Sezon 2022-2023 rolki i nie tylko
Wysłany przez: @andreee@pieta
Z tym dziurkaczem to świetny pomysł. Patent 6 agrafek lub więcej też bardzo dobry.
Teraz miałem 6 agrafek. Pomimo wstępnego podziurkowania zapinanie było cholernie upierdliwe. Dziurkacz zamknąłby temat.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Od rana świetnie się dziś czułem fizycznie. Postanowiłem, że pojadę na Pogorię 4 i zrobię maraton. Do tej pory w tym roku zrobiłem tylko 1 treningowy maraton, cała reszta to 21km. Ostatnio było to chyba wczesną wiosną z tego co pamiętam. Wykręciłem wtedy najlepszy czas na Pogorii 1h47m.
Dzisiaj wystartowałem około 12h30. Wiało, trochę grzało słońce, niebo bezchmurne. Wziąłem na przetestowanie tylko 1 butelkę wody 0.75L żeby sprawdzić czy mi wystarczy. Okazało się, że wystarczyło.
Jestem bardzo zadowolony z jazdy,jechało się bardzo lekko i przyjemnie. Największą niespodziankę miałem na mecie. 42km pokonałem w 1h38m, co jest aż o 9 minut lepiej od zeszłego razu.
Spotkała mnie tez miła niespodzianka na trasie, bp odcinek gdzie trzeba było jechać obok samochodów już jest nieaktualny. Pojawił się piękny asfalt nad brzegiem jeziorka, rewelacyjna nawierzchnia. Szkoda ze taka krótka, ale przynajmniej zakonczyl się kłopotliwy przejazd obok samochodów, których kierowcy często byli dosyć agresywni.
Tak to teraz wygląda
Chyba wskoczyłem na właściwy tor mojej jazdy "szybkiej" spodziewałem się, że będzie lepiej, ale nie aż tak. Całość starałem się przejechać równym tempem z kilkoma sprintami.
Czyli drugi w tym roku maraton zaliczony treningowo, plus Mazury, co daje trzy łącznie. W zeszłym roku miałem ich chyba kilkanaście albo i więcej. W 2020 to samo. Tylko że jak udało się przekroczyć barierę poniżej 1h50 to już był sukces.
Co jeszcze jest godne uwagi, to praktycznie nie musiałem się prostować, nie było bólu pleców jak na Mazurach. Nie wiem od czego to zależy. Pierwsze 21km przejechałem dziś ani razu się nie prostując. Jedynie na nawrotkach.
Do dziś nie mogę rozgryźć o co chodzi z tymi plecami, że raz jest OK, a raz NIE.
Gratulacje, widac ze forma jest 🙂
Jesli barbarian za rok bedzie ponownie w dabrowie nad pogoria to wpadniemy na 4-5 dni z Kasia i tez siobie pojezdzimy. miejscowa absolutnie przepiekna 🙂
@szyszkownik
Ten odcinek nowego asfaltu wiele zmienił na PLUS. Teraz jest Praktycznie 8km fajnej trasy na większe prędkości. Jest tylko kilka ostrzejszych zakrętów na które trzeba uważać by nikt nie wyjechał na czołowe, ale nie są jakoś wybitnie uprzykrzające jazdę.
Pewnie! wpadajcie! warto jest odbyć kilka treningów, a po nich usiąść nad brzegiem jeziora i odpocząć 🙂 Jest coś fajnego w tym miejscu do uprawiania sportu.
Dziś było sporo kolarzy, oni też to miejsce chyba lubią 😀
Teraz po wakacjach będzie coraz mniej ludzi.
Przeanalizowałem cały wyścig z tego filmu pod kątem obserwowania jazdy w pociągu. Wygląda na to, że tam oni się zmieniają średnio co minutę. Czyli osoba, która prowadzi nie musi cisnąć zbyt długo, czasem te zmiany były nieco ponad minutę, czasem nawet poniżej minuty. I to jest OK, robić częste zmiany np co minutę +/-
https://www.youtube.com/watch?v=00UWVMgxy-I&ab_channel=DzonyLir
Miałem kilka sytuacji na tegorocznym Mazurskim, że brakowało mi doświadczenia właśnie w jeździe w pociągu i czasem podejmowałem złe decyzje, np. będąc na prowadzeniu nie zjechałem w lewo, tylko resztkami sił dawałem do zrozumienia osobie za moimi plecami, że mogłaby mnie wyprzedzić. Tylko że nie zjechałem... Z drugiej strony, ja robię tak, że jak ktoś przede mną jedzie za wolno, to nie czekam aż zjedzie tylko objeżdżam go od lewej i tyle.
Bez codziennej jazdy w grupie ciężko zbierać doświadczenie na zawodach.
Błąd tych co nie zjeżdżają, tylko czekają aż ktoś ich wyprzedzi. Nawet głupota, bo raz że się męczą na przedzie, dwa że pociąg traci na tym spowolnieniu, a jak pociąg traci to i oni tracą.
Nawet kilkanaście sekund prowadzenia i zjazd w lewo powinno być efektywne.
Ja raz zamarudziłem na przedzie. Chciałem wcześniej zjechać, ale jechali z naprzeciwka to czekałem na moment, aż ten z Bydgoszczy wjechał na prędkości przede mnie. Zmęczony już nie mogłem podciągnąć pociągu do niego, więc musiałem zjechać będąc drugi. A wystarczała mi minuta odpoczynku za czyimiś plecami i mogłem znów prowadzić.
Na razie jeszcze nie wiem jak ustosunkować się do zjeżdżania i wpychania w środek pociągu, ale to chyba trzeba siłą, aż niektórzy załapią.
1:38 maraton solo, to świetny wynik, do tego czwarty dzień po zawodach!
Myśmy zamarudzili na Śląsku, ale jutro może przetestujemy tą Pogorię z nowym objazdem.
Sprawa jest krótka, chociaż z tłumikiem...
Dobra współpraca w pociągu nie jest prosta, wymaga aby wszyscy uczestniczący wiedzieli co mają robić i mieli to przećwiczone.
1. Prowadzący zawsze oddaje prowadzenie zjeżdżając w lewo.
2. Przejmujący prowadzenie NIE PRZYSPIESZA.
a) Jeśli przyspieszy, to jest to atak nastawiony na eliminację schodzącego z prowadzenia.
b) Jeśli schodzi na sam tył, to wystarczy, że ktoś z zespołu go przyblokuje i czołówka może spokojnie odjechać. Schodzący z prowadzenia jest przez chwilę bardziej bezbronny.
3. Schodzący z prowadzenia musi zostawić sobie 10% siły, aby mu pociąg nie uciekł.
a) Zaczyna ponownie przyspieszać zaraz jak tylko minie go aktualnie prowadzący zawodnik.
4. Schodzący z prowadzenia powinien zostać wpuszczony tam gdzie chce.
a) Jeśli wpuścimy go na 3-5 miejsce, to za chwilę będzie znowu pracował. Niech pracuje.
b) Jesli wpuścimy go dalej niż 5 miejsce, to będzie się przez długi czas opierniczał.
c) Jeśli ma fatalną technikę i kopie do tyłu to niech kto inny go wpuści.
d) Nie ma sensu wciskać się między zawodników, którzy są w takich samych kostiumach. Ludzie lubią jeździć tuż za osobami, które znają, lubią i im ufają. Jak się wepchnę między nich zrobi się nerwowo.
To chyba pokrótce tyle.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Dzieki za wyjasnienie 🙂 Sam nie wiedzealem na ktora strone schodze z prowadzenia...
Spotkalem sie moze 2-3x na zawodach zeby przed startem zakomunikowano chocby o tym co to znaczy "lewa wolna", bo to tez takie oczywiste nie jest.
Wysłany przez: @szyszkownikDzieki za wyjasnienie 🙂 Sam nie wiedzealem na ktora strone schodze z prowadzenia...
Spotkalem sie moze 2-3x na zawodach zeby przed startem zakomunikowano chocby o tym co to znaczy "lewa wolna", bo to tez takie oczywiste nie jest.
Jeśli dojeżdżam do kogoś kogo nie jestem pewien, że to zrozumie i (warunek konieczny) mam jeszcze tyle tlenu, żeby działał mi mózg i struny głosowe, to zamiast "lewa" krzyczę "z Twojej lewej" albo ewentualnie "from your left"!
Jak różnica prędkości jest bardzo duża, to czasami nie ma czasu na krzyczenie w ogóle.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
A propos wciskania się między członków teamu... 😄
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Na Pogorii ciężko mi się jechało. Myślałem o jakimś tlenie, ale ciężko było jakąś prędkość utrzymać. 22km w 1:07. Nie wiem jak wolno musiałbym jechać by się nie zmęczyć. Upał przed burzą.
840m gładkiego asfaltu zamiast drogi (Marianki) z samochodami. Nadal jedna przystań ma prywatny dostęp do wody, więc mały objazd pozostał. Jest lepiej.
Wysłany przez: @tomcatDobra współpraca w pociągu nie jest prosta, wymaga aby wszyscy uczestniczący wiedzieli co mają robić i mieli to przećwiczone.
No to dalej nie ma co czytać 😀
Może kiedyś gdzieś na jakimś treningu, bo na zawodach nie ma szans.
Ja przestałem wpuszczać, bo miałem siły i chciałem jak najszybciej prowadzić. Tylko że tym co odpuszczali należała się jakaś nagroda, w postaci przygotowania dobrej pozycji w pociągu. W ten sposób jednak nie doczekałbym się swojej kolejki.
Wysłany przez: @tomcatzamiast "lewa" krzyczę "z Twojej lewej"
Ja to skracam do "z lewej" i działa wyśmienicie.
Nie wiem co się dzieje z tym forum. Napisałem długi komentarz i wywaliło (wylogowało)
No cóż...
@pieta
Jednak dzisiaj byliście. Wczoraj byłem, bo właśnie na dziś zapowiadali deszcze.
Tak, niestety ten odcinek nadal jest zamknięty, a szkoda bo tam jeszcze 3 zakręty są upierdliwe, w tym jeden gdzie zza krzaków może ktoś wyjechać na czołowe. Szkoda że tego fragmentu nie otworzą, bo raczej nie ma na to szans. Ale chociaż ten drugi już jest OK
Gdyby i ten fragment był otwarty to wtedy można sunąć prosto bez "owijania w bawełnę"
A wracając do jazdy w pociągu, to tak własnie będę robił. Będę na prowadzeniu tyle ile powie mój organizm, czasem krótko i zjeżdżam w lewo. Lepsze często zmiany niż szarpanie do utraty tchu. Tylko że musi być dyscyplina w całej grupie. Najlepiej chyba w kilka osób to wykonać, im mniej tym lepiej
Wysłany przez: @andreeeNapisałem długi komentarz i wywaliło (wylogowało)
mialem to ostatnio 2x, podczas ppisania posta czase wylogowuje 🙁 niestety cofnac sie nie da, a o zapamietaniu wpisanego tekstu nie mowie. Odruchowo przed kliknieciem "odpowiedz" robie teraz ctrl+c...
Zaskakuje mnie to, co ma ostatnio miejsce.
Wczoraj zrobione 21km w bardzo dobrym czasie, a dziś chyba pierwszy raz wybrałem się na rolki dzień po dniu. I co? I rekord zyciowy na 21km na treningu.
Chyba trzeba jeździć maksymalnie często, nawet 5 dni w tygodniu by zbudować formę.
Drugą kwestią są plecy. Przestały boleć i tak mi się dobrze jedzie w niskiej pozycji, że nie mam ochoty się nawet prostować, nie chce mi się.
Dzisiaj na 3 Stawach na rolkosrradzie czyli 2km w jedną stronę i nawrotka i tak x5. Z czasem 48 minut. Ale ostatni kilometr zrobiony w 1m50s co napawa optymizmem.
I było najszybszym km dzisiejszego dnia. 4 ostatnie też szybsze niż reszta
Myślałem że tegoroczna forma już minęła, a wydaje się, że jeszcze chyba nie nadszedł punkt szczytowy.
Jest dobrze, oby tak dalej
Wysłany przez: @andreeeChyba trzeba jeździć maksymalnie często, nawet 5 dni w tygodniu by zbudować formę.
No nie. Nie. Po prostu tak to nie działa.
Po prostu trzeba zarządzać obciążeniem.
Jeśli jesteś (zbyt) luźny, to możesz mieć takie obserwacje, że dzień po dniu bijesz rekordy. To bardzo mocna sugestia, że jesteś niedociążony.
W drugą stronę, przetrenowanie najprościej rozpoznać poprzez analizę tętna spoczynkowego, np. nocnego. Bardzo wyraźny i jasny sygnał.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Aż zaczynam żałować, że nie śpię z zegarkiem. Jestem cały czas wypruty. Szukam tlenu, a dostaję kwas. Wczoraj pojeździłem jeszcze lżej niż na Pogorii a i tak nogi odpadają. Nie wiem skąd Wy macie tyle siły.
Jeżdżąc 5 dni w tygodniu na pewno można zrobić formę, tylko w taki tryb trzeba się pewnie wdrażać miesiącami, albo latami.
@pieta
To może potrzebujesz miesiąca luzu, jak ja w zeszłym roku w październiku?
Tylko potem pojawiają się myśli typu: "- Jejku, jak skończyć to roztrenowanie?!"
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @pietaAż zaczynam żałować, że nie śpię z zegarkiem. Jestem cały czas wypruty.
Jak nie było zegarków mierzących puls 24h to stosowany był prosty zabieg polegający na mierzeniu tętna zaraz po obudzeniu, przed wstaniem. Mierz, zapisuj, obserwuj trendy.
Albo zapuść sobie takiego potwora jak Polar Pacer Pro, który i tak ma mniejsze funkcjonalności jeszcze niż Gremliny, czy choćby Vantage V2. Jak dla mnie póki co Pacer Pro jest idealny. Robi wszystko to co potrzebuję, w tym ma bardzo wyraźny i intuicyjnie podświetlany wyświetlacz. I literki są domyślnie duże, co pozwala mi odczytać dane, bo na suunto już nie dawałem rady.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @pietaJestem cały czas wypruty.
Nie potrzebujesz zegarka za pierdyliard monet 😉 To jedna z wielu opcji. Wyda sie to banalne, ale obserwuj ciało, co czujesz, intuicyjnie. Ciało daje sygnaly. Samopoczucie, stan emocjonalny, otoczenie. Nie raz o tym pisalem - efekt zmeczenia to nie tylko kwestia treningu, a wiekszosc osob patrzy przede wszystkim wylacznie na trening.
Wysłany przez: @pietaJeżdżąc 5 dni w tygodniu na pewno można zrobić formę
Zalezy co robisz w tych 5 jazdach. Bardzo latwo jest o za dużo.
Inna dyscyplina, ale niedlugo bede podsumowywac swoj sezon - moze ktos cos skorzysta 🙂 2 gorskie ultra ocr na przestrzeni miesiaca: wszystko ok, zadnych przeciazen, sila jest, infekcji nie bylo. Wnioski i delikatne zmiany w stosunku do 2021 i bylo duzo lepiej, gdzie miedzy podobnymi wyzwaniami bylo 1,5 miesiaca przerwy, a znioslem znacznie ciezej.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: sophiaconnibere Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte