Recenzja RBTwister Edge X + BLOG 2018 i 2019
To z rolkami też musi być przekręt.... dlatego sprzedaż fr1 za 100 euro się opłaca 🙂
Materiały zawsze zamawia się uwzględniając straty i braki.
Więc jak wyrobisz normę i zostanie Ci materiał, to puszczasz na nim produkcję i nie raportujesz to klientowi. Kosztuje Cię tyle co energia, bo wszystko inne jest już pokryte przez klienta. W tym koszty pracy ludzkiej i amortyzacja maszyn.
No chyba, że ktoś ma swoją fabrykę, ale już od bardzo dawna to tak nie działa. Elastyczność reagowania na zmiany popytu realizuje się wynajmem odpowiedniej mocy produkcyjnej, a inne firmy się specjalizują w realizacji takich zleceń.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wygladają fajnie tylko szkoda nic nie poprawili w kwestii szyny żeby była wycentrowana przy większej numeracji z chęcią bym kupił nowe Edge ja mam rozmiar 45 i szyna jest wysunięta do przodu . Myślałem o powerslide jest 4x80 ale tam to już tylko szyna 243 ten sam problem przy większej numeracji . Zatem nic nie kupię albo nowe Edge 3x110
Po długim czasie przerwy pojezdzilem wczoraj. Powiedziałem sobie - dobra, weź się przejedź, chociaż raz znajdź chwilę czasu.
Jako że wolny jestem od godziny 17, a robi się już ciemno, a że po ciemku mi się nie chce, to od razu założyłem rolki w mieszkaniu i wyjechałem. Pojezdzilem może 40 minut. Kiedy skończyłem było już ciemno. Niby deszcz nie pada, ale jest wszystko wilgotne, łącznie z asfaltem.
Przejechałem się właściwie bez oddalania się. Pojezdzilem sobie tyłem na spokojnie, trochę poskakalem.
Kurcze, muszę zacząć jeździć po mieście, kupić sobie jakieś świecące kółeczka i ruszyć tyłek.
Ostatnio praktycznie nie myślę o rolkach, brak czasu oraz inne sprawy na głowie.
Jeździłem sobie na FR1.
Nawet zrobiłem sobie filmik żeby sobie później popatrzec na niego w domu. Ale to tak na dzikusa po dłuższej przerwie. Potrzebuje kilku minut żeby wskoczyć na stare śmieci.
Przy skokach czułem się trochę niepewnie.
Teraz tak, dla tych którym przyda się kilka podpowiedzi.
W jeździe między ludźmi, w przepychaniu się w tłumie, na mieście i w czasie nawet wyścigów. Najważniejsza jest praca ramion oraz bioder. Poruszać ramionami o 45° w lewo i w prawo. To samo z biodrami.
Druga sprawa to oczy. Jednym okiem patrzymy na to, co jest najbliżej, drugim na to, co jest kilkanaście metrów przed nami, a przy tym jednocześnie patrzeć to, co w oddali.
Przewidywanie ruchów...
Dobrym i zarazem śmiesznym trochę treningiem jest np szybkie chodzenie pieszo w najbardziej zatłoczonych miejscach. Staramy się wyprzedzić tłum, przecisnąć się nikogo nie szturchajac 🙂
To samo na rolkach - wybieramy się z rolkami tam gdzie najwięcej ludzi. Nawet jest mamy prędkość pieszego, to tu nie chodzi o prędkość, a o oswajanie się z tłumem. Samo chodzenie z rolkami na nogach jest już bardzo pomocne.
Kiedyś to może na jakimś filmie pokaże :laugh:
Z tym przeciskaniem się na dworcach, chodnikach czy też centrach handlowych wcale nie żartowałem 😉
Kupiłem sobie ostatnio za śmieszne pieniądze soft-shell w Lidlu. Wczoraj w nim jeździłem. Spocilem się jak kaczka. Super kurteczka, tylko żeby się pod nią za ciepło nie ubierać. Jedna warstwa pod nią mi wystarczy. Ma fajny rękaw zaczepiany o kciuk. W niczym nie ustępuje markowym kurtkom kilka razy droższym. W dodatku w czarnym kolorze i z kapturem 🙂 taki trochę ninja style B)
Jestem bardzo zadowolony z tej kurtki
praktykowalem to na lyzwach za "malolata" 😉 wszystko jest ok do momentu jak ci ludzie, ktorych omijamy zachowuja swoj tor jazdy/kroku/whatever. Jesli jednak postanowia go w ostatniej chwili zmienic to sie zaczyna "taniec". Trzeba byc przy tym naprawde pewnym siebie, jesli ma sie jakies wahania to wtedy robi sie "taniec" bo ludzie to wyczuwaja. Ciekawe zjawisko, dajeace duzo adreanliny, nie tylko "slalomiscie", osobiscie wyrosłem 😉 Choc nie ukrywam ze statystyka okrzyków "O Jezus" lub "Boże" w moim kierunku byla imponujaca 😉
praktykowalem to na lyzwach za "malolata" 😉 wszystko jest ok do momentu jak ci ludzie, ktorych omijamy zachowuja swoj tor jazdy/kroku/whatever. Jesli jednak postanowia go w ostatniej chwili zmienic to sie zaczyna "taniec". Trzeba byc przy tym naprawde pewnym siebie, jesli ma sie jakies wahania to wtedy robi sie "taniec" bo ludzie to wyczuwaja. Ciekawe zjawisko, dajeace duzo adreanliny, nie tylko "slalomiscie", osobiscie wyrosłem 😉 Choc nie ukrywam ze statystyka okrzyków "O Jezus" lub "Boże" w moim kierunku byla imponujaca 😉
Kiedyś jedna starsza Pani mnie za kurtkę złapała i nie chciała puścić, chciała mnie powalić na ziemię 😉
Ja sobie często trenuje idac pieszo przez zatłoczone miejsca. To przewidywanie jest najlepsze w tym :cheer: Fakt, jeśli ktoś idzie w przeciwnym kierunku i zmieni tor, to może być bum... Ale ciekawie też jest jeśli tłum idzie w jednym kierunku, a Ty ich wymijasz jak tyczki slalomowe. Ktoś mógłby pomyśleć, że to wariactwo itd... Ale serio to jest znakomity trening do jazdy na rolkach. Co ciekawe możemy to trenować o każdej porze dnia niezależnie od aury 🙂
W dodatku w czarnym kolorze i z kapturem 🙂 taki trochę ninja style B)
Tylko nie zakładaj Broń Boże kamizelki odblaskowej! 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
W dodatku w czarnym kolorze i z kapturem 🙂 taki trochę ninja style B)
Tylko nie zakładaj Broń Boże kamizelki odblaskowej! 😉
B) 😉 😆
W niczym nie ustępuje markowym kurtkom kilka razy droższym. W dodatku w czarnym kolorze i z kapturem 🙂 taki trochę ninja style B)
Jestem bardzo zadowolony z tej kurtki
Tu się trochę mylisz. W tej naprawdę markowej nie spocilbyś się jeśli nie miałbyś tony ubrań na sobie.
Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
W niczym nie ustępuje markowym kurtkom kilka razy droższym. W dodatku w czarnym kolorze i z kapturem 🙂 taki trochę ninja style B)
Jestem bardzo zadowolony z tej kurtkiTu się trochę mylisz. W tej naprawdę markowej nie spocilbyś się jeśli nie miałbyś tony ubrań na sobie.
Jeszcze takiej w takim razie na sobie nie miałem, a doszedłem już do oddychalności 15 000. 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
W niczym nie ustępuje markowym kurtkom kilka razy droższym. W dodatku w czarnym kolorze i z kapturem 🙂 taki trochę ninja style B)
Jestem bardzo zadowolony z tej kurtkiTu się trochę mylisz. W tej naprawdę markowej nie spocilbyś się jeśli nie miałbyś tony ubrań na sobie.
Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
Ależ oczywiście - nie ma co porównywać kurtki za 70zl z jakaś np typowo górską za 1000zl, która jest bardzo zaawansowana technicznie.
Hmm... Z doświadczenia wlasnego wiem, że i w tych średnio drogich się można spocic. Osobiście przetestowalem. Czy koszulka za 100zl czy za 30 tak samo się pocilem.
Nie ma takich ciuchów w których nie będzie potu i mokrego ciala. Chyba że jakieś super profesjonalne? Chyba że źle trafialem. Chyba że mowa o tej naprawdę wyższej półce The north face itp...
W tych "sredniodrogich" ciuszkach poce się niemalże identycznie jak w tych lidlowskich tanich.
Mam taką koszulkę z długim rękawem narciarską. Zapłaciłem za nią kiedyś 50 euro - zwykły podkoszulek. Miałem ja ostatnio na roleczkach. Po przyjściu do domu musiałem szybko zdejmować żeby się nie przeziebic.
Ze skarpetami rolkowymi mam inne zdanie. Ponieważ tutaj skarpety przede wszystkim chronią stopę. A pot zawsze będzie u mnie. Najlepiej pochłaniają pot skarpety RB u mnie.
To był mój pierwszy zakup ciucha w Lidlu :laugh:
Słyszałem zawsze wiele dobrych opinii o nich I chciałem przetestować czy faktycznie są dobre. I przyznam, że w tej cenie są naprawdę rewelacyjne. To są śmieszne pieniądze. W Decathlonie za te kasę nie kupilbym takiego.
Mój ulubiony komplet na narty ma oddychalność 10000. Jest ogromna różnica!
W tradycyjnej kurtce i spodniach była sauna. Jak przestawało się ruszać, to było wychłodzenie.
Nieprzyjemnie.
W mocno oddychającym komplecie jest duża różnica. Duża!
Ale na bieganie i rolki to trochę mimo wszysko za mało oddychające.
Jeszcze z dostępnych nie testowałem 20k...
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Mam dziś koszulkę ze Skawiny...
Miłe wspomnienia. Niby zwykła koszulka, a cieszy B)
fajna... i w 2019 tez mnie nie bedzie w skawinie 🙁
A co do kurtek - jestem na poszukiwaniu czegos na 24h roznych dziwnych aktywnosci, w tym pewnie lezenia na sniegu itp. Szukam opcji taniej i wzglednie wodoodpornej 🙂 Decatlon to pierwszy cel, widzialm taka za niecale 100 zl, tylko ze to cerata byla... wiec na bank sie czlowiek zapoci... Wiem ze nieprzemakalnego z oddychaniem pogodzic sie nie da, no ale jakby ktos cos, to chetnie zasiegne rady 🙂
To samo z rekawiczkami - jak to wyglada z narciarskimi? tj w materii wodoodpornosci 🙂
Narciarskie raczej się sprawdza. Kiedyś takie stosowalem przed przemoczeniem.
Patrz w Lidlu. Ostatnio mieli ciuchy na narty.
Może to zabawne, bo w spozywczaku ciuchy sportowe... sam kiedyś nie mogłem w to uwierzyć i się śmiałem... Teraz stwierdzam, że nie wiem jak to robią, ale jeśli chodzi o jakość względem ceny, to nie mają sobie równych.
Będę częściej kupował. Zwłaszcza takie ciuchy jak na rower, do biegania, na narty itp...
Musiałbym te buty do biegania przetestować 🙂
No, niestety, you get what you pay for.
Jest bardzo dobra odzież outdoorowa, ale bardzo kosztuje.
Jest rozwiązanie, ale trzeba czasu: polowanie na używki.
Trzeba mniej więcej ogarnąć rynek, rozpoznać jakie marki i parametry Cię interesują i szukać po różnych olx'ach lub allegrach (bardziej olx'ach - na allegro ceny są jakoś zawsze wyższe).
To co szukasz to kurtka 20 000 oddychalność i 20 000 wodoodporność. Nowe naprawdę są bardzo drogie, ale jak jesteś w terenie i jest zima, a Ty pracujesz ciężko i nie masz się gdzie schować, aby ogrzać i zmienić bieliznę na suchą - to jest wtedy warte każde pieniądze!
Tylko najpierw i tak zawsze trzeba je mieć... tu jest kruczek pogrzebany.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Skoro buty terenowe za 80 zł dały rade na 50 km górskimultra to tego podejscia bede sie trzymac 🙂
Tu chodzi o cos co jako tako wytrzyma 24h,a w tym ja 🙂 Z zalozeniem ze moze byc na zniszczenie. Wiec to determinuje cene. Kwestia co w tej materii da sie zrobic 🙂 Wiem ze sa takie kurteczki za 2k i wiecej ale mnie to nie interesuje w tym przypadku.
Temperatura - cholera wie - pod koniec lutego moze byc juz wiosennie (5-10 st) albo w pelni zimowo...
Kurtka, a buty to są dwa zupełnie różne zagadnienia.
Możesz wierzyć. 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Spróbuj softshelle podbijane polarem. Mam taki i wytrzymuje bez problemu 5 stopni Celcujusza bez aktywności fizycznej (chodzenie). W przypadku jazdy na rolkach (ruch) daje radę nawet do -5C. Pod pachami mam suwaki, którymi mogę regulować dostęp powietrza.
Czy wytrzyma poniżej -5C? Nie wiem bo wtedy już preferowałem na jazdę kurtkach zimowych.
Swój kupowałem w Decathlonie. Cena jakieś 200-250 (ale już nie pamiętam dokładnie). Możliwe że taniej, ale na pewno nie drożej - bo zwykle nie kupuje sobie jakiś drogich ciuchów. Mega wytrzymały, mam go już 3 albo 4 rok.
No i przy 24h pomyśl o na prawdę dobrej bieliźnie termicznej. Samo okrycie wierzchnie jakie by nie było nie da rady. To bielizna ma odciągnąć wodę od ciała - więc na sobie ani skrawka bawełny. No ewentualnie skarpety, cała reszta od gaci, przez koszulkę i kalesony ma "na siebie pracować".
Spróbuj softshelle podbijane polarem. Mam taki i wytrzymuje bez problemu 5 stopni Celcujusza bez aktywności fizycznej (chodzenie). W przypadku jazdy na rolkach (ruch) daje radę nawet do -5C. Pod pachami mam suwaki, którymi mogę regulować dostęp powietrza.
Czy wytrzyma poniżej -5C? Nie wiem bo wtedy już preferowałem na jazdę kurtkach zimowych.
Swój kupowałem w Decathlonie. Cena jakieś 200-250 (ale już nie pamiętam dokładnie). Możliwe że taniej, ale na pewno nie drożej - bo zwykle nie kupuje sobie jakiś drogich ciuchów. Mega wytrzymały, mam go już 3 albo 4 rok.
No i przy 24h pomyśl o na prawdę dobrej bieliźnie termicznej. Samo okrycie wierzchnie jakie by nie było nie da rady. To bielizna ma odciągnąć wodę od ciała - więc na sobie ani skrawka bawełny. No ewentualnie skarpety, cała reszta od gaci, przez koszulkę i kalesony ma "na siebie pracować".
Softshell BEZmembranowy dobrze oddycha. Ale trzeba mieć wtedy jeszcze coś od wiatru. Koniecznie.
Skarpety na pewno bez bawełny, bo można się otrzeć i odmrozić. Włókna poliamidowe będą najlepsze. Nie kosztują majątek.
Majątek kosztują nieprzemakalne (i jednoczesnie oddychające) skarpety dexshell. Mozna w nich stać w strumieniu i mieć suche stopy. Kosztują 200 zł para. Miałem w ręce i stwierdziłem, że aż takich wyryp nie robię, żeby musieć sobie kupić. Ale wiem z pierwszej ręki, że działają.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
No i przy 24h pomyśl o na prawdę dobrej bieliźnie termicznej. Samo okrycie wierzchnie jakie by nie było nie da rady. To bielizna ma odciągnąć wodę od ciała - więc na sobie ani skrawka bawełny. No ewentualnie skarpety, cała reszta od gaci, przez koszulkę i kalesony ma "na siebie pracować".
Dzieki! 🙂 pierwsze warstwy mam, chodzi wlasnie o te zewnetrzna 🙂 Wydarzenie jest o tyle trudne ze nie jest non stop. Generalnie w zasadzie caly czas sie jest w ruchu, jednak bywaja pewne przestoje.
Zero bawelny to na bank 🙂
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: sophiaconnibere Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte