Luźne wpisy
Ania gratulacje. My w tym roku odpuściliśmy Runmageddoon, chociaż nie wiem czy to była dobra decyzja, bo dzieciaki zaczynają dopytywać :P.
@Qbajak dzięki! Widziałam, że dzieci też nie oszczędzali - kibicowaliśmy przez chwilę jak skakali w workach i wspinali się po drabinkach. Odniosłam wrażenie, że są w swoim żywiole, każde skupione na zadaniu 💪 No to niedługo pewnie dotrą do mnie informacje czy Wasze dzieci pokonały przeszkodę "przekonać rodziców" 😜😀
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Maraton tuż, tuż 🐱👤 Z jednej strony czuje euforie, a z drugiej strony obawę. To drugie łączy się z tym, że w nowych butach czasami drętwieje mi duży palec u lewej stopy. W sobotę ustawiłam szyny, punktowo termoformowałam buta i chyba znalazłam odpowiedni ząbek, na który najlepiej zapinać klamrę (stopa mogła mi się za bardzo przesuwać do przodu) – oby wystarczyło.
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Ania nowy sprzęt i nieustanny progres do tego warunki, chyba będzie kolejna życiówka w Krakowie Powodzenia 🙂
Dzięki i również życzę powodzenia! 🙂
Mam spore wątpliwości co do butów, nawet zastanawiałam się czy nie lepiej byłoby jechać w starych. Jeśli jednak palec zacznie drętwieć to być może trzeba będzie na chwilę przystanąć. Z drugiej strony nie po to je kupiłam żeby leżały w domu więc zaryzykuje, a na życiówki jeszcze przyjdzie czas.
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Cracovia Maraton na rolkach 2023 🍀
Pierwszy maraton tego sezonu i szósty sezon, w którym startuje. Jedyny cel, jaki miałam, to dojechanie do mety – nie byłam pewna swoich butów wiec przyjęłam, że w pierwszej kolejności musze się zmierzyć z nimi.
Wystartowaliśmy o godzinie 9:00, słońce i wiosenna aura sprzyjały chęciom do pokonywania dystansu. Razem z koleżankami z Wrocławia utworzyłyśmy pociąg i współpracowałyśmy robiąc zmiany. Jakość asfaltu była dobra, część idealnie gładka, część lekko porowata. Największą trudność sprawiło mi mijanie się z innymi zawodnikami na ostrzejszych zakrętach. Ewa wjeżdżała w nie z większą prędkością, więc parę razy musiałam zrobić sprint żeby ją dogonić. Byłam zadowolona ze swojego przyśpieszenia. Całą trasę przejechałam wypijając zaledwie jedną butelkę wody. Na ostatnich kilometrach zaczął mnie łapać skurcz, mimo przyjmowania magnezu przez parę dni przed zawodami. Braki widocznie były większe niż sądziłam. Wyciągnęłam z woreczka strunowego kulki czarnego pieprzu i rozgryzłam, żeby ból odpuścił.
Buty przeszły test pozytywnie, w czasie przejazdu czułam jedynie lekkie mrowienie środkowego palca, które szybko ustąpiło. Miło mnie zaskoczył brak jakichkolwiek otarć pomimo jazdy w cienkich skarpetach.
Czas przejazdu 1:41:17. W porównaniu do zeszłego roku, poprawiłam wynik na tej trasie o 8 min, a także swoją życiówkę o minutę. Ten dzień spędziłam bardzo sympatycznie i z jakiegoś powodu zawsze marzyło mi się osiągnięcie średniej 25 km/h, więc cieszę się podwójnie.
Miło było Was znowu zobaczyć, a tych których teraz się nie udało spotkać, mam nadzieję, że spotkam niebawem na kolejnych zawodach. Dziękuję wszystkim tym, którzy dopingowali 🙂
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Wysłany przez: @tomcatNapisz coś od siebie.
Nie udało się porozmawiać ani z Tobą, ani z Kubą... 🙁
Wysłany przez: @ania_09Miło było Was znowu zobaczyć, a tych których teraz się nie udało spotkać, mam nadzieję, że spotkam niebawem na kolejnych zawodach.
Będą następne okazje. Dla mnie najbliższa majówka Zico.
Mi za Anią też nie udało się pogadać (gratuluję życiówki!!!), ale wiem, że Ola z mężem Ani spędziła dość dużo czasu, dopingując nas gdy ich mijaliśmy, także jakiś tam "update" mam 😉
@Qbajak Dzięki!
A właśnie, wiesz może jaka jest jakość asfaltu na tym torze w Poznaniu? (musze się nastawić psychicznie 😜 )
Na początku nawet jechaliśmy w tym samym pociągu, zorientowałam się dopiero po zdjęciach.
Doping 10/10 - mam nawet nagranie, na którym zostało to zarejestrowane. Z 2 km dalej kibicował nam również Szyszkownik 👌
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Wysłany przez: @ania_09Na początku nawet jechaliśmy w tym samym pociągu, zorientowałam się dopiero po zdjęciach.
Tak, 2 albo 3 kółko 🙂
Wysłany przez: @ania_09Doping 10/10 - mam nawet nagranie, na którym zostało to zarejestrowane. Z 2 km dalej kibicował nam również Szyszkownik
To z RMF/FM? Daj linka 😀
Wysłany przez: @ania_09A właśnie, wiesz może jaka jest jakość asfaltu na tym torze w Poznaniu? (musze się nastawić psychicznie 😜 )
Z zeszłego roku pamiętam (luźny przejazd) że asfalt trochę gorszy niż w Krakowie. Za to chwilami resztki gumy z opon samochodowych na zakrętach. Nie wiem czy przed Zico-Majówką będą jakoś bardziej sprzątać...
W sensie guma wtarta w asfalt?
Jak po czymś takim się jedzie?
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @tomcatW sensie guma wtarta w asfalt?
Jak po czymś takim się jedzie?
W sensie małe, nieuprzątnięte resztki opony, która wybuchła... Ogólnie to się omija.
Ale jak pisełem - nie mam pojęcia jak wyglądała zeszłoroczna majówka z wolnym przejazdem vs zawody. Może na zawody bardziej posprzątają.
Ania, najważniejsze, że nowe buty zdały egzamin i z wyniku jesteś zadowolona.
Gratulacje oczywiście 🙂
Dzięki!!
@Joannap W składzie brakowało jeszcze Ciebie, ale cierpliwie czekam na wspólna jazdę 😜 🙂
Wysłany przez: @andreeeAnia, najważniejsze, że nowe buty zdały egzamin i z wyniku jesteś zadowolona.
Dokładnie, grunt, że można jeździć 🙂 W ostatni weekend przed zawodami musiałam się bardziej zmobilizować i poświęcić im sporo czasu, ale i w czwartek założyłam je jeszcze na pół godziny. Stwierdziłam, że coś nadal nie gra więc włączyłam dmuchawę na 280 stopni, pogrzałam buta 8 min i założyłam na stopę – niby to kwestia minimetrów, a potrafi zrobić dużą różnice.
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Grodzisk Wielkopolski 30.04.2023 🌻
Temperatura tego dnia była w sam raz. Początkowo miałam założyć długie spodnie i koszulkę, ale ostatecznie po rozgrzewce przebrałam się w spodenki. Specjalnie z myślą o 700m odcinku z tarką (x7 okrążeń) kupiłam i założyłam ochraniacze na kolana G form, które okazały się być bardzo wygodne. Największe przygody miałam na pierwszym okrążeniu – prowadziłam pociąg, ale po wjeździe na tarkę nogi mi zdrętwiały, przestałam się odpychać i mocno zwolniłam, a grupka mi odjechała. Po chwili oddechu i uspokojeniu nóg zaczęłam jechać dalej. Potem zauważyłam, że za bardzo spinam mięśnie. Zmobilizowałam się i dogoniłam grupę. We trzy zmieniałyśmy się co okrążenie. Tarka z jakiegoś powodu już mnie nie wyhamowywała na tyle, by nie jechać tuż przy nich. Ze względu na wiatr utrzymywałam niską pozycję. Prostowałam się przed zakrętami wytracając prędkość. Po ukończeniu wyścigu przybiłyśmy sobie piątki i poszłyśmy oczekiwać na wyniki 😉 Czas 0:52:23, czyli minutę szybciej niż w zeszłym roku.
Dorzucam krótkie nagranie z przejazdu, min 00:54, jestem w żółtej koszulce https://www.facebook.com/skate2city/videos/960367888724303/
.
Wrotkarska Majówka 6.05.2023 🏁
Sobota, za oknem szaro i ponuro, 170 km do Poznania – jechać czy nie jechać? Ciekawiła mnie jazda po torze wyścigowym więc spakowałam rzeczy i wyruszyłam z domu o godzinie 11. Na miejscu było chłodno 7 stopni (odczuwalne 5), mocny wiatr oraz nieustannie padający deszcz. Widok toru wśród zielonej plenerii zdecydowanie rekompensował warunki atmosferyczne. W dodatku wszystko było ulokowane blisko siebie – biuro zawodów, parking, linia startu itd. Zdecydowałam się ścigać w ciepłej, nieprzemakalnej kurtce. Rolki założyłam pod dachem, w jednym z samochodowych garaży, zostawiłam w nim parasolkę i buty. Wystartowałyśmy o godzinie 15:30, panowie minutę po nas, a za nimi wrotkarze. Najtrudniej było na pierwszym okrążeniu, musiałam rozpędzić się na wzniesieniu, pod wiatr, ślizgając się na mokrym asfalcie. Pierwsze kilometry pokonałam z jakąś panią, później dojechał zawodnik z trochę szybszym tempem więc dołączyłam do niego. Na trzecim okrążeniu mijał mnie wrotkarz wraz z rolkarzem więc przyśpieszyłam jeszcze trochę by z nimi jechać. Jak się potem okazało ten sam zawodnik ustanowił kiedyś rekord przejazdu toru na wrotkach – miałam przyjemność podziwiania pięknej techniki. Z jednej strony pogoda dawała mi w kość, a z drugiej strony szeroki asfalt, zakręty, otaczająca mnie zieleń oraz jeżdżenie po głębokich kałużach i słuchanie sympatycznej speakerki, tworzyło fantastyczny klimat. Po przejechaniu linii mety przybiliśmy sobie piątki za wspólną jazdę i odebrałam medal. Czas 0:58:59, 1 miejsce w K30. Otrzymałam puchar i parę przydatnych rzeczy, takich jak książkę „Biegaj zdrowo”, ładną czarno-białą koszulkę firmy powerslide i neonowe sznurówki.
Dziękuję forumowiczom za rozmowy i miło spędzony czas! 🙂
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: alexandriasampl Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte