Hamowanie "T" - reaktywacja
Tez mam problem z hamowaniem T-stop. Moge sie w tym sposob zatrzymac ale skrecam przy tym w prawo. Dodam, ze hamuje prawa noga. Macie moze jakies pomyskly jak sie tego pozbyc?
Mecze to od 5 dni po 2H dziennie i juz wymiekam w tych upalach.
Stawiaj prawa nogę jak najbardziej prostopadle do lewej, tak by linia szyny lewej rolki dzieliła drugą szynę na dwie symetryczne połówki. To normalne, że jeżeli postawisz nogę zbyt w bok, nawet przy całkowicie prostopadłym ułożeniu i docisku skręcisz.
Nie hamuj na sile!
Najpierw skup sie na odpowiednim ulozeniu nogi, po czym rolke hamujaca tylko ciagnij za soba po asfalcie bez wiekszego nacisku, zeby znalezc odpowiednie polozenie. Jak juz nie bedziesz skrecal naciskaj coraz mocniej;)
Haha nie polecam hamowania "t" jak się jest wystarczająco sprytnym i doświadczonym to nie wybierze się sposobu który zdziera kółka. Ja preferuję Spin Stopa (jak to jakiś pacan nazwał) tzn. Obrót 360 stopni z wąskim układem rolek by nie zdzierać kółek co spowoduję zmianę kierunku pędu i będziem po tym jechać do tyłu... Dobre też jest wykorzystanie przeplatanki skrajnej... nie wiem jak wam to nazwać... ymm... obniżacie się nisko do ziemi (uginacie kolana - nie jak do sadzenia kloca-bez przesady, oraz pochylacie się jakbyście podnosili stówkę z ziemi... Podnosicie nogę i pochylacie się w stronę w którą chcecie zrobić manewr tak bardzo, aż podniesiona noga nie dotknie ziemi (podeprzecie się na niej by gleby nie zaliczyć, nie wspominam, że należy ją ułożyć tak jak to się czyni w przeplatance, tylko wyżej ją unieść by móc zrobić ostrzejszy manewr) nie przestraszyć się jak wam się noga na której trzymacie ciężar przesunie po ziemi (poślizgnie) druga noga zatrzyma upadek... To bardziej hardkorowa metoda... Co będę wam opisywał na błoniach czasem szaleje to podpatrzcie ocb.
Zamiast hamowania preferuję dobry manewr, ostry, szybki i skuteczny ;]
Chibi napisał:
Haha nie polecam hamowania "t" jak się jest wystarczająco sprytnym i doświadczonym to nie wybierze się sposobu który zdziera kółka.
Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Jak ktoś jeździ sobie w te i we wte po płaskiej i gładkiej nawierzchni, może sobie hamować skrętami i obrotami. W warunkach miejskich najczęściej nie ma czasu i miejsca by się tak bawić, jest dużo sytuacji gdy trzeba hamować szybko, np. zjeżdżasz ze stromizny a na dole tłum ludzi. Wszelkiego rodzaju slide'y są najskuteczniejsze. T-Stop jest prosty i skuteczny, początkujący mogą się szybko nauczyć hamowania w ten sposób, a zaawansowanym przydaje się do kontrolowanego wytracania prędkości. Poza tym, jestem przekonany że na hamowaniu ślizgiem moje koła tracą mniej masy niż od jazdy po badziewnym asfalcie, krzywych chodnikach, źle położonej kostce, czy nawet wiekowym bruku, co w Krakowie zdarza się często (np. kawałek nawierzchni na plantach niedaleko poczty głównej... zęby strzelają). Więc nie mam zamiaru się cackać i na nie chuchać w obawie że się zetrą, jak pojawia się na profilu skos, koła przekładam i tyle.
Ostatni post: Dzienniczek Lotnika. 😉 Najnowszy użytkownik: jarrodxzk270656 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte