Kiedy na maraton?  

EmTom napisał:

Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat: Jak trudnym wyzwaniem jest przejechać maraton? Czy ograniczenia czasowe narzucają bardzo duże tempo? Czy pamiętacie swoje pierwsze starty? Jak się do nich szykowaliście? Jak trenujecie teraz?

Bardzo mnie to interesuje więc będę wdzięczny za wszelkie informacje i rady.

Pozdrawiam!

EmTom zwróć uwagę że nawet gdy na rolkach jesteś bardzo zmęczony i przestajesz "wiosłować" to nadal przynajmniej te pare metrów jedziesz. Jestem przekonany że ukończysz dowolny wyścig z limitem 3h (no max 3,5h) na praktycznie dowolnej rolce fitness. Doskonałą okazją do sprawdzenia swoich sił będą Błonia w ten weekend. Przejedź tyle na ile będziesz się czuł (choć jestem przekonany że weźmiesz cały dystans z rozpędu ;).

Myślę, że całkiem niepotrzebnie z góry zakładasz, że nie przejedziesz maratonu. Może się to okazać znacznie łatwiejsze niż przypuszczasz.
Znam przykład kogoś kto rolki zakłada tylko raz do roku, żeby przejechać maraton w Krakowie.

Hmm... bardzo cieszę się widząc takie odpowiedzi 🙂 Krakowa niestety jeszcze nie odwiedzę, ale myślę o Osiecznicy. Planowałem tam pojechać na 16km ale skoro piszecie że przejechanie całego dystansu nie jest aż TAKIE trudne to może spróbuję...

EmTom napisał:

Hmm... bardzo cieszę się widząc takie odpowiedzi 🙂 Krakowa niestety jeszcze nie odwiedzę, ale myślę o Osiecznicy. Planowałem tam pojechać na 16km ale skoro piszecie że przejechanie całego dystansu nie jest aż TAKIE trudne to może spróbuję...

Osiecznica to dobry wybór - chyba najprzyjaźniejsze wrotkarzowi zawody w Polsce. Problem moze być jednak ze zbyt małym limitem czasu. Więc może pozostań przy 16km. Postaraj się jednak przed zawodami kilka razy przejechać przynajmniej polowe planowanego dystansu. Da to jakieś pojęcie o tym czego możesz oczekiwać.

Panowie, zapytajcie czy nowy kolega wcześniej uprawiał sport, czy na nadwagę i co to zanczy "jeżdzę od niedawna" Byłeś na rolkach raz może 5 razy ile przejechałeś i jak się czułeś, co z Twoimi stopami itp. Mędrkuję bo w tą niedzielę miałem kolegę co miał przerwe od sportu 5 lat jak sie okazało nadwagę 20kg. Ambicja jak najbardziej ale jak by jechała przed nim ładna blondyna ( a jechała) z piękną pupą to ten motywatora zadziała ale tylko na jakiś 15 km potem zgon. Generalnie dziadek i mrv dobrze ci radzą: pętle - bo zejść możesz kiedy chcesz, mniejszy dystan bo na większy zawsze jest czas a prawdą jest że średno wysportowany rolkarz śmigający 2-3 razy w tygodniu po mniej więcej 10km da radę. Kwwestia tylko czasu ale o tym już było wcześniej.
RADA: jeśli możesz umówi się z kim z "naszych" na trening i porównaj technikę, kondycję, przejedź 10km potem 15km, szarpnij 20km (zerknij na czasy)i zobacz jak twoje stopy, mięśnie na drugi dzień. Jak będzie OK to regularnie śmigaj między 15a 20 km i będzie dobrze. Przed zawodami zapytaj co zjeść i co pić po drodze - bardzo ważne.
Powodzenia.

Nie no nie porywałbym się na takie imprezy gdybym w ogóle w formie nie był 😉 Nadwagi na szczęście też nie mam. Na rolkach jeździłem mało. Może z pięć razy w tym sezonie...

Cóż... zastanowię się jeszcze nad Osiecznicą nie co do startu a co do dystansu. Jeszcze trochę czasu zostało do tej imprezy więc sprawdzę się może wcześniej i zobaczymy.

Dziękuję za wszystkie posty!

Dasz radę.

Witam wszystkich.
Mam dokładnie taki sam problem.Startować czy nie?.Na rolkach jeżdżę ponad 2 miesiące .Jeżdżę w miarę regularnie (do pracy:lol: ) 3-4 razy w tyg ok 15 km.(2x po 7km).Raz w tyg wyjeżdżam na dłuższą trasę .Jest to wtedy jednorazowo ok 25km.Raz udało mi się przejechać 38km.Ale myślę że taka jazda w mieście inaczej męczy niż maraton.Ja jeżdżę ścieżką rowerową przy Al. Włókniarzy (jak ktoś jest z Łodzi to wie o co chodzi)Więc tam czasami złapie mnie czerwone światło i jest moment na oddech:) .I problem stanowi jeszcze hamowanie:( Tutaj jest trawa w którą można wskoczyć. Myślałam o maratonie Metropolii.Co sądzicie o tej trasie na początek?
Pozdrawiam

Przy takich przebiegach jakie robisz, swoim równym tempem, które pewnie oscyluje w granicach 18-20km/h bez szarpań i szaleństw, spokojnie dasz radę przejechać maraton. Natomiast, jeśli chodzi o czerwiec, to bardziej polecam III Maraton Borów Dolnośląskich w Osiecznicy http://www.gok-osiecznica.home.pl/skate-maraton/index.php?lang=pl , który odbędzie się 27.06.2010 r. Sporo osób z Łodzi wybiera się właśnie tam, również z tych jeżdżących po Włókniarzy, więc można się dołączyć. Impreza stricte rolkarska, czyli inaczej mówiąc, organizowana przez rolkarzy dla rolkarzy w pięknej okolicy na dobrej nawierzchni i przede wszystkim przy wyłączonym ruchu samochodowym na całej tresie. Maraton Metropolii natomiast odbywał się w zeszłym roku na wydzielonym z dwukierunkowej drogi wąskim pasie pobocza, odgrodzonym pachołkami przy ruchu samochodowym, a za zabezpieczenie miały służyć jedynie znaki ograniczające prędkość do 50 km/h. Takie rozwiązanie być może jest wystarczające dla biegaczy, bo jest to maraton przede wszystkim biegowy, jednak dla rolkarzy może być co najmniej mało komfortowe. Zresztą zależy co kto lubi.
Pozdrawiam
roxan

Dzięki za odpowiedź.
Też myślałam o Osiecznicy tylko że boję się że tam będzie więcej podjazdów i nieszczęsnych zjazdów.Ale z drugiej strony więcej czasu na potrenowanie.Ciężka jest trasa w Osiecznicy?

O boże jeszcze jest limit 2,5h.!!!!:ohmy:

aandzia napisał:

Witam wszystkich.
Mam dokładnie taki sam problem.Startować czy nie?.Na rolkach jeżdżę ponad 2 miesiące .Jeżdżę w miarę regularnie (do pracy:lol: ) 3-4 razy w tyg ok 15 km.(2x po 7km).Raz w tyg wyjeżdżam na dłuższą trasę .Jest to wtedy jednorazowo ok 25km.Raz udało mi się przejechać 38km.Ale myślę że taka jazda w mieście inaczej męczy niż maraton.Ja jeżdżę ścieżką rowerową przy Al. Włókniarzy (jak ktoś jest z Łodzi to wie o co chodzi)Więc tam czasami złapie mnie czerwone światło i jest moment na oddech:) .I problem stanowi jeszcze hamowanie:( Tutaj jest trawa w którą można wskoczyć. Myślałam o maratonie Metropolii.Co sądzicie o tej trasie na początek?
Pozdrawiam

Hej, też jeżdżę po Włókniarzy, i tez do pracy, i tez 7 km w jedną stronę - dasz radę - ja dalam radę w Poznaniu i w Krakowie, więc myślę, że nie będziesz miała problemu:)
Jest jeszcze trochę czasu do Osiecznicy, więc i na przygotowanie jest czas;)
Pzdrawiam

aandzia napisał:

O boże jeszcze jest limit 2,5h.!!!!:ohmy:

Limity są nawet dwa, drugi to maximum 300 uczestników. Ale trasa jest bardzo szybka, najszybsza w Polsce, bo w większości szeroka, mało kręta, o dobrej nawierzchni bez przejazdów tramwajowych, kostek brukowych itp. i z tego względu wielu rolkarzy przyjeżdża tam po tzw. życiówki. Co do limitu czasu, to trzeba by się przed zapisaniem spotkać i pojeździć razem i wtedy możemy określić, czy limit ten stanowić może dla Ciebie problem. Lecz gdyby nawet stanowił, to zawsze można wystartować na krótszym dystansie 16,5 km na którym limit czasu jest podobny.
aandzia napisał:

Dzięki za odpowiedź.
Też myślałam o Osiecznicy tylko że boję się że tam będzie więcej podjazdów i nieszczęsnych zjazdów.Ale z drugiej strony więcej czasu na potrenowanie.Ciężka jest trasa w Osiecznicy?

Natomiast jeśli chodzi o trasę, to jest płaska. Zjazdy i podjazdy, to są na półmaratonie Mała Dylewska 13 czerwca.
Pozdrawiam
roxan

aandzia zawsze możesz na 16 pojechać 😀 Będzie okazja się poznać i wkręcić w towarzycho 😉

Ja tak właśnie myślę zrobić.