Simmons Rush i rolki masz
Atlantis Bieg Opolski 5km
Blisko do Opola, to pojechaliśmy sprawdzić.
Duża impreza, wiec rolki są przy okazji. Dużo odstępstw od regulaminu, m.in. w dzień zawodów jednak nie można się było zapisać. Dorota i Darek pojawili się w Opolu na marne.
Drugie co ważne - deszcz padał do rana, więc w parku mokro i ślisko na maksa.
Na mecie źle obliczona końcówka nordic walking i nasza. 27 osób wzięło udział na rolkach.
Kręcąc filmiki z zawodów chciałbym promować i zachęcać ludzi do brania w nich udziału. Film z Oleśnicy już pokazywał na mecie że nie wszystkich to zachęci. Tu na mecie jest dramat. Mi po kilometrowej gonitwie nie przyszło do głowy odpuszczać finiszu nawet z Piotrkiem. Nie mogłem spodziewać się czegoś takiego i nie dotarło do mojej głowy co się dzieje w ferworze walki. I ja byłem wściekły na ludzi z kijkami i oni na mnie, ale ani oni, ani my nie byliśmy temu winni.
Tak to wyglądało:
https://youtu.be/bjgLXNrVz48
Trasa bardzo fajna, zieleń, natura, brak jazdy po mieście. Szkoda tylko że fragmentami w lesie było mokro
Finish to jakiś koszmar i nieporozumienie. Jak można dopuścić do czegoś takiego.
Przerażające.
Ale Feliksa fajnie chapnąłeś 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
eh, Piotrek biedny. Przyjechał z dziurą w dziurze w kolanie. Rozharatał dopiero co nogę na rolkach i poprawił na rowerze.
Gdy go mijam, mimo muzyki, roznosi się dźwięk padającego rolkarza. Jedna z pań "patyczaków" gdy ją mijałem, musiała odruchowa zajść mu drogę. Teraz ma rozwalone udo drugiej nogi i nowiutki strój Gatty rozpruty z tyłu.
A tak wyglądało moje hamowanie przed metą, żeby się nie zabić.
Runda Widawa 2023
Lato w pełni, więc forma spada. Zapisałem się w przypływie zdrowia, bo ciągną się dolegliwości za mną. Miało być chłodniej. Miał być półmaraton, ale przecież przejechanie całego maratonu to wciąż pryszcz. Kwestia w jakim stylu.
Kamerka "ciążyła" ambicjonalnie, więc poszedłem ostro za szybszymi. Wiedziałem, że z tyłu jest też obity po Mińsku Sebu, za którym powinienem był się trzymać. To był plan realniejszy.
Miałem chyba jednak dobre wspomnienia z upalnego Gdańska, kiedy tam jechałem ponad stan do 18km. Potem zredukowałem prędkość i zwiedzałem coraz wolniejsze pociągi. Udało się wtedy uratować czas 1:39:00 z różnymi ludźmi.
Teraz w upalnej Widawie jechałem ponad stan do 15km i wycisnąłem 1:37:00. Zwiedzanie było jakimś planem awaryjnym, bo kamerka miała do tego dobry materiał. Niestety nieoczekiwanie wyłączyła się na 34km, a tak Kasia miałaby nagrany swój finisz.
Ciśnienie na kolejny filmik okazało się za duże. Bardzo chciałem ponagrywać te zawody, które jeszcze filmów nie miały. Szczególniej, te bliżej mnie, żeby więcej osób na nie przyjeżdżało. Żeby można się było zapoznać z trasą i może dać się zachęcić. Niestety Oleśnica i Opole miały odstraszająco ciasne finisze, a Widawa urwana, widać "trupy" oraz widoki z perspektywy jednego z nich. Z trasy zeszło 21 osób. Ja jakoś dojechałem.
Dzięki za filmik (choć widzę, że jednak się nie załapałem 😉 ) i te pozostałe także. Fajnie móc pooglądać, przynajmniej w ten sposób, różne miejsca, trasy, zawody 🙂 To już od organizatorów zależy, czy wyciągną jakieś wnioski, a filmik swoją promocyjną rolę spełnia - co najmniej uświadamia, iż takie zawody są 🙂
Ładnie jechałeś. W pewnym momencie wybiło korki i dobrze, że światło nie zgasło.
Patrzyłem do końca maratonu z podziwem jak samotnie walczyłeś z dystansem, temperaturą i wiatrem.
Dzięki za prędkościomierz bo mogłem porównać swoje pamiętane i wychodzi, że spadek prędkości na podjeździe do 20-21 km/h był normalny i prędkość typu 45-48 na zjeździe też. Mój pociąg był za mały, żeby uciągnąć 33 pod wiatr. Ilość robi też jakość.
Tak czy siak: brawo i mam nadzieję że już doszedłeś do siebie.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
@sebu
Załapałeś się na parę sekund, tylko chwilowo brakowało na tym filmie, ale wróciło.
Coś mnie tknęło, żeby nie upubliczniać tych "dożynek", śmichów i pogadanek, bo może nie wszyscy by chcieli. Po prostu będzie niepubliczne.
Generalnie żałuję, że nie pojechałem z wami. Już na starcie widać, że waham się czy nie zostać za Pawłem W, choć nie wiem czy i to bym wytrzymał.
@tomcat
Dzięki. U mnie tylko pięta rozharatana. Buty u szewca bo wyściółka od kostki się aż rozpruła.
Za to Ty widziałem, że z zapasem dojechałeś, albo się tak podbudowałeś obserwując maraton, bo rześko wyglądałeś po 🙂
Dzięki!, choć to tak żartem było 🙂 Tak, zaraz po starcie to trudne decyzje są 😉 Choć generalnie pruje się do przodu, sam też w tym szybkim pociągu przejechałem 2 km, a później naturalnie zostałem w mniejszym trzyosobowym składzie. A jak tylko Paweł dołączył, to zacząć dyrygować zmianami i przez kolejne 2 okrążenia tempo było tylko nieznacznie wolniejsze, przynajmniej takie miałem odczucie. Na kolejnych okrążeniach górki nas najbardziej spowalniały, jak pewnie wszystkich. tyle, że po 4 pętlach mi się już jechało naprawdę dobrze 🙂 Nieco osób z tego szybszego pociągu wyprzedziliśmy, część się do nas dołączała i później odpadała, jedynie Robert się chwilę z nami zregenerował, a następnie pojechał za zawodnikiem, z naszego mini pociągu, który postanowił jednak gonić zasadnicza cześć pociągu. My z Pawłem zostaliśmy przy swoim, dla mnie celem było dojechanie do mety w dobrym samopoczuciu, co w pełni się udało 🙂
@sebu
Generalnie było bardzo miło na trasie, jak zwykle, a dobremu samopoczuciu sprzyja przekroczenie mety. Im większe zmęczenie tym, mam wrażenie, bardziej.
Dzięki za relację, z tego co było za moimi plecami. Gdybym was zauważył blisko, to łatwiej by mi było odpuścić szybszy pociąg, ale jeszcze nie wyrobiłem sobie umiejętności obejrzenia się do tyłu na tych prędkościach.
Ostatni post: Luźne wpisy Najnowszy użytkownik: williemartyn248 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte