Łożyska RS
Wysłany przez: @pietaPrzejechałem na nich bezserwisowo 2148km. 118 godzin.
Bez serwisowo = bez oliwienia
czy
Bez serwisowo = bez czyszczenia
Tak czy siak i tak mega imponujący wynik. Ale o ile dobrze kojarzą jeździsz głownie po wrocławskim torze tak?
Bez oliwienia również, ale unikam brudu. Jak jeszcze w sklepie sam sobie włożyłem łożyska, tak dopiero dziś po roku wyjąłem.
Tor jest zawsze czysty, a to jak patrzę jakieś 75% mojej jazdy. Pozostałe to w większości drogi samochodowe poza miastem.
Eee... Zawiesiłeś mi system... Jakbyś jednak oliwił to pewnie starczyłoby na 5x dłużej.
A w ogóle to co znaczy oliwić?
Wziąć tylko łożysko i dać kropelkę przez koszyczek?
Bo chciałem właśnie tak zrobić, ale zacząłem zdejmować koszyczki żeby kapnąć prosto na kuleczkę. A jak już zdjąłem koszyczek, to stwierdziłem, że poczyszczę całe łożysko.
Zdejmować koszyczek? Kulki są osadzone w koszyczku. Może jednak zdejmować osłonkę?
Jeśli masz łożyska z jednej strony otwarte to ja daję krople od otwartej strony, kręcę łożyskiem i ścieram nadmiar. Oliwki potrzeba bardzo niedużo.
To z tego właśnie powodu - że jest jej niedużo - warto uzupełniać co circa 10h używania. A jeśli łożysko się nie kreci dłuższy czas to też warto uzupełnić.
Ale raz na czas warto wyszejkować ze zdjętymi osłonkami/gumkami. Żeby płyn mógł przechodzić przez łożysko na wylot i zabierać brudy.
W zależności od stopnia zabrudzenia.
1. Bardzo brudne - nafta lub ekstrakcyjna. Szejk mi bejbe. Wystukać. Potem denatura lub (wypas) izopropyl. Wystukać. Wysuszyć. Zaoliwić. Zakrecić. Wytrzeć nadmiar. Złożyć. Zakręcić. Wytrzeć nadmiar.
2. Normalnie brudne - to samo, ale bez nafty.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Chyba w takim razie przegiąłem z długością jazdy bez oliwienia. Po wyczyszczeniu i dolaniu oliwki te zatarte wcześniej łożyska hałasują znacznie bardziej.
Jakoś wolę koszyczki zdejmować, wtedy nic nie trzeba wycierać bo ładnie wpłynie do środka.
Wyjmowanie kółek, a potem łożysk to już kupa roboty.
Chyba też zaopatrzę się w te danaturoizopropyleny.
Przecież jak zdejmiesz koszyczek, to Ci kulki wylecą.
Składanie łożysk kulka po kulce to słaby biznes.
Mnie tak dwóch hybrydowych nie udało się złożyć.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Na poczatku mi sie chcialo. Tj koszyczkow nigdy nie rozbieralem, ale czyscilem dokladnie. Wyroslem, albo docenilem swoj czas 😉 Nie mowie o setach na zawody - te sa cenne i warto o nie zadbac, a takei do jezdzenia/trenowania to znane tu za 80 gr sztuka 🙂
@tomcat
Nic nie wylatuje. Zdjęcie koszyczka to sekunda. Założenie 3 sekundy. Jak wypchniesz też osłonkę od środka, a kulki przemieścisz z jednej strony, to trzeba dopiero użyć odpowiedniej siły/dźwigni, żeby wypadły.
Dobrze, że Ci się to sprawdza.
Odkąd nie udało mi się ot tak poukładać po czyszczeniu kulek w koszyczku, tzn. po złożeniu porządne, hybrydowe łożysko miało nie wiadomo skąd opory przed takim toczeniem jak przed czyszczeniem stwierdziłem, że sobie odpuszczę. Samo płukanie wystarczy.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: alexandriasampl Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte