VII Cracovia Maraton - 4 maja 2008
To jest weryfikowane przez nich. Z tego co zauwazylem przy zapisie, dziewczyny same cie odznaczaja jako "zaliczonego". Przy odbiorze powinien ci wystarczyc dowod aby mogli potwierdzic ze ty to ty.
? ? ?
//(,") ('_') (",)\ (",)\
Dla startujących po raz pierwszy:
W biurze maratonu dostaniemy elektroniczny identyfikator (chip), który trzeba będzie przymocować do rolki, najlepiej do sznurowadła. Służy on do pomiaru czasu przejazdu. Rejestracja czasu dokonywana jest automatycznie w bramkach pomiarowych podczas pokonywania maty przykrywającej pomiarową pętlę indukcyjną.
Przy okazji powtórzę to, co napisałem po PM w zeszłym roku:
Na oficjalnych stronach dwóch kanadyjskich maratonów znalazłem bardzo podobny do siebie tekst - instruktaż jak należy przejeżdżać matę pomiaru czasu. Ponieważ dla początkujących zawodników może to być pomocne, pozwolę sobie zacytować ten tekst w całości.
"Jak przejeżdżać maty pomiaru czasu:
Nigdy nie próbuj przeskakiwać lub przekraczać maty pomiaru czasu. Jest to bardzo niebezpieczne, ponadto czas przejazdu może nie zostać zarejestrowany.
Przejazd należy wykonać następująco:
- obniżyć sylwetkę
- ugiąć mocno nogi w kolanach
- przenieść ciężar na tylną część rolek
- rozstawić ramiona w bok
- przedramiona i dłonie skierować do przodu
- wysunąć do przodu tę nogę, którą zwykle nie hamujesz
Powyższe działania mają na celu obniżenie środka ciężkości, a więc zwiększenie stabilności i tym samym zmniejszenie ryzyka upadku. Podczas przejeżdżania przez matę roki są wyhamowywane, więc trzymając jedną nogę z przodu i utrzymując zgięte kolana zabezpieczamy się przed skutkami rzucenia ciała siłą bezwładności do przodu, gdy mata nas przytrzyma. Po przejechaniu mety natychmiast zmniejsz prędkość i usuń się na bok, aby zwolnić miejsce dla następnych finiszujących zawodników." Koniec cytatu.
Sądzę, że ta sama metoda może być zastosowana do pokonywania także innych przeszkód terenowych, takich jak poprzecznie ułożone szyny tramwajowe, niskie krawężniki czy krótkie odcinki kostki brukowej.
Bardzo ważna i cenna uwaga. Bez stosowania się do niej przejazd przez matę może zakończyc się przykrą niespodzianką.
Arnold napisał:
To jest weryfikowane przez nich. Z tego co zauwazylem przy zapisie, dziewczyny same cie odznaczaja jako "zaliczonego". Przy odbiorze powinien ci wystarczyc dowod aby mogli potwierdzic ze ty to ty.
czyli co? Nie trzeba mieć w łapie wydrukowanego potwierdzenia wpłaty, czy też podsyłać do biura maratonu maila z prośbą o weryfikację? Mogę iśc zadowolony w sobotę po "swój worek" ?
Hmm mi sie wydaje ze skoro juz na stronie maratonu jest pokazane ze zapłaciłeś to do odebrania worka powinien wystarczyc dowód i te wypełnione zaświadczenie.
PS Mam nadzieje ze tam przy odbiorze maja te zaświadczenia bo nie mam jak wydrukować, jak to jest?
Jak dobrze zrozumialem nie trzeba miec ze soba potwierdzenia wpłaty przy odbiorze worka?
Jedno pytanko, bo nie jestem pewien. Mogę odebrać pakiet startowy dopiero w niedzielę 4 maja??
Subey napisał:
PS Mam nadzieje ze tam przy odbiorze maja te zaświadczenia bo nie mam jak wydrukować, jak to jest?
Jak dobrze zrozumialem nie trzeba miec ze soba potwierdzenia wpłaty przy odbiorze worka?
1. mialem ta sama watpliwosc, odpisali mi ze jak najabrdziej te oswiadczenia beda na miejscu do podpisania
2. jesli jestes zweryfikowany (masz 'V' przy nazwisku na cracoviamaraton.pl) to nie musisz donosic dowodu wplaty.
pozdrawiam
charlie napisał:
Subey napisał:
PS Mam nadzieje ze tam przy odbiorze maja te zaświadczenia bo nie mam jak wydrukować, jak to jest?
Jak dobrze zrozumialem nie trzeba miec ze soba potwierdzenia wpłaty przy odbiorze worka?
1. mialem ta sama watpliwosc, odpisali mi ze jak najabrdziej te oswiadczenia beda na miejscu do podpisania
2. jesli jestes zweryfikowany (masz 'V' przy nazwisku na cracoviamaraton.pl) to nie musisz donosic dowodu wplaty.
pozdrawiam
Mylisz chyba dwie rzeczy - zaświadczenie dokonania wpłaty z oświadczeniem, że jesteś zdrowy i bierzesz wszelką odpowiedzialność na siebie w razie wypadku, które rzeczywiście podpisuje się przy odbiorze pakietu startowego.
To rzekome 'V' na liście, to jest wybór opcji startu - na rolkach, na wózku, chęć skorzystania z noclegu itp. Ważna jest ostatnia kolumna listy startowej. Jeśli tam są literki 'bd' czyli brak danych lub w ogóle nie ma Cię na liście startowej, to masz problem. Trzeba będzie zgłosić swój akces w zawodach i zapłacić bezpośrednio w biurze maratonu, najpóźniej do godziny 8:00 w dniu startu. Taki problem ma Karol (Betun), którego nie widziałem na liście startowej.
bj43 napisał:
Taki problem ma Karol (Betun), którego nie widziałem na liście startowej.
Już wszystko w porządku, jestem na liście startowej i moja wpłata jest potwierdzona :).
Jeszcze chyba nie przypisali mnie do kategorii wiekowej (M29).
Przygotowania do Maratonu:
...dwoch przemykajacych szybkich rolkarzy bulwarami nad Wisla..
za nimi trzeci ... z pudelkiem pizz'y na rekach..
to chyba nie 'Nasi' wiec - Witamy w Krakowie 🙂
Piotr i Krzysiek walczyli z kartonem pizzy, a ja z plecakiem 😉
Wczoraj na rowerkach pokonaliśmy z Iskierką większą część trasy maratonu. Na zakręcie /dość ciasnym zaznaczonym na żółto/ i na alejce
leży mnóstwo piasku. Drogowcy łatali dziury i zostawili mam nadzieję że organizatorzy zadbają o usunięcie go bo będzie to bardzo niebezpieczne miejsce i może tam dość do wielu poważnych wywrotek zwłaszcza ludzi którzy jadą szybko /zwłaszcza że teren sprzyja najpierw zjazd z wału wiślanego a potem długa prosta/.
Norbert, w którym to jest miejscu, bo jakoś nie mogę się na tej małej mapce wyznać 🙂
Dobra już widzę - to ten asfalt w okolicach ofiar dąbia, tuż za mostem?
miko napisał:
Norbert, w którym to jest miejscu, bo jakoś nie mogę się na tej małej mapce wyznać 🙂
Dobra już widzę - to ten asfalt w okolicach ofiar dąbia, tuż za mostem?
Tak.
Ten asfalt załatali drogowcy /opis trasy z naszego serwisu/ i dodatkowo jest potem na środku studzienka dobrze żeby w niej stał wolontariusz/kaskader o mocnych nerwach żeby rolkarze musieli go ominąć. Ta studzienka jest mocno zapadnięta dokładnie na środku drogi.
boolz napisał:
dodatkowo jest potem na srodku studzienka
dobrze zeby w niej stal wolontariusz/kaskader o mocnych nerwach zeby rolkarze musieli go ominac. Ta studzienka jest mocno zapadnieta dokladnie na srodku drogi.
Studzienka jest na jezdni zaraz przy bardzo niskim krawezniku, faktycznie jest zapadnieta i jadac srodkiem naszej trasy mozna w nia wpasc.
Trzeba pamietac ze przy wjezdzie w ulice Ofiar Dabia z ul. Miedzianej (ta za salonem Fiata) nalezy jechac prawa lub lewa strona - nie srodkiem! (chyba, ze postawia w tym miejscu jakis pacholek, taki jak uzywaja drogowcy 🙂 wtedy wolontariusz nie bedzie narazony na zderzenie z rozpedzonym rolkarzem i do tego pacholek jest w takim kolorze ze bedzie widoczny)
niestety prawie na pewno będzie padać. nigdy nie jeżdziłem w deszczu w związku z czym mam, co tu ukrywać duże obawy. czy to prawda ze rolki na mokrym asfalcie nie maja w ogole przyczepności ?
zakupiłem sobie także nowe kółka i łożyski jednakże z powodu deszczu nie wiem czy je zakładać czy nie lepiej pojechać n astarych troche juz wytartych...
prosze o rady bardziej doswiadczonych w jezdzie w deszczu rolkarzy!
Ja bym zostal przy starym sprzecie...
Moge ci powiedziec np jak jest z moimi kolkami, a mianowicie kazde mocniejsze odepchniecie skutkuje poslizgiem rolki :P. Ale mysle ze jak nie bedziesz rozwijal predkosci w okolicach 40 km/h, to nie masz sie co bac ze sie zabijesz 🙂
Z przyczepnością jest najgorzej na początku, jak kółka juz wchłoną trochę wody to przyczepność jest w miarę dobra, choć to też zależy od twardości kółek, im twardsze tym gorzej będzie oraz rodzaju podloża
charlie napisał:
zakupiłem sobie także nowe kółka i łożyski jednakże z powodu deszczu nie wiem czy je zakładać czy nie lepiej pojechać n astarych troche juz wytartych...
w żadnym wypadku (chyba, że pragniesz wypadku) nie jedź na nowych kołach. Możesz wziąść nowe łożyska, ale przygotuj się na ich mycie! (jeśli faktycznie będzie solidnie lało). Bo jeśli ma być takie przelotny jak w piątek, to obejdzie się bez czyszczenia.
Jak przypatrzysz się nowym kołom, to zobaczysz, że mają "gładkie lico" - tj. lśnią pięknie i są śliskie. Nie będziesz mógł jechać w nich w deszczu.
natomiast starte/wytarte mają odsłonięte "mięsko" i zwykle fakturę.
Jeśli będzie lać to po powrocie do domu w dzień maratonu wyciągamy łożyska z kółek, rozmontowujemy i wrzucamy do rozpusczalnika ekstrakcyjnego. Potem
smarujemy, choćby oliwką dla dzieci 😉
A w deszczu da się jeździć - trzeba mniej na boki się odpychać, a bardziej w górę.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: brady0763056541 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte