Zawody rolkowe 2022
Maraton sierpniowy 2022 🌞
Zawody rozpoczęły się o godzinie 14. Trasa biegła ulicą miasta, której jedno okrążenie liczyło 5,25 km. Od samego początku upał był bezlitosny, żar bił od asfaltu.
Pierwsze kilometry przejechałam z dziewczyną, która była dobrą kompanką - miała podobne tempo do mojego i robiłyśmy zmiany. Niestety na 12 kilometrze, jadąc z tyłu, nie zauważyłam głębokiej dziury. Chwilę broniłam się po tym jak lewa rolka wpadła w nią, ale i tak zaryłam o asfalt. Wstałam, oszacowałam straty i ruszyłam dalej. Uznałam, że pojadę spokojniej i będzie to jazda nie na czas lecz na ukończenie. Później zaczęła wymijać mnie duża grupa dziewczyn więc przyśpieszyłam i dołączyłam do nich. Ten pociąg wydawał mi się być jednak za szybki. Ciekawość, jak długi jest jego skład, nie pozwoliła mi nie policzyć kasków – było ich 16. Czad! Po przejechaniu około 2 km, jakaś zawodniczka zaczęła zostawać w tyle, więc postanowiłam odłączyć się i pojechać z nią wolniejszym tempem. Jednak było zbyt wolno więc odjechałam. Czasem ktoś się na chwilę do mnie dołączał, a ja do innych, ale nie przejeżdżaliśmy wspólnie długich odcinków. Towarzyszyła mi również zawodniczka, która odpadła zaliczając upadek. Z kolei inna osoba zapytała mnie, czy w razie czego potrafię zrobić resuscytacje. Miałam nadzieję, że to tylko nieśmieszny żart nawiązujący do temperatury, jednak jego ton głosu nie wskazywał na to – był wyraźnie zmęczony. Po przejechaniu 28 kilometra opadłam z sił, turlałam się powoli myśląc, że będzie tak już do końca. Jednak na przedostatnim okrążeniu pojawiła się grupka, do której dołączyłam. Mimo nierównego tempa jechało mi się z nimi świetnie, ponieważ zaczęliśmy żartować i myśli o zmęczeniu ustały.
Po przekroczeniu linii mety cieszyłam się, że dałam radę. Osiągnęłam drugi, zaraz po Widawie, najlepszy czas. Wyniki na stronie pokazywały, że jestem 3cia w swojej kategorii. Nie wyczytano mnie jednak podczas dekoracji, więc poszłam zapytać, z czego to wynikało (miałam przecież licencje) . Okazało się, że przede mną była jeszcze jakaś zawodniczka. Poprawek jednak nie naniesiono. Czekaliśmy przez to niepotrzebnie prawie 2 godziny na dekorację, a mogliśmy pójść wcześniej na obiad. Plus na pewno za wodę w butelkach na trasie.
Od maratonu staram się przywrócić nogi do równowagi. Potrzebuję paru minut rozgrzewki żeby zacząć chodzić po wstaniu z krzesła, mięśnie są bardzo spięte. Sądzę, że największy wpływ miał na to upadek. Roluje je, smaruje maścią i robię lekkie regeneracyjne treningi. Dawno nie czułam się tak zmęczona, jak po tym maratonie. 🐾
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Ania wielkie gratulacje! Widzieliśmy Cie z Olą jak fajnie śmigasz.
Wysłany przez: @ania_09Plus na pewno za wodę w butelkach na trasie.
Tej wody było jakoś mało - na jednym punkcie skończyła się już na naszym 2 kółku. Punkt bliżej startu/mety działał w zasadzie cały czas.
Wysłany przez: @ania_09Okazało się, że przede mną była jeszcze jakaś zawodniczka. Poprawek jednak nie naniesiono. Czekaliśmy przez to niepotrzebnie prawie 2 godziny na dekorację, a mogliśmy pójść wcześniej na obiad.
Tam odchodziły większe wałki z pomiarem czasu. Nie wiem przez co to, ale dużo ludzi miało coś pochrzenione. Ja np. byłem pare sekund szybsz od Oli - co było fizycznie nie możliwe, bo startowałęm 30 sekund przed nią, a na metę wjechaliśmy trzymając się za ręce.
Do tego to były pierwsze zawody, w których były 2 rodzaje chipów. Większość ludzi miała opaskę na nogę... Ja miałem swój chip wklejony pod numer na udzie. Do tego bez pianki, więc w tegorii łatwo go było uszkodzić.
Gdybym pojechał a tym roku się ścigać, to pewnie mocno bym psioczył na to wszystko, a że pojechałem z Olą, to niech inni się gardłują 😉
Dzięki! O proszę, nie zwróciłam uwagi na to, że były różne chipy. Dobrze, że miałam na kostkę, mogłam się śmiało wywracać.. 😅😜
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Wysłany przez: @sebuW miejscowości Ukta nad rzeką Krutynia jest ogólnodostępne miejsce: wiaty, stoły z ławkami, siłownia na świeżym powietrzu
Na googlach piszą, że zamknięte. Widzieliśmy jakieś roboty przy zdawaniu kajaków w Ukcie. Gdyby się tam nie dało, to My jesteśmy na plaży miejskiej w Nidzie. Albo jest dobre knajpiane miejsce w Rucianym na Dworcowej.
Wysłany przez: @joannapW tamtym roku była możliwość odbioru pakietów na Mazurski w piątek. Czy dobrze widzę, ze teraz tylko sobota?
Biura w szkole dzisiaj nie ma, gdzie było rok temu. Wygląda, że odbiór pakietów od 8:00 przy Starcie zawodów.
@ania_09
Gratulacje za tą pracę, którą wykonałaś w ostatnim czasie, wciąż widać efekty. Będzie trzeba na przyszły rok lepiej rozplanować sezon zawodów. Z gorącym latem i ilością zawodów nie ma żartów - właśnie się o tym sam przekonałem. Z domu nie ruszyłbym się teraz na żadne.
@Pieta dzięki! Jednak oberwały więzadła więc doleczanie się może trochę potrwać i forma będzie do nadrobienia ale jestem dobrej myśli. Tymczasem wracam na stare śmieci i w środę idę pograć w szachy 🙂
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Wysłany przez: @ania_09@Pieta dzięki! Jednak oberwały więzadła więc doleczanie się może trochę potrwać i forma będzie do nadrobienia ale jestem dobrej myśli. Tymczasem wracam na stare śmieci i w środę idę pograć w szachy 🙂
Jak będziesz potrzebowała sobie poprawić humor i komuś natłuc to wiesz gdzie mnie szukać. 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
"ankietka", mam swoje zdanie, czesc z Was pewnie je zna, ale zanim napisze to jestem ciekaw Waszych opinii:
Dekoracja mozliwie szybko czy 2-3 godziny czekania?
Nie ma idealnego rozwiązania.
Jak dla mnie po upływie limitu czasu dla ostatnich zawodników.
Liczenie wyników to byłby dla mnie najbardziej stresowy i trudny moment zawodów. Im organizator zostawi sobie więcej czasu na dopięcie wyników, tym mniejsza szansa na klapę organizacyjną.
Moment, kiedy wszyscy mogą zobaczyć dekorację, to jeden z lepszych momentów wyścigu, ale czekanie 2-3 godzin, też nie jest dobre.
Dla mnie "realnie jak najszybciej". Dla jednych zawody to dzień święty i mogą/chcą poświęcić na niego kilkanaście godzin. Kolejni (ograniczeni czasowo lub np. młodzi ojcowie jak ja) chcą połączyć jedno z drugim.
I dochodzimy do momentu, że kiedy jedziesz na zawody wspólnie z kimś (w domyśle osobami, które chcą lub powinny zostać - wygrywają w kategoriach wiekowych), to robi Ci się z tego cały dzień, bo czekasz te 2-3 godziny. Jak pogoda dopisze lub jest się gdzie podziać, to jeszcze OK, bo to tylko "utrata czasu"... ale różnie z tym bywa 😉
Zaraz po tym jak dojedzie ostatni zawodnik aby mógł obejrzeć dekorację gdyby miał na to chęć oraz mieć możliwość stanąć na podium (czasami zdarza się, że w danej kategorii wiekowej jest mało zawodników).
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
W zależności od rangi zawodów. Od pewnej rangi musi być czas na składanie protestów.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Jak najszybciej. Nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałem dekorację... Czekanie kilka godzin wg mnie nie ma większego sensu. Trzeba by zapytać tych, którzy są dekorowani, czy mają ochotę czekać czy może woleliby jak najszybciej zgarnąć nagrody i czmychnąć na zasłużony odpoczynek
Dzieki za glosy 🙂 Dla mnie dekoracja jest istotna wylacznie gdy:
- sam cos zdobede (za 12 lat rolek mniej lub bardziej szybkich to bylo moze 4x,
- zdobedzie cos ktos z ekipy, z ktora jade,
- zdobedzie cos bardzo bliska mi osoba,
wspolny mianownik powyzszych: niech sie odbywa jak najszybciej. Wzór: Widawa. 2-3 godziny czekania (w przypadku tak malych zawodow jak wszystkie rolkowe) to cos czego bardzo nie lubie.
Czekanie na ostatniego zawodnika? A gdzie w tym przypadku demokracja? 😉 To raczej taki PR-owy argument na przykrycie tego o czym pisaliscie powyzej: ewentualne protesty czy korekty wynikow. Nie raz bylem albo prawie ostatni albo mocno pod koniec stawki, w zyciu by mi nie przyszlo do glowy zeby jakkolwiek interesowac sie dekoracja...
Mazury - pomimo dlugiego czekania - i tak docenic chce za to ze nie robia loterii... Bo to przede wszystkim narzedzie do naklaniania ludzi do czekania i juz mi sie poteznie nie podoba. Popularne w Skawinie czy w Jaśle, gdzie btw ok. 1/3 uczestnikow to rodziny organizatora i jako takie wg mnie z loterii dobrze aby byly wylaczone 🙂
Ja rozumiem ze organizator chce miec tlum ludzi jak najdluzej, ale sztuczne przedluzanie to wg mnie nie jest dobry sposob. Zrobcie tak zeby ludzie chcieli zostac, a jak maja daleko to nie trzymac ich "siłą".
Super opcja sa ankiety po zawodach. Wiadomo ze tylko czesc osob wyelnia, ale zawsze jest jakis feedback czy rozwiazanie proponowane przez orga sie podoba czy nie. Na rolkowych jednak sie nie spotkalem zeby byla ankieta.
Wysłany przez: @szyszkownikNie raz bylem albo prawie ostatni albo mocno pod koniec stawki, w zyciu by mi nie przyszlo do glowy zeby jakkolwiek interesowac sie dekoracja..
A gdybyś wciąż jechał, a w tym czasie dekorowaliby ważną dla Ciebie osobę? 😉
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Przezylbym bo wolalbym zeby wiekszosc nie musiala czekac np. poprosil o filmik znajomego. Akurat wygoda uczestnikow to kryterium, dla ktorego bez problemu bym zrezygnowal. Im wygodniej bedzie ludziom na zawodach tym lepiej bo wiecej ich moze wrocic za rok.
Ok szanuję Twoja opinię ale sądzę, że jednak równie dobrze ktoś mógłby się zniechęcić do udziału w zawodach widząc dekorację innych gdy sam jeszcze jedzie. Jednak bardziej jestem za formą: najpierw wyścig, potem dekoracja. Natomiast zgadzam się co do zasadności robienia ankiety, wtedy można byłoby demokratycznie wybrać czy więcej jest za taką czy inną opcją.
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Na CM jest podobnie, nie spotkalem sie zeby ktos prosil zeby poczekac, nawet Kasia ktora w tym roku nie zdazyla, a zdobyla 😉
-
Zawody rolkowe 2024
2 miesiące temu
-
Zawody rolkowe 2023
6 miesięcy temu
-
Kicking Asphalt 2021
2 lata temu
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: sophiaconnibere Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte