Trochę rolek i przeszkód 2022
@szyszkownik
Super relacja, wszystko ładnie pokazane. wielki szacunek za to, co tam pokazałeś.
Oglądając Twój film widać, że maratony rolkowe to pikuś w porównaniu do takich zawodów. Te nasze maratony to jest ta wspomniana STREFA KOMFORTU.
Ja chciałbym kiedyś zaliczyć jakiś błotny i mokry bieg trailowy, bo na ULTRA to nie ma większych szans.
A to Twoje z przeszkodami to wysiłek dla każdego skrawka organizmu. Ramiona, dłonie, nogi, wszystko.
Fajną masz 'zajawkę' fajna odskocznia od rolek.
Widać w tym radość i czerpanie przyjemności, a to najważniejsze.
Dzieki! 🙂
Wysłany przez: @andreeemaratony rolkowe to pikuś w porównaniu do takich zawodów
Wiesz, dla kazdego to inaczej 🙂 Dla kogos wyjscie z domu na 1 km czy decyzja o nauce jazdy czy pierwszym starcie to bedzie taki sam challenge. Tak samo jak ostro jechany maraton mysle, ze potrafi zmiąć podobnie, wiec mocno zalezy 🙂
Wysłany przez: @andreeeJa chciałbym kiedyś zaliczyć jakiś błotny i mokry bieg trailowy, bo na ULTRA to nie ma większych szans.
Mądre przygotowanie i nawet ultra dasz rade, tu jest bardzo duzo w glowie. Tez za kazdym ultra myslalem ze nie dam rady. Za kazdym razem powody mialem inne i za kazdym razem sie mylilem, bo moj umysl bazowal na falszywych przekonaniach... Da sie do tego przygotowac nie bedac pro ani nie aspirujac do tego. Ja sie staram to wlasnie pokazywac - ze ktos aktywny, sprawny, ktory nie zajezdza sie treningami, srednio wysportowany moze takie rzeczy robic bez uszczerbku na zdrowiu. Malymi kroczkami sie da bardzo sporo, a jak sie chce przycisnac to do tego "mądrze" z początku warto dodac "bardzo" i tez sporo mozna 🙂 Kolega ktory rok temu wygral ten bieg byl w stanie sie przygotowac bez strat dla nikogo majac 3 dzieci, 2 koty i z żoną pracujac na 3 zmiany...
Tak, OCR to jest cale cialo i bardzo wszechstronna sprawnosc. Bardzo wszechstronna, rowniez ta mentalna niesamowicie sie tu moze rozwinac.
Kreci mnie, a jak mnie cos kreci to robie 🙂
Znalazlem fajną imprezę biegową górską. Bieg zbója, w Beskidach koło Bielska. 13-14 sierpnia.
Najlepsze jest to, że są różne dystanse: 7km, 11km, 25km, 42km i 60km.
https://biegzboja.pl/zapisy-2/
Wygląda to bardzo interesująco. Myślę ze na początek 11km, a w miarę doświadczenia więcej w przyszłości.
Jest jeszcze 11 listopada bieg Niepodległości.
Dawaj na Bieg Zbója 😉
Biegi górskie sa naprawde super pod wieloma wzgledami, dla mnie chyba obcowanie z natura jest jedna z najlepszych rzeczy.
Wysłany przez: @andreeeDawaj na Bieg Zbója
Do Bielska dojazd bezasamochodowy mamy dobry... 28 sierpnia jest Spartan Ultra, wiec tak 11 km by mozna przemysleć... Dam znać Kasi, ona nadal ma problemy z kolanem, wiec do przegadania. Dzieki za info i - jesli sie nie spotkamy - to bardzo czekam na relacje 🙂
Pogadaj z Kasią,chociaż 7km może da radę.
Z Krakowa do Bielska np na dworzec, a ja Was zgarnę na miejsce zawodów, tam i nazad 🙂
Z Trenczynem podobnie. Ja planuję jechać. Jeśli będą chętni to można pojechać razem.
Tam jest bardzo ładnie, widać góry, ładne krajobrazy.
A jakis cennik gdzies jest? Zeby tak orientacyjnie wiedziec, bo jak sie wejdzie w zapisy to wyglada na to ze dopiero po wypelnieniu widac.
Spartana traila 10 km spokojnie zrobila, w niedziele nalazila sie za mna dobre 15 km, wiec jako tako jest, ale jednak ja potem boli. Bylismy z tym u Biernata nawet, cwiczenia pomogly tak w 70%. Ten voucher co wygrala na CM to wykorzystamy na USG, coby dla zasady zobaczyc czy po porstu nie ma jakiegos uszkodzenia.
Mi kuracja couch stretchem i siadem japonskim pomogla na przeciazajace sie kolana. Lekki trening silowy zimowy na nogi pewnie tez mial znaczenie. W niedziele poszlo ze 24 km i bylo wszystko ok.
Tutaj masz cennik
https://biegzboja.pl/regulamin-iv-edycja-biegu-zboja/
Im wcześniej tym taniej. Do końca kwietnia jest "środkowa" stawka.
Wysłany przez: @szyszkownikDzieki, 110 zł do wziecia pod uwage 🙂
Coś mi to mówi...
A! Mam!
Tak sobie wycenili udział w Biegu AGH - bez względu na dystans. I 5 (jedno okrążenie Błoń) i 10 (dwa okrążenia) sobie wycenili na 110 zł.
Troszkę szokujące.
Ale może trzeba się przygotować na narastające ceny poza kontrolą. 🙁
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wpisowe to akurat tak do maks 30% kosztów organizacji zawodów... Kosztow które trzeba poniesc ZANIM to wpisowe wplynie... 🙂
Rozpisujac wspolnie plan i wizje 5 letnie postanowilismy ze bierzemy sie za to konkretnie - maraton na Pico Veleta 🙂 Pomysl jeszcze z czasów Stlevio, z wielu przyczyn odkladaliśmy.
Koncepcja - maraton gdzie cala trasa leci wylacznie pod górę 🙂 Do zrobienia wlasnie w Pirenejach, meta jest gdzies na ok 3200 m. Jakby ktos byl chetny do wspoludzialu w takim wariactwie to zapraszamy 🙂
Cos o czym nie raz dyskutowalismy - jak, wzglednie obiektywnie, porownac rozne rolki/kolka/buty itd.
https://www.youtube.com/watch?v=n1X-g9DDkXo
Viktor Thorup bierze na warsztat fitnessowe 3x11 kontra szybkie niskie 3x125. Przyjmuje dosc fajne kryteria, m.in tetna i jedzie 4 km.
Roznica w przypadku tego zdecydowanie pro zawodnika to 30 sekund na 4 km. Dla PRO oczywiscie duzo, dla wiekszosci jednak niewielka roznica, bo kto z nas utrzyma tempo 32 km/h nawet na szybkich rolkach 🙂 Na maratonie on zyskalby do 10 minut, co oczywiscie jest juz bardzo duzo.
@szyszkownik
Nie ma co liczyć sekund. Bardziej klarowny jest taki przekaz:
- 36 km/h średnia na pro karbonach 3x125
- 32 km/h średnia na fitnesach z kołami 3x110
Co pokazuje, że owszem sprzęt robi różnicę, ale że można też zapierniczać jak wściekły na miętkich kapciach.
Tylko trzeba: a) umieć, być b) silnym i c) giętkim.
W końcu dla Viktora to jego praca. 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @szyszkownikRozpisujac wspolnie plan i wizje 5 letnie postanowilismy ze bierzemy sie za to konkretnie - maraton na Pico Veleta 🙂 Pomysl jeszcze z czasów Stlevio, z wielu przyczyn odkladaliśmy.
Koncepcja - maraton gdzie cala trasa leci wylacznie pod górę 🙂 Do zrobienia wlasnie w Pirenejach, meta jest gdzies na ok 3200 m. Jakby ktos byl chetny do wspoludzialu w takim wariactwie to zapraszamy 🙂
Propozycja warta uwagi 😉 Zależy kiedy i zobaczymy jak się będzie układać nasza przyszłość w Europie. minione 2 lata pokazały, że jeszcze niejdeno może nas zaskoczyć
Pireneje to piękne góry.
Wysłany przez: @szyszkownikRozpisujac wspolnie plan i wizje 5 letnie postanowilismy
Z jednej strony WOW! Z drugiej plany 5-letnie jakoś źle (głównie politycznie) mi się kojarzą ;). Wszystko ok, dopóki okresowo (raz na 1/2 roku, raz na rok) wjedziecie sobie w "restrospekcje" planów i postanowień.
Jednocześnie ciekawa koncepcja relacji. U nas od lat, to życie zaskakuje - mimo, że próbujemy wsadzić w ramy zaplanowania całymi siłami, tak nie zawsze wychodzi. Do tego jak już pisałem dzisiaj gdzieś na forum - nawet 3 letnia perspektywa jest w stanie przemodelować całe nasze postrzeganie wszystkiego o 180 stopni...
Także ten, my cały czas "panta rhei" i kieruj łódką, byle się nie "rozpier****" i płynąć mniej więcej w zamierzonym kierunku ;).
Wysłany przez: @andreeePropozycja warta uwagi
W tym momencie mimo wszystko można próbowac jako tako to założyć... Wiadomo jakie czasy, jednoczesnie mocno bierzemy pod uwage, jakby sie pisal to zapraszamy 🙂
Wysłany przez: @qbajakWszystko ok, dopóki okresowo (raz na 1/2 roku, raz na rok) wjedziecie sobie w "restrospekcje" planów i postanowień.
Najlepsze jest to ze to dziala na psychike - umysl mniej lub bardziej gdzies fiksuje sie na taki cel i zamiast szukac wymowek szuka rozwiazan. Pierwszy raz rozpisalismy taki plan pod koniec chyba 2018 roku. I w niektorych latach i polach w ogole bylo takie duze "nie wiem" co pokazywalo ze to jest pole do pracy, w innych miejscach wizja byla prosta do okreslenia. Po jakis 3 latach zerknelismy na ten pan i spokojnie 70% bylo zrealizowane. A jesli cos nie bylo zrealizowane to po drodze np zrozumielismy ze dany cel nie byl ze zdrowego poziomu (np moje ninja warrior gdzie jak zrozumialem intencje to bez problemu odpuscilem), wiec tego typu niezrealizowany bo zweryfikowany plan jest cenny. Albo Spartan Agoge - 60 godzinna wyrypa kosztujaca ok 10-12 k PLN. Nie mialem tyle ekstra odlozone wiec ostatnie 3 lata skladalem i podczas tych 3 lat przepracowalem tyle rzeczy ze zrozumialem ze tego juz nie potrzebuje.
Patrz Twój plan zawody w każdym miesiącu. Plan był, czasy były jakie były, a tak kombinowałeś, że wykombinowałeś 🙂
Wysłany przez: @qbajakTakże ten, my cały czas "panta rhei" i kieruj łódką, byle się nie "rozpier****" i płynąć mniej więcej w zamierzonym kierunku ;).
Otóż to. To jest ta sztuka wywazenia i decydowania kiedy mozemy decydowac i odpuszczania/elastycznosci kiedy na cos wplywu nie mamy, jednak jedno i drugie to wybor i decyzja 🙂 Trzeba wiedziec dokad plynac, a potem jak to ladnie bylo powiedziane - "niewazne skad wieje wiatr wazne jak ustawisz zagle" 🙂
Ja się piszę. Łatwiej mi zorganizować się na coś poważniejszego czyli tego typu sprawy, niż na coś lokalnego, kiedy często zbyt łatwo rezygnuję (kilka maratonów odpuszczonych)
A tym przypadku jeśli się już podejmę tematu, to dowieziemy go do końca.
Temat jak najbardziej do zrobienia. Trzeba tylko mieć kilka punktów wstępnie zaplanowanych. Czyli ile dni, kiedy(przybliżony termin). Szczegóły mogą zaczekać.
Jeszcze będzie okazja o tym pogadać.
Super, dzięki 🙂 To w takim razie takiej dwójki jak naszej tójki to ani jednej 😉
Podstawowe zalozenia logistyczne jakie mielismy do tej pory to:
- podroz samolotem
- wynajecie auta na miejscu
- wynajecie noclegu w opcji domek, lokal z aneksem na kilka dni coby moze odpoczac, cos zwiedzic itp,
- wyjazd w okolicach pazdziernika albo nawet poczatkow listopada (bo tam jednak solidne upaly)
tak na szybko tyle - Kasia jakby co chetna na jazde na Pogorii jak ja bede na przeszkodach, wiec bedzie okazja jesli pogoda dopisze 🙂
Skawina niestety nam przepadła - ja robilem warsztaty przeszkodowe (z czegos co dla mnie kiedys bylo w sferze marzen...), a Kasia miala kolejne szkolenie z Pilatesu. Tu wybor choc nieco bolesny byl jednak jasny.
Pogratulowal wszystkim startów 🙂
Z jednej strony niektóre powody oczywiscie sa mocno "branżowe" inne - uniwersalne. Niewazne tak naprawde jakie beda to zawody i w jakiej dyscyplinie bo kwestia podjecia wyzwania czy zmiany perspektywy moze miec miejsce w przypadku wyjscia z domu celem przebiegniecia 1 km 🙂
A jesli chodzi o Barbariana to jest szansa na nawiazanie dosc konkretnej i bardziej oficjalnej wspolpracy 🙂 Za niecale 2 tygodnie kolejny bieg.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: alexandriasampl Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte