Kicking asphalt 2020
Sprawdziłem linka. Po "Nie teraz" powinienem obejrzeć bez przeszkód :).
To jest link do jego strony.
Na wszelki wypadek, jak rozpocznie transmisję to wrzucę link konkretnie do transmisji.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
To jest dobre.
Chłopaczek zrobił sobie 10 dni głodówki na samej wodzie.
Efekt?
Schudł, a jakże. Ale zyskał pół kilo tłuszczu, a zgubił same mięśnie.Jakiś spec jest to w stanie wyjaśnić. Bo mnie się na logikę nie spina... No i skąd wziął się ten tłuszcz? I jak zmierzył, że to pół kilo było? (sorry jeśli wyjaśnione w filmie - nie oglądałem, ale jakoś nie umiem tych wszystkich youtuberrów... Jakieś mentalne ADHD chyba mam :P)
Nie jestem specem, ale mogło to zadziać tak...
Mózg jest chytry i widzi: mam mało zasobów, a najwięcej zżerają mięśnie. No w sumie to najwięcej ja, ale bez jaj... A chyba mięśnie nie są potrzebne, bo nie czuję, żeby były używane. To spalmy je, a nadmiar zmagazynujmy w tkance tłuszczowej, żeby dało się sięgnąć po to w czarnej godzinie.
Gostek zgubił:
a) wodę, w tym wodę związaną w mięśniach,
b) mięśnie
c) jakby to dłużej trwało to by mu zaczęło demineralizować kości
Możliwe, że gdyby wykonywał jakiś trening w tym czasie, to by lepiej na tym wyszedł. Chodzi o dostarczenie impulsu anabolicznego, wskazującego, że nie należy wykonywać na mięśniach "Kill'em all". Ale głód by doskwierał jeszcze bardziej.
Spece od "intermittent fasting" upierają się, że lepiej nie jeść wcale niż niedojadać.
Głodujący ściśle przez pewien czas mają się lepiej niż niedojadający, ale potem padają.
Temat jest ciężki, a przede wszystkim nie zachęca do podejmowania własnych prób.
Wszyscy się zgodzą, że należy jeść zdrowo.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
"Zawodowo trenować", to wiadomo Sz. T. 😛 i Sz. Grupa Kłaja. B) 🙂 😉 .
Jak tam Mocna Grupa nie wiem, ale ja "siedzę na dupie" i "ujeżdżam chomika". Wychodzę (posortowane wg częstotliwości):
- z psem
- do sklepu
- do aptekiZnając moje szczęście i tak to prędzej czy później złapię. Oby nie było źle. Mówią, że grupa krwi A jest najgorsza jeśli chodzi o odchorowanie, ale to może być przypadek. Akurat to nie moja grupa krwi. Tyle dobrego.
🙂 . Wydawało mi się, że 18.04. nie było opcji "nie teraz". Obadamy jak dzisiaj.
Informuję Ciebie, że NIC nie Złapiesz.
Jako OBSerwator, wiem, że to co mógłbyś Złapać (tam i wtedy) Masz (Macie) za sobą .
14 dni dawno minęło :).
Ja mam 0 Rh+.
Jeżeli mam przeciwciała na WC, to mogę Tobie przetoczyć trochę własnej juchy za KOPA W DUPĘ (MÓJ W TWOJĄ) B) 🙂 🙂 ;).
Skąd wnosisz, że jesteśmy już wszyscy po?
Cały czas trzeba wychodzić po zakupy.
W poniedziałek musiałem być z psem u weta. To jak szalał (pies, nie wet) to historia. Nawet nie wiem czego w tym gabinecie dotykałem, a czego nie. Ludzie przychodzą do niego normalnie.
Jedno co robię, to myję ręce. Bardzo polecam mydełka glicerynowe. Żona z Córką zrobiły. Fajnie myją, a rąk nie wysuszają. Ponieważ czasami myję także takimi "zwykłymi" mydłami w płynie to różnica w wysuszaniu rąk jest powalająca!
Jak ktoś chce to mogę podesłać przepis.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Skąd wnosisz, że jesteśmy już wszyscy po?
.....
Nie powiedziałem, że WSZYSCY.
Powiedziałem, albo pomyślałem, że jeżeli Ktoś Był we Włoszech na nartach w Lombardii i mógł tam COŚ ZŁAPAĆ, nie koniecznie syfa, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że ma TO już za sobą.
Wróciłem z Austrii z końcem stycznia. Więc na to raczej szanse marne.
No i nie byłem w Ischgl, gdzie to wszystko się kisiło z końcem lutego.
Ale fakt, jazda zatłoczonymi wagonikami kolejki lub skibusami jest w takiej bliskości, że transmisja jest niemożliwa do uniknięcia.
To co się teraz może zdarzyć to zarażenie podczas wizyty w sklepie, czy czegoś równie prozaicznego. Albo i głupiego.
A czy to możliwe? No cóż, tak oczywiście.
Dzisiaj już dowiedziałem się od bliskiej mi, aczkolwiek dawno nie widzianej osoby, że nie ma smaku i węchu... I cały czas po całej ich rodzinie "coś" chodzi. Jakieś dziwne gorączkowania jednodniowe, biegunki, bóle głowy. Możliwości wykonania testu "ot tak" nie ma. Trzeba podać, że kontaktowało się ze znanym z imienia i nazwiska Sanepidowi zarażonym, aby "przysługiwało" badanie.
Nawet nie chce mi się tego komentować.
Przecieki są, że w dalszym ciągu na Kraków jest 60 testów dziennie. Nawet personel medyczny nie ma zapewnionych testów.
W tym momencie wycieczka na SOR to jest 100% pewności zakażenia.
Minister Zdrowia rżnie głupa, żeby ludzie nie wpadli w kompletną panikę, ale jako jedyny z ekipy rządzącej cokolwiek konstruktywnego robi. I w dodatku jest na wylocie, bo nie chce firmować, nie chce powiedzieć, że pójście na wybory prezydenckie jest bezpieczne.
To co się we Francji zrobiło po wyborach półtora tygodnia temu pokazuje jakie jest bezpieczne.
Wkleję tutaj relację koleżanki kolarki. Ona jest PRO. Nie tylko słabi i starzy chorują, ale w różny sposób się to przechodzi. Ona ma super wydolność. Płuca jak miechy. Nawet jak jej 50% zajmie to przeżyje.
"U mnie 18. marca pierwsze objawy:
- ból gardła,
- ból głowy.
20 marca zmierzyłam temperatury (stan podgorączkowy).
22 marca zaczęły się duszności, problem z nabraniem głębszego oddechu.
Telefon do znajomego lekarza sportowego i podejmujemy decyzję, żeby dzwonić na infolinie NFZ, w celu ustalenia dalszego postępowania. Ci kierują bezpośrednio na oddział zakaźny mojego najbliższego szpitala i zostaję pokierowana na badania. Wynik pozytywny.
Mijają kolejne dwa tygodnie, sytuacja praktycznie bez zmian. Nie ma już bólu głowy i temperatury (zmierzony maks to 37,4), ale duszność cały czas się utrzymuje. Nie ma możliwości podjęcia jakiejkolwiek aktywności (na początku próbowałam trenażera, ale poddałam się po dziesięciu minutach), gdyż infekcja zajęła płuca i może to skutkować powikłaniami typu zapalenie mięśnia sercowego.
Mam to szczęście ze jestem w domu, mierzę kilka razy saturację i jestem w stałym kontakcie zarówno ze znajomym lekarzem sportowym jak i lekarzem z zakaźnego.
W kwestii "leczenia":
na początku jak jeszcze nie miałam diagnozy to wzięłam 5 dni (opakowanie) Tamiflu - to na wirusa grypy. Potem lekarz mi powiedział, że nie kwalifikuję się do podania leków stosowanych na koronawirusa, bo one, w moim przypadku, przyniosą więcej szkód jak korzyści (bardzo obciążają wątrobę i nerki) - podają je wyłącznie w przypadku bardzo ciężkiego przebiegu choroby. Mi kazał tylko bardzo dużo pić. Niestety wody.
Od 10 dni nie mam zupełnie smaku i węchu, więc nalewam wodę do kieliszka od Primitivo.
Od dziesięciu dni funkcjonuję w miarę normalnie, ale duszność nie ustępuje. Co dalej? Okaże się po tomografii płuc. Rozmawiałam z pulmonologiem - mówi, że na dziś prześwietlenie nie ma sensu, bo zmiany powstały na pewno. Sprawdzą, jak już nie będzie wirusa a potem za jakiś miesiąc, czy zmiany się cofają Także - trzymaj kciuki!
PS Serio - nie polecam.
Anka"
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
...
aby "przysługiwało" badanie.
Nawet nie chce mi się tego komentować.
..]
A jak Sobie to Wyobrażasz ?
Wszyscy Zainteresowani (np. 50% wiadomego ogółu ok. 20 000 000 ludzi) idzie gdzie ?
Do SOR-ów ?
Lekarze naprawdę mają co robić.
Czesi próbowali Wszystkich przetestować.
Odwołali PO GODZINIE, widząc nadciągające pielgrzymki.
Nic sobie nie wyobrażam, bo się nie znam na organizowaniu takich masowych akcji.
Na pewno jednak kłania się brak kadr i brak zorganizowanych laboratoriów.
Jak to w ogóle jest możliwe, że na zachodzie wykonują tyle tysięcy razy więcej badań?
Albo normalność jest u nas, albo tam. Obstawiam to drugie, a my mamy totalne dziadostwo, na które pracowaliśmy co najmniej przez ostatnie 30 lat.
Chciałbym kiedyś się dowiedzieć jak to jest zorganizowane w Korei Pd i Niemczech.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Minęły prawie dwa tygodnie wszelakich ograniczeń, wprowadzonych niezgodnie z uchwaloną wcześniej ustawą. Dopiero aktualny akt prawny, wydany przez Radę Ministrów, a nie pojedynczego Ministra, jest formalnie poprawny - no ale podejrzewam, że mało kogo to interesuje 😉 Tak się zastanawiam na jakiej podstawie ktoś uważa, że spacery są dozwolone?
Paragraf 5 tegoż rozporządzenia wyraźnie mówi o zakazie przemieszczania się na terenie Polski: "W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu:"
i tym jednym z 4 wyjątków, który można ewentualnie naciągnąć jest "zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego,...", tylko, czy sąd uznałby spacer, a co dopiero jazdę na rolkach, za niezbędną potrzebę? Za to do pracy lub kościoła można śmiało na rolkach śmigać 🙂
Nic sobie nie wyobrażam, bo się nie znam na organizowaniu takich masowych akcji.
Na pewno jednak kłania się brak kadr i brak zorganizowanych laboratoriów.
Jak to w ogóle jest możliwe, że na zachodzie wykonują tyle tysięcy razy więcej badań?
Albo normalność jest u nas, albo tam. Obstawiam to drugie, a my mamy totalne dziadostwo, na które pracowaliśmy co najmniej przez ostatnie 30 lat.Chciałbym kiedyś się dowiedzieć jak to jest zorganizowane w Korei Pd i Niemczech.
Mówisz o braku kadr ?
Mówisz o dziesiątkach tysięcy lekarzy, pielęgniarek, inżynierów, programistów, .....,
którzy wykształcili się bezpłatnie za nasze podatki i teraz pracują m. in. w Niemczech ?
Całe szczęście, że w Polsce są jeszcze Tacy, którzy nie polecieli na kasę w ojro, funtach czy baksach.
No i tyle w temacie.
Brew mi się uniosła, jak usłyszałem kilka lat temu, jak jakaś urzędniczyna, gwiazdorka półroczna zanim jej się noga nie powinie i dostanie kopa w d*pę od swoich, mówiła rezydentom via media, że jak się nie podoba to niech se emigrują!
To wszystko jest skutek.
Ktoś narzeka na słabość systemu nauczania... Kiedy ostatnio mądrzy ludzie szli pracować w oświacie? Ile średnio lat mają nauczyciele z powołania?
Patrzę na to co oferuje szkoła moich dzieci i spora część jest ok, ale są też takie wynalazki, które naprawdę spod kamienia musieli wykopać. Bo już nie mieli kogo.
Lekarze pracują na kilka etatów i nikogo to nie dziwi. Kiedyś, jak to do mnie dotarło, zdumiałem sie wielce. Jak to w ogóle jest możliwe, że pracują 24/7 i mają co ileś tam tygodni jeden dzień wolnego? Dalej nie wiem, ale aby było to wykonalne to muszą starać się odpoczywać przy każdej okazji, czyli nie przejmować za bardzo pracą i prawdopodobnie posiłkować jakimiś stymulantami.
Mam już trochę starsze dzieci, już nie jest tak jak było, że stałem nad łóżeczkiem i liczyłem oddechy, a przy zauważonych objawach niedotlenienia pędziłem do szpitala. Ale za każdym razem jak musiałem korzystać z usług publicznej służby zdrowia czułem się jakbym chodził boso po potłuczonym szkle. Uda się? Uda? Kolejny raz się udało, uff.
Nie wiem, Luzak, chyba mam za dużo na głowie. Może kiedyś będę miał na wszystko wywalone. Ale to jeszcze długo nie.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
i tym jednym z 4 wyjątków, który można ewentualnie naciągnąć jest "zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego,...", tylko, czy sąd uznałby spacer, a co dopiero jazdę na rolkach, za niezbędną potrzebę? Za to do pracy lub kościoła można śmiało na rolkach śmigać 🙂
No właśnie na FB już ktoś wkleił zdjęcie mandatu karnego na 5000 za bieganie.
Tylko nie jestem pewien, czy to nie prima aprilis. Nie takie rzeczy się da przerobić.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
...
Paragraf 5 tegoż rozporządzenia wyraźnie mówi o zakazie przemieszczania się na terenie Polski: "W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu:"
i tym jednym z 4 wyjątków, który można ewentualnie naciągnąć jest "zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego,..."....
Wczoraj Facet będący na kwarantannie chciał wyskoczyć z balkonu (KEN Info dla Kuby).
Przyjechała policja, gatki szmatki, .. Nie skoczył, pewnie wiadomy szpital.
Dzisiaj widziałem Straż Miejską. Zero zainteresowania pojedynczą osobą, podobnie jak rowerzystami.
NIE MOŻNA SPACEROWAĆ NAWET W DUETACH (obce osoby).
Dotąd była taka możliwość.
Ciągle nie ma st. wyjątkowego.
No i tyle w temacie.
Nie wiem, Luzak, chyba mam za dużo na głowie. Może kiedyś będę miał na wszystko wywalone. Ale to jeszcze długo nie.
Wszyscy mają dużo na głowie.
Sie wie, że oprócz mnie. Nie dość że wyłysiały, to jeszcze strzyżony na glacę B) 🙂 😉 .
Przypominam, że jak tylko Janek otworzy sesję live to rzucam tu linkiem!
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
https://www.facebook.com/szymanskijan/videos/656463421752802/
JADYMY . DZIAŁA 🙂 🙂 🙂 .
Jeszcze raz DZIĘKI za możliwość obejrzenia live, Liderze Wśród Fanów :).
Gdyby jeszcze Sz. Jan powiedział:
"Luzak, widzę, że ty nie ćwiczysz !!!!!!!"
Miałby rację. Po obfitej kolacji nie nada. Zresztą nie wiedziałem, że będę śledził na żywo.
Za tydz. dołączam. Myślę, że nożne ćw. spoko. Pompek dawno nie robiłem. Może do 5-ciu dałbym radę.
No, Luzak, rozczarowałeś mnie. Sądziłem, że zamierzasz dołączyć.
To Joanna z córką pompują żelazo w mięśnie, że aż roztopiona stal tryska na ściany, a Ty dystansujesz się socjalnie leżąc na szezlongu i opierniczając winogrona z trzymanej w jednej dłoni kiści jak jakiś Lucjusz Winicjusz?
Wiesz jak rzymianie skończyli? A że historyczni Wandale prowadzili te najazdy z terytoriów obecnej Polski? O tym mało kto słyszał, bo nie brzmi bardzo politycznie 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: sophiaconnibere Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte