PÓŁMARATON CHOCZEWO - myślę że był udany !  

I Półmaraton w Choczewie zakończony i myślę, że zasłużył na ocenę dobrą. Należy pamiętać, że zorganizowany był w tym miejscu po raz pierwszy więc siłą rzeczy nie mógł być na 5.
Moim skromnym zdaniem i ekipy z Poznania uważam, że do poprawki jest kilka drobiazgów.
- Pomimo, że trasa wąska to da się powalczyć ale w przyszłości trzeba uświadomić mieszkańców, żeby nie spacerowali poboczem ( również z wózkami i rowerami) w czasie przejazdu.
- Nawroty muszą być bezwzględnie wysprzątane z piachu i zabezpieczone przed tłumem gapiów, którzy zostali poturbowani przez szeroko zwracających i wywracających się rolkarzy.
- Na trasie wszelkie wyboje ( korzenie drzew ), dziury i duże szczeliny - należy "OBJECHAĆ" białą farbą. To szczególnie dla liderów, którzy prowadzą tzw."węże" i podają komunikaty do tyłu grupy która praktycznie nie widzi nic poza tyłkiem lidera lub poprzedniego zawodnika

-Osobny temat, to PIKIETUJĄCY ! Dobrze, że ludzie walczą o swoje prawa ale nie powinni być agresywni w stosunku do rolkarzy, którzy przyjechali z całej Polski żeby pościgać się. Wszystko z powodu ich NIEDOINFORMOWANIA ! Przed startem wielebny podczas Mszy Świętej nawiązał do rolkarzy oraz do sponsora, który chce budować w tym rejonie elektrownię jądrową. No ale nie wyjaśnił, że rolkarze przyjechali tu na własny koszt, zapłacili wpisowe, chcąc wziąć udział w imprezie sportowej. 95% z nich nie interesowało, że na numerze startowym jest znaczek PGE. Jednak to wystarczyło niedoinformowanym wiernym aby rozpętać wojenkę przed startem. Rolkarze byli obrażani wulgaryzmami, kazano im wręcz : "wracać do domu i jeździć u siebie" - użyłem delikatnej formy !, zdarzało się zastępowanie drogi i przepychanie rozgrzewającym się ( szczególnie pan z siwą głową w wieku około 50-60 lat, w brązowej bluzce w poprzeczne paski - wybitnie szukał guza ! ) Wszyscy twierdzili, że rolkarze są opłaceni przez PGE i startują, żeby propagować energię jądrową.
Dopiero po długich rozmowach i tłumaczeniu, że nie mamy z tym nic wspólnego poza logo obok numeru startowego - zmienili stosunek do rolkarzy, dopingowali ich, pomagali przy zabezpieczeniu wjazdu na metę itd. Dlatego też, wielu rolkarzy po zakończeniu biegu podpisało się pod petycją o zaprzestaniu działań w kierunku budowy tej elektrowni. Można było tak od razu tylko - INFORMOWAĆ ! Poza tym drobnym "babolem" wszystko było według mnie OK i życzę powodzenia w organizacji kolejnego. ....a i może przydały by się napoje na trasie. Jak napisałem na wstępie dla mnie impreza na 4.