[Przyklejony] Sezon 2020 - rolki I nie tylko
B) Zastanawiam się czy zakup łyżew ma sens... patrząc na prognozy pogody, gdzie temperatura poniżej 0 będzie rzadko. A ja mam teraz lodowisko na zewnątrz, bez dachu. Użytkowanie go jest uwarunkowane pogodą. Zastanawiam się, czy jest sens wydawać 1000 zł na łyżwy, na których przejadę się kilka razy? Oto jest pytanie...
Pogoda dosyć kiepska, nie ma zimy i się nie zanosi. Z drugiej strony fajnie, bo będzie można na roleczkach... Tylko że chciałem na tych łyżwach pośmigać trochę między ludźmi.
Sprawdzałem prognozę 16 dniową i nie zanosi się na większa zimę...
Andreee masz lodowisko czy sadzawkę z wodą? Lodowiska nie potrzebują ujemnych temperatur, bo i tak się je mrozi - czy mają dach czy nie.
Dopóki jest lekko na plusie i nie pada jakoś mocno deszcz lodowiska bez dachu są ok.
Co do wydawania 1k na sprzęt. Podstawowe modele można dostać za 250PLN... Skoro i tak będziesz na łyżwach parę razy w roku, to może warto przemyśleć taki zakup... I nie sprzedawać za miesiąc, tylko potrzymać do przyszłego sezonu? :silly:
No nie do końca mrozi,,, niby jest agregat, ale jak jest za ciepło to zamykają. Wystarczy, że jest temp na plusie i koniec jazdy. Zresztą co to za agregat, gdzie dziś widziałem tam zbierająca się wodę, a było prawie zero... Lipa jednym słowem. albo mają słaby sprzet, albo musi być minimum ZERO.
Musialbym jeździć na sztuczne lodowisko do Katowic 🙂
Ja raczej chcę z wymiennym ostrzem. Te które kupilem za 550 na promocji nie są super wygodne. Z łyżwami jest tak, że im droższe tym niestety wygodniejsze. No i te ostrza przede wszystkim. Ja chcę kupić raz i mieć na lata. A jak mi sie spodoba, to częściej jeździć, mając np lodowisko sztuczne czynne latem, to czemu nie. Podoba mi sie ten sport. Za 250 nie kupię na pewno 🙂 bo wiem, że długo nie dadzą rady, a ja chce na nich jeździć nieco ostrzej i dużo hamować. Ostrza w łyżwach za 250 szlag trafi... A 40kg też nie mam, wiec moze byc problem 🙂
Zobaczymy. Jutro pojde do sklepu, moze znajdę jakieś tańsze TEMPISH np, tanie a dobre jak to mowia 😀 Choć wolalbym z wymiennym ostrzem patrząc przyszlosciowo...
Ja chcialem na tych chodzic prawie kazdego dnia, juz sie szykowalem do zakupu karnetu miesiecznego za 60zł 😀 Nie kupowalbym ich na pare razy, bo juz nie wytrzymuje czekajac na nie. dzis patrzylem na prognoze pogody i jest kiepsko... Myslalem ze będzie mrozik od nowego roku, a tu nic z tego.
Bauery jutro odsylam do Warszawy. Za wąskie, nie da sie usiedzieć. Gdyby byly dobre to bym je zostawil, mimo niewymiennego ostrza.
Żałuję że stare sprzedałem tak tanio w dobrym stanie... wlasnie myslalem, ze mi sie juz nie przydadzą. A idąc chociaż popatrzec jak inni jeżdzą to czlowiek pozniej nie moze wytrzymac od patrzenia i sam chcialby wskoczyc na lód i zaliczyć glebę B)
Może jutro Maxxumy 100 dojdą, to zobaczę co tam z nimi bedzie. No i dodatki też dojdą, kilka dupereli kupilem...
Andree, nie sprzedaje się pasujących, ale tak naprawdę pasujących rolek i łyżew. Wiem, to obca dla Ciebie myśl, ale spróbuj to przemyśleć. 😉
Co do wymiennych stalek - pytałem o to Szyszkownika, bo też mi przeszło przez myśl. Używa tych samych łyżew jeśli dobrze pamiętam lat naście i nie ma najmniejszego problemu.
Owszem, gdybyś wpadł w szał zmiany profilu ostrza - to wtedy Ci je szybko zdejmą.
Samo ostrzenie - mam łyżwy ile? Cztery lata? Nie dostrzegam nawet najmniejszych objawów "skrócenia" ostrza. A jak Sz. Sz. po kilkunastu również nie widzi problemu, to dajmy sobie spokój.
Wysokie modele warto kupić z innego powodu: często są chociaż częściowo termoformowalne.
Jak kupowałem swoje X50 to wpadła mi w ręce notka, że X50 są termoformowalne w obszarze wzmacniających konstrukcję żeber. Potem doszukałem, że Bauer ciągle zmienia oznakowanie modeli i często oznakowanie wyższych modeli z roku A oznacza niższy model w roku A+1. Więc chodziło o X50, ale z roku wcześniej.
Patrzyłbym na cenę. Jak ja dawałem za moje łyżwy jakieś 600 to najtańsze z wymiennymi stalkami były za poniżej 900. W dalszym ciągu uważam, że zrobiłem dobry wybór. Ewentualnie mogłem pójść od razu w figurówki. Ale figurówek na mój rozmiar to w życiu na oczy nie widziałem. Pewnie by trzeba było zamawiać w Edge.
Co do "za wąskie". Jak kupiłem sobie te Bauery w tęgości D to tylko w wyniku zaufania chłopakom z Niecodziennych, którzy stwierdzili autorytatywnie, że tak, te są dobre, te trzeba tylko trochę rozbić i będą idealne. Początkowe godziny spędziłem w domu, siedząc w nich i chodząc w ochraniaczach. Bardzo wąsko. Bolało. Potem poszedłem na lodowisko. Bardzo wąsko. Bolało. Czasami odcinało krążenie w stopach - ale to mogłem ze strachu za mocno sznurować. Za to kontrola nad łyżwami - bajka! Porównując to do miękkich rolek w których wtedy jeździłem... Nawet myślałem przez moment, żeby sobie kupić identyczny model rolek hokejowych, bo prowadzenie było cudowne. Co ciekawe od zawsze czułem luz nad kostką, co odbierałem jako konieczność samodzielnej stabilizacji. Nigdy nie wiązałem tych łyżew tak a'la figurówki na 13 dziurek do góry.
Po tych czterech latach łyżwy są idealne. Ciągle przylegają, ale nie ma mowy o ucisku i drętwieniu stóp. Nie sznuruję ich też bardzo mocno i to też pomaga. Jednocześnie są za wysokie jak dla mnie, ale to w żaden sposób nie przeszkadza. W życiu nie sprzedam, to byłaby głupota. Ewentualnie mogę kiedyś kupić figurówki jak znajdę na siebie. Ale łyżwa jest mniej ważna od łyżwiarza. Na hokejówkach nie robię 10% tego co można.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Z łyżwami jest tak, że im droższe tym niestety wygodniejsze.
Nie zawsze - przejezdzilem na podstawowych bauerach kilka sezonow nasci lat temu, wiec nie wiem jak to teraz wyglada.
Co do wymiennych stalek - pytałem o to Szyszkownika, bo też mi przeszło przez myśl. Używa tych samych łyżew jeśli dobrze pamiętam lat naście i nie ma najmniejszego problemu.
To są profesjonalne figurówki... Tam to jest standard ze ostrze jest na śrubach i mozna sobie je wybrac/zmieniac.
Andree, nie sprzedaje się pasujących, ale tak naprawdę pasujących rolek i łyżew.
Pamietaj że Tomcat mowi o rozmiarze daleeekim od standardu, a wiec i wyborze rownie dalekim 😉 z mojego doswiadczenia moge powiedziec tak - z kupowanych na przestrzeni ponad 20 lat rolek i lyzew:
rolki:
- rocesy#1 1997 - wygodne od razu
- #2 hokejowe bauery, tanie - wygodne od razu
- #3 fitnessowe rocesy - wygodne od razu
- #4 RB speedmachine - wygodne od razu, jednak nie dalo sie jezdzic - jednoczenie kompensowaly cos w kolanach i bolalo, nie znalalzem rozwiazania
- #5 PS R2 rocznik chyba 2011 - wygodne od razu, uzywane do dzis 😀
w miedzyczasie 2-3 próby z inymi niskimi - w tym nowymi R2 - zadne nie pasowaly, poza tym twarde jak kamienie. O wygodzie nie bylo mowy, a opcjui "stopa sie przyzwyczai" od lat nie biore pod uwage. MA BYC WYGODNIE. bo to ma byc przyjemnosc 🙂
lyzwy:
- hokejowe bauery, lata 90-te - tu kombinowalem, gniotly w kostki, z czasem sie ulozyly i bylo super
- figurowe "przejsciowe" - za male, wiotkie, jednak bardoz chcialem 🙂
- figurowe polprofesjonalne ~2000-2004 - wygodne od razu
- tanie hokejowki "nike" za 50 ojro w finlandii - wygodne od razu, jednoczenise nieco za male, jednak gdyby byly pol numeru wieksze od wejscia by byly w 100% ok
- figurowe profesjonalne - od ok 2005/6 do teraz - wygodne od razu
Co do ostrzenia - w ogole nie ma co sie przejmowac mozliwoscia wymiany ostrza. W przypadku hokejowych starczy na grube lata.
Lod naturalny i na otwartych lodowiskach polewanych "ze szlaufa" jest twardszy niz w halach. Nie pytajcie dlaczego, tak JEST. Generalnie lepiej jezdzi sie w halach.
Dzięki 🙂
Ja mam tak, że dla mnie najważniejszy jest komfort. Rolek szukam wygodnych, podobnie z łyżwami. Po problemach z kostką jestem wyczulony na tym punkcie.
Macie rację z tym niewymiennym ostrzem.
Pójdę do sklepu i zobaczę, co tam mają.
Te które kupiłem mają zły profil, nawet nie tyle że za wąskie jedynie, a po prostu ich profil nie odpowiada mojej stopie. Dzisiaj je odsyłam.
Tomcat żałuję jak diabli że je sprzedałem. Od jakiegoś czasu to się zmieniło i nie pozbywam się sprzętu który jest wygodny. Ale zawsze korci do przetestowania.... sprawdzenia etc..
Sprzedając Bauery była wiosna i pomyślałem że już do łyżew prędko nie wrócę 🙂 człowiek glupi czasem i głupie rzeczy robi 🙂
Przejade się do EDGE i może Sportrebel, bo do Karkowa się nie chce jechać...
Cos powinienem znaleźć ze średniej półki.
Jeśli po kilku latach ostrze jest bez zmian, to po co wydawać... Myślałem że ono się znacznie szybciej zużywa.
Znajdę swój rozmiar i będą wygodne, to biorę. Nawet jeśli to będą Tempishe.
Łyżwy to nie priorytet. Rolki to już co innego, tutaj nie kupię Oxelo :laugh:
Dzisiaj zobaczę w jakim stanie jest lód na lodowisku. Pewnie kiepski będzie.
Łyżwy mają w sobie coś przyjemnego. Pamiętam że dawno temu oglądałem w telewizji zawody w łyżwiarstwie figurowym. Cos od zawsze mi się podobało w tym sporcie. A później NHL znałem całą na pamięć, oglądałem po nocach mecze... Ale to jak Czerkawski jeszcze grał. Teraz już nie oglądam.
Zadzwoń po sklepach i dopytaj czy mają to co Cię interesuje. Nie będziesz jeździł bez potrzeby.
To jeszcze rzeknę, że nie sposób przecenić sposobu naostrzenia łyżew.
Dawałem "gdziekolwiek, jakkolwiek byle ostre".
No i mi gość w Daisy tak skopał jedną łyżwę, że zabić się można było. W ogóle nie było krawędzi zewnętrznej. Pewnie powinienem był reklamować, ale wkurzyłem się, strzeliłem tyłkiem i pojechałem. Wtedy na lodowisku w Skawinie zaproponowali ostrzenie na maszynie "profesjonalnej", gdzie "komputer steruje dociskiem" przy ostrzeniu. Efekt: znakomity! Dużo lepsza jazda. Mogę tylko polecić.
Aha, czy termoformowanie powinno być rozpatrywane jako opcja dopasowania łyżew? Dobrze, że jest, ale nie grzałbym całego buta, a tylko likwidował pojedyncze punkty ucisku. But powinien zostać wąski, a jego rozgrzanie to poszerzenie wszędzie tam, gdzie stopa rozpycha. A stopa powinna być trzymana, czyli naprawdę naciskać na buta. Ale bez śladu dolegliwości, oczywiście.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Łyżwy mają w sobie coś przyjemnego. Pamiętam że dawno temu oglądałem w telewizji zawody w łyżwiarstwie figurowym. Cos od zawsze mi się podobało w tym sporcie. A później NHL znałem całą na pamięć, oglądałem po nocach mecze...
hokejowki vs figurowki - totalnie inna bajka. inny profil ostrza, inny kat stopy, inna sylwetka w jezdzie.
dynamika, smiganie miedzy ludzmi, rzeczy z freestyle rolkowego - hokejowki
triki, rzeczy ze slalomu rolkwego, obroty, piruety, prosta sylwetka - figurowe
sporo tego co w figurowej da sie zrobic na hokejowych tylko jest znacznie trudniej z powodu tego co powyzej, niektore rzeczy sa wrecz ekstremalnie trudne. Da sie, widzialem. Sam potrafilem na hokejowe przelozyc jakies 30% tego co umialem w figurowych, w tym jeden piruet.
niektorych rzeczy z jazdy hokejowej nie zrobisz na figurowych - np. zwrotnosc.
niektorych rzeczy z jazdy hokejowej nie zrobisz na figurowych - np. zwrotnosc.
O, czemu? Trzeba po prostu być nisko i atakować lód dużym kątem. Co tutaj jest nie do przeskoczenia dla figurówek? Wysokie sznurowanie? Ząbki nie mają znaczenia. Na przodzie hokejówki też nie pojedziesz.
Widziałem jak syn właściciela Daisy jeździ na figurówkach. Daj Boże taką zwrotność na jakichkolwiek!
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Slalom na 4x100 mm też się da 😉 tylko czy o to chodzi.
Łukasz w berka nie dogoniłby hokeisty na równym jemu poziomie 😉
na równym jemu poziomie 😉
I pewnie o to chodzi 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Na kazdym poziomie przy podobnych umiejetnosciach bedzie analogiczna roznica 😉
Ale to bardziej chodzi o naturalny dla dyscypliny sposób jazdy, a nie o sprzęt. Hokeiści są treningiem warunkowani do zapierniczania w berka 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Jest roznica, niezalezna od wytrenowania wydolnosciowego. W kazdym punkcie te lyzwy sa inne, a to determinuje jak sie na nich jezdzi rozne elementy. W szczegolnosci w sytuacjach gdy probuje sie jezdzic cos mniej lub bardziej sprzecznego z ich dedykowanym przeznaczeniem 😉
Tak sobie ostatnio nawet myslalem - 23 lata doswiadczenia w jezdzie na rolkach, na lyzwach 25, moze 26; nie pamietam dokladnie. Co mowie to wlasnie z tej perspektywy 😉
No dooobra. Sam wiem, że wbijać gwoździe obcęgami się da, ale są lepsze metody 😉
A propos slalomu na 4x100. 😉
https://www.facebook.com/292663577548609/videos/989628261185467/
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Doszła paczka, o czym napiszę później. Bo trochę tego jest...
Teraz przyszedł mi jeden ciekawy pomysł. Od razu wkreciłem szyny do buta fr1, który jest niesamowicie wygodny i pewny.
Wygląda to bardzo ciekawie. Jedynie miałem pewien problem z wpasowaniem się ze srubami. Środkowe otwory wkręcaly się super, ale wtedy rolka była za bardzo przesunięta do przodu.
Wkrecilem w otwory zewnętrzne i śruba haczyla o krawędzie szyny. Jakoś udało się wkręcić.
Takim setupem to i na miasto możnaby wyskoczyć 🙂 A ma maraton mam pewny i sprawdzony but którym już maraton przecież zrobiłem jeden. Wiem, że 2h nie jest mi w nim groźne i bolesne.
Z butem FR jest u mnie tak, że jak nie wiem co wybrać i wszystko niewygodne, on zawsze jest pewny w rozmiarze 41. Takie koło ratunkowe trochę.
Co o tym sądzicie? 🙂
Ps: być może będę musiał lekko podszlifować krawędzie, by śruba lepiej siedziała.
Wygląda, że przód-tył jest w miarę wycentrowane.
Niestety mocowania RB nie są zgodne ze standardem w 100% i co chwilę są takie problemiki.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Śruby w tych szynach mi się podobają - to rozwiązanie. Koła dobre i sprawdzone. Musiałbym to zabrać na trasę i zrobić kilka km tym czymś.
Wieczorem ustawie szynę trochę równiej, bo niestety tył skręca w lewo przez złe dopasowanie.
Myślę że tym czymś dałbym radę zrobić 100km. Mam tu na myśli komfort i stan stóp po przejechaniu 100km. Wysokość jak na 90mm. Szyna jest dłuższa, więc bardziej wydajne odepchniecia będą, a co za tym idzie mniej tych odepchniec i więcej mocy na długich dystansach.
Już nie mogę się doczekać przejażdżki.
Szyna jest dłuższa, więc bardziej wydajne odepchniecia będą, a co za tym idzie mniej tych odepchniec i więcej mocy na długich dystansach.
Już nie mogę się doczekać przejażdżki.
Ha! To jest coś czego długo nie potrafiłem zrozumieć, ale w końcu do mnie dotarło: tą moc generujesz sam. Jakikolwiek układ by to nie był to Ty go napędzasz. Możesz jechać z niską kadencją (o tym chyba myślisz), ale wtedy trzeba generować siłę wykorzystując energię upadku inaczej gość z wysoką kadencją Ci odjedzie. Jeśli będziesz bardzo mocno kopał, żeby napędzić się przy niskiej kadencji to też się zajedziesz.
Co chcę powiedzieć: trzeba się nauczyć wykorzystywać układ jezdny, zoptymalizować pod niego jazdę. Jeśli jesteś przyzwyczajony do krótkiego i małych kółek to na długim z dużymi będziesz jechał tak samo. Zmiana następuje naprawdę powoli o ile starasz się to zrobić bardzo świadomie, albo bardzo powoli, jeśli nie 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Odnośnie łyżew, ponieważ jeżdżę na nich od dzieciaka zawsze lubiłem pojeździć po zamarzniętych jeziorach z kolegą ech wygląda na to że te czasy już minęły. 🙁
W zeszłym roku miałem podobny dylemat, ostatnie 12 lat jeździłem na figurowych łyżwach ale chciałem też wrócić do hokejowych . Będąc w sklepie w Poznaniu u Krzysztofa Plicha pytałem go o łyżwy i on mi polecał CCM FT360 cena do jakości nie jesteś zawodowcem więc w zupełności wystarczą.
Takie też kupiłem, wygodne odrazu termoformowalne leżą super no ale wiadomo to tylko wskazówka każdy z nas ma inną stopę i raczej trzeba przymierzyć chociaż ja pomierzyłem stopę i zaryzykowałem kupując online , ja łyżwy brałem większe o pół numeru nawet się tak zaleca z tego co widzę. Pierwsza jazda po przejściu na hokejówki była dziwna nogi bardziej mi wibrowały dosłownie krótsza płoza, na figurowych bardziej byłem stabilny ciągle się do nich przyzwyczajam .
Wadą wszystkich lodowisk jest to że masz ograniczoną przestrzeń i przychodzi moment kiedy zaczynasz się nudzić, ja zabieram ze sobą 2 synów i w pewnym momencie zaczynamy się gonić i robić inne zabawy na lodzie , najlepiej to amatorsko zacząć grać w hokeja wtedy rozwijasz wszystkie umiejętności i przy okazji masz zabawę. Załączam zdjęcie moich.
I jeszcze jedno ja kupiłem trochę lepsze łyżwy bo wiedziałem że chcę je mieć na lata a że jeżdżę na łyżwach co roku wolałem odrobinę dołożyć wybrałem model i czekałem na jakąś wyprzedaż.
Ostatni post: Dzienniczek Lotnika. 😉 Najnowszy użytkownik: manuelhussey496 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte