Kółka na mokrą nawierzchnię
Chciałbym się dowiedzieć, czy macie jakieś doświadczenia z kółkami na mokrą nawierzchnię.
Zainwestowałbym w taki wynalazek, bo moje przy niewielkiej nawet wilgoci natychmiast tracą przyczepność. Używam obecnie Rollerblade 100/84a, kupione z rolkami.
Zasadniczo wychodzę na rolki tylko jak jest sucho, ale gdy wybieram się na maraton żyję w strachu, że kaprysy pogody pokrzyżują mi plany. :unsure:
Odradzał bym jeździć po mokrej nawierzchni ponieważ jazda po mokrej nawierzchni powoduje, że łożyska zaczną rdzewieć i to jest niestety smutna prawda.
a co do maratonu to jazda po mokrym powoduje że nawierzchnia staje się wyjątkowo śliska dla rolek. Trudno się rozpędzić i utrzymać równowagę:)
Nie zamierzam po mokrym jeździć, jeśli nie będzie to konieczne, ale jeżeli zainwestuję np. niemałą kasę na Berlin, to wolałbym wystartować niż nie... Wynik w takich warunkach jest bez znaczenia.
Znalazłem takie kółka
Tanie niestety nie są...
Polecam odwiedzić forum na wrotkarstwo.pl tam pisze dość spora grupa "szybkich" i ten temat był już poruszany, na pewno doradzą. Niestety, troszkę kasy na koła pójdzie.
P.S. scarface, proszę nie wypowiadaj się jak nie masz pojęcia o czym mowa, to zwykłe trollowanie a twoje rady są jak na razie niewiele warte.
Dla zainteresowanych kolami na "mokre" z dziedziny freestyle .Znakmocie sprawdziły mi sie matter slalom i freeride .Tam gdzie Hyper-y i Gyro jezdziły jak chciały we wszystkie strony ,Matter trzymał jak "głupi".Podłoże wilgotna nadmorska sciezka z igliwiem i błotkiem wiec w zasadzie powinna byc slizgawica a jednak dały rade .Oczywiscie ogólnik wtracony przez przedmowce dotyczacy łożysk jest faktem albo smietnik albo gruntowna renowacja .
Karbon napisał:
Chciałbym się dowiedzieć, czy macie jakieś doświadczenia z kółkami na mokrą nawierzchnię.
Zainwestowałbym w taki wynalazek, bo moje przy niewielkiej nawet wilgoci natychmiast tracą przyczepność. Używam obecnie Rollerblade 100/84a, kupione z rolkami.
Zasadniczo wychodzę na rolki tylko jak jest sucho, ale gdy wybieram się na maraton żyję w strachu, że kaprysy pogody pokrzyżują mi plany. :unsure:
Karbon, w zasadzie storm surge kupuje sie raz na kilka lat. Tyle mniej wiecej uplynie czasu zanim zdązysz zużyć je podczas zawodów. Użytkuję SS od 2 lat i czasami okazują sie przydatne i nieco pomagają jeżdżącym słabo jak ja. Przewagą SS nad innymi kołami do deszczu jest przede wszystkim to że mają podobne trzymanie jak znacznie bardziej miękkie koła. Ich twardość oscyluje w granicach 86-87A. Nie oczekuj że będziesz jechał w nich jak po suchym. To nie jest polisa ubezpieczeniowa przeciw deszczowi.
Generalnie w każdym rodzaju kół w deszczu trzeba zmienić sposób poruszania się na rolkach na bardziej "inercyjny" i przestawić się na krótsze odepchnięcia. Co do łożysk o których cos tam pisał scarface. Warto SS, szczególnie na dystansach powyzej 40km połączyć z łozyskami rollerblade SG9 (silicon grease - wolniej wyplukiwany przez wodę) - sprawdzily sie bardzo dobrze podczas ostatniej 70-tki. SS uzywa również marsyg i ciekaw jestem czy jego opinie sa zbiezne z moimi. Marku jesli masz chwile czekamy na Twoje wrazenia dotyczace SS.
Z rolek jestem cienki bolek.gg:4212726
hubert(-at-)rolkarz.com
KAWA A ROLKI
W PUSZCZY
Witam, a czy macie doświadczenia z takim kółkami jak Torrent PowerSlide lub Rainfly K2?
Tak, Torrenty. Jesli jest tylko mokro to w miarę trzymają. Jak każde tego typu kółka. Jak jest jakiś syf rozmoczony deszczem to nic nie pomoże.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ostatni post: Zawody rolkowe 2023 Najnowszy użytkownik: dominik77916767 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte