Jazda szybka, długie dystanse, zawody i inne (:
Inaczej - w Osiecznicy na calej trasie jest 43m przewyzszenia. Niech kazdy sobie sam okresli czy to dla niego/niej duzo czy malo 🙂 Tyle samo jest w Modzurowie, tylko ze na odicnku 1,5 km 🙂
Proszę 🙂
LOL: wlasnie sie zorientowałem, że wykonałem tę samą pracę, którą Szyszkownik zrobił w pierwszym poście tego wątku.... 😀
🙂 Wiekszosc tras, na ktorych bylem ma profile w pierwszm mposcie 🙂
Uwazam ze jest to gorka w zasiegu kazdego kto w ogole jezdzi jakkolwiek rozumienae dluzsze dystanse (rekreacja, fitness czy speed), po prostu jest lekko pod gore, jednak - odwaze sie zgeneralizowac - nie tak zeby wypluwac pluca. Bylem tam zanim zaczalem powazniej jezdzic czysto pod gore, bo rozumiem ze po Przehybie czy Stelvio perspektywe mam jednak inna.
Osobiscie bardziej odczuwalem podjazdy w Katowicach niz w Osiecznicy.
Jedna z bardzo niewielu obecnie tras - o ile nie jedyna - gdzie nie kręci sie kółek "dookoła bloku". Bardzo polecam.
43 m przewyższenia na takim dystansie to faktycznie niewiele 🙂 Oglądałam maraton z Osiecznicy na YT, wygląda ciekawie.
Pomysł z parkingiem super. Wg prognoz pogody od 24 marca (we Wrocławiu) przyjdzie ocieplenie, na razie biegam. We wtorek udało mi się wyskoczyć na krótką przejażdżkę 8 km, jak wracałam było już ciemno, przez pracę nie mam szans wcześniej, na szczęście za tydzień zmiana czasu.
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
na szczęście za tydzień zmiana czasu.
W tej materii bardzo liczylem na obecny rząd 😉 Osobiscie bardzo za zniesieniem tego rozwiazania.
Gdyby ustawa weszla, to z zimowego na letni mialabyc mimo wszystko, dopiero w pazdzierniku nie zmienialibysmy. 🙂
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Osobiscie bardziej odczuwalem podjazdy w Katowicach niz w Osiecznicy.
Ja w Katowicach o mało płuc nie wyplułem, ale to były początki 😉
Mi udało się w niedzielę zaliczyć pierwszą sesję na kubeczkach w tym rokiu, też we Wrocławiu 🙂
przez pracę nie mam szans wcześniej, na szczęście za tydzień zmiana czasu.
Ania a ile km masz do pracy? Proponuje rozważyć powroty na rolkach :)... Ja tak robię - początkowo było ciężko, bo rolki zajmowały troszę więcej czasu niż komunikacja miejska. A teraz już sobie nie wyobrażam inaczej - i tylko odliczam aż pogoda wróci...
Powroty mają jeszcze jeden plus - jak się zaczyna to człowiek szybko zrzuca kg (później niestety organizm się przyzwyczaja), i nie trzeba żadnych kart multi-sport, super diet itp. Po prostu codziennie masz darmowe ćwiczenia, które do tego są mega przyjemne.
Ja w Katowicach o mało płuc nie wyplułem, ale to były początki 😉
Osobiscie bardziej odczuwalem podjazdy w Katowicach niz w Osiecznicy.
Wiem, że jechałem z kontuzją, ale te słowa do mnie zupełnie nie przemawiają. 😉
No to u mnie jak z Tomcatem - o wiele gorzej wspomniam Osiecznice niż Katowice. W Osiecznicy zgubiłem swoją grupę, potem "głowa" zafundowała mi odcięcie, także parę ładnych km jechałem z prędkością 14km/h... A w Katowicach mam swoją życiówkę wyciągniętą, więc się nie da źle wspomniać 😉
hmm 21 km z czego na rolkach da się przejechać 14 km - mieszkam poza miastem więc jestem uzależniona od samochodu. 🙂
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Za wszystkie moje starty w Kato - sztuk 4 w latach 2013-17 - zawsze odczuwalem te gorki jako troszke wyzsze za kazdym okrazeniem. Nawet w 2016 kiedy przygotowywalem sie do Stelvio.
Ciekawe jak bedzie w tym roku - tydzien po spartanie ultra... Wiec o ile dojde do siebie to sie pojawie. Tj. jak nie dojde to i tak sie pojawie, chocbym mial byc ostatni 🙂
W Osiecznicy jakos inaczej - juz wiem, ze tam jak sie zaczyna prosta w lesie to niedaleko jest koniec 🙂
W Osiecznicy jakos inaczej - juz wiem, ze tam jak sie zaczyna prosta w lesie to niedaleko jest koniec 🙂
W Osiecznicy jak się zaczyna prosta do góry to już wiesz, że nie ma odpoczynku aż do mety. 🙂
Po prostu trzeba zachować trochę sił na ten podjazd.
Owszem nie jest stromo, ale tam się już ledwo czołgałem.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
hmm 21 km z czego na rolkach da się przejechać 14 km - mieszkam poza miastem więc jestem uzależniona od samochodu. 🙂
No 21 km to już sporo jak na codzienne dojazdy. Ja zaczynałem chyba od 4, potem było 6 (przeprowadzka), a teraz jest 14,5km (zmiana pracy) - oczywiście można dowolnie wydłużać :)...
Co do przywiązania do samochodu - może to kwestia organizacji? Zawsze można podjechać na rolkach do najbliższego przystanku autobusowego, jak jest w rozsądnej odległości itp.
I wiem, że łatwo pisać. Sam jak rozmawiam z ludźmi, to często mówię, że nie ma opcji, żebym rano na rolkach też jeździł, bo Młody do przedszkola, bo nie ma prysznica itp. Tylko, że jakbym chciał zmienić podejście to opcja by się znalazła - wystarczyłoby szybciej wstawać i szybciej z domu wychodzić...
hmm 21 km z czego na rolkach da się przejechać 14 km - mieszkam poza miastem więc jestem uzależniona od samochodu. 🙂
No 21 km to już sporo jak na codzienne dojazdy. Ja zaczynałem chyba od 4, potem było 6 (przeprowadzka), a teraz jest 14,5km (zmiana pracy) - oczywiście można dowolnie wydłużać :)...
Co do przywiązania do samochodu - może to kwestia organizacji? Zawsze można podjechać na rolkach do najbliższego przystanku autobusowego, jak jest w rozsądnej odległości itp.
I wiem, że łatwo pisać. Sam jak rozmawiam z ludźmi, to często mówię, że nie ma opcji, żebym rano na rolkach też jeździł, bo Młody do przedszkola, bo nie ma prysznica itp. Tylko, że jakbym chciał zmienić podejście to opcja by się znalazła - wystarczyłoby szybciej wstawać i szybciej z domu wychodzić...
Miałam na mysli brak pobocza/chodnika po ktorym mozna jechac, czyli po 14 km musialabym dreptac na nogach, nie ma połaczenia autobusowego 🙁
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
No to u mnie jak z Tomcatem - o wiele gorzej wspomniam Osiecznice niż Katowice. W Osiecznicy zgubiłem swoją grupę, potem "głowa" zafundowała mi odcięcie, także parę ładnych km jechałem z prędkością 14km/h... A w Katowicach mam swoją życiówkę wyciągniętą, więc się nie da źle wspomniać 😉
W Osiecznicy nie jechałem więc dopiero w tym roku będę miał porównanie 😉
To, że w Katowicach było ciężko nie znaczy, że czasu sobie nie poprawiłem. I owszem 🙂
Kategorie M100+ i K100+ w biegu na 100m.
http://sport.tvp.pl/36436669/coz-za-witalnosc-wyjatkowe-rekordy-swiata-w-sprintach-stulatkow
Swoja droga ciekawe ile sam bym nabiegal... 😉
W rolkach chyba nie bylo jeszcze kategorii 80+, przynajmniej ja nie spotkalem. Kwestia czasu 🙂
Kategorie M100+ i K100+ w biegu na 100m.
http://sport.tvp.pl/36436669/coz-za-witalnosc-wyjatkowe-rekordy-swiata-w-sprintach-stulatkow
Swoja droga ciekawe ile sam bym nabiegal... 😉
W rolkach chyba nie bylo jeszcze kategorii 80+, przynajmniej ja nie spotkalem. Kwestia czasu 🙂
Jakbym siebie widział... :laugh: :laugh: :laugh:
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
W rolkach chyba nie bylo jeszcze kategorii 80+, przynajmniej ja nie spotkalem. Kwestia czasu 🙂
80+ to chyba nie, ale na niektórych zawodach pojawia się Pan Jerzy z Bydgoszczy rocznik 1940... :woohoo:
70+ juz widywalem 🙂 Kwestia czasu 😀
Patrzac na obecne 5+ i 6+ i zawodnikow z kategorii "pro-amatorzy" to ci goscie pewnie beda i jezdzic za 30-40 lat 🙂
Liczba zapisanych na CM dobija powoli do 200, zeby padl rekord frekwentacji, jak to mowil jeden z moich wykladowcow, potrzeba jeszcze conajmniej 90 osob. CM jeszcze nie przebil 300 uczestnikow - zarowno w wersji zapisanej jak i - tym bardziej - na trasie.
Ostatni post: Kicking Asphalt 2k23 Najnowszy użytkownik: dorinebrewer36 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte