Trochę rolek, przeszkód i mentalu 2023 🙂
Aaaa, założę swój jeszcze 🙂
Plany na 2023:
- moje rolki obchodzą 10 latek 😀 kto wie, moze dożyją nawet do pełnoletności 🙂 jeśli przyjąc (szacunkowo) ze to model z conajmniej 2012 a raczej 2011, to nie tak wiele potrzeba 🙂
- rolkowo na spokojnie, biore co spasuje w wersji light 🙂 maratony raczej odpuszczam, pojezdze polowki i dyszki o ile takowe beda i nie beda kolidowac z innymi startami, a wiekszosc mniej lub bardziej w tym roku koliduje :/ dlatego tez np rezygnuję z CM 🙁
- zawody rolkowe traktuje jako spotkanie, pole do super wyjazdow i rozmow. Jest to tez wazna przestrzen do wspierania Kasi co jest dla mnie poteznie wazne,
- przeszkodowo jest kilka tradycyjnych planow - Barbariany (w tym główny dzien po CM, stad go odpuszczam), Spartan Ultra (tym razem az na pograniczu Hiszpanii i Francji bo ten blizszy kolizja z Mazurami...), Runmageddon Ultra i moze cos jeszcze jak bedzie pod reka 🙂
- rozwoj prowadzonych zajęć OCR i warsztatów 🙂 To mi sie ogromnie podoba bo praca zawodowa jest w ciszy i samotnosci co bardzo lubie, jednoczesnie z ludzmi tez jest super i tu mam balans 🙂 Patrzac po frekwencjach i progresach sa zadowoleni 🙂
- zobaczymy jak dalej wykorzystam szkolenie mentalne z listopada 🙂 Zrobiłem już pierwszy wykladzik dla OCRowców o silnych stronach (fascyjnujace ze az tak silne jest programowanie szkolne na skupianie sie na bledach i slabosciach...), za niecale dwa miesiace kolejny tym razem o presji na wynik i jak sie mniej strsowac przed startem i z czego to wynika. Plus zaliczona jedna nazwijmy to "sesja" z zawodniczka OCR, z ktorej bylismy oboje zadowoleni. Dosc solidnie poszerzyla perspektywe 🙂 Ogolnie te kwestie zostawiam na zasadzie niech sobie płynie - robie swoje, bez absolutnych oczekiwan co to moze przyniesc. Lubie, interesuje sie od lat, przepracowalem bardzo duzo, chetnie puszcze dalej 🙂
- kilka obrazów i murali tez chętnie pyknę 🙂
Aaa, dobra, polece sobie 23 km po lasku wolskim w ramach biegu Grand Prix Krakowa w bieach górskich 🙂 Tak w ramach przygotowan do sezonu 🙂
Spoko idea 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @szyszkownikAaa, dobra, polece sobie 23 km po lasku wolskim w ramach biegu Grand Prix Krakowa w bieach górskich 🙂 Tak w ramach przygotowan do sezonu 🙂
Powodzenia i czekam na relację 🙂
Dzieki, cos niecos pewnie napisze 🙂 start dla sprawdzenia aktualnej formy i na spokojnie. Plan - nie tyle szybko co równo cały dystans. Blisko 1000m przewyzszenia na calej trasie. Niby nie jakos bardzo duzo, jednoczesnie juz zauwazalnie.
Jak pogoda dopisze jak zwykle, to impreza będzie przypominała bardziej pierwszy Woodstock. 😀
Duża wyrypa, bo wchodzisz krok i ześlizgujesz się pół.
Będę trzymał kciuki!
To kiedy to jest?
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wiadomo ze super jak sloneczko i sucho, jednoczesnie trudne warunki bardziej przydatne treningowo, w Ustroniu cholera wie jak bedzie 😉 Wiec lepiej woodstock tutaj niz w kwietniu 😉
W niedziele bieg.
Powrót po miesiącu na trasę 23 km biegu. Ostatnio ubiegałem 3 km i zszedłem z trasy duszony totalnie kaszlem.
Dzisiaj drugie podejscie i zaliczylem "hardą 23trojke" 🙂 23,5 km z ok 1000m przewyzszenia w czasie 2h55 min. Plan maks - czyli ponizej 3h - wykonany, choc za bardzo nie bralem go pod uwage, raczej celowalem w 3:15-3:30 (limit byl wlasnie 3,5h). Czyli ponownie zaniżona przez umysl ocena swoich mozliwosci. Choc moglo byc to nieco zaklocone bo po wczorajszych w sumie 7h warsztatów przeszkodowych jednak odczuwalem cos niecos.
Ogolnie jest dobrze, to byl test przed kwietniowym Barbarianem 🙂 Moj truchting ma sie dobrze 🙂
Nawet chodziło mi po głowie zrobić sobie takie 11 km po okolicy, które robiłem za starych dobrych czasów, ale musiałem pojechać po jedno dziecko pod Chrzanów i zeszły mi dwie godziny, potem drugie z jazdy konnej, a potem się okaząło, że boli mnie głowa, a pogoda jest pod zdechłym dwa tygodnie temu na drodze szybkiego ruchu kotem.
Ciekawy jestem, czy będziesz odczuwał jakieś negatywne skutki tych 23 km. Ja te 11 o których myślałem odczuwałbym na pewno. Zbyt długo już nie biegam, żeby to było easy-peasy.
Powinienem raczej myśleć o normalnych treningach, a nie o bieganiu. Kardio robię teraz na rowerze. Mniej problemów to stwarza.
A czy Ty regularnie truchtasz? 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ciebie niezmiennie ciągnie w strone biegania... 🙂
Wysłany przez: @tomcatCiekawy jestem, czy będziesz odczuwał jakieś negatywne skutki tych 23 km
A czemu nie pozytywne? 😉
Wysłany przez: @tomcatA czy Ty regularnie truchtasz?
Ktoś - za dość starych czasow - pytal mnie czy chodze regularnie do kosciola. Tak, raz na rok, we wielkanoc. Regularnie 😉
Wiec pytanie co masz na mysli piszac "regularnie" 🙂
Ostatni post: rolkowe mamy z wózkami Najnowszy użytkownik: alejandrofreema Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte