Relacja z Cracovia Maraton 2011
Dziesiąta edycja Cracovia Maraton przeszła do historii. Społeczność zgromadzona wokół sportów wrotkarskich nie zawiodła, frekwencja była bardzo dobra – blisko 300 osób wzięło udział w zawodach. Dodajmy do tego masę widzów, fotografów oraz naszych przyjaciół, którzy nie brali w wyścigu udziału – wszyscy pokazaliśmy, że wrotkarstwo to sport rosnący w siłę. Do tego, pogoda jak zamówiona – słonecznie, dość ciepło, z chwilowymi jedynie podmuchami lekkiego, ciepłego wiatru.
Zwyciężył Bartosz Chojnacki, wynikiem 01:13:26,78. Finisz był emocjonujący: Janowi Szymańskiemu do złota zabrakło jedynie 0,12 sekundy! Tuż za nim na metę wpadł Paweł Ciężki. Można powiedzieć, że siedemdziesiąta trzecia minuta rywalizacji okazała się naprawdę gorąca, bo w przeciągu ok. 30 sekund na metę dojechało aż 16 zawodników. Panowie, chylimy czoła przed wami wszystkimi – wspaniały wynik!
Tegoroczna edycja przyniosła kilka niespodzianek. Bez fałszywej skromności możemy powiedzieć, że nasz klub okazał się jedną z największych – nie było drugiej, tak licznie reprezentowanej grupy. KKSW-KRAK z kilkunastoosobowego klubu rozwinął się w siłę, na której ignorowanie nie można sobie dłużej pozwolić. Miłym akcentem było spore zainteresowanie ekip zagranicznych, reprezentowanych przez naprawdę mocnych wrotkarzy. Zawodnik TEMPISH-INLINE-TEAM, VOJTISEK POSPÍŠILÍK zajął wysoką dziesiątą pozycję.
Cieszymy się także, że jazda szybka skutecznie zdobywa serca przedstawicielek płci piękniejszej –zapisało się aż 71 zawodniczek, z których większość wyścig ukończyła. Barbara Matczak, pierwsza wśród kobiet, dojechała na metę jako trzydziesta pierwsza w klasyfikacji ogólnej, zostawiając w tyle wielu starych wyjadaczy. Kto wymyślił określenie „słaba płeć”?
Zawodnikom nie przeszkodził nawet fakt, że zeszłoroczne obietnice dotyczące remontu pętli okazały się bez pokrycia. Padł nowy rekord trasy! Wszyscy jednak mamy nadzieję, że rywalizacja na Cracovia Maraton 2012 będzie toczyć się na gładkiej, świeżo wyremontowanej nawierzchni, by tegoroczny wynik mógł zostać poprawiony. Do zobaczenia na następnych imprezach z cyklu Pucharu Polski. Jeżeli ktoś zatęskni za Krakowem i Błoniami, nie ma powodów do smutku: w październiku zamykamy cykl zawodów imprezą „70 – Nie tylko dla Orłów”!
KKSW KRAK