28 lat i dopiero zabrał się za rolki
Bardzo fajne rolki. Dawno temu chcialem kupic NRK, pasowaly na mnie. Jedyny minu jest taki, ze pozniej ciezko je sprzedac 🙂 Ludzie boja sie czegos, czego nie znaja i czasem wola gorsze, ale znane.
Ladny jablkowy kolor.
O odsprzedaż się nie martwię, bo nie będę odsprzedawał całości. Te File kupiłem za 380zł, mam nadzieję podwozie sprzedać za około 270zł. NRK Fun kupiłem za 220 zł i podwozie sprzedałem za 200zł, więc dużo stratny nie jestem 😉
Tanio nabyles 🙂
Ja mam ochote na nowe Tau 90 😀 Tylko ze strasznie sa twarde - te stare.
Musze przymierzyc rozmiar 42, bo 41 byl katastrofalny. Juz po kontuzji kostki ani sladu, wiec mam wieksze pole manewru.
a znalazlem TAU za 400 euro. Nawet gdyby nie pasowaly to praktycnzie moge je odsprzedac w tej samej cenie, bo w sklepach stoja po okolo 2.5k PLN.
3 koleczka 90mm - nigdy o tym nie myslalem.
Jesli interesuja cie ciekawe promocje, to daj znac, podesle Ci kilka linkow z fajnymi promocjami. Ewentualnie w listopadzie bedzie sporo sie dzialo w temacie. Moze zaczekam do listopada...
Niee, koniec z promocjami :laugh: muszę jeździć teraz na tym co mam jak mi już wszystko pasuje 😉
Jakby ktoś szukał nrk to na amazon.de czasami wyprzedają ostatnie rozmiary w cenie 50-100euro.
Zaniedbałem rolki, drugi raz ruszyłem w tym roku na rolki, przy czym pierwszy był rekreacyjny. Dziś się wybrałem i nie mogłem uwierzyć, że nadal wszystko wychodzi - przeplatanki, skoki 180 stopni, zjazdy po schodkach, jazda tyłem. Myślałem, że pamięć mięśniowa zanika po czasie, ale jednak nie. Jedynie kondycja słabsza po godzinie jazdy byłem cały oblany potem :laugh:
Wracam i będę dawał kolejne wpisy, czołem! B)
Cześć! Zaczęliśmy jeździć w podobnym czasie i wieku. Ja na na początku musiałam robić parę przerw żeby przejechać 10 km, kondycja słaba, mięśni tyle co nic ;P Teraz optymalną odległością po której 'nie umieram' są dla mnie 22 km, czasami dobije do 40 i kosztuje mnie to tyle wysiłku co trzy lata temu te 10 km (satysfakcjonujące). Do szlifowania techniki polecam filmiki Pascala Brianda (mi też polecano), rozkłada jazdę na 'części pierwsze'.
www.youtube.com/watch?time_continue=5&v=DOvpX5OfK6A
"Energia podąża za uwagą"
Zaniedbałem rolki, drugi raz ruszyłem w tym roku na rolki, przy czym pierwszy był rekreacyjny. Dziś się wybrałem i nie mogłem uwierzyć, że nadal wszystko wychodzi - przeplatanki, skoki 180 stopni, zjazdy po schodkach, jazda tyłem. Myślałem, że pamięć mięśniowa zanika po czasie, ale jednak nie. Jedynie kondycja słabsza po godzinie jazdy byłem cały oblany potem :laugh:
Wracam i będę dawał kolejne wpisy, czołem! B)
Ja też jeżdżę mało. Jeśli nam dłuższe przerwy to potrzebuje kilku minut na wyluzowanie się:)
@Ania_09
Ja jednak nie jeżdżę żadnych dłuższych tras max 20km jak jadę nad morze i z powrotem. Raczej jadę przez miasto i szukam ciekawych miejsc, w których jeszcze nie byłem, z częstymi przerwami nad zastanawianiem się jak pokonać nową przeszkodę :laugh:
A moim mentorem z YT to jednak Bill Stoppard :laugh:
@Andreee
U mnie chyba częstotliwość jeżdżenia zależy od stresu w normalnym życiu 😛 Im więcej, tym mam większa ochotę wyruszyć na rolki, według mnie jazda na rolkach jest super odrestaurowująca, człowiek myśli tylko o tym jak nie dać się rozjechać, albo nie uszkodzić przechodniów :laugh:
W trójmieście wietrznie mocno, dlatego darowałem sobie jeżdżenie po mieście. W sumie jeżdżąc po osiedlu czuję, że najbardziej rośnie skill, bo samą technikę się szkoli.
Młodzi jesteście, mnie ta pajsa dopadła w wieku niespełna 50 lat i traw już 3 lata.
Udało się w tym roku przejechać pierwszy maraton i w planach kolejne.
Raczej nie mam już szans na wielkie osiągnięcia, ale toczę się do przodu 🙂
Młodzi jesteście, mnie ta pajsa dopadła w wieku niespełna 50 lat i traw już 3 lata.
Udało się w tym roku przejechać pierwszy maraton i w planach kolejne.
Raczej nie mam już szans na wielkie osiągnięcia, ale toczę się do przodu 🙂
Kazek, nie mów hop.
Może zainspiruje Cię postać Jurka Żołądka. On zaczął dobrze po pięćdziesiątce, czas upłynął i teraz kosi medale w swojej kategorii wiekowej w każdym wyścigu w którym startuje będąc na drugim lub trzecim stopniu podium. Jest sprawny i ma bardzo dobrą technikę.
Trzeba dać sobie czas i nie ustawać w wysiłkach.
Ciągle jakieś aktywności fizyczne, dopasowane do swojego charakteru i kondycji i będzie dobrze.
Co nagle to po diable 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Podziwiam starsze osoby dbające o kondycje i mające z tego frajdę. 🙂
Prosisz się o bęcki! :laugh:
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Uderz w stół mówią... 😀
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Przecież nie o Was chłopaki pisałem tylko o Panie Jurku. 😛
W pierwszej chwili myślałem, że to o mnie.
Czytałem ,że byłeś w Skawinie jako obserwator, nie było okazji się poznać 🙁
Czytałem ,że byłeś w Skawinie jako obserwator, nie było okazji się poznać 🙁
Śmiałości nie miał. Ponoć wyglądałem jak koń po westernie: dotknij a wywróci się czterema kopytami do góry. :laugh:
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Przecież nie o Was chłopaki pisałem tylko o Panie Jurku. 😛
Nie miej złudzeń: Jurek mógłby na dowolnym dystansie robić kółka dookoła Ciebie 😉
Dookoła mnie jak najbardziej jest w stanie 😀
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Robicie jakieś ćwiczenia na plecy?
Ja tego nie mogę zakapować, czasami po jeździe czuję się spoko, a czasami po takiej samej, czuję jakby miał mi dół pleców odpaść... Zgaduję, że ma na to wpływ oporu powietrza, gdzie przy bezwietrznej pogodzie jest spoko, a jak mam jechać pod wiatr to już jest tragedia 😉
Ja nie robię żadnych ćwiczeń. Podczas jazdy po mieście nie mam żadnego problemu i nic mnie nie boli. Problem pojawia się podczas jazdy dystansowej. Jest to odczuwalne dlatego, że wykonujesz ten sam ruch przez dłuższy czas. Nie zatrzymujesz się, nie zmieniasz pozycji, nie bawisz się jazda.... tylko jak robot proponujesz km. Z tym problemem chyba większość z rolkowiczów miała do czynienia. Jest to uciążliwe i potrafi zabrać przyjemność z jazdy.
Chyba jedynie regularne ćwiczenia bez rolek pomogą, są nawet filmy o tym.
U mnie już po kilku km zaczynam czuć.... Zobaczymy jak będzie dzisiaj, bo mam w planach jechać dystansowo. Jak ból się pojawi to możesz zmieniać pochylenie itp i nic nie pomaga, jazda już staje się mniej wydajna. Czasem po kilku km ból znika. No może nie znika, ale jesteś tak zmęczony, że już o nim nie myślisz 🙂
Ostatni post: Zawody rolkowe 2025 Najnowszy użytkownik: margiefortney1 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte