Berlin marathon 2008 i po zawodach...
Dwie godyiny temu skonczyli finisz ostatni zawodnicy.
Krotka relacja z zawodow znajdzie sie jutro na http://www.goinline.pl Tymczasem spiesze poinformowac ze pogoda byla prawie idealna. Wyniki rodziny Dereka (Derek 01:47, Ola 01:56, Anna 02:28 ) bj43 (01:46 masakra! gratulacje!!!) , dziadek (01:35), zorro (01:32), mrv (1:43). Z wad maratonu nalezy wyniemic ciasnote - mimo dobrej pogody trup slal sie gesto widzialem wiecej upadkow niz w zeszlym roku w deszczu. Wszyscy z nas zrobili zyciowy!
Z rolek jestem cienki bolek.gg:4212726
hubert(-at-)rolkarz.com
KAWA A ROLKI
W PUSZCZY
No cóż, mogło być lepiej, gdybym potrafił się "wozić" i był w lepszej grupie. Ponadto cały czas starałem się jechać sam, aby sprawdzić swoje możliwości.
Może kiedyś nauczymy się jeździć całą grupą i utworzymy z prawdziwego zdarzenia krakowski team, a wtedy i wyniki będą lepsze. Niewtajemniczonym wyjaśnię, że w grupie tylko pierwsza osoba pokonuje opór powietrza, który jest znaczny przy większych prędkościach, reszta (jeden za drugim) jedzie bez większego wysiłku, stąd nazwa "wożenie się".
Dłuższa relacja już dostępna.
http://goinline.pl/node/87
zdjecia wkrótce.
Z rolek jestem cienki bolek.gg:4212726
hubert(-at-)rolkarz.com
KAWA A ROLKI
W PUSZCZY
No,Panowie daliście czadu!!!!
Gratulacje dla całego "krakowskiego desantu" od rodzinki z Rybnika, coraz trudniej Was dogonić:( ale nie poddamy się tak łatwo:)będziemy Wam z córką deptać po piętach.......:):)
Pozdrawiamy i jeszcze raz gratulujemy wspaniałych "życiówek":Darek z Anią i Olą.
gratulacje ! ! ! jestem pod wrazeniem wynikow i zaluje, ze nie moglem sie wybrac.
zb_ napisał:
gratulacje ! ! ! jestem pod wrazeniem wynikow i zaluje, ze nie moglem sie wybrac.
Zachęcam każdego kto chciałby przeżyć wielką rolkarską przygodę, ale taką przez wielki "R" do udział w przyszłorocznej edycji BM. Niesamowita impreza. Nieprawdopodobna atmosfera. Kosmiczne rezultaty: Joey Mantia (USA) 1:00:33
Najlepszy z Polaków: Witek Mazur 1:00:36
W sobotę w gronie ponad pięć i pół tysiąca startujących było siedem osób z Krakowa, cztery z naszego forum. Mam nadzieję że za rok będzie nas znacznie więcej.
pozdrawiam
dziadek napisał:
Najlepszy z Polaków: Witek Mazur 1:00:36
W sobotę w gronie ponad pięć i pół tysiąca startujących było siedem osób z Krakowa, cztery z naszego forum. Mam nadzieję że za rok będzie nas znacznie więcej.
pozdrawiam
ponad 7,5 tysiąca, ale nie zmienia to faktu że warto było. Cóż... namawiam do startu za rok... a przed startem w Berlinie warto wystartować w:
- Vattenfall Berliner Halbmarathon (04.04.2009 lub 11.04.2009) - około 2000 startujących
- Mittelrhein Marathon 06.06.2009 - około 1000 startujących ( http://forum.goinline.pl/viewtopic.php?f=4&t=11 )
Z rolek jestem cienki bolek.gg:4212726
hubert(-at-)rolkarz.com
KAWA A ROLKI
W PUSZCZY
mrv napisał:
dziadek napisał:
ponad 7,5 tysiąca, ale nie zmienia to faktu że warto było.
Marek ma racje - 5,5 tys ukończyło, zarejestrownych było ponad 7,8 tys
Z rolek jestem cienki bolek.gg:4212726
hubert(-at-)rolkarz.com
KAWA A ROLKI
W PUSZCZY
Dzien dobry
Jak niezwykla impreza jest udzial w Berlin Maraton, napisano juz sporo, dodam, ze wystarczy spojrzec na wyniki uczestnikow, by dostrzec, ze to nieprzypadkowe, ze tak wielu „robi” tam zyciowki. I nam udalo sie pojechac wysmienicie, Dziadek poprawil swoj czas o 6 minut, Hubert rowniez niezle podkrecil rolki, nie umiem powiedziec jak bardzo, wazne, ze mozemy byc z niego dumni, Boleslaw? no, mnie zaskoczyl zupelnie, nie spodziewalem sie, ze uda mu sie tak dobrze pojechac, tym bardziej, ze przez prawie cala droge jechal sam, jak nam powiedzial. Godzina czterdziesci szesc, toz to niezwykly wynik, ogromne brawa. Dzis juz mozna powiedziec i o innych zawodnikach, znajomych, mniej znajomych, ale tych, ktorzy nosza barwy bialo czerwone, otoz wszystkim udalo sie pojechac bardzo dobrze. Czy to malo na zachete? Czy jest jeszcze ktos, kto potrzebuje wiekszej? Mam nadzieje, ze w przyszlym roku bedzie nas wiecej, ze w wiekszym gronie bedziemy sie radowac kolejnymi sukcesami. Chcialbym pogratulowac wszystkim uczestnikom udanej imprezy, osiagnietych wynikow, radosci spogladania na to, co sie przejechalo po berlinskich drogach, a jest na co popatrzec: tylu upadkow nie widzialem nawet w zeszlym roku, kiedy aura byla baaardzo nielaskawa, takiej postawy jak ta, kiedy rolkarz zaslonil lezaca osobe na drodze wlasnym cialem, by inni uczestnicy wyscigu jej nie rozjechali, kiedy udalo mi sie cudem wrecz ominac upadajacego przede mna rolkarza, by wytrzeszczyc oczy na drugiego, ktory upadal mi znowu prosto pod nogi. Nie mam pojecia, jakim cudem nie bylem trzecim upadajacym, wazne, ze udalo sie, za to ile adrenaliny wpompowalo mi do krwi? Noooo, jazda niezwykla. Tak samo jak postawa rolkarza, z ktorym jechalismy prawie polowe trasy, kiedy wypadal z „pociagu”, kiedy nie chcieli Go wpuszczac, ja kilkukrotnie pomagalem mu dolaczyc do nas i kiedy gdzies na czwartym kilometrze do mety, kiedy rozerwalismy grupe rozpoczynajac finisz, kiedy z rozpedu oparlem sie o tegoz rolkarza, ten uscisnal mi w podziekowaniu reke. Przyznam sie, ze bylem ogromnie zaskoczony i nie mniej wzruszony, to byla tak naturalna reakcja rolkarza i tak zarazem zaskakujaca.
Chcielibyscie to zobaczyc, przezyc? Nic prostszego, wystarczy pojechac w przyszlym roku, do czego goraco namawiam.
Skladajac uszanowanie uczestnikom, gratulujac wszystkim osiagniatych wynikow, klania sie:
Jan Kazimierz Janiak
można już zobaczyc kilka zdjec z Berlina pod tym adresem:
http://picasaweb.google.com/zorro356/
zorro napisał:
Chcielibyscie to zobaczyc, przezyc? Nic prostszego, wystarczy pojechac w przyszlym roku, do czego goraco namawiam.
Dobrze powiedziane. To takie doroczne święto i też przy sprzyjającej pogodzie okazja do sprawdzenia swoich postepów. Długo się zastanawiałem czy to kwestia płaskiej trasy czy ilości uczestników. Na końcu doszedłem do wniosku że te dobre wyniki muszą byc powodowane jesli nie wzrostem umiejętności to po prostu wzrostem czucia rolek, większym choćby o centymetr ugieciu w kolanach... Słowem ciągłemu progresowi. Teraz nadchodzi zima ale można już zapisać się na Berliner Halb (5 kwietnia), czy Hohenbocke pod koniec marca :), a na nastepny BM czekamy tydzień krócej - do 19. wrzesnia 2009.
Co do Bolka to również jestem pod wrażeniem. A potwierdzić mogę że w sektorze F jechały 2,3 pociagi - ale... za wolno. Trzeba było samemu 🙁 No i ten ferwor walki kiedy się nawet nie widzi jak wyprzedza się znajomego 😉
Z rolek jestem cienki bolek.gg:4212726
hubert(-at-)rolkarz.com
KAWA A ROLKI
W PUSZCZY
Ostatni post: Kicking Asphalt 2k23 Najnowszy użytkownik: jarrodxzk270656 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte