Trochę rolek, przeszkody i ninja - 2021
Przyczyny przeciążania kolan? Walisz z pięty, aż ciary idą. Nie raz mówiłem.
Materiał do powtórki:
- z czubka głowy sznureczek, który Cię ciągnie do góry, do przodu
- podparcie stopą z grzebnięcia do przodu, ale pod środkiem masy, a nie z przodu.
- biodra do przodu
- podparcie stopą zapobiega upadkowi na twarz - i tak za każdym krokiem. 🙂
Sprinty są do wyćwiczenia bo startujesz standardowym krokiem. To tak jakbyś auto chciał z zatrzymania rozbujać na trójce. Nie mówię że się nie da...
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Twoja lekcja kompletnie odmienila moje skromne bieganie 🙂
Technika to moze byc jedno, drugie - i tu bym stawial sporo - biomechanika. Bo wczensiej biegalem jak biegalem i bylo ok. Rok temu po ultra - nic. W tym roku po pierwszym ultra - nic. Dopiero po spartanie sie odezwalo (dluuuugie podejscia i takie same zbiegi).
Od dawna wiem ze mam przykurczone czworki, od dawna robie rolowania, couch stretche i siady japonskie zeby nad tym pracowac. Progres byl. Na jakis miesiac przed drugim ultra zluzowalem to nieco... A to ultra bylo trudne. Po wznowilem, jednak tydzien to bylo za malo i Mazury potrzebowalem odpuscic i zejsc z trasy. Gorlice juz byly w pelni ok, po ostatniej niedzieli odezwala sie tylko prawa noga. Mniej niz w sierpniu.
Plan na zime - wzmocnic dwojki i poslady (bo np. wchodzewnie po schodach czy skakanie robie glownie z czworek) i dalej pracowac nad czworkami. To jest moje typowanie. Dotychczasowa strategia samej pracy rozluzniajacej nad przodem ud - przynosi efekty, pasuje wzmocnic jeszcze tyl.
Zastanwiam sie czy potrzebuje sprintów? Nie planuje szybko biegac, isc w wyniki itp. Biegac tak zeby to bylo bezpieczne, nie bylo przeciazen i urazow i tyle 🙂
Sprinty to siła eksplozywna.
Albo siła.
Albo mobilizacja.
Zależy od wykonania.
Ważna jest forma.
Kiedyś będąc głęboko w treningu biegowym marudziłem na nieustający ból kolan.
Przypadkiem uzewnętrzniłem się koledze, który był świeżo po lekturze ciekawej książki i mówi mi po prostu:
"- Na ból kolan robi się sprinty pod górę. Krótkie, osiem sekund."
To jest metoda na mobilizację. Zmobilizowane czwórki, zwłaszcza przyśrodkowy, elegancko stabilizują kolano, co zazwyczaj jest lekarstwem.
Ból kolan przeszedł mi po pierwszej sesji sprintów. Remedium działa około dwóch-trzech dni.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
A to taki argument w pelni przyjmuje 🙂 Myslalem ze chcesz zrobic ze mnie szybkiego biegacza 🙂
Wysłany przez: @szyszkownikA to taki argument w pelni przyjmuje 🙂 Myslalem ze chcesz zrobic ze mnie szybkiego biegacza 🙂
Szybkiego podbiegacza, tak 😉
Patrząc na nabieg na warped wall JEST taka potrzeba. 🙂
Osobną sprawą jest higiena biegu długodystansowego.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Rozpęd krokiem sprintu to są TRZY do PIĘCIU kroków. Po tym jest kwestia utrzymania prędkości. Do czego narzędzia już Ci sprzedałem.
Biegi górskie to są podbiegi (bezpieczne) i zbiegi (w cholerę niebezpieczne).
Na zbiegach dzieją się wszystkie złe rzeczy i nie chodzi tylko o poślizgnięcia.
Kompresja w kolanach i kregosłupie. Przy czym ta druga jest koniecznie do uniknięcia. Znam co najmniej jednego wymiatacza, który po dużej ilości (z)biegów górskich musiał zawiesić karierę biegacza na kołku... i cieszy się, że może chodzić i czasami podbiec.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @tomcatRozpęd krokiem sprintu to są TRZY do PIĘCIU kroków.
Tyle ile trzeba na sciane 🙂
Wysłany przez: @tomcatZnam co najmniej jednego wymiatacza
Ja nie chce byc wymiataczem, bo od dawna uwazam ze zaden sport uprawiany wyczynowo (lub blisko tego aspektu) nie jest zdrowy. Robie sobie to 1-2 ultra tempem na spokojnie w roku i tyle. Chce to robic bezpiecznie dla siebie. Nic wiecej, zadnego scigania, cisniecia itp.
Wysłany przez: @tomcatpo dużej ilości (z)biegów górskich
kluczowe pytanie to definicja "duzo" 🙂
Dużo?
Praktycznie co weekend zawody przez dwa lata... albo raczej półtora.
Poza zawodami nic. Typowe #trenujenazawodach
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @szyszkownikTo mnie raczej nie dotyczy, bo - niech zgadne - pewnie jeszcze mocno cisnal...
No ba!
Natomiast dotyczy Cię przeciążanie kolan w biegu.
Pod górę jesteś bezpieczny. Prędzej lelita wyplujesz niż dasz radę kontuzjować.
Problem jest z góry i tutaj cudów nie wymyśli. I problem może być na płaskim i tutaj można podziałać.
Trzy słowa. Powtarzaj za mną...
"- Nie..."
- Nie.
"- Walę..."
- Walę.
"- Piętą."
- A właśnie, że walę piętą!
😀
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @tomcat1. Nie.
2. Walę.
3. Piętą.
Mozliwe ze cos mi ulecialo. Kurujemy i beda pamietac 🙂
Wysłany przez: @szyszkownikMozliwe ze cos mi ulecialo. Kurujemy i beda pamietac 🙂
Spoko.
To ta sama kategoria problemu co: "- E! Tomek! Dupa niżej!"
Niby wiesz, ale... 😉- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Jasło 2021. Było CUDOWNIE 🙂
Czy byl jakis plan? Nie bylo. Poza pojechac, sprawdzic jak noga i dojechac... Kasia ma jechac swoje ja mam jechac swoje, czyli posmędzić się na ukończenie, z ewentualnym powalczeniem jesli noga ok.
Stojac na starcie cos wpadamy na pomysl ze ja przeprowadze ją przez start. A potem, a mozeby pojechac razem i tak poswietowac nasza rocznice? W sumie pomysl bardzo dobry, postanawiamy pojechac razem, bez wzgledu na czas, bo przy mojej rolkowej dyspozycji i stażu treningowym AD 2021 to jedyna opcja 🙂 Zaczac nieklasycznie - powoli, spokojnie, a potem gonic 🙂 Plan jest i jechalo sie super 🙂 Ja na jakies swoje aktualne 95%, Kasia moze na 60% 😉 Tak czy inaczej oboje schodzimy zadowoleni, zegar pokazuje ok 23:30 czy cos w tym stylu.
Impreza przesuper, klimat, ludzie i - wreszcie - pogoda... Tak bardzo im sie nalezalo zeby byl to wlasnie taki dzien. Oczywiscie wykrecanie wody z majtek tez mialo swoj klimat, jednak wole zlota jesien 🙂 Trasa dobrze zabezpieczona, frekwencja tez dopisala, nic dodac nic ujac.
Sezon OCR zakonczony, sezon rolkowy zakonczony. Podsumowania pewnie jeszcze beda 🙂 Dzieki wszystkim za wszytko, wyjazdy, starty i spotkania. Po 2020 ma to zupelnie inny wymiar. Jedź kiedy jest 🙂
Dzieki Maks za droge, start, pogadanki i historie 🙂 Do nastepnego!!
Dzięki!
Fajne zawody z super klimatem i ludzmi 🙂 Podliczylismy predkosc (przy zalozeniu ze jest 10km, nie pamietam ile dokladnie tam jest) i wyszlo nam 25,44 km/h, czyli jak na mnie to bardzo super 🙂
Hyhy, Kasia zdobywa 1 miejsce w kategorii 20 lat i więcej 😉
Fajna sprawa 50/50 jesli chodzi o kobiety/dziewczynki vs chlopcy/mezczyzni. A w nizszych rocznikach przewaga dziewczynek (liczebna i sportowa) jest bardzo zauwazalna i spokojnie 70, a nawet 80% to sa dziewczynki.
Tak patrzę... przyda się zahartowanie na popękanym asfalcie w Skawinie... 😉
A co do innych zawodów. To takie słynne Dijon... Też było teraz.
Oddajmy głos Jurkowi, który zrobił tam teraz 1:21:
"Trasa fatalna chropowato dziury podjazdy zjazdy zakręty i bruk w kilku miejscach nawet był zjazd z zakrętem po bruku"
Francuzi i Hiszpanie dużo jeżdżą i nie pierniczą się w tańcu. Jak kółka się po czymś toczą, to można się po tym ścigać! 😀
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
O, ale profil trasy P2P to wyglada jak na spartanie... 🙂
Na Rollathlonie tez bylo z 10 km tarki.
Ładny film Ci wyszedł z tego Holicenter 🙂
Sześć metrów?! Człowiek mucha!!!
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: leonelmacneil3 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte