Pieta - Wrocław
Przypominam: NIE PRZEGINAĆ PAŁKI W TRENINGACH B) 🙂 😉 .
Powiedział ten, który robi wszystkie treningi w prędkości wyścigu 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wiele osób odradzało mi niskie rolki do jazdy szybkiej, a z dużymi kółkami to już w ogóle. Zmieniłem tylko płozę twisterów 4x80 na 3x110.
Z ciekawości co to za płoza? Jakiś "Krótki standard" czy coś innego? I rozumiem, że Twistery w 165mm?
Super jakby zobaczyl to jakis fizjo, bo jak boli teraz to znaczy ze mozliwe ze rolki cos "wyciagaja" :/
Zbieram się do fizjo już z 2 miesiące...
A w ogóle w tej prawej nodze mam rwę kulszową. Może słabiej się tam coś regeneruje po prostu :/
Z ciekawości co to za płoza? Jakiś "Krótki standard" czy coś innego? I rozumiem, że Twistery w 165mm?
Standardowy Rollerblade 3WD Urban Pack 3x110. Mają jeszcze drugą 3x125. Natomiast teraz na 165 Simmons Rana Racing wypuścił 3 różne płozy z nazwą Dash. Między innymi 4x100 i 4x110.
Standardowy Rollerblade 3WD Urban Pack 3x110. Mają jeszcze drugą 3x125.
Eeee. To krótko 🙁 Co do 3x125 jesteś prawie 1cm wyżej nad ziemią bez przyczyny - dla mnie odpada...
Natomiast teraz na 165 Simmons Rana Racing wypuścił 3 różne płozy z nazwą Dash. Między innymi 4x100 i 4x110.
Zarzucisz linka, bo już późno i chyba szukać nie umiem (przynajmniej na oficjalnej stronie nie znalazłem)
Edit: a dobra mam ale tylko w pełnych rolkach... I w układzie 3x110 to 10,25 cala, czyli któcej niż moje Atom Striker 2.
Rollerblade 3WD 3x110 jest krótka. Niecały centymetr dłuższa niż 4x80. Raczej dobre na miasto.
Rollerblade 3WD 3x110 jest krótka. Niecały centymetr dłuższa niż 4x80. Raczej dobre na miasto.
Ciekawe jak ze sztywnością tych szyn. 4x100/110 na 165mm to rzeczywiście wypełnienie jakieś dziury na rynku. Mi niezmiennie potrzeba 3x110mm. Jak już pisałem w tym układzie 10,25 cala to trochę krótko.
Czyli niezmiennie atom Strikers II 10,6 cala. A jak się szarpnę to kupię w końcu te 11,6 cala - miały być w listopadzie, no ale kupiłem sobie nartorolki... :sick:
Cele:
2019
Miał być powrót do sportu w większym wymiarze niż raz na tydzień, ponieważ stary system doprowadził organizm do złego stanu. Przynajmniej spełnić wymagania nieszczęsnego WHO, czyli minimum 3 razy w tygodniu. Udało się dzięki rolkom. Od kwietnia do 20 grudnia utrzymałem średnią aktywności, a tętno i czas sesji wyrabiałem z nawiązką.
Zadebiutowałem w jednych zawodach, o czym zapragnąłem po pierwszych odwiedzinach toru rolkarskiego.
2020
Utrzymać intensywność aktywności, wydłużyć sezon.
Wziąć udział w większej ilości zawodów, ale maraton mi niepotrzebny. Dziś udało się zaliczyć pierwszy w roku... basen.
Zdrowie:
Mój fizjoterapeuta jawi mi się jako wróg sportu. Rolki mam wyrzucić. Są niedopasowane. Obcierają kość, przez co doszło do jakiegoś zwyrodnienia. No to nie mam na czym jeździć. Gula wyskoczyła nie wiem kiedy. Jak ja teraz dopasuję inne rolki?
Kolano mam wykręcone i wszelkie jednostajne ruchy ścierają je mocno. Nie obciążać go w ten sposób! Na szczęście nad tą rzepką mogę popracować, więc rozciągam wszystko w okół niej by poprawić jakieś ruchomości.
Technika:
Trenera powinienem zmienić, tak jakbym miał jakiegoś, bo problem może tkwić w technice. Owszem, niedawno dowiedziałem się, że jeżdżę za bardzo z kolana i uda, zamiast z biodra. Jakkolwiek, technice należało poświęcić więcej czasu, a nie pędzić co tchu. Już się nie mogę doczekać, aż zacznę się uczyć na wolniejszych obrotach.
Sprzęt:
No nie wiem. Spróbuję jeszcze wyłożyć twistery wkładkami, a ogólnie poczekam aż kolano w kolanie przestanie boleć, a stopa w duszy. Ostatnio skręciłem też stopę na mieście. Obie to jedne wielkie blizny od wielokrotnych skręceń, co pokazywał mi ortopeda na USG. Bez niskiego buta staw skokowy się nie wzmocni.
Gdzie Ci wyskoczyła ta gula? Czy to jest faktycznie kość czy ganglion jakiś? A może dorodny odcisk?
Jak kość to słabo, to najczęściej jest zupełnie od czapy jeśli chodzi o anatomię ludzkiej stopy i można zrobić wyłącznie: a) spiłowanie chirurgiczne, b) formowanie buta narzędziami do odpowiedniego kształtu.
Jazda w jakichkolwiek rolkach wzmocni staw skokowy, tylko trzeba: nie betonować nogi cholewką, niech pracuje oraz dać sobie czas. Jeśli jest taka sytuacja jak piszesz, to może jednak semi-race zamiast niskiego. I luz, nie cisnąć. Przesadnie.
Na niskim bardzo łatwo przeciążyć sobie mięśnie stabilizujące kostkę, jeśli technika i ustawienie szyny nie jest idealne.
Jeśli kolano masz wykręcone to znaczy, że masz kupę do zrobienia w tym temacie, bo pewnie przy wszystkich ruchach uciekasz kolanem do środka - zgadza się? To też mój problem i bardzo wielu osób. Prawdopodobnie masz też jakąś odmianę konfliktu rzepkowego? No to ponieważ znam to z pierwszej ręki to mogę zaryzykować, że dobrze zrobi Ci to co mnie:
a) nie iść na ilość - to nie był przypadek, że na początku noga mi chciała odlecieć z bólu po godzinie dwadzieścia jazdy.
b) robić off skate pod okiem znającego się rolkarza/łyżwiarza - wszystkie te zejścia nisko, pozycje, przejścia, symulacje - one wszystkie mają wychodzić w idealnej pozycji, a jej osiągnięcia bez kogoś, kto zimnym okiem sprawdza i koryguje na bieżąco sobie nie wyobrażam. Lustro ok, ale najpierw musisz wiedzieć czego szukać. Po półtora roku takich ćwiczeń ciągle mnie zaskakują czymś nowym. A to tylko kilka ćwiczeń.
Najważniejsze pryncypia, które prowadzą do korekty pozycji i wzorca ruchu:
1. w każdej płaszczyźnie bark-kolano-palce nogi mają być w jednej linii. Mówię o fazie statycznej ćwiczenia. I już. To jedno wprowadzi Cię na inny poziom świadomości własnego ciała.
2. w fazie statycznej trzeba być absolutnie stabilnym, nie ważne, czy na dwóch czy jednej nodze. I teraz pytanie - jak do tego dojść? Najkrócej mówiąc: biodro musi być wysunięte w bok, a pozycja na tyle niska, żeby faktycznie te wszystkie ruchy były wykonalne. Im jesteś niżej, tym bardziej pieką mięśnie, ale tym większe możliwości dojścia do właściwej pozycji.
Na bank pomoże Ci rolowanie przed ćwiczeniami. Wałkiem rolowanie czworogłowego i taśmy biodrowo-piszczelowej (zewnętrzna strona uda od biodra do poniżej kolana) oraz piłeczką zewnętrznych okolic kolana. A potem ćwiczenia, które mają rozbudować i zmobilizować zwłaszcza głowę przyśrodkową mięśnia czworogłowego, która w znakomitej większości robi robotę stabilizacji kolana.
Jeśli problemy są duże, to możliwe, że przed ćwiczeniami powinieneś jeszcze machnąć serię lub dwie ćwiczeń z taśmą na moblizację tego konkretnego mięśnia. Robiłem to w czasach problemów z achillesem dwa lata temu. Pewnie w blogu opisałem dosyć dokładnie, musiałbym to teraz poszukać. Zapewne okolice sierpnia 2017.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Znalazłem w poście z 3 listopada 17. 😉
"jak chce się wyizolować głowę przyśrodkową - a w tym przypadku się chce - to już trzeba kombinować. Najlepiej mi wchodziło ćwiczenie, gdzie leży się na prawym boku (ćwiczę prawą nogę), lewa jest przełożona do przodu zgięta, prawa jest wyprostowana i zablokowana w kolanie (stopa flek) i jedziemy prawą nogą do góry - może być z obciążeniem, ale na początku sam ciężar nogi jest trudny do uniesienia."
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Dzięki.
Gula to guz kości łódkowatej. Tak macam i 1-2mm większa niż prawa 😆
Na razie leczę zgrubiałą skórę wokół. Przez nią wygląda to słabo.
Z kolanem uciekam, ale świadomie, do wewnątrz jak i na zewnątrz. Centralnie boli, ale tylko podczas wyraźnego obciążania go. Aż tak źle nie jest, ale z kupą roboty, to nie zachęcasz.
Rolki zachęcają, bardzo, ale chęć do ćwiczeń i zabiegów równoważy to wszystko. eh
Niemniej rozciągam i masuję się regularnie. Zaraz kolejna wizyta u fizjo.
Idę sobie popływać. Mam licznik basenów ze stoperem, który wczoraj zanotował poprawę, więc dziś znów dam w palnik. Można się nabawić jakiś kontuzji na basenie?
Można się nabawić jakiś kontuzji na basenie?
Oczywiście! :laugh:
I nie chodzi mi o poślizgnięcia na mokrym 😉
Jeśli planujesz ostre pływanie namawiam do rozgrzewki przed wejściem do wody i delikatne rozpływanie.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Z kolanem uciekam, ale świadomie, do wewnątrz jak i na zewnątrz. Centralnie boli, ale tylko podczas wyraźnego obciążania go. Aż tak źle nie jest, ale z kupą roboty, to nie zachęcasz.
Jeśli uciekasz, to nie jest dobrze. Ból w przedziale środkowym kolana zawsze jest sygnałem alarmowym i trzeba zadziałać manualnie i posłuchać się fizjoterapeuty. Jeśli nie ufasz temu, to poszukaj lepszego, uprawiającego sporty. Na pewno znajdziesz.
Rozciąganie nie wystarczy. W ciele ludzkim wszystko jest razy dwa żeby członki się ruszały tam i z powrotem. Jeśli rozciągasz coś z jednej strony, to dlatego, ze jest zbyt skrócone, czyli zbyt napięte (niekoniecznie zbyt mocne). Aby to zbalansować trzeba wzmocnić antagonistę, czyli drugi mięsień z pary.
Podsumowując: trzeba wiedzieć co rozciągać, a czego nie, co wzmacniać, a czego nie. Ćwiczenia są monotonne, ale niezbędne.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Swojemu fizjo ufam.
Zrozumiałem na razie, że aby wiedzieć co dalej, najpierw trzeba rozciągnąć to, co jest wyraźnie pospinane. Do wzmacniania czegoś konkretnego przypuszczam, że jeszcze daleka droga.
A propos cytowania qbajaka:
1km kraulem w 30 minut =)... Brzmi jak nowy plan 😀
To jest absolutnie robialne. 🙂
Ale zupełnie nie wiem jak to zrobić, żeby było w 20 minut. 🙁
W zeszłym roku byłem na basenie 2 razy i ostatnio w listopadzie, kiedy czytałem te wpisy. Udało mi się wtedy przepłynąć 900m w 45 minut. Kraulem: góra jeden basen i zadyszka.
W tym roku, w ramach przerwy od rolek, jestem już po 3 basenach - w sumie 3,5km.
Dziś odkopałem tego posta, żeby sobie wyznaczyć cel, bo szło coraz lepiej i udało się za pierwszym razem. 1km w 29m57s, wszystko kraulem.
Mój progres mocno motywuje do kolejnej poprzeczki. Podejrzewam, że to oswojenie z wodą, oddechem i rytmem, tak rzutuje na poprawę. Wracam do jakiegoś stanu.
W zeszłym roku byłem na basenie 2 razy i ostatnio w listopadzie, kiedy czytałem te wpisy. Udało mi się wtedy przepłynąć 900m w 45 minut. Kraulem: góra jeden basen i zadyszka.
W tym roku, w ramach przerwy od rolek, jestem już po 3 basenach - w sumie 3,5km.
Dziś odkopałem tego posta, żeby sobie wyznaczyć cel, bo szło coraz lepiej i udało się za pierwszym razem. 1km w 29m57s, wszystko kraulem.
Mój progres mocno motywuje do kolejnej poprzeczki. Podejrzewam, że to oswojenie z wodą, oddechem i rytmem, tak rzutuje na poprawę. Wracam do jakiegoś stanu.
Jak czytam takie posty, to wiem, że do niektórych sportów po prostu się nie nadaję 😆 . Gratulacje!
Cele:
Utrzymuję treningi 3 razy w tygodniu.
Od 20 grudnia zamieniłem tylko rolki na basen. Dzięki temu w styczniu zrobiłem półmaraton w pływaniu 🙂 Rozbite na 15 sesji - 21,5km w ok. 11 godzin.
Ukradziony qbajakowi cel na 1km zszedłem do 24m00s. Zacząłem ćwiczyć poprawne nawroty, ale spowolniły mnie o 3min/km, więc już lajt.
W czerwcu mam jechać nad morze do Łeby, więc chciałbym przejechać półmaraton w Lęborku i wcześniej któryś pod Poznaniem. Tak wstępnie z zawodów.
Motywacja
Sporo spadła, przez kolano. Nie sądziłem, że to już takie kalectwo.
W ogóle ponuro, niektórzy tu powoli zjeżdżają do mety, a mi rolki zdają się być tylko ucieczką przed czymś ważniejszym. Pierwszy tydzień lutego nieprzespany i nie przećwiczony. Następny już ok i pierwsze rolki na torze w tym roku zaliczone. Radość z jazdy bardzo duża (nie dla kolana).
Koła zębate i przekładnie we łbie aż trzeszczą jak tu się ustosunkować. Mniej gazu i jeszcze więcej hamulca? To po co ta jazda "szybka"?
Zdrowie
Kolano jednak samo ucieka do środka. Po 2 tygodniach rozciągania i rolowania mogłem zrobić jeden pełny przysiad na prawej nodze bez bólu. Mam teraz ćwiczenia wzmacniające, ale coś ich nie czuję. Pewnie trzeba dużo czasu.
Łyżwy
W międzyczasie po raz pierwszy w życiu poszedłem na łyżwy 🙂
Wypożyczyłem jakieś, chyba zdezelowane i ledwo trzymające się nogi. Po pierwszych kółkach nasunęło mi się pytanie "po co komu łyżwy jak są rolki?" No nie zauważyłem żadnych różnic w jeździe. Jakąś atrakcją może był slalom w tłumie i to mroźne powietrze.
No i umiem! Jakieś 7km bez upadku z przekładanką w lewo i prawo. Brawo rolki.
Dużo zdrówka 🙂
Jest tam gdzie we Wrocławiu pojeździć? może kiedyś bym wpadł z nudów :laugh: B)
Wbijaj na tor wrotkarski. Każdy suchy weekend jestem tam już z ekipą. Na razie w godzinach 12-13
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: leonelmacneil3 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte