Simmons Rush i rolki masz
Wysłany przez: @tomcatNo to ta trasa osiągnęła kres przydatności.
Możliwe, że wyścig padnie za rok, albo dwa.
Już widzieliśmy, jak imprezy padały pod naporem popularności.
Vide: Fochatlon. 🙁
Może przeniosą się na inną drogę, a gdyby przy tym wydłużyli dystans do półmaratonu to już w ogóle byłoby ekstra
Wysłany przez: @tomcatNo to ta trasa osiągnęła kres przydatności.
Możliwe, że wyścig padnie za rok, albo dwa.
To nie jest jeden wyścig tylko impreza od przejazdu przez miasto po wyścigi na hulajnogach organizowana przez fanatyków skatingu w różnym wydaniu. Mają skatepark, lodowisko, drużynę hokejową i ten kompleks z jeziorami, wszystko w jednym miejscu. Na 10km to nawet nie był główny wyścig. Główny był na 5km w kategoriach wiekowych. Nawet na 1km wszyscy mogli się zapisać, choć to głównie dla dzieci była frajda zrobić taką pętle.
To raczej nie padnie choć uczestnictwo jest wciąż darmowe, a to już 11 edycja.
Zrobiłem sobie test kółek pod kątem na czym jeździć krótsze i kręte dystanse.
Test był na torze. Głównie rozpęd przed zakrętem 90st, za nim 100m prostej, szykana i dłuższy zakręt w dół ponad 90st, na którym przy maksymalnej prędkości sprawdzałem przyczepność oraz pewność wykonywanej przekładanki.
Simmons Flash 4x110 na pierwszy ogień:
Z rozpędem nie miałem problemów, może dlatego, że byłem wypoczęty.
Od razu wszedłem w ten dłuższy zakręt 33km/h i zrobiłem przekładankę poprawną jak na mnie, ale nie czułem super przyczepności, nie czułem że mogę docisnąć i bardziej przyśpieszyć. Był strach przed poślizgiem. Jeszcze rok temu miałem problem żeby na tym zakręcie złożyć się do przekładanki przy 30km/h, więc postęp w technice jest, ale kółka dalej mają jakiś problem.
Powtórzyłem to przy 35km/h i było tak samo poprawnie, tak samo z lekkim strachem. To na nich przejeździłem ostatnie 2 lata.
Hydrogen Pro MPC xfirm 4x110. Wymiana bez zdejmowania rolek trwała z wszystkim 6 minut. To kółka Doroty przeznaczone tylko na zawody.
Coś hałasują trochę, chyba przez łożyska. Tutaj pokusiłem się o jakieś droższe zielone Bionic Swiss z tytanowymi kulkami. Gdy się do nich dobrałem zdziwiłem się, że są zamknięte z dwóch stron, w środku dziwny opinający nylonowy koszyczek, a najdziwniejsze że jest tam smar. W pozostałych kółkach do speeda mamy Red Bonesy na oliwce.
Mam problem z rozpędzeniem się, ale jest 33km/h, w miarę poprawnie przekładam i jednak przyczepność jest znacznie lepsza. Nie boję się zwiększyć kąta i jeszcze dodać siły do odepchnięcia. Nie sądzę, żebym jednak jakoś specjalnie przyśpieszał.
Próbuję zwiększyć prędkość, ale się 2 razy nie udaje. Trochę odpocząłem i dobiłem do 35km/h. Niestety szybko odbiło mnie na zewnątrz zakrętu i nie zrobiłem przekładanki. Odpocząłem jeszcze, zmieniłem technikę rozpędu, wszedłem na prędkości 38km/h, ale to samo. Brak techniki, albo może ta inna przyczepność mnie zmyla. Zmęczony zakończyłem test.
Hydrogen Pro MPC xfirm 3x125. Wymiana szyn trwała 21 minut, z pogaduszkami, ale miałem problem żeby trafić w odpowiednie gwinty i dostosować ustawienie szyny do tego samego. Tyle otworów w tych Simmonsach, a wcale nie dają wszystkich możliwości ustawienia. Szyny te same Simmonsa 7075.
Najpierw pojeździłem luźniej, a potem był lekki problem z rozpędzeniem się, bo potrzeba wcześniej zacząć. Na 4x110 wystarczyło dociskać mocniej przed samą szykaną. Doszedłem do 33km/h i 2 razy do 35km/h i przekładałem swobodnie z prawie tak samo dobrą przyczepnością jak w 4x110 Hydrogen. Delikatnie problem był inny. Jednak wysokość kółek ma znaczenie na zakręcie. Inaczej odbywa się złożenie do samego zakrętu, szczególnie, że wcześniej na szykanie przechylenie było w drugą stronę. Jakby był dłuższy czas reakcji żeby też rozpocząć przekładankę, ale potem już leci.
Potem były jeszcze większe prędkości, ale już nie myślałem o teście.
Takie tam testy, że wpływ na nie mogła mieć kolejność testowania czy łożyska. Na 3x215 było już chłodniej i w cieniu. Poza tym mało prób, ale mniej więcej mam zwycięzcę, mimo że testy najmniej udane, to dość oczywiście skłaniam się ku 4x110 MPC, tylko łożyska muszą być inne, albo je wyczyszczę i dam tam oliwkę. Niestety nie zabiorę ich Dorocie na najbliższe zawody, więc pojadę w 3x125 MPC, ale korci żeby zakupić nam już trzeci taki zestaw, bo Cadomotus MPC 4x110 starł się wyraźnie.
Dwurdzeniowe XF, chociaż teoretycznie 86A są w odczuciu bardziej miękkie niż jednordzeniowe 85A.
Lepiej amortyzują drobne nierówności oraz lepiej się układają w zakręcie.
Asfalt dookoła toru Spartan i tak jest bardzo dobry, nie gładziutki jak pupcia, ale daleko mu do tarki. Więc prędkość powinna być wprost proporcjonalna do twardości. Jak masz tarkę, to z kolei twarde koła Cię hamują, bo stopa przestaje ogarniać. Chyba że jesteś ubermenschem. Znam kilku 🙂
Nie ma absolutnie wątpliwości, że koła 110 mają o wiele lepszą dynamikę niż 125.
Są oczywiście jeszcze różnice między kołami. Np. moje upubione Hg PRO by TLTF ma na oponie dużo mniej mięsa niż nowsze Hg PRO by MPC. Efektem jest oczywiście krótsza żywotność, gorsza amortyzacja, ale też zauwazalnie większa dynamika kół.
Chociaż i tak biorą w łeb od 110 za każdym razem.
Całkowicie poza konkurencją są Bonty Hardcore 125, których powinien być całkowity zakaz zakładania na wyścigi z nawrotkami i podjazdami. To jakby żelazo na łańcuchu wlec. A tylko dodatkowe ~160g na nogę. Natomiast bardzo fajny cruiser. 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Puchar Skarbnika 2023
Plan był załapać się do szybszego pociągu, do którego nie wsiadłem rok temu. Teraz pociąg rozpadł się na dwa mniejsze, więc teoretycznie było łatwiej. Niemniej zabrakło sił w nogach. Goniłem i wydawało mi się, że ich mam, ale każda przeszkoda na drodze wybijająca z rytmu niweczyła ten plan. Mogłem dosprintować, ale czułem że przekwasiłbym uda, a jedno wciąż krzyczy wyraźniej, że ma dość. Prędkość nie była zła, więc pozostawała tylko nadzieja, że zwolnią. Kiedy dopadł mnie Witek z pociągiem, ja już się poddałem. Ciągnął ostro kilka kółek, ale nie wpadłem na to, żeby gonić dalej. Dałem jedną zmianę, ale nie czułem, że szybszą. Kiedy ją oddałem stwierdziłem, że pofilmuję więcej osób i zjechałem na tyły, mimo że prosiło się, żebyśmy z Witkiem na zmianę ciągnęli pociąg szybciej, bo zabrakło 15 sekund. To i dużo i mało. Mogło się nie udać. Nie sprawdzi się już, bo postanowiłem odpocząć, żeby na ostatnie pół, a nawet półtora okrążenia wycyckać cały pociąg.
https://www.youtube.com/watch?v=s5rkZJx9nac
Poprawiłem się o 36 sekund.
Czy 3x125 w tym pomogło - nie wiem. To jak zwalniałem na zakrętach to jakaś miazga. Problem wciąż ten sam. Chyba jednak technika wciąż zawodzi.
Miejsce te same znów 13. No i podium w M40, bo inni przechodzą krok wyżej.
Po 14 okrążeniach byłem zniesmaczony swoim czasem, ale jak zobaczyłem wyniki, humor się poprawił. Najlepsze w tym wyścigu, to gęstość osób i chaos na trasie. Jak 3 a pewnie i 4 pociągi wyprzedzające się na raz, a każdy dublowany jechał inne okrążenie i wszystko się udało. Za rok może być i więcej osób.
Wysłany przez: @jaca666@pieta
Do kół z hubem MPC potrzebne są nieco węższe tulejki ( przynajmniej do moich Black Magic tak było a HG pro mają raczej ten sam hub ) i stąd może być ten dźwięk.
To były jakieś starsze koła? Bo nic takiego w hubach mpc nie zauważam od ładnych kilku lat. Ale może mam szczęście i wszędzie mi pasują srebrne 10.00.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Zrobiłem pomiary tulejek oraz grubości huba, bo w sumie wydaje mi się że on powinien mieć znaczenie, jednak różnice w wykonaniu tego samego modelu są dość widoczne. Podałem dwa przykładowe kółka z tym samym hubem:
Simmons Flash 110 - tulejki srebrne 10,20mm
grubość huba 23,95 i 24,00, łożyska Redbones - ok
HG PRO MPC 110 - tulejki niebieskie 10,00mm
grubość huba 23,40 i 23,30, łożyska Redbones - hałas
HG PRO MPC 125 - tulejki niebieskie 10,00mm
grubość huba 23,65 i 23,85 łożyska Redbones - hałas
Cadomotus Blue Magic MPC 110 - tulejki złote 10,20mm
grubość huba 23,10 i 23,20 łożyska zielone BionicSwiss - ok
Hałas jest w kilku kółkach, nie wszystkich, ale sprawdzałem z różnymi łożyskami i gdzieś się powtarzał. Na razie nie dojdę które. Może kiedy indziej zlokalizuje i sprawdzę czy nie ma jakiejś odchyłki w samym hubie.
Rozmawiałem z Zico w zeszłym roku na sierpniowym. Do MPC dedykowane tulejki miał 10.00, 10.05 też wydają się OK. Do Matterów miałem 10.20 i takie "no name " zwykłe srebrne
Wyczyściłem łożyska tam gdzie hałasowało i HG Pro przestały hałasować, za to Blue Magic zaczęły, także ten. Nie widzę tu znaczenia przede wszystkim w grubości huba.
W środku każdego huba jest za to plastikowy dystans i chyba jedyne co, żeby tulejka nie była węższa od niego, bo będzie latać. Niestety nie wiem jak to tak precyzyjnie zmierzyć. Bo jeśli tam są takie odchyłki jak na reszcie huba, no to ciężko z tym dopasowaniem tulejek może być.
A że łożysko będzie wystawać milimetr, albo będzie zagłębione milimetr to nie powinno mieć znaczenia chyba. To już nawet nie chodzi o dziesiąte milimetra. Szyny, które mam, już są tak skonstruowane, że nawet i 3 milimetry łożysko może się schować w kółku i nie będzie nic ocierać. O ile szyna się tak ściśnie lub da rozszerzyć.
Jak tulejka jest za wąska to wkręcając oś "wciśniesz" łożyska, co zaowocuje gorszym kręceniem się. Jak Tulejka jest za szeroka to układ łożysko tuleja łożysko zaciśnięty na osi będzie szerszy od huba, z czego element wąski ( tuleja) będzie w środku i koło będzie się na tym przesuwać o dziesiąte mm. To bardziej czuć niż widać. Oczywiście nie musi to być przyczyną hałasu w trakcie jazdy. U mnie nie hałasowało
Tak właśnie głośno myślę/piszę, żeby skumać o co chodzi i już też doszedłem, że jak tuleja będzie za szeroka, to będzie się przesuwać razem z łożyskami.
Natomiast z za mocnym ściskaniem łożyska nie wiem za bardzo. Może jak środkowy pierścień za mocno bęzie wchodzić do środka kółka, a zewnętrzny na zewnątrz koła przez siłę docisku śruby to będzie wyginać łożysko. Pewnie mocniej niż my sami naszą siłą i ciężarem.
Może jak środkowy pierścień za mocno bęzie wchodzić do środka kółka, a zewnętrzny na zewnątrz koła przez siłę docisku śruby to będzie wyginać łożysko. Pewnie mocniej niż my sami naszą siłą i ciężarem.
Tak właśnie będzie, zwiększy się opór toczenia i prowadzi to do szybszego zużycia łożyska
To już wiem o co chodzi z tulejkami,
Uliczne Mistrzostwa Polski 2023 - Wrocław
Po raz drugi wziąłem udział w tej zacnej imprezie. Tor po części znów w remoncie bo budują małe rekreacyjne lodowisko na terenie, więc trochę trudniej było się poruszać. Za to jest już budynek z recepcją i toaletami.
Od rana lało. Komunikat padł, że wszystkie wyścigi przesunięte, w sumie o 2,5 godziny. Zapas czasowy był, bo przecież jest oświetlenie, jednak nie było potrzebne.
Przestało padać przed 12:00. Tor sechł błyskawicznie i zdążono nakleić linie na suchy asfalt.
Sprinty na 100m odbywały się w parach według rozpiski. Zostałem po raz drugi rozstawiony z właścicielem sklepu Rolla. Dwa lata temu jednak zrobiono jakieś przetasowania. Marcin wydaje się być ciągle poza moim zasięgiem. Nie łudzę się, no i przegrywam o 0,3 sekundy. Taka jest strata do podium - jestem czwarty w M40, a poza tą kategorią ode mnie lepsza jest Kinga z STK oraz Henryk i Mateusz z Kraka. Zdecydowanie sam start mam do poprawy i w powtórce widzę sporą asymetrię we wchodzeniu na krawędzie.
Wrocław reprezentuje w sumie 6 osób, ale dwie rezygnują z dalszego udziału. Inne zawody dla nich ważniejsze.
Druga i ostatnia konkurencja dla mastersów to bieg na 5km. Pozostali tego dnia jeżdżą takie dystanse na eliminacje i takie same drugiego dnia, ale na punkty. Im starsi tym więcej kilometrów. Do 10 dla seniorów.
Na starcie okazuje się, że też jedziemy na eliminacje, czyli ostatni odpada i to już po pierwszym pełnym okrążeniu. Dwa lata temu puszczono wszystkich razem od początku do końca. Teraz panie musiały mieć osobny start bo pierwsze by odpadały. Jest nas 13 osób i 8 okrążeń czyli 7 razy będzie się eliminować jedną osobę.
Start nie najgorszy. Szybko z zewnętrznej wbijam się do wewnątrz na pozycję przed Henrykiem, którego od razu czuję na plecach. Na pierwszym zakręcie daję mu wjechać przed siebie bo moim celem jest utrzymać się na jego lub Marcina plecach. Dla mnie jest to być albo nie być, choć doskonale wiem że szanse są nikłe, to jednak są. W przeciwnym razie kamerka na głowie będzie filmować tylko asfalt. Już za pierwszym zakrętem widzę Gwidona, którego obserwowałem na Torowym Pucharze Polski gdzie nie bał się walczyć z juniorami i seniorami. Druga prosta pokazała że nie zawalczy dziś z przodu. Gdy go minąłem, wjechał za mnie i sam już musiałem gonić resztę. Odjeżdżali na każdym zakręcie. Później też na prostej, a później utworzyli podciąg. Został pusty asfalt z przodu i Gwidon z tyłu. Nie chciał prowadzić i nie wyglądało, że może mi zagrozić. Na 2 okrążenia do końca zdublował nas Łukasz. Ja musiałem podkręcić tempo, żeby na wszelki wypadek utrzymać tą szóstą pozycję na ostatniej eliminacji. Zdążyłem się zatem oddublować i wyminąć przed metą powoli celebrującego Łukasza. Byłem ostatni, któremu pozwolono dojechać do mety i nie wyeliminowano.
Fajnie wziąć udział w takiej konkurencji, jednak dość smutno się jechało. Dwa lata temu działo się znacznie więcej na torze, bo było znacznie gęściej - 25 osób. Teraz 13 i 6 pań.
Poza tym najciekawsze pojedynki to w seniorach drużyna PlichWyścig kontra Marek Zgrzywa, ale i rywalizacje młodszych świetnie się oglądało. W sumie spędziłem prawie całe dwa dni na torze. Dobra atmosfera, trochę spotkanych ludzi. Miejscu też przybyło obok trochę knajp.
https://www.youtube.com/watch?v=_Snj_RNQkQs&t=18475s
.
Od następnych mistrzostw, mają już przywrócić oba dni wyścigów dla mastersów.
Gratulacje! Nie zostałeś wyeliminowany i to samo w sobie cieszy. Także dla Doroty, która trochę medali tam zdobyła 🙂 Fajnie się Was oglądało.
Brawa dla Doroty, ale i dla Ciebie.
Tak sobie, casualowo, mówisz: "- Byłem wolniejszy o 0,3s od Dudy".
No kurczę!
To Cię stawia w ścisłej czołówce mastersów w kraju.
Masz tę świadomość? 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
@tomcat ja widzę swój progres, to nie idzie na marne. Jestem zadowolony.
0,3 sekundy na 100m to nie jest wcale mało. Juniorzy skakali z radości jak poprawili swój rekord o 0,1 sekundy :]
A my nie jesteśmy mastersami, tylko amatorami. Mastersów prawie nie ma. Nie wiem czy Łukasz F. mógłby się do nich zaliczać, ale gdy popatrzeć na jego start - to jest kosmos.
Ale się wkręciłeś w tę jazdę szybką 🙂 Ja na odwrót, jeżdżę ale apetytu na razie na coś więcej nie mam. Turlam się na razie po staremu, bez parcia nawet na start w zawodach. Zbyt leniwy chyba jestem 😀
Ostatni post: Rolki do 700zł Najnowszy użytkownik: mableduryea6881 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte