Przygotowania do półmaratonu lub maratonu
mrv - wszystko się udało zrealizować! Malbork zdobyty, Gdańsk zdobyty, w Sopocie też byłam i sprawdzałam stan molo:)
Pozwolę sobie wkleić opisy z forum biegowego :biegajznami - Biegamy z Ochotą:
...Ja rzeczywiście UKOŃCZYŁAM MARATON ROLKOWY! 2.37.
Muszę przyznać,że byłam o wiele mniej zmęczona niż po biegowych, a frajda zdecydowanie większa! JUż wpisuję Maraton Sierpniowy do stałych zawodów, a postaram się coś jeszcze w " międzyczasie".
Początek był dla mnie dosyć trudny - sporo podjazdów i zjazdów, bardzo silny wiatr /oczywiście na podjazdach /, potem bardziej płasko. Dobrze,że zerknęłam przed maratonem na profil trasy, to nie byłam taaaka zdziwiona Założyłam sobie,że pierwszą połówkę / jedno okrążęnie/ pojadę taktycznie - 1.15-1.20. I tak też było! Półmaraton zrobiłam w czasie 1.15. Wiedziałam więc,że pomimo obaw, dam radę zmieścić się w limicie czasu. Drugie okrążenie jechałam na tyle, na ile było mnie stać, ale bez specjalnego spinania się. Okazało się , nie po raz pierwszy, że przejazdy przez tory tramwajowe łatwe nie są Z trzy, cztery razy trochę musiałam powywijać rękoma ażeby się nie przewrócić. Ale udało sie i w całości dojechałam do mety. Nawet trochę musiałam poczekać na samochód z napisaem koniec wyścigu...
Maratonu nie ukończyli wszyscy, którzy startowali, mi się udało! Gdybym startowała w pólmaratonie, zajęłabym I miejsce w kategorii wiekowej , co oznacza, że nie jest tak źle!
Najbliższy start - Bieg Niepodległości - 10 km - na rolkach!!!
............
Acha, zapomniałam jeszcze dodać,że dzisiaj rano stanęłam na starcie zjazdu rolkowego ulicą Słowackiego w Gdańsku - tzw. Downhill.
Całość to około 2.8km ostrego zjazdu w dół, żadnego przez ten czas płaskiego odcinka!!! Nie wytrzymałam napięcia i kazałam się wyhamować na łagodniejszym odcinku przez chłopaka z obsługi. Trochę był zdzwiony - razem żeśmy się wywrócili / niegroźnie/. Bardzo mu za to dziękuję - to oznaczało dla mnie uratowanie wszystkich kości
Jechałam w dół jakieś 1-1.2km i ... to już mi starczy! Ponieważ były takie dwa zjazdy / autobus zabierał zawodników znów na górę/ mogłam więc już spokojnie kibicować szaleńcom / Może w przyszłym roku założę jakiś strój Batmanna - dobry do hamowania na trasie - i jeszcze spróbuję? Na razie szybkościom mówię - NIE!
A więc udało się!
Nalezą się jeszcze gorące słowa uznania dla organizatorów!
Impreza bardzo dobrze zorganizowana mnóstwo obsługi na trasie, co szczególnie przy drugim przejeździe było bardzo ważne, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i poczucie,że ktoś nad tym biegiem czuwa! Dużo różnorodnych imprez towarzyszących. Też dla dzieciaków. Wróżę temu przedsięwzięciu ogromny rozwój! w następnych latach będzie z pewnością coraz więcej chętnych!
No i cóż... Zamykam wątek... Dzięki Wam wszystkim za wsparcie!
Do zobaczenia na trasach rolkowych i ... biegowych:kiss:
PS. Najbliższy start, zdecydowanie szybki, postaram się w Biegu Niepodległości pojechać ostro:woohoo: , no a potem chyba zastanowię się nad kupnem jeszcze jednej pary rolek - dziesiątek, tylko hamowanie muszę doooobrze poćwiczyć:lol:
Pierwszy raz na forum piszę.Dla mnie maraton to super impreza.Najważniejsze było ukończyć w czasie, udało się w 2,16,42.Wiatr i za duża koszulka(koszulka Maratonu Sierpniowego)trochę mnie stopowały ale dotarłam do mety cała.Chętnie spotkałabym się na trasie z Bożeną lub trenując, bo moje koleżanki nie jeżdżą tylko wspierają mnie zaocznie...Może Bieg Niepodległości albo wcześniej Poznań Maraton:P
Gratulacje!
Bardzo chętnie pojeżdżę w towarzystwie!
Na biegu N będę, do Poznania raczej nie dotrę.
Ostatnio po raz pierwszy pojeździłam na torze Stegny. Może byśmy się jakoś tam umówiły? Proponuje terminy weekendowe - sobota lub niedziela rano.
A może zrobimy jakieś spotkanie jeźdżącej Warszawy? Sporo osób jeździ przecież tu i tam, może więc zrobić stały termin spotkań - np. sobota około 9? Jeśli ktoś miałby czas, to by zawsze kogoś tam spotkał, pogadał itp.
Sporo osób czyta ten wątek, ale rozpocznę może nowy z propozycją spotkań. Dajcie znać, kto ewentualnie mógłby przyrolkować na Stegny. Termin sobotni wydaje mi sie o tyle dobry, że nie ma kłopotu z dojazdem. W tę środę /około 17/ jechałam z Ochoty na Stegny 70 minut:angry: A więc w sobotę zdecydowanie najlepiej!
Pierwsze spotkanie : sobota 19 września, godz 9.00 Stegny. Mobilizować się proszę:)
Zapraszam
Pozdrawiam
Bożena
Witam!
Jeżdżę w okolicach Toru S ale najczęściej w stronę Wilanowa, Powsina.Od 16 września jestem na urlopie,daleko.Wracam 30 września, więc niestety ten termin odpada,jeśli o mnie chodzi:(
.Ostatnia sobota, kiedy jestem to 12 ty.
W każdym razie jestem otwarta na propozycje i jak tylko mogę zjawiam się.
Pozdrawiam
Eee;)
dziadek napisał:
Witaj Bożena.
Gratuluję entuzjazmu.
Tak trzymaj.
Pozdrawiam.
🙂 😉
Ewo - odp.w wątku Stegny.
Pozdrawiam
Nie wiedziałam, gdzie napisać, więc może też słówko tu:
dziś kibicując warszawskim maratończykom po raz pierwszy miałam rolki na nogach 5,5 godziny:laugh: Ile w tym było jazdy? z 4 godziny?:woohoo: Super sprawa!
Pozdrawiam
Bożena
Ostatni post: Kicking asphalt 2025 Najnowszy użytkownik: betsybastyan752 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte