Freestyle slalom
Freestyle slalom – slalom stylowy polegający na omijaniu niewielkich kubeczków ustawionych na asfalcie w konkretnych odstępach. Początki (francuskiego) slalomu przypadły najprawdopodobniej na okolice roku 1994 (zawiązanie Narodowego Komitetu Akrobatyki Wrotkarskiej we Francji).
Krajem narodzin była najprawdopodobniej właśnie Francja. Niestety nie potrafię stwierdzić jednoznacznie, kto jest odkrywcą slalomu, bo różne środowiska przypisują sobię tę zasługę. Cykl zawodów wystartował w roku 2003 we Francji, Włoszech i Szwajcarii. Freestyle slalom to bardzo widowiskowa dyscyplina, wymagająca wiele koordynacji, balansu i mnóstwa godzin ćwiczeń od jeźdzącego. Oprócz samej jazdy między kubeczkami, freestyle slalom to również małe społeczeństwo, którego platformą komunikacji jest internet, gdzie publikujemy klipy video, wymieniamy spostrzeżenia na forach i ogłaszamy zawody.
Czyli chcesz zacząć swoją przygodę ze slalomem?
Oprócz dobrych chęci niepotrzeba do tego wiele. Na początek wystarczą rolki których używasz i kreda. Zanim jednak zabierzesz się za slalom powinieneś opanować podstawowe umiejętności jazdy na rolkach. Bez tych kwalifikacji nie tylko szybko się zniechęcisz, lecz postępy mogą okazać się niemożliwe, bo ledwo trzymając się na nogach nie powinieneś w ogóle brać się za slalom.
Jeśli nawet Twoja przygoda ze slalomem okaże się jedynie przelotnym romansem, to i tak tylko na tym zyskasz, bo podstawowe umiejętności slalomowe podniosą Twoje ogólne kwalifikację rolkarskie i uważam, że są wskazane dla każdego rolkarza myślącego o samodoskonaleniu. Późniejsze figury slalomowe robią się coraz bardziej skomplikowane i wymagają coraz więcej czasu i zaangażowania od uczącego się. No tak, zapomniałem wspomnieć, że aby jeździć na poważnie potrzeba bardzo wiele samodyscypliny i wytrwałości. Niektórym slalom wydaje się nudny i być może mają trochę racji, bo praca nad trikami – która wymaga setek powtórzeń i dużej regularności – jest mozolna, aczkolwiek osiągnięcie celu daje satysfakcję.
Sprzęt:
Jestem zwolennikiem teorii (i praktyki nawet, bo kilka miesięcy jeździłem na rolkach »streetowych«), że zaczynać można praktycznie na każdym sprzęcie, no może z wyjątkiem rolek wyścigowych (długa płoza, wielkie koła~90mm/110mm). Po kilku miesiącach spędzonych na swojej dotychczasowej rolce będziesz wiedział, czy chcesz iść dalej w slalom. Po tym czasie będziesz również znał ograniczenia użytkowanego sprzętu – wtedy rozważysz zakup wyspecjalizowanej rolki. Na początku jednak pozostań przy swojej – podstawowe figury slalomu stylowego – wbrew wielu fałszywym obiegowym opiniom laików – są w 100% wykonalne na przeciętnych rolkach. Widziałem (i krążą takie filmiki na youTube) rolkarzy jeżdzących figury slalomowe na tzw. »setkach«. Odkręć jedynie hamulec.
Rolka slalomowa to rzadkość na sklepowych półkach, ponieważ nie jest to sprzęt produkowany seryjnie na wielką skalę. Pisząc te słowa, czyli przedwiośniem 2008, najpopularniejsze są takie modele jak: SEBA High, SEBA FR ( www.universkate.net, www.janarolki.pl), Rollerblade Twister II Pro 2007/2008 (Decathlon, www.zicoracing.com), Roces ASP (nowość 2008, dobre koła w zestawie). Gdy sezon ruszy na dobre powinny być dostępne modele slalomowe na rok 2008 firmy Powerslide. Póki co (kwiecień 2008), strona jest w przygotowaniu. Są tam dwa interesujące, acz na chwilę obecną (kwiecień 2008) relatywnie nie zbadane modele (Hardcore C8 i S3 “Skali Pro”). Wstyd nie wspomnieć o bardzo popularnej serii FSK Salomona, która cieszy się dużym uznaniem wśród tzw. freeskate’rów. Niestety rolki tej serii są trudno dostępne, bo już nieprodukowane, gdyż Salomon wycofał się z produkcji rolek. Wiele osób jeżdzi obecnie jeszcze w serii FSK. Ostatecznie można zaczynać zabawę ze slalomem w rolkach hokejowych (Bauer, CCM, Mission). Choć nie są to rolki dedykowane do slalomu, to można coś na nich popróbować, ale brak spojlera (czyli cuff’a) je raczej eliminuje. Ich niezaprzeczalnym atutem są krótkie, sztywne i wytrzymałe szyny oraz dobry system sznurowania.
Sami widzicie, wiele tego nie ma. Większośc do nabycia przez sieć internet.
Czym charakteryzuje się rolka do slalomu?
Dobrą rolkę do slalomu powinna wykazywać się dobrą reaktywnością (odpowiadać bezzwłocznie na impulsy), świetną zwrotnościa, wytrzymałością i wygodą. Na dobrą reaktywność wpływa między innymi sztywny, obejmujący dobrze stopę but (np. taki jak w kultowych RB Twister). Rolki slalomowe mają szynę około 250mm i krótszą (zależy od wielkości stopy). Szyna to ten kawałek aluminium pod butem (czasem szyna kompozytowa, w gorszych rolkach plastikowa). Długość szyny mierzymy od środka mocowania pierwszego koła do centralnego punktu mocowania ostatniego koła. Długość szyny jest jednym z czynników, które gwarantują zwrotność rolki. Drugim czynnikiem zwiększającym zwrotność rolki jest specyficzna konfiguracja kół. Nazywamy to ustawieniem w banana. Jak nazwa wskazuje jest to ustawienie, które powinno przypominać znany z powiedzeń małpi przysmak. Być może lepszym przykładem będzie porównanie ustawienia kół do płozy hokejowej. Dwa środkowe koła są nieco większe (zwykle o 4mm) od dwóch skrajnych. Na tej stronie, opisującej wyczerpująco różne manipulacje przy ustawieniu kół możecie zobaczyć to na własne oczy, banan nazywa się tam full rocker.
Koła w rolkach slalomowych mają zwykle średnice 72-80mm i charakteryzują się dobrą przyczepnością do podłoża i trwałością. Tutaj również oferta wyspecjalizowana jest niewielka, osobiście mogę polecić koła GYRO (model Slalom). Ludzie jeżdzą również na kołach Hyper, model 150/250 (te akurat dedykowane do hokeja). Marka Matter również produkuje wyspecjalizowane koła do slalomu (dostępne poprzez www.powerslide.pl). Z braku bogatszej oferty rolkarze jeżdzą często na kołach przeznaczonych do hokeja, bo ich parametry są zbliżone do wymagań slalomowych. No i oczywiście koła montowane seryjnie w rolkach slalomowych też nadają się do jazdy. Jedno jest pewne: tanie koła (decathlon) się rozsypią/wykruszą szybko i będziesz jeździł na tzw. ogryzkach. Najpopularniejsze wielkości kół to zestaw 76-80-80-76 (czyli wspomiany już banan). Stosowane łożyska są bez większego znaczenia w slalomie.
Wracając do buta i jego cech: oprócz zwrotności but musi być bardzo wygodny, bo przyjdzie nam spędzić w nim wiele godzin. Wytrzymałość to nastepna cecha, która charkteryzuje rolkę slalomową i każdą inną wartą zakupu – co tu dużo tłumaczyć, co nam po tanim sprzęcie, który rozpadnie się po miesiącu czy dwóch? Mowa tu i o kiepskich, tanich kołach, jak i również o całej rolce. Uzupełniające informacje o sprzęcie możesz znaleźć w linkach na dole tej strony.
Kubeczki czyli przeszkody
Jak można się domyślić, do slalomu bardzo przydają się kubeczki – odwrócone do góry dnem. Przez lata w tym sektorze królowała szwedzka IKEA, której produkt o nazwie KALLAS był przewracany przez prawie każdego rolkarza ćwiczącego slalom. Ostatnio za sprawą kubeczków firmy Universkate jak i również firmy Powerslide sporo się zmienia i zmieni się. Można omijać slalomem bardzo wiele rzeczy, nawet puste opakowania po serkach almette bądź puszki po coca-coli (Paryż!). Na sam początek wystarczy narysowanie dziesięciu krzyżyków kredą na asfalcie – co 80cm albo nawet 120 cm. Rzecz jasna w linii prostej.
Jeśli trapi Cię wybór kubeczków, to zilustruję tą kwestię poniższym zdjęciem. Gwoli ścisłości – na zdjęciu brakuje jeszcze kubeczków firmy Powerslide, które są również już w sprzedaży. Samo zdjęcie pozostawiam bez komentarza. Od lewej:
– papierowe kubeczki jednorazowe pozbierane przeze mnie podczas 8. Poznań Maraton (20 sztuk)
– kubeczki Universkate (20 sztuk)
– kubeczki IKEA (8 sztuk)
– kubeczki toaletowe (do mycia zębów) (3 sztuki, ponieważ aby zabrać 20 sztuk wymagany jest samochód)
Reasumując na temat sprzętu:
Zacznij na tym co masz, zdemontuj hamulec bo się o niego potkniesz krzyżując nogi. Sprawdż, czy twoja płoza nie jest czasem dużo za długa – czy nie przekracza np. 280mm. Ustaw koła w tzw. banana, czyli zamontuj koła o mniejszej średnicy (o 4mm) na pierwszej i ostatniej pozycji. Schematycznie można to przedstawić w ten sposób o-O-O-o. Wyczerpujące informację na temat ustawień kół znajdziesz w powyższym akapicie jak i również na tej stronie. Uruchom wyobraźnię i skompletuj swój pierwszy komplet kubeczków. Jeśli Cię stać kup rolki przeznaczone do slalomu.
Co cię tu czeka?
W tym poradniku skupimy na podstawach. Nie będzie on rozwijany w nieskończonośc, mimo iż byłoby o czym pisać, bo trików slalomowych jest bardzo wiele. Po pierwsze: uważam, że opisywanie ruchu w słowach jest kiepskim dydaktycznie pomysłem – większośc tricków slalomowych nadaje się jedynie do zademonstrowania i naśladowania. Po drugie: po opanowaniu przedstawionego tu materiału zostaniesz wyposażony w potrzebną wiedzę i jeśli towarzyszyć temu będzie zapał to znajdziesz czas na dalsze indywidualne treningi. Przedstawiając tutaj podstawy slalomu będę korzystał z istniejących już zasobów (koreański i kultowy już munobal, kompakombo + animowane gify z dawnej strony Skali’ego). Wszystkie te materiały okazały się pomocne dla wielu przed Tobą i chwała należy się ich twórcom.
Co będzie Ci potrzebne aby zacząć:
Jak już wspomniałem, na początek wystarczą rolki i kreda i wytrwałość. Freestyle slalom jeździ się docelowo między kubeczkami, my zaczniemy jednak bez nich, aby ciągle nie ustawiać potrąconych kubków. Znajdź spokojny i równy kawałek asfaltu, narysuj kropki na asfalcie kredą w odstępach 80cm. Nie rysuj ich więcej niż 20. Jeśli jesteś z Krakowa, to masz szczęście: wybierz się na Błonia – na ich początku (między hotelem Cracovia i Muzeum Narodowym) oczekują Cię gotowe tory slalomowe na których zwykle ktoś w lecie trenuje.
Zacznij od podstawowych sposobów jazdy między kubeczkami. Zapewne widziałeś już filmiki z youTube i teraz korci Cię, aby uczyć się od razu najbardziej odjechanych figur. Wrzuć na luz – przyjdzie na to czas. Trudno jest opanować skomplikowane figury nie znając tych mniej złożonych.
(Na zdjęciu Chloe Seyres podczas zawodów w Moskwie 2008)
Poniżej przedstawiam wybór popularnych podstawowych figur w slalomie. Naucz się ich i łacz je w kombinacje, w sekwencje. Jeśli interesuję Cie slalom pozostałą inspirację znajdziesz podpatrując kolegów i innych zawodników lub na stronach takich jak: kompakombo.com lub na kopii munobala czy też przeglądając linki autora tego artykułu.
Fish czyli rybka
Myślę, że bardziej podstawowego ruchu w slalomie nie można już wymyślić. “Fish” to przejazd slalomem przypominający jazdę na nartach. Przypomina on również ruch ryby w wodzie. Pozwalam sobie podlinkować niezastąpiony w tej sytuacji schemat z lotu ptaka. Link do klipu tutaj. Gdy już zaczniesz śmigać pewnie rybką między kubeczkami spróbuj pojechać to samo tyłem. Następnym krokiem może być jazda rybką ze zmianą kierunku jazdy. Technika zmiany dowolna, ważny efekt, możesz przeskoczyć, możesz obrócić się na palcach. Gdy będziesz już śmigał rybką swobodnie z przejściem z jazdy przodem do jazdy tyłem, to przejdź do dalszych kroków.
Snake czyli wąż.
Gdy jeżdzisz rybką stopy są prowadzone równolegle do siebie, jedna koło drugiej, żadna nie prowadzi, żadna nie zostaje z tyłu. Teraz jadac rybką do przodu przesuń proszę jedną nogę przed drugą i ustaw je w jednej linii – jedna za drugą. Ten sposób jazdy zwany jest snakiem czyli wężem. Kolejnośc nóg możesz wymieniać podczas jazdy. Możesz jechać snake również tyłem i to jest jego najbardziej popularna odmiana. Zwracaj uwagę na to, aby podczas jazdy kółka obu rolek leżały na asfalcie. Odepchnięcie pochodzi raz z jednej, raz z drugiej rolki.
One foot czyli jedna noga
Punktem wyjścia będzie jazda rybką. Najpierw przodem. Zapodaj sobie zatem rybkę i zacznij myśleć o tym, aby odrywać jedną nogę od asfaltu. Zegnij tą oderwaną (tj. uniesioną) i umieść ją za nogą, na której jedziesz: używaj nogi z tyłu jak steru w łódce. Tak robi to Skali. Wcale nie musicie jechać rybką aby zacząć, dla mnie to naturalna kolejność – dlatego zaproponowałem. Można od razu rozpocząć tak jak demonstruje to Skali. Jeśli wydaje się proste to proponuje teraz pojechać między kubeczkami rybką tyłem i oderwać jedną nogę i zapodać tym samym one foot backward. Grafiki nie będzie, bo nie potrzeba. Jazdę na jednej nodze można wplatać w dowolne miejsce przejazdu, można ją wyprowadzać od rybki, można wyprowadzać od węża (może być Wam nawet łatwiej). Można ją również wyprowadzać od crossa, który opisany jest w następnym kroku.
Cross (zwany też criss-crossem)
Jak wskazuje już nazwa chodzi tutaj o krzyżowanie nóg. Zupełna podstawa w slalomie, bez crossa nie ma co się brać za bardziej skomplikowane figury. Niby nieskomplikowany ruch, ale też całkiem efektowny. W tej figurze mamy już do czynienia z nogą prowadzącą. Będzie to ta noga bardziej z przodu. Popatrzmy jak jedzie cross’a Skali. Widać tam charakterystyczny rytm: skrzyżowanie i rozkrzyżowanie nóg. Zamknięcie i otwarcie, zamknięcie i otwarcie, palce do wewnątrz, palce na zewnątrz. Dobre video, bo Skali zaznacza jeszcze kredą, że krzyżowanie nóg powinno wypadać mniej więcej w połowie odległości między kubeczkami. Schemat pokazujący ten ruch z lotu ptaka znajdziecie tutaj. Jak już wspominałem, mamy tutaj do czynienia z nogą prowadzącą, na clipie Skali’ego jest to noga prawa, na schemacie niebieski but (i też noga prawa).
Próbujcie również prowadzić nogą lewą. Gdy opanujecie prowadzenie cross’a obiema nogami, możecie te nogi podczas jazdy wymieniać co drugi kubek. Raz prawa z przodu, raz lewa, raz prawa z przodu, raz lewa – taka wymiana. Odstępy 80 cm mogą okazać się za małe.
O ile większych trudności nie sprawi wam nauka jazdy cross’em do przodu, to domyślam się, że już tyłem będzie o wiele zabawniej i trudniej. Analogicznie jak podczas jazdy cross’a przodem, to w wersji “do tyłu” pięty zamykają się (tuż przed kubeczkiem) czyli kierują się ku sobie/do środka, aby potem jechać na zewnątrz. I znowu od początku…
Chap-Chap
Dotychczas jechaliśmy wzdłuż i równolegle do toru wyznaczonego przez kubeczki. Teraz będziemy się przemieszczać bardziej bokiem. Chap-Chap to ruch, przy którym nauczysz się otwierać i zamykać nogi. Brzmi zabawnie … Można powiedzieć, że ten ruch jest połączeniem dwóch innych bardzo trudnych technik jazdy (eagle i reversed eagle) ale wykonywanych w tej figurze na pół gwizdka, bo są one jedynie wykonywane do połowy. Popatrzmy na film Skaliego: zaczynasz od otwartej postawy, pięty razem, jedziesz dołem (pod kubkiem), następnie kierujesz palce ku sobie, przejeżdzasz górą (nad kubkiem), znowu pięty do siebie i od początku… Przyda się schemat pokazujący ten ruch z lotu ptaka, pech chciał, że w stosunku do naszego filmu jest on do góry nogami. Niebieska noga na schemacie to prawa noga Skaliego.
Crazy
Na to zapewne czekaliście… Niesamowity trick, który pozwoli wam jechać bokiem do kierunku jazdy. Dla mnie pierwszy prawdziwy trick slalomowy. Kiedyś szczyt moich marzeń. Gdy po tygodniach treningu wreszcie go jako tako opanowałem byłem szczęśliwy jak dziecko i skakałem z radości. Sekretem udanego crazy jest jazda na zewnętrznych krawędziach i “złamanych” nogach (czyli dość nisko).
Zamieszczam schemat Skaliego, który wygląda na poplątany. Razem z jego filmem tworzy jednak jedną całość i ten duet pomoże Wam zrozumieć, na czym ten ruch polega. Na filmie Skali ponownie używa kredy, aby zaznaczyć w którym momencie ruchu następuję wymiana nóg.
A teraz gdy już umiesz tyle elementów slalomu zacznij je łączyć w kombinacje. Naucz się przechodzić płynnie z cross’a przodem do snake, potem zamień się w rybkę a następnie pojedź kawałek na jednej nodze, potem znów cross a na końcu kilka crazy. Zmieniaj kierunki i miksuj triki.
Ten artykuł nie powstałby, gdyby nie istniały niżej podlinkowane, bardzo staranne artykuły ze specjalistycznego serwisu slalomowego janarolki.pl. Pozwalam sobie je podlinkować jako uzupełniające i cenne żródło informacji:
– Czym jest slalom
– Jakie rolki do freestyle’u
– Przepis na rozpoczęcie zabawy w slalom – część pierwsza
– Przepis na rozpoczęcie zabawy w slalom – część druga
To na razie tyle, jeśli chodzi o freestyle na rolkach. Zapraszamy na nasze forum poświęcone specjalnie tej dyscyplinie.
Jeśli chcecie rozwinąć ten temat lub chcecie pomóc rozwijać dział Poradnia piszcie do nas na kontakt@narolkach.pl
By Miko