[Przyklejony] Sezon 2020 - rolki I nie tylko
Mam wrazenie, że te łyżwy sa za slabo naostrzone i że nie mam dobrej przyczepności.
Pasowaloby zerknąć na kąty krawedzi do lodu podczas jazdy. W praktyce lyzwy musza byc naprawde BARDZO tepe zeby sie nie dalo jezdzic.
Hamować nadal nie hamuję, ale już powoli się oswajam z lodem. Kręci strasznie, wystarczy zrobić obrót lekki i nie potrafi sie zatrzymać i robię 3 obroty, zamiast PÓŁ
T-stop...? Biodra, pozycja tulowia/barkow i obciazenie nogi pracujacej i hamujacej 🙂 Pisemnie nie podejmuje sie tlumaczenia...
Pisałem o tym ostatnio - wrażenie, że jedna z łyżew jest tępa było spowodowane złym kątem, zamiast jechać na pojedynczej krawędzi jechałem "na płasko" na dwóch.
Andree - zaadoptuj ruchy rąk z figurowej. To nie jest przypadek, że rozkładają szeroko ramiona, jak chcą wyhamować obrót, a ściągają do siebie, jak chcą przyspieszyć.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Super by sie bylo zobaczyc - 2-3 korekty ustawienia ciala i robisz to od strzalu. W T-stopie na lodzie w ogole nie powinno obracac.
Nie no... T-stop jest prosty. Ćwiczę i dobrze mi wychodzi hokejowy, ten od Billa Stopparda. Ten akurat lubię i fajnie się to robi.
Dzisiaj godzinka na siłce bez cardio, a przed chwilą wróciłem z lodowiska i było fajnie.
Muszę pójść jak będzie pusto. Dzieciaki gonią się, rzucają czapkami, kasa we wszystkich kierunkach.
Dziś ZERO upadków 🙂
Założyłem Footies PS i komfort podobny do 1mm.
Zawracanie na małej przestrzeni i tak z punktu A do punktu b - to mi fajnie wychodzi.
Szyszkownik, może kiedyś będzie okazja 🙂 choć ja łyżwy traktuje przejściowo.
Następnym razem wybiorę się wcześniej, kiedy jest pusto. Będę mógł przetestować wszystko na spokojnie
Wg mnie jest OK. 3 jazdy za mną I powinno być jeszcze lepiej. Może w środę rano pójdę.
Godzinka na siłce bez cardio i godzinka na lodowisku. Trochę nawet mnie to zmęczyło.
Słabą mam diete, jem byle co i byle jak.
Owszem, COLI nie piję od lipca, ale frytki podjadam...
Moim celem jest jeszcze przybrać na wadze, ale nie mam apetytu i często muszę sie zmuszać do jedzenia. Muszę się wziąć za to i zaczać lepiej jeść...
Muszę się wziąć za to i zaczać lepiej jeść...
Coś mi się widzi, że powinieneś sprawdzić taki stuff, który się nazywa "gainer"...
No i ładować kreatynę, co też podniesie Ci siłę i wagę, ale wagę głównie przez związanie wody w komórkach.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Muszę skończyć bialko, które kupiłem. Już prawie połowę mam za soba. Piję tylko w dni treningowe, nie przesadzam z ilością. Nie chcę chemii, muszę raczej w dobrej jakości jedzeniu szukac pomocy. Kwestia spięcia pośladków i wziecia się do roboty 🙂 Trochę się rozleniwiłem.
Moim celem jest jeszcze przybrać na wadze, ale nie mam apetytu i często muszę sie zmuszać do jedzenia. Muszę się wziąć za to i zaczać lepiej jeść...
Andreee leć do dietetyka i przebadaj się profilaktycznie (morfologia i inne cuda). Mam w pracy mega chudego kumpla, ostatnio widzę, że rano wciąga kaszki dla dzieci, które moja córa odstawiła ponad rok temu bo jej przestały smakować. Gadałem z nim o tym i takie miał zalecenie od lekarza... Także człowiek za gruby = źle. Człowiek za chudy = jeszcze gorzej...
Godzinka na siłce bez cardio i godzinka na lodowisku. Trochę nawet mnie to zmęczyło.
Słabą mam diete, jem byle co i byle jak.
Owszem, COLI nie piję od lipca, ale frytki podjadam...
Moim celem jest jeszcze przybrać na wadze, ale nie mam apetytu i często muszę sie zmuszać do jedzenia. Muszę się wziąć za to i zaczać lepiej jeść...
Zrob badania. to raz, dwa moze masz np. cienkie kosci (jak ja) i wtedy z zalozenia jestes szczuplejszy i masz deficyt np. wg BMI (ktory z zalozenia jest bardzo malo miarodajny)
Chcesz przytrac na wadze (np masa miesniowa) to zdrowo, a nie cukrem ze slodyczy, coli czy tluszczem ze smieciowego jedzenia.
Jak Cie pamietam z Focha to w zyciu bym nie powiedzial ześ chudy, a tym bardziej za chudy 🙂
Godzinka na siłce bez cardio i godzinka na lodowisku. Trochę nawet mnie to zmęczyło.
Słabą mam diete, jem byle co i byle jak.
Owszem, COLI nie piję od lipca, ale frytki podjadam...
Moim celem jest jeszcze przybrać na wadze, ale nie mam apetytu i często muszę sie zmuszać do jedzenia. Muszę się wziąć za to i zaczać lepiej jeść...Zrob badania. to raz, dwa moze masz np. cienkie kosci (jak ja) i wtedy z zalozenia jestes szczuplejszy i masz deficyt np. wg BMI (ktory z zalozenia jest bardzo malo miarodajny)
Chcesz przytrac na wadze (np masa miesniowa) to zdrowo, a nie cukrem ze slodyczy, coli czy tluszczem ze smieciowego jedzenia.
Jak Cie pamietam z Focha to w zyciu bym nie powiedzial ześ chudy, a tym bardziej za chudy 🙂
Haha... no chudy to nie aż tak bardzo.
Od lipca dbam o dietę, staram się. Unikam słodyczy. Czekoladę jem tylko gorzką.
W fast foodzie McDonalds itp nie byłem od lipca.
Trochę ostatnio się rozleniwilem. Ale jak tylko się zbiorę, to znów będę jadł tak jak niedawno.
W porównaniu do tego, co jadłem rok temu o tej porze, to jest ogromna różnica.
Ważę 70kg. Ale muszę pilnować, bo jak kilka dni słabo zjem, to 2kg mogę szybko stracić.
Dzisiaj idę na siłkę - nogi, dól pleców, brzuch - czyli cały dół. Do tego trochę cardio. W czwartek i piątek nie ma mnie, nie mam jak ćwiczyć. W sobotę i niedzielę siłka. Taki plan na ten tydzień.
Ostatnio przez 3 dni byłem na łyżwach. Wczoraj nic już nie bolało. Fajne są te łyżwy. Boję sie tylko, że znów będę musiał się przyzwyczajać do rolek, jak ostatnio. Powinno się chyba jednocześnie i łyżwy i rolki uprawiać. Wtedy jest równowaga. Na rolkach jeździłem ostatnio na początku grudnia.
Powinno się chyba jednocześnie i łyżwy i rolki uprawiać. Wtedy jest równowaga.
No ba! B)
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Z Górnego Śląska jesteś, to kobitę sobie tam znajdź, będzie Ci gotować.
Kluski, rolady i te sprawy.
Z Górnego Śląska jesteś, to kobitę sobie tam znajdź, będzie Ci gotować.
Kluski, rolady i te sprawy.
Hahaha
Godzinka albo i więcej na siłce zrobiona. Wioselka na koniec tylko połowę dystansu bo mi się już nie chciało.
Może wieczorem znów pójdę na łyżwy kurczę wciągający jest ten sport. Zawsze mówię sobie, że jutro już nie idę, a później i tak idę :laugh:
Taki ukłucia od czasu do czasu po łyżwach w mojej kostce czuję. Niby nic, ale ona ciągle się od czasu do czasu odzywa.
Jednak jak zaprawię ja w tak twardym bucie hokejowym, to później carbonowe niskie albo i PS typu EVO lub TAU nie beda mi problemem 🙂 chyba musze ją przyzwyczaic.
Jutro jadę do Limanowej na chwilę :laugh: nawet myślałem o lodowisku gdzieś w Krakowie, ale chyba się nie wyrobie. Już bliżej i po drodze byłoby mi do Skawiny. Podobno tam jest jakieś lodowisko...
Już bliżej i po drodze byłoby mi do Skawiny. Podobno tam jest jakieś lodowisko...
Świetnie ostrzą tylko trzeba poprosić, żeby "na profesjonalnej maszynie". Jest drożej, ale warto.
Weź kostkę na wszelki wypadek Voltarenem traktuj raz dziennie. Żeby się nie obraziła.
Zanim się bucik dopasuje to naciska dosyć konkretnie.
Ale wygląda, że będzie u Ciebie ok: najpierw ciasno nie do wytrzymania, a potem coraz lepiej.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ważę 70kg. Ale muszę pilnować, bo jak kilka dni słabo zjem, to 2kg mogę szybko stracić.
To bym sie przejmowal jakbym wazyl <60...
Mielismy w lyzwiarskim klubie goscia 203cm i wazyl <70kg, chyba 68. Nie byl na nic chory, zył, przeżył, trenował subwyczynowo, nic mu sie nie stalo, zyje nadal 🙂
Mielismy w lyzwiarskim klubie goscia 203cm i wazyl <70kg, chyba 68. Nie byl na nic chory, zył, przeżył, trenował subwyczynowo, nic mu sie nie stalo, zyje nadal 🙂
Zapewne wyglądał jak "śmierć na wakacjach". 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
4 dni na lodowisku, dzień po dniu 🙂 i 3 dni na siłce. Tyle sportu juz dawno nie miałem w sobie.
Już powoli hamowanie mi wychodzi i zaczynam czuc krawędzie. Myślę że to kwestia czasu i jeden dzień pustego lodowiska za dnia, bo wieczorami to strasznie dużo szalejacych nastolatków.
Wygodne robią się te buty i już praktycznie nie uciskają. Sa luźno wiązane, z czasem będę je wiązać mocniej. Podoba mi sie ten sport i zabawa na malej przestrzeni, nagłe zwroty i obroty.
A już byłem zły, że kupiłem szajs... Okazuje się, że to był dobry wybór z tym rozmiarem.
Ostrze jest krótsze nież w wiekszym rozmiarze. Może lepiej by sie jeździlo na dłuższym? lepsza stabilność itp...
Ale dałem w kość przez te 3 dni. Dzisiaj mam spore zakwasy po wczorajszym.
Musimy sie kiedyś umówić na jakimś lodowisku w Krakowie lub okolicach.
Tak wyglądają wieczorowa pora... światło sprawia że są brzydsze 🙂
Trzeba się przeprowadzić do na północ, można pojeździć na dziko po jeziorku 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=v3O9vNi-dkA
https://www.youtube.com/watch?v=-al5wPB7AMI
Ten też niezły :laugh: :laugh: MORS
https://www.youtube.com/watch?time_continue=40&v=wFi-xf9kMnI
Alkoholików nam tutaj nie wklejaj, mamy swoje problemy, nie potrzebujemy jeszcze ich 😉
Andree, małe zadanie domowe dla Ciebie na łyżwy: spróbuj napędzić się w łuku samym ciężarem ciała - tzn. jedziesz łuk w lewo, na prawej łyżwie, na wewnętrznej krawędzi i pozwalasz tej prawej łyżwie delikatnie odjechać, ale potem kontrujesz, zakręcasz z powrotem do środka i naciskasz na nią całym ciężarem ciała. Wiesz, że robisz dobrze, kiedy zaczynasz czuć napęd i możesz jechać kolejne kółka w ogóle bez aktywnego odpychania się. Nie można tego momentu przedłużać bez końca, jak tracisz równowagę i lecisz do środka to zrób krok przekładanki i znowu pojedź na wewnętrznej.
To jest chyba najważniejszy element długodystansowej techniki lodowej - napędzanie energią upadku.
I to jest dokładnie to, co widziałeś na tym upalnym podjeździe w Katowicach, gdzie pod górkę Ci odjeżdżałem, (a potem w lasku na zjazdach mnie łapałeś 🙂 ).
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ja mam teraz inny problem. Od zeszłego piątku pobolewa mnie prawa stopa. Ta skręcona i kontuzjowanej kostki. Bol jest w okolicy tego skręcenia, ale bardziej przed kostką zewnętrzną, a nie w samej kostce. I teraz pytanie, czy to przez łyżwy, czy przez środowy trening nóg, a dokładnie łydek, gdzie trzeba staw skokowy trochę meczyć. Albo długotrwała jazda samochodem, bo akurat prawa stopa, to wiadomo 😀 ostatni punkt raczej wykluczam, ale łyżwy wydają się być dobrym sladem. No i ta wewnętrzna kostka co jakiś czas się delikatnie odezwie.. Dziś już jest lepiej, ale w sobotę i wczoraj zewnętrzna cześć stopy dawala nieźle się we znaki.
Dziś siłka i jutro też siłka, jutro nogi, doł pleców i brzuch. Dziś bez cardio - nie chciało mi się kompletnie dzisiaj. Jedynie 400 metrów pobiegałem na początku i to wszystko.
Ostatni post: Kicking Asphalt 2k23 Najnowszy użytkownik: dorinebrewer36 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte