Planty (miejscówka)

mapka

Planty (miejscówka)

Planty okalają całe krakowskie Stare Miasto. Jest to 4 km niezłego asfaltu (z kilkoma gorszymi momentami). Alejki sa oświetlone, szerokie, często biegną dwie równolegle.  Uważać trzeba na przejściach przez przecinające trasę uliczki, najczęściej jednokierunkowe. Dlatego nie ma zbyt wielu dłuższych prostych odcinków, na których można sie rozpędzić. Mimo, iż wszędzie są przejścia dla pieszych nikt nam oczywiście pierwszeństwa nie ustąpi. Należy bezwzględnie zwolnić lub się zatrzymać. Trzeba też uważać na rowery, często nieoświetlone.

Generalna zasada jest taka, że lepiej jeździ się po Plantach zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara (czyli od Wawelu w kierunku Filharmonii). Ułatwia nam to przejazd w kilku newralgicznych miejscach, na które należy zwrócić uwagę. Jadąc od Wawelu, przecinamy najpierw ulicę Poselską. Spokojna ulica, spokojny przejazd. Następnie mamy przejście przez Franciszkańską, trzeba uważać na torowisku. Dalej lepiej zjechać na lewą alejkę (od strony Filharmonii), ominiemy paskudną nawierzchnię przy Wiślnej. Jadąc obok Collegium Novum przecinamy dość ruchliwą ulicę św. Anny (auta z lewej, rowery z obu stron) a następnie brukowaną Szewską (dwukierunkowa). Dalej mamy przejazd przez ulice jednokierunkowe: Szczepańską (auta z lewej) i Tomasza (auta z prawej). Dojeżdżamy do Sławkowskiej. Warto ominąć Barbakan z beznadziejną do jazdy kostką brukową. Skręcamy w prawo w ulicę Pijarską i obok św.Jana i Floriańskiej wracamy na Planty pod dworcem, przecinając Szpitalną (dwukierunkowa). Dalej mamy ładny kawałek prostej, aż do Mikołajskiej, gdzie jest najtrudniejszy moment, gdyż musimy się przedostać przez kawałek nawierzchni z kostki. Przy odpowiedniej wprawie i prędkości przejeżdżamy bez odepchnięcia (zjeżdżamy z górki). Jadąc dalej mamy do przecięcia ruchliwą ulicę Sienną (dwukierunkowa). Tu szczególnie trzeba uważać. Następnie Franciszkanską z torowiskiem (auta z prawej) i nieładną kostką. Później długa, ładna prosta i już bez przeszkód dojeżdżamy prawie do punktu wyjścia, pod Wawel.

Podsumowując w kilku słowach. Miejsce do jazdy ciekawe, choć nie dla początkujących. Znając jednak te kilka trudniejszych momentów można bardzo przyjemnie pojeździć wśród spacerujących, pijaczków i psów. I uwaga na grupy turystów. Oni zawsze myślą, że są jedyni na Plantach i wykazują nieukrywane zdziwienie gdy chcemy się przecisnąć.

Zobacz mapkę:

mapka

Dodaj komentarz