Imieniny rolkarza – Kraków 25.07.2006
Nie ma to jak imieniny w doborowym towarzystwie. Kilka dni temu Jakbson obchodził swoje kolejne (oj które to? ;-). Najlepszym prezentem mógł być tylko wspólny nocny przejazd przez miasto. Ulicą Floriańską śmignęliśmy w zawrotnym tempie (fajne miny przechodniów) a próby slalomowe (razem z piwkiem) przy murku pod smokiem wypadły znakomicie.