Przy okazji Zakopane 🙂 1.09
Hey przy okazji wypadu do nowego targu mozna by sie wybrac do zakopanego, z tego co rozmawialem z kuba ekipa po nowym targu smigala by popoludniem 🙂 mozna by skoczyc do zakopanego przed nowym targiem osobna ekipa 🙂 kto by sie pisal ?? zjazd z morskiego oka to bylo cos 🙂
http://www.synaj.com/tatry/moko/dsc_0079.html
Wyglada przepieknie asfalt tez wyglada w miare akurat na zdjeciu widac dziure 😀
Zalezy o ktorej, bylbym wolny od ok.10 dopiero :/.
Plus, czym tam sie dostac? 😀
? ? ?
//(,") ('_') (",)\ (",)\
byłem jakoś - dawno :pinch: temu - nad morskim okiem. i z tego co pamiętam to rzeczywiście dałoby sie przyjemnie zjechać z morskiego oka... pomył jest super.
najlepiej byłby zrobić osobną "wycieczkę" nad morskie oko :laugh: za tydzień np. :silly:
wydaje mi sie ze z tej wycieczki teraz nic nie bedzie ale plan zjazdu z morskiego oka jest nadal aktualny trzeba zebrac tylko ekipe i ustalic konkretna date 🙂 mowiac krotko zorganizowac sie w 100 %
Ja jestem zaaaaaaaa :D. :silly:
Świstak dobry pomysł podał 😀
Dojechać.. no jak nie własnym samochodem <z ekipą> to autobus... 🙂
Zgłaszam się na taką wycieczkę już dzisiaj, może być za tydzień :D.
Mi to ryPka, gdyż mam blisko i się zgadzam na każdy termin 😉
swistak napisał:
Hey przy okazji wypadu do nowego targu mozna by sie wybrac do zakopanego, z tego co rozmawialem z kuba ekipa po nowym targu smigala by popoludniem 🙂 mozna by skoczyc do zakopanego przed nowym targiem osobna ekipa 🙂 kto by sie pisal ?? zjazd z morskiego oka to bylo cos 🙂
Wyglada przepieknie asfalt tez wyglada w miare akurat na zdjeciu widac dziure 😀
Polecam!
Zjezdzalem na rolkach z Morskiego Oka jakies 3-4lata temu. Zabawa byla na prawde przednia. Zjazd Florianska w tlumie to przy tym pikus.
8km asfaltu, non stop z gorki, do tego te miny ludzi, ktorych sie mija 😉
Z tego co pamietam to wtedy asfalt byl raczej kiepski, dosc ziarnisty i momentami dziurawy.
Ale trasa i widoki sa tego warte.
Bedziemy z Iza przez weekend w Zakopanem i moze w niedziele sie wybierzemy tam z rolkami.
Jednym slowem polecam, choc nie dla kazdego. Nie bez powodu rowery maja tam zakaz wjazdu.
czekamy na informacje o stanie nawierzchni :] licze na pomoc w rozwinieciu akcji 🙂
Do góry nie... 😉
Z góry.. Hmmm.. Chętnych do łapania na szlaku się znajdzie 😛 .
Aaa pytałam kumpeli, bo była jakieś 3tyg. temu nad Morskim...
Asfalt jest, nie to że gładki jak..., są dziury, ale da się objechać:).
Czego wymagać po wakacjach z takim tłumem na drodze, wydeptali.. :laugh:
Tym lepiej, wiecej przeszkod, wieksza radocha ^^
gg: 919930
No to Gratuluje Wam :D.
Chociaż widzę, na fotkach,że tłumu nie było, aż takiego 😀 <mogę się mylić>.
Hmmm.. myślałam,że asfalt będzie CIUT lepszy... 😛
Pozdrawiam 😉
W dolonie Chochołowskiej jest spory kawałek przyzwoitego asfaltu, sądzę że tam można by było powalczyć...
Na rolkach na razie jeździć się nie da, więc czas na odgrzewanie starszych wątków.
Opis zjazdu Bartka i Izy z Morskiego Oka na rolkach bardzo mnie zainteresował. Wielokrotnie chodziłem tą trasą i często myślałem po całodziennej wycieczce, i gdy miałem już dość, że dobrze by było tu na czymś zjechać. Na rowerach jeździć nie wolno, samochodem bez specjalnego zezwolenia też. Natomiast rolki można łatwo wynieść na poziom Morskiego Oka i przechować w schronisku na czas pobytu w górach.
Chciałbym prosić Was o podzielenie się doświadczeniami ze zjazdu od strony technicznej. Interesuje mnie sposób w jaki wytracaliście prędkość. Jakie hamowanie stosowaliście najczęściej. Był to chyba dla Was najpoważniejszy problem, ponieważ trzeba było wytracać sporo energii i cały czas kontrolować prędkość. Czy były odcinki, na których można było jechać z góry nie hamując? Mieliście ze sobą jakąś trąbkę dla rozpędzania idących całą szerokością drogi pieszych?
bj43 napisał:
Chciałbym prosić Was o podzielenie się doświadczeniami ze zjazdu od strony technicznej. Interesuje mnie sposób w jaki wytracaliście prędkość. Jakie hamowanie stosowaliście najczęściej. Był to chyba dla Was najpoważniejszy problem, ponieważ trzeba było wytracać sporo energii i cały czas kontrolować prędkość. Czy były odcinki, na których można było jechać z góry nie hamując?
W gornej czesci trasy da sie jechac normalnie, bez wytracania predkosci. Po pierwsze dlatego ze jest w miare lagodnie, po drugie ze jest rowno. Pozniej jest juz gorzej, w polowie trasy robi sie dosc stromo i jest nierowno. Ja jako przeciwnik fabrycznego hamulca jechalem trawersem, zeby wytracac predkosc. W wyjatkowych przypadkach hamowalem cala rolka (T). Iza miala hamulec, ktory sie sprawdzil. Gdyby nawierzchnia byla ok to mozna by cala trase zjechac slalomem, podcinajac zakrety. Ale nie jest ok i po 1/3 robi sie meczaca. Jesli dodasz do tego drobny piasek na jezdni (czyli slisko) to przyjemnosc z jazdy juz niewielka. Latwo o utrate przyczepnosci na zakretach.
Mieliście ze sobą jakąś trąbkę dla rozpędzania idących całą szerokością drogi pieszych?
Heh, nie mielismy. Bylo w miare pusto, poza tym bylo nas slychac jak jechalismy. Poza tym tam na prawde nie rozwija sie duzych predkosci, nie ma na to miejsca. A ludzie usuwaja sie na czas. Ale pewnie w wakacje potrzebna by byla trabka, i taran 🙂
Dziękuję za informacje. Dla mnie, człowieka bojącego się jazdy z góry, taki zjazd byłby niezłym wyzwaniem. Może kiedyś wybiorę się tam w większej grupie, a w grupie podobno zawsze raźniej.
Na wszelki wypadek założę jednak hamulec. Przy braku miejsca na hamowanie slalomem narciarskim taki hamulec może się przydać.
Fantazjując myślałem też o hamulcu aerodynamicznym, czyli otwartym parasolu trzymanym za sobą. Wiadomo, że opór powietrza rośnie z kwadratem prędkości, można by więc było część energii wytracać w ten sposób. Czy w praktyce by to się sprawdziło? Raczej wątpię. Niemniej można by o tym pomyśleć, chociażby w uproszczonej formie czyli „na Batmana”, rozpinając kurtkę i trzymając za jej końce zwiększać opór powietrza. Ale co będzie, jeśli wiatr będzie wiał z tyłu? Będzie jeszcze gorzej, nie jest to więc dobry pomysł. Pozostaje zatem doskonalić umiejętność hamowania rolkami.
Trąbkę też bym zabrał. Taką jakiej używają kibice na stadionach piłkarskich. Jest lekka i bardzo donośna. Schodzący z gór turyści są na ogół bardzo zmęczeni i nie ma co liczyć na uwagę z ich strony. Wielu ma kaptury lub czapki naciągnięte na uszy, wielu używa odtwarzaczy MP3 i kompletnie nic nie słyszy poza muzyką.
Bartko ma rację, najbezpieczniej jest przejechać się góralską furką, które na tej trasie jeżdżą wożąc ceprów za dudki (niszcząc przy okazji asfalt) lub iść pieszo, przynajmniej na tym najtrudniejszym odcinku.
Pozdrawiam.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: beab82112932398 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte