Puchar Kaszub 2018
Tak sobie pomyślałem, że założę taki temat i wrzucę tu moje relacje ze startów w tym sezonie 😆 Wiem, że nie tylko ja uczęszczam na te zawody więc zapraszam wszystkich do pisania i dyskusji 🙂
1. Rozłazino 20.05.2018
Trasa bardzo dobrze mi znana, to mój 3 start w tej lokalizacji. Tym razem trafiła się idealna pogoda do ścigania - około 20st C, słońce, niebieskie niebo bez żadnej chmury, średni ale nie przeszkadzający wiatr. 5 pętli po około 4,4km. Pierwsze 3 przejechałem solo dość mocnym jak na mnie ale równym tempem. Klasycznie po około 5-6km odezwały się plecy ale jakoś udało mi się z nimi wygrać. Na 4 kółku podczepiłem się pod pociąg, który akurat znalazł się w pobliżu i przejechałem z nimi 1 i pół pętli, w połowie ostatniej oderwałem się i pocisnąłem na rezerwie do mety. Czas pewnie byłby lepszy gdyby nie ciasne nawrotki 180 stopni, przy których konieczne było zredukowanie prędkości praktycznie do minimum i ponowne rozpędzenie... Uroki tras w Pucharze Kaszub
Czas 2016: 00:58:42
Czas 2017: 00:52:53
Czas 2018: 00:49:53
Średnia prędkość na trasie: 25,3 km/h
2. Lębork 03.06.2018
Czasami trudno połączyć sportowe życie, zawody, przyjaciół... Ale tym razem się udało
W sobotę byłem na weselichu przyjaciół - nie mogłem odpuścić mimo niedzielnych zawodów. Ograniczyłem dość mocno spożycie % do 5 konkretnych rozmiarów kieliszków. Niby tylko 5 a jednak to 5x50-250ml czystej gorzały Na szczęście jedzenia jak to na weselu było w brut zatem solidnie podładowałem węglowodany przed niedzielnym startem. Tańcowanie do 4:00 i powrót do domu dał mi jakieś 5 i pół godziny snu przed niedzielnym wyjazdem na wyścig. Sen wspomogłem trochę suplementacją -> SLEEPER od Trec Nutrition - Polecam.
Mimo wszystko 5 i pół godziny snu przed zawodami to trochę za mało na pełną regeneracje... Czułem to na trasie
Warunki ciężkie! 29 st C, pełne słońce... żar po prostu lał się z nieba W takich warunkach absolutnie najważniejszym priorytetem jest nawadnianie... Gdy podczas wyścigu czujesz, że masz suche wargi to znaczy, że zjebałeś sprawę Niestety gdzieś na jednym z okrążeń zapomniałem o regularnym popijaniu i doprowadziłem do tego stanu i niestety ciężko to było już odbudować gospodarkę wodną organizmu, a skutkowało to dość solidnym spadkiem wydolności 🙁
Mimo wszystko udało mi się poprawić czas
2016: 00:58:42
2017: 00:56:03
2018: 00:49:03
Niebawem kolejne relacje 🙂
Hejka
Gratulacje wyniku. Tak myślałem, widząc człowieka w zielonym stroju czy to nie Ty ale wrodzona nieśmiałość (do mężczyzn ;)) i nie zagadałem. Następnym razem. Ja zaspalem na starcie, potem pociągnąłem do grupki przez jakieś półtora okrążenia i już wlokłem się na jej końcu do samej mety odpuszczając kompletnie finisz. Na trasie nawet pamiętałem o wodzie, ale głównie się oblewałem bo oddech miałem taki, że przy próbie picia się krztusiłem. Masakra, w życiu tak się nie zmeczylem. Czas 50.41 jak na te warunki i moją formę jest ok. W przyszłym sezonie muszę zaplanować więcej, bo w tym tylko Lębork i Sierpniowy.
Mimo wszystko udało mi się poprawić czas
2016: 00:58:42
2017: 00:56:03
2018: 00:49:03
Wow. Gratulacje. Co się wydażyło między 2017/2018 - zacząłeś jakoś reguralnie ćwiczyć? Inne podejście? Inne ćwiczenia? Inny sprzęt? Planujesz być na całym PK w tym roku?
Z ciekawości sprawdziłem Twój wynik w Chmielnie 2017 - byłem za Tobą gorszy o 34 sekundy - widzę tu potencjał na mały pociąg w Krokowej ;).
Mimo wszystko udało mi się poprawić czas
2016: 00:58:42
2017: 00:56:03
2018: 00:49:03Wow. Gratulacje. Co się wydażyło między 2017/2018 - zacząłeś jakoś reguralnie ćwiczyć? Inne podejście? Inne ćwiczenia? Inny sprzęt? Planujesz być na całym PK w tym roku?
Z ciekawości sprawdziłem Twój wynik w Chmielnie 2017 - byłem za Tobą gorszy o 34 sekundy - widzę tu potencjał na mały pociąg w Krokowej ;).
Właściwie to nie zmieniłem jakoś kolosalnie podejścia ani planu treningowego. Dopracowałem trochę technikę i zmieniłem kółka + łożyska 😉 No i w 2017 był deszcz więc pewnie stąd taki skok. Jakby było sucho pewnie byłby wynik bliżej 52 minut a wtedy przeskok o 3 minuty już nie rzucałby się tak mocno w oczy 😉
W tym roku, jak co roku, też zaliczam wszystkie starty w PK B)
Pociąg w Krokowej jak najbardziej można zbudować - choć tam ciężkie podjazdy są i zjazd, na którym bezpieczniej jechać solo... to jedyna trasa, na której jeszcze nie zszedłem poniżej 1h :blink: Jest ambitny plan na ten rok ;D
Też byłem w Lęborku - trasa prosta, ale ten żar z nieba, masakra.
Poprzedni start odpuściłem bo miałem wesele u kumpla.
Do Choczewa już jestem zapisany - 42km.
Tak sobie przejrzałem odmęty internetu i stwierdzam, że medale PK są nie dość że fajnie przemyślane to jeszcze ładne. A jak się komuś uda zebrać wszystko to już w ogóle. Może trzeba zmienić podejście z jednej imprezy rocznie, na wszystkie imprezy w jednym roku?
2015:
2016:
2017:
2018:
Roleczka jest super ! Aż się chce mieć 2 zestawy, żeby prezentować z obu stron 😀
Przy okazji Pucharu Kaszub to chyba jedyny cykl z taką ilością wyścigów.
W 2016 było 8 startów, od 2017 jest 6
Gdzie można zobaczyć klasyfikację ogólną PK2018, po tych 2 startach ?
Bo jakoś nigdzie nie rzuciła mi się w oczy.
Ogólnej chyba jeszcze nie ma, jakoś pod koniec cyklu zwykle się pojawia na fanpejdżu facebookowym. Aktualnie dostępne są tylko osobne z wyścigów, które się odbyły.
Chyba widzimy się jutro w Choczewie 🙂
Ja na 21km
Powodzenia jutro Panowie, ja pokombinowałem conieco i będę za tydzień w Pruszczu.
Łoooo...
Jeżeli w zeszłym tygodniu w Lęborku była patelnia to w tym tygodniu w Choczewie była patelnia x2 :sick:
Mała niespodzianka od organizatora... w tym roku półmaraton miał 4 a nie 3 okrążenia co dało ostateczny dystans 28,5km Oczywiście nikt się tego nie spodziewał i wszyscy dziwili się, że przy 3 okrążeniu na ogólnym zegarze czas taki, jak każdy ma zakodowany na ten dystans 21km a tu jeszcze jedno kółko... WTF!! Cały pociąg zdziwiony... to już koniec ? to już czwarte było ?... NIEE TRZECIE! Jedziemy dalej!
Ci co jechali pełen maraton zamiast 42 lecieli 49km Taki bonus od organizatora 👿
Ostatecznie po 4 okrążeniach i dystansie 28,5km czas 01:05:04
Po przeliczeniu na 3 okrążenia i dystans 21km czas 00:48:14
W porównaniu do zeszłego roku: 00:51:21 daje poprawę czasu o 3 minuty i 7 sekund Przy ogólnym samopoczuciu o wiele lepszym i przy o wiele mniejszym zmęczeniu - nawet mimo dłuższego całkowitego dystansu :laugh: Oprócz czasu poprawia się również technika, mniej sił idzie na odepchnięcia, lepsza pozycja, lepsza praca ciałem... jest dobrze
Trasa pół na pół - jedna połówka super asfalcik, druga połówka tarka aż plomby wypadały :blink: No i obowiązkowo ciasna nawrotka 180 stopni, gdzie trzeba było wyzerować prędkość i na nowo się rozpędzać :woohoo:
tOOmki - próbowałem Cie namierzyć ale się nie udało 🙁 Bez avatara nie wiedziałem kogo szukać - łapałem kontakt wzrokowy z różnymi osobami, ale chyba nie nawiązaliśmy łączności 😉 Może następnym razem B)
Przyszła niedziela - Pruszcz Gdański
Co do wydłużonej trasy to mnie zatrzymali po pętli miedzy domkami i w sumie zrobiłem ok 43 z hakiem.
Co do mojej osoby to szukaj człowieka w oczojebnej malinowej koszulce 😀
Mały minus dla organizatora również za to że na ostatniej pętli zabrakło wody na pićstopie.
Nawet na fotkę się załapałem :] - oczojebna koszulka
http://nadmorski24.pl/aktualnosci/36097-milosnicy-rolkarstwa-rywalizowali-w-choczewie
Szkoda tylko że na trasie sporo ludzi robi foty, tylko potem ich nie umieszczają lub nie wiadomo gdzie ich szukać.
Chłopaki już pewnie lacą, Tym razem nie dałem rady - sprawy rodzinne.
Ale jest też pozytyw - kupiłem kołka 3x110,1x100 w dobrej cenie.
Płozy, łożyska, tulejki zamówione.
Hybryda fajna rzecz, sam z trudem wstrzymuję się przed zakupem. Nie wiem czy nie ulegnę...
Pruszcz Gdański wczoraj.
Pogoda przyjemna, nie za gorąco, slonecznie i lekki wiatr. Trasa wcześniej mi nie znana bardzo fajna. Podjazdy i zjazdy z wiaduktów, sporo długich prostych, dwa ciasne i jeden szeroki nawrót o 180 stopni. Asfalt przyzwoity bez żadnych pułapek. Tylko 3 pętle co sprawiło, że w głowie trasa szybko mija.
Ze zmian w sprzęcie nowe kółka RB Hydrogen 100 sygnowane PlichWyścig.pl Chciałem zamówić Atom One bo Hydrogen były sporo droższe ale okazało się że brak a na stronie nie zaktualizowali więc wysłali mi w tej samej cenie Hydrogeny. Podejście do klienta moim zdaniem wzorowe. Kółka jak dla mnie super. Dobra amortyzacja i lekkie toczenie (chociaż muszę to dokładnie sprawdzić na trasie treningowej) ale od razu widać było lepszą przyczepność od poprzednich Hyper stripes co skutkowało coraz odważniejszym predkościom na nawrotach.
Mając w pamięci walkę o życie w Lęborku i niedoleczony katar postanowiłem pojechać nieco zachowawczo. Plan był taki, żeby nie licząc podjazdów oczywiście pilnować tętna i jak wyskoczy 185 odpuścić. Kilka razy tak robiłem.
Na starcie jak zwykle zaspałem, krótki pościg za jednym pociągiem, który właściwie wyprzedzilem bez podłączania się i na pojeździe dorwałem kolejny z którym jechałem ze 2 km lekko odpoczywając i na kawałku prostej wystrzeliłem do trzeciego. Dogonienie go to już był wysiłek max. Chwilę po tym pociąg się rozpadł lokomotywa pojechała a ja wyprzedzilem odpadające wagoniki ale na lokomotywę sił zabrakło i tak trochę ponad całą pętlę jechałem sam trzymając się planu kontroli zmęczenia. Na ostatnim kółku na zjeździe (choć całą robotę zrobił pewnie na podjeździe) wyprzedził mnie pan, który startował w kategorii 70+ (finalnie zajął w niej drugie miejsce) na płaskim dogoniłem go i trochę jechałem za nim podziwiając jego technikę jazdy. Na podjeździe chciałem się urwać ale zabrakło sił i ostatnie metry podjazdu pokonalem krokiem narciarza biegowego, co spowodowało że na zjeździe znalazłem się na końcu małego pociągu który się na nim utworzył. Do mety zostało kawałek prostej, ciasny nawrót i znowu kawał prostej. Nagle wyprzedził nas szybki zawodnik i Pan 70+ pogonił za nim. Ja wyrwalem z końca i miałem ok 40 m straty, myślę, do nawrotu zmniejszyć ile się da i odważnie nawrót i są moi. Za dużo nie urwałem, na nawrocie za szybko było i w efekcie po wyjściu miałem jeszcze więcej straty ale zęby zaciśnięte i ogień. Przed samą metą dojechałem do Pana z kategorii 70+ który nieco został ale postanowiłem go nie wyprzedzać. Niesamowite gratulacje dla Niego ciekawe gdzie ja będę za te 30 kilka lat. Czas 50.18 przy ponad 39 zwycięzcy uważam jak na ten dzień za niezły chociaż szkoda tych sekund, bo na oficjalnym nigdy jeszcze nie zszedlem poniżej 50 a tu było w zasięgu.
Po wyścigu spotkałem kolegę Fasola i udało się w końcu pogadać. Pozdrawiam i gratuluję wyścigu.
Do zobaczenia na Sierpniowym 🙂
Ostatni post: Nowe śruby do kółek Najnowszy użytkownik: aleishadennis59 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte