Trochę rolek, przeszkody i ninja - 2021
Wysłany przez: @qbajakczas na sprzęt nagrywający który tłumi drgania kamery.
Pytanie na ile sie coś tutaj da zrobić. Bo gimbali do tego typu aparaciku wiadomo ze nie ma. Tu by trzeba pokombinowac czy moze jakis na telefon by sie nie dalo zaadaptowac, tylko ze ja sie kompletnie nie znam na takich rzeczach...
Wysłany przez: @qbajakże wy walczyliście z przeszkodą, a ludzie się tam kąpali
My tez czesciowo zesmy sie kapali, tak mniej wiecej na srodku plecy ladowaly w wodzie bo lina troche za malo byla naciagnieta 😉 Tak czy inaczej tluszcza miala atrakcje, a kazda strona dobrze sie bawila 🙂
Wysłany przez: @qbajakprzejcie po takiej belce jest trudniejsze niż po naprężonej linie? Czy 3 podejścia były już wynikiem zmęczenia?
kompletnie inna bajka. Slack sie zachowuje inaczej, tu zobacz ze oś obrotu belki jest pod spodem i daleko od styku stopy z belka, to powoduje kompletnie inne przelozenia sil. Przejsc to klasycznie jest niesamowicie trudno, ta technika blokuje boczne ruchy belki. 3 próby - raczej nie zmeczenie, tylko brak obycia z taka bardzo nietypowa wersja. Z rownowazniami to nie jest tak ze jak umiesz spokojnie przechodzic np. slacka to umiesz "z urzedu" taka belke 😉 Masz oczywiscie troche latwiej, ale te nowa trzeba i tak opanowac.
Wysłany przez: @qbajakz jakiej broni strzelaliście? Dopuścili Was "bez papierów"?
Juz zniknal regulamin, a strona jest w aktualizacji, wiec Ci nie podam co to byla za spluwa 😉 Nie wiem na jakiej to jest zasadzie, cos sie tam oczywiscie podpisuje. Tak czy inaczej te kilka strzalow bez papierow.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Troszkę cieńszy kaliber jednak 😉 A To pewnie z USA - tam jest taki prywatny poligon gdzie za odpowiednia oplata mozesz sobie postrzelac nawet z bazooki czy chainguna 😀
Ale równo pojechane!
Robiłeś trening na 100 metrów z górki? 🙂
Mój rekord to średnia 36km/h przez 1,5km, więc jeszcze muszę poćwiczyć. "Windsurfing" na rolkach, bo górki mamy małe.
To żarcik był 😉 Zegarkowi sie coś lapsło i taki wynik wyplul dziś Kasi na porannej jezdzie 🙂 Do mojego rekordu i tak jej jeszcze daleko - 330 km/h mialem w Gorlicach chyba w 2014 roku i jest to oficjalnie udokumentowane w wynikach zawodow 🙂
@szyszkownik
Ja tam o ile pamiętam kiedyś w W-wie latałem z prędkością w okolicach 1200km/h. Polary z serii M400 potrafiły cuda robić z "wynikami" 😉
Ojtam, ojtam Polar. Ja mam to OFICJALNIE z aparatury co byla na zawodach 🙂 I to nie jakis tam sport timin czy inny tylko sama datasport 😀
Kurcze 1200 to prawie predkosc dzwieku, ktora o ile pamietam to chyba jest 1223 km/h, pogratulowal 🙂
Wysłany przez: @szyszkownikKurcze 1200 to prawie predkosc dzwieku, ktora o ile pamietam to chyba jest 1223 km/h, pogratulowal 🙂
W temperaturze 15 stopni 1225 km/h.
Wpływa jeszcze trochę wilgotność, natomiast prawie zupełnie - i to jest dosyć nieoczekiwane - nie wpływa ciśnienie powietrza. Jest to zgodne z przewidywaniami modelu gazu doskonałego.
Natomiast oczywiście trudniej jest jechać szybko na poziomie morza niż na 15 kilometrach wyżej. Macie pojęcie jakie zapierniczanie by się odbywało, gdyby na czubku Everestu zrobić tor rolkowy?!?! 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Dzieki za doprecyzowanie, calkiem dobrze pamietalem. Tj. tego o temperaturze juz nie wiedzialem.
A z Everestu to juz na nartach nie zjezdzali...?
Rezygnuję z ninja. Tj. z zawodów ninja i dalszych prob dostania sie do programu, na przeszkodach bede sie pewnie jeszcze bawic 🙂
Glebsze wnioski wyciagalem przez ostatnie blisko juz 2 lata od pierwszej edycji programu. Pewnie niedlugo sie niemi podziele, bo naprawde sporo wyciagnalem. I uznalem ze z wielu powodow nie bede dalej sie juz w to bawic. Jednym z nich jest chocby to ze nie oplaca sie placic 50 zl za 1,3 minuty startu 😉 Do programu - patrzac na castingi 2020 i 2021 tez raczej nie mam szans sie juz ponownie dostac.
Z zawodow przeskzodowych zostaja długie OCR'y, z czego pierwszy z 3 glownych celi roku juz w sobote - Runmageddon Ultra w Harrachowie. Taki troche "ryzyk fizyk" bo raz ze przygotowywalem sie mniej niz w latach poprzednich, a dwa - chyba istotniejsze - nie bieglem jeszcze zadnego runmageddona 😉 A... sru, zobaczymy co sie stanie, traktuje to jako trening pod ultra w sierpniu, choc oczywiscie fajnie by bylo dotrzec do mety.
Limit czasu na pierwsze ok 21-23 km - 5h. Czyli spacerkiem sie nie bedzie dalo, zwlaszcza ze mocno gorski teren i na pierwszym etapie 1200 m przewyzszenia.
I potem kolejne 7h czasu na zrobienie tej samej trasy jeszcze raz... Wiec jesli wywalcze chocby 30 min zapasu to moze byc zbawienne 🙂
I na deser - wycieczka do Poznania. Jednak. Na nic polowania, przymiarki ze wszelkich "targow" itp. Buty dla Kasi niech dobierze Zico albo Plich.
Przypomniała mi się Twoja wyprawa do Włoch. We wrześniu będę próbował się wspiać w Alpach z wysokości 900mm na 1800m, cały dystans to około 15km. Przewyższenie 1000 metrów, to już chyba dosyć stromy podjazd.
Nie udało mi się tego zrobić kilka lat temu, to postaram się tym razem.
No i pobyt miesięczny na wysokości okolo 2tys metrów też znacząco poprawi kondycję i wydolnośc.
Pamiętam jak po tych pobytach się dobrze czułem.
Może w październiku będą jakieś zawody rolkowe, to się załapię z dobrą wydolnością.
Ta Twoja wspinaczka włoska jak wyglądała w liczbach? Wysokość i długość.
Wysłany przez: @andreeePrzewyższenie 1000 metrów, to już chyba dosyć stromy podjazd.
Ladnie 🙂 Powodzenia i czekam juz na relacje 🙂
Co do jazd pod gore to jest cale VEXA Tour czy jakos tak - nartorolkowe, ale startowalismy w tym. Koronna impreza - Przehyba ~6 km i chyba 600 m przewyzszenia o ile pamietam.
Wysłany przez: @andreeeNo i pobyt miesięczny na wysokości okolo 2tys metrów też znacząco poprawi kondycję i wydolnośc
W wydolnosci mega wazne jest nawodnienie, mnie to bardzo przeszkodzilo na Stelvio. 4% masy ciala wypada pic na dzien. Najlepiej woda.
Wysłany przez: @andreeeTa Twoja wspinaczka włoska jak wyglądała w liczbach? Wysokość i długość.
Jedna z przygód życia... 24,5 km 1800 m przewyzszenia, "meta" na 2700 mnpm. Zeszlo chyba 4h (Kasi 5h), ale przez zle nawadnianie (generalnie, nie podczas) mialem problemy wydolnosciowe i zatrzymywalem sie od ok 15 km i dalej. To raczej nie byla kwestia tlenu, tylko wlasnie braku nawodnienia. Potem w Katowicach bylo jeszcze gorzej.
W 2017 przy okazji Rollathlonu zrobilismy Alpe d'Huez - 1000 m przewyzszenia i chyba 12 km. Poszlo na raz bez zatrzymania, chyba w 2h. Okupione solidnym pecherzem, ktory nie zagoil sie do startu na 100km, uratowala mnie "galaretka" hydrożel na oparzenia.
W planach - maraton non stop pod górę. Miało być 2020/2021 no ale wiadomo ze teraz to ciezko cos planowac. Jest jedna taka trasa w Europie - leci na Pico Veleta w Pirenejach. Ktoś chętny dołączyć? 🙂
W planach - maraton non stop pod górę. Miało być 2020/2021 no ale wiadomo ze teraz to ciezko cos planowac. Jest jedna taka trasa w Europie - leci na Pico Veleta w Pirenejach. Ktoś chętny dołączyć? 🙂
Czemu nie, ale to chyba w przyszłym roku 🙂 no i Le Mans
Wysłany przez: @tomcatLe Mans zawsze jest "w przyszłym roku".
taaa... nic dodac nic ująć 😉 Za to bedziemy mieli wieksze doswiadczenia jak juz w koncu bedzie 🙂
Co do planow typu Pico Veleta to jednak czekamy, az sie sytuacja ustabilizuje, bo to sa powazniejsze przygotowania i szkoda by bylo zeby jakas kolejna fala je zmiotla 😉
Kilka historii i słów o tym co wyciągnałem z zabawy w ninja 🙂 Powiedzmy, że nie o to mi chodziło jak zaczynałem 😉 Z drugiej strony jednak było to bardzo cenne. Plus sztuka akceptacji tego, że pewnych celów nie osiągnę. Tak czy inaczej fajnie było, a zabawa na przeszkodach będzie nadal trwać. Jednak juz nie w formie rywalizacji czy starań o udział w programie NW.
Z perspektywy rolkarza, takiego jak ja, niewiele się u Ciebie zmienia, bo i tak będziesz skakał po przeszkodach, tylko teraz jednocześnie zawsze będziesz też biegał.
Czyli intensywność wysiłku sobie zwiększasz?
Najpierw zacząłem jeździć na rolkach, potem jeździć półmaratony, teraz maratony i już usłyszałem, że czas na supermaraton, czyli 100km. Mnie się ta droga nie podoba, ewidentnie wygląda na ślepy zaułek.
Filmik fajny, odważny.
Również podoba mi się, że wiesz co chcesz i potrafisz to uzasadnić.
Podobnie jak Pieta przez moment wydawało mi się, że prawidłową ścieżką jest wydłużanie dystansów, ale jakoś tak nigdy nie mogłem przekroczyć znacznie 50 km i po pewnym czasie dotarło do mnie, że wcale nie mam na to ochoty.
Albo inaczej: nie mam ochoty byle jak jechać długo. 🙂
To co mi imponuje cały czas to płynna, piękna technika i styl jazdy. Tak się składa, że jednocześnie z tym idzie też możliwość uzyskania zacnych prędkości i utrzymywania ich przez "dłuższą chwilę". 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: sophiaconnibere Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte