ja wkładam rolki i ide się przejechać na molo.
O 16 w Ergo Arenie będzie Rolkowisko z fajnymi atrakcjami. Warto wpaść jak masz siły i czas.
wtedy bede w okolicach Warszawy.
odnosnie deszczu - zdecydowanie po tych nawet najlepszych bylo widac inna jazde - ja mam fun z patrzenia na tych co jeżdża "na prawde" i zdecydowanie inaczej im nogi "chodziły".
a swoją drogą trudno mi uwierzyc w wynik Tomcat - wiem to jest sport, tak bywa, ale...
a może ja umiem jeździć po śliskim (kilka razy w ulewie jeździłam)
Łożyska sprawdzone ?
Ja miałem łożyska SKF-u. Pewnie wystarczająco przeschły w dalszej części wyścigu, Teraz nie widzę żadnej różnicy. Wieczorkiem zakręcę kołami jeszcze raz.
Teraz pytanie co mogę jeszcze zrobić przed Berlinem?
Odpocząć.
Fizycznie i psychicznie. Będzie git 🙂 .
Dojechałem cało i to tyle dobrego.
Trochę deszcz przeszkodził bo było jak na lodzie. Momentami nie miałem jak wjechać pod górę, a nie było górek.
Ale generalnie wszystko się posypało. 2:08. Zadowolony być nie mogę.
Teraz pytanie co mogę jeszcze zrobić przed Berlinem?
Myślę że nic nie możesz zrobić. Na moje oko, za dużo uwagi poświęcasz na doskonałość. Masz technikę 100 razy lepsza od mojej. Masz kondycje 100 razy lepsza od mojej, masz doświadczenie większe od mojego i nie tylko.
Po prostu jedź swoje, nie zerkaj na zegarek, na miedzyczasy, na to czy idealnie jedziesz po wewnętrznej lub zewnętrznej krawędzi. Jedź na luzie. Po prostu czerp przyjemność i nie myśl o rolkach w czasie jazdy na rolkach, ale o czymś innym.
A jeśli chodzi o deszcz, to ja się zawsze ślizgam jak na lodzie i boję się nabierać prędkości. Jednak tego nie unikniesz.
Zobacz, w trakcie treningów wszystko jest OK. A później coś się dzieje nie tak. Dodatkowo słaby dzień zawsze przyjdzie i nie wiesz kiedy. A jeśli taki dzień przyjdzie, to nawet radości z jazdy na rolkach nie ma.
Załóż rolki i jedź do przodu. Jeśli wygodniej Ci jechać wyprostowanymi, to jedź w takiej pozycji w jakiej Ci wygodnie. I olej teorie, technike i to jaki masz aktualnie puls.
Samo to że dojechałeś to jest sukces. Bo wielu w takiej sytuacji zeszloby z trasy.
Potraktuj Berlin na luzie. Przed Berlinem przez tydzień nie dotykaj rolek
Będziesz wypoczęty i pełen tęsknoty za rolkami.
Nie przetrenuj się.
Będzie dobrze 🙂 to tylko kwestia czasu.
Dzięki za słowa otuchy 🙂
Lazurowe wybrzeże to nie jest, ale piwko wypić się da 🙂
Walne jakiś epos maratoński dwunastozgłoskowcem jak wrócę do domu i się ogarnę.
Tymczasem pozdrawiam wszystkich! 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: brady0763056541 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte