Mako
Czołem,
Jako, ze chciałem nauczyć się jeździć, mam kilka pytań do doświadczonych kolegów.
Robiac tzw. Double push
Nogę powracającą stawiamy bezposrednio pod biodrem, delikatnie na zewnetrznej krawedzi koła.
I tutaj pytanie o poprawne wykonanie:
obciążam rolkę całym ciałem, probuje wyjsc biodrem(caly ciezar ciala utrzymuje w biodrze) poza os pieta-biodro, utzymujac rolke prosto, a ten manewr ciałem (wychylenie) sam w sobie zapewnia mi wejscie na zewnetrzna krawędź?
Innymi slowy w stawie skokowym nie ma żadnego ruchu wymuszajacego wejście na zewnętrzna krawędź?
Dobrze kombinuje?
Drugie pytanie, o kończenie odepchniecia. Tzw. toe flick,jak to ma wygladac w praktyce?
*mam odepchnac sie duzym palcem, czy w ostatniej chwili przyczepnosci zrobic ruch palcem do gory, zeby rolka na koncu odepchniecia tak jakby nie odskakiwala do zewnątrz.
Dzięki za pomoc.
Jesli uczysz sie jezdzic to dobrze by bylo super opanowac podstawy. Poprawna podstawowa technika starczy do kazdego rodzaju jazdy, w tym szbkiej do niezlych czasow. W maratonach tak w okolicach 1:40 i mniej.
Jesli chcesz sie uczyc DP to polecam skontaktowac sie z instruktorem jazdy szybkiej, ktory ma to w PRAKTYCE opanowane. Potem krecenie filmikow jak jezdzisz (pomaga bardzo wprowadzac korekty), analizowanie techniki i predzej czy pozniej opanujesz 🙂
No nie da się tak prosto odpowiedzieć. Ale ruch w kostce jak najbardziej jest dopuszczalny, przede wszystkim w momencie wycinania łuku na zewnętrznej krawędzi. Jakoś trzeba przestawić rolkę z jazdy "do wewnątrz" na jazdę "do zewnątrz".
Ruch barkami pomaga docisnąć, w idealnym wykonaniu jest zbędny. Przede wszystkim musi być idealnie zgrany - cały czas linia: kółka-noga-biodro-bark musi być zachowana. Inaczej zamiast wygenerowania siły jest rozgotowany makaron i wszystko się rozpływa nie wiadomo gdzie.
Natomiast na drugie pytanie odpowiedź jest bardzo prosta. Nie. Nie pchamy palcem. Pchamy tylko piętą w bok, wykorzystując obszar tzw. powerboxa, gdzie generowane jest najwięcej siły. Rolki to nie łyżwy, gdzie stosuje się klapy pozwalające na przedłużenie odepchnięcia całą łyżwą poprzez pchanie palcami. W rolkach to nie działa i jest diabelnie szkodliwe.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
A, tak. DP jest bardzo trudny, bo jednocześnie wiele różnych rzeczy się dzieje w różnych miejscach ciała i skoordynowanie tego to naprawdę czapki z głów.
Najpierw najlepiej zacząć od klasycznej techniki, praktycznie pokrywającej się z lodową. No, nie stosujemy klap, więc to odpada.
A więc: tyłek niżej. 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ja się dopiero uczę jazdy szybkiej i o double pushu jeszcze nie myślę.
Dziwi mnie trochę to przeginanie stawu skokowego, ale widać że robią to najlepsi w końcowej fazie odepchnięcia.
Wydaję mi się, że najpierw należy dostawić nogę i koła prosto w linii z kolanem i biodrem. Gdy druga noga kończy odepchnięcie, biodro wysuwa się na zewnątrz, a trzymając linię stopa-kolano-biodro, wtedy już musimy wejść na zewnętrzną krawędź. Gdy noga odpychająca wraca, przechodzimy na krawędź wewnętrzną zaczynając już nią kolejne odepchnięcie.
Fajnie to rysuje Pascal na swoich filmikach. Takie sinusoidy mu wychodzą.
Wysłany przez: @tomcatNajpierw najlepiej zacząć od klasycznej techniki, praktycznie pokrywającej się z lodową.
Nic dodac nic ujac 🙂 Polecam śledzić autora bo wie na ten temat jak malo kto tutaj.
Ja bym od siebie dodal - za jednym z czolowych speedowcow w PL, ktorego o to lata temu spytalem - DP ma minimalne znaczenie. Super podstawowa technika i naprawde na duuuuzo starczy. A jak juz zechcesz byc powazniejszym scigantem to wtedy DP sie przyda - na zrywy, finisze i sytuacje gdzie moga decydowac ulamki.
Koncentrujac sie na poczatku drogi na DP mozesz sie glownie sfrustrowac, to tak jakby w lyzwiarstwie figurowym zaczynac nauke od piruetów.
Wysłany przez: @pietaJa się dopiero uczę jazdy szybkiej i o double pushu jeszcze nie myślę.
Dziwi mnie trochę to przeginanie stawu skokowego, ale widać że robią to najlepsi w końcowej fazie odepchnięcia.
Krótko mówiąc - to mały ruch, ale bardzo pomaga.
Widać po tym, że siła stawu skokowego jest krytyczna. Odkąd przestałem jeździć w wysokich, usztywnianych butach co i rusz miałem przeciążane prostowniki palców, bo musiałem je zbudować prawie od zera.
No i ćwiczenia w skating ABC z jazdą na różnych krawędziach to podstawa.
Odkąd z Pawłem to zacząłem regularnie ćwiczyć skończyły się przeciążenia i bóle w goleniach, kostkach, stopie.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @szyszkownikKoncentrujac sie na poczatku drogi na DP mozesz sie glownie sfrustrowac, to tak jakby w lyzwiarstwie figurowym zaczynac nauke od piruetów.
Raczej od skoków podwójnych! 🙂
Skoro DP to najtrudniejsze w speedzie, to jak najbardziej uważam to za uprawnioną przenośnię. 😉A to czy DP jest ważne bardziej czy mniej zostawmy. To jest Święty Graal speedowców, wszyscy są na jego punkcie co najmniej lekko p***nięci, każdy do niego w końcu jakąś tam swoją drogą dochodzi. Po latach. Nie ma się co napinać. To schodzi. Oj, schodzi...
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Fajna rzecz, kto chce niech sie bawi i uczy 🙂 Tez mialem jakis czas temu krotka faze, jednak Heniek mnie przekonal 😉 Jak graal to graal 🙂
Dzieki wszystkim za odpowiedz.
Pierwszy raz z Endomodo,
Drugi raz na wrotkach 100mm,
fajnie, nie ma szans powrotu na mniejsze kółka.
śr ~15km/h, 7km i gg,
kondycja na 2km. ;D
o dziwo prawa nawet spoko, względnie bez obtarć.
ladnie wraca, nie odstakuje i na powrocie wpada pod biodro.
Dalej problem z lewą stopą,
po przestawieniu 1mm/2mm szyny do srodka, lewa stopa,
jakby wpada do srodka, ciezko sie odepchnac, ale za to dobrze ustawione rolka wzgledem toru jazdy, obstawiam problem z biodrem.
Techniki brak, takze narazie tak zostawie.
obtarcia tradycyjnie, tam gdzie zawsze, pod wewnetrzna kostka.
Pojezdze tak z 50km i bede myslal co dalej,
PS: Macie jakiś patent na szybsze gojenie się drobnych przetarć?
hfk pt1 x4
Wysłany przez: @makoPS: Macie jakiś patent na szybsze gojenie się drobnych przetarć?
hfk pt1 x4
Jeśli Ci dokuczają, to po dezynfekcji i wyschnięciu zapodaj granuflex i zostaw do wygojenia. Duża różnica w komforcie i szybkości gojenia.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Dzieki sprawdze.
To sa chyba bardziej odparzenia,
i pod wplywem temperatury wilgoci robia sie takie mikro przetarcia.
co ciekawe tylko w jednym miejscu, (kostka rolkarza)
prawdopodobnie caly czas wpadaja mi kolana do srodka podczas koncowej fazy odpychania.
jakies cwiczenia by sie tego pozbyc? any ideas ?
Edit1:
W sumie jak tak dłuzej pomyslec,
to kazdy trick konczy sie na obiciazeniu tego miejsca,
czy to hamnowanie t-stop tylnia stopa wpada mi do wewnatrz.
czy to hamowanie slidem, czy sprint.
moze tez to byc kompensacja w zafiksowaniu na double pushu, wchodzenie na zewnetrzna i odbicie na wewnetrzna nie calym cialem, a tylko ruchem w kostce przy pomocy zapadajacego sie kolana do srodka.
zauwazylem tez, ze przy nie zapietym high cuff noga w kostce lata mi jak szatan, rozumiem ze kostka powinna byc jakby zespawana ze stopa, tak jak jezdza w speedzie.
Moze dobrym cwiczeniem byloby pojezdzic troche z niedopietym cuffem?
Co myslicie, nie nabawie sie w ten sposob kontuzji ?
EDIT2:
Czy podczas jazdy, powiedzmy spokojna jazda na wprost palce stóp maja byc rozluznione, czy jakby miały "zbierac" lekko podkulone.
Chyba jezdze z rozluznionymi i mam tam dodatkowo sporo luzu(lewo prawo gora), ideas?
Brzmi jak za duże rolki z niedoregulowanymi szynami.
Proponuję poćwiczyć trochę klasyczne speedowe ćwiczenia balansu i siły jednonożnej. Na początku jest kicha bo trudne i boli, ale po czasie bardzo procentuje!
https://youtu.be/mAeXdEhpHM4
Powodzenia!
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ten model rolki najlepiej na mnie pasuje,
Szyny regulowalem wg. filmu pascala. tj
tyl -1mm; przod -2mm
do wewnatrz.
jedyny mankament to wlasnie lekki luz w palcach na szerokosc, na dlugosc sa dobre.
Po za rolkami, dalej cisne hfk.
z chwytu naturalnego 5x6
przeszedlem na nachwyt, narazie 5x4
poprawilem technike, przez cale zycie podciagalem zle, tj. rotatorami i motylami.
https://www.youtube.com/watch?v=u6UFyJMft6g
+ miekki lokiec.
Nauczylem sie wymyku i odmyku.
Plan dobic do 5x10 into muscleup
dzieki za odpiowiedz
tak wlasnie robie i mysle ze to jest przyczyna.
Dodatkowo robie to podobnie dynamicznie jak ten gosc na zdjeciu,
sprobuje poprobic wolniej bardziej kontrolowanie jak ten z przodu.
anyway, pora do tego wrocic, dawno tego nie robilem ;P
Długość nie ma wielkiego znaczenia jak nie jeździsz wheelingów, a luzy na szerokość załatwiają Ci brak precyzyjnej kontroli.
Tak, nie należy łamać kostki do wewnątrz. Ale tutaj on się koncentruje na czymś innym. Zresztą na lodzie jest zupełnie inne odepchnięcie. Tam się można zaprzeć o lód w który się wcięło ostrze. Na rolkach jest tylko tarcie, więc nie ma sensu pchać tak daleko. Ale dalej jest sens schodzić nisko.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Szynę reguluje się do swojej nogi, a nie "wg książki".
Dla każdej osoby regulacja prawej i lewej ma prawo być zupełnie inna.
Jedna rada, którą kiedyś dostałem od Felixa Rijnhena: regulując szyny rób to bardzo małymi krokami, po pół milimetra i zawsze tylko jedno mocowanie na raz. Nigdy dwa, bo nie będziesz wiedział, czy idziesz w dobrą stronę z konkretnym mocowaniem.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Dzieki za bogate w wiedze posty.
Jesli chodzi o montaz szyny, to do czego dazymy?
Zeby stojac pionowo stopa nie zapadala sie ani do wewnatrz, ani do zewnatrz + jazda na jednej nodze na wprost?
// pascal mowil jeszcze cos o kompesacji stopy do zewnatrz po podskoku
// ale nie mam odniesienia nie wiem o co mu chodzilo, troche tam mi sie
// wyrownuje samoczynnie, ale nie wiem do konca o co chodzi.
cwiczenie dla majacych podobne problemy:
https://www.youtube.com/watch?v=Wn_UVyf_wxA
Czerwony - Na szerokosc w sam raz, nie ściska stopy jak w innych shellach
Jedynie palce maja troche luzu
Niebieski - obrys shella
*zdjecie podgladowe
Zeby tego sie pozbyc, to pozostaje chyba jedynie but z odlewu stopy. ;D
Jezeli to jest tak duzy problem, to moze wata?
Jaka wata? Prędzej pianka niskoprężna 😆
Ma trzymać śródstopie. Palce niech se mają luz.
Chyba że jesteś wyczynowym rolkarzem torowym, to wtedy palce lewej nogi też się liczą na łuku bardzo. Ale nie sądzę 😉
Celujemy w to, aby bez problemu utrzymywać koła pionowo w jeździe jednonożnej. Pascal proponuje test uwypuklający ew. problemy. Jedziesz w niskiej pozycji na jednej nodze, podskakujesz i lądujesz na niej. Jeśli masz coś nierówno, to Ci poleci w momencie lądowania noga w którąś stronę. W tę stronę trzeba przesuwać pomalutku szynę.
Ale osobiście test polegający na podskakiwaniu na jednej nodze w niskiej pozycji jeszcze do zeszłego roku uważałem za zbyt ekstremalny, bo żadnym problemem nie jest przy tej okazji się wyłożyć na asfalcie. Trochę pomaga na nieśmiałość jak jeździ się na gładkiej hali. Tam przynajmniej otarcia są malutkie.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
huh, juz sie bałem tych palców. ;D:D:D
Haha, tak, wyczynowo to trenuje gleby. ;D
Ok, bede jeszcze eksperymentował, sprobuje nagrac filmik i poprawic postawę.
Jeszcze raz dzięki za poświęcony czas i wiedzę.
Orientuje sie ktoś na temat czestotliwosci ćwiczenia mięśni glebokich stopy?
Tj.
Trenowac do upadku miesniowego? Czytaj: brak mozliwosci dalszego ustania przez palenie w stopie.
Rozbijac to na serie?
Ile serii?
Ile razy dziennie/tygodniowo?
Pozdrawiam i z gory dziękuję za odpowiedź.
Wysłany przez: @tomcatAle osobiście test polegający na podskakiwaniu na jednej nodze w niskiej pozycji jeszcze do zeszłego roku uważałem za zbyt ekstremalny, bo żadnym problemem nie jest przy tej okazji się wyłożyć na asfalcie. Trochę pomaga na nieśmiałość jak jeździ się na gładkiej hali. Tam przynajmniej otarcia są malutkie.
Istnieje jakis mniej ekstremalny test?
Czy zostaje tylko jazda na jednej nodze?
EDIT3:
Skupilem sie dzisiaj troche na technice i mam jedno spostrzezenie:
Gdy obciaze rolke w tym miejscu (kolor zielony), czuje sie jakbym byl przyklejony do ziemi, ogolnie subiektywnie jade szybciej i plynniej.
Wczesniej jezdzilem jakby na kosci duzego palca i na srodku piety, po cwiczeniach z guma, jakby stopa dokladniej wypelnia buta.
I teraz pytanie, moge tak jezdzic?
Koncowy moment odepchniecia, konczyc (podnosic stope biodrem) w momencie slabniecia obciazenia tego miejsca (kolor zielony na zdjeciu), gdy mam to miejsce w bucie "dopiete" wydaje mi sie ze rolka jedzie maksymalnie zamknieta i wewnetrzna strona stopy jest chroniona przed otarciem.
Czy na dluzsza mete to jest ok?
Czy to rowniez jest kontuzjogenne?
Wygladałoby to tak:
Linia zielona.
Odepchniecie dużo krótsze, ponieważ w stawie skokowym max <=100'-110'
Pozdrawiam.
Ostatni post: Nowe śruby do kółek Najnowszy użytkownik: sommere69600434 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte