Kicking asphalt 2018
poziom informowania został ustalony o 2 stopnie wyżej, na powietrzy bardzo złym!
Celowo. Inaczej by się świeciło na czerwono przez okragły rok i by musieli zakazać palenia węglem w całym kraju, albo przynajmniej w okolicy aglomeracji.
A ja sobie totalnie nie wyobrażam ludzi w mojej wsi, mam na myśli osiadłych, rolników i hodowców z dziada, pradziada, którzy przestają palić węglem. :unsure: Zakaż im, a pójdą na Ciebie z kosami.
Nowo osiedli mają nowe domy, z nowymi przyłączami gazu, nowymi piecami kondensacyjnymi.
Tak sądzę, bo przecież mogli kupić też horrendalnie drogie piece do spalania flotów i mułów... :S :blink:
No i bądźmy uczciwi...
Na wsi segregacja śmieci polega na wyłonieniu dwóch frakcji:
- śmieci palone w dzień
- śmieci palone w nocy.
Problem by rozwiązało w dużej mierze montowanie elektrofiltrów na wszystkich kominach.
Kominiarze by dwa razy do roku zmieniali baterie...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrofiltr
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Węgiel węglem - wyeliminowanie palenia smieci daloby juz zauwazalny efekt... A w malych podmiejskich miejscowosciach i wsiach (jezdze ponad 20 lat) pali sie WSZYSTKO. Nawet sloiki... I pamietam jak opowiadali, albo sie dziwiac ze sie nie palą, albo dziwiąc się ze sąsiad wygenerował jednak taka temperature w piecu ze sie spalily... Autentyk.
Jak sie dziecko urodzilo u sasiada to od razu byl jakis "inny" zapach. Pieluchy. Jeszcze bardziej toksyczne przy paleniu niz plastik...
Mentalnosc - to wymaga zmiany. Edukacja - zaczyna sie. Egzekucja prawa - leży. A wystarczyloby zeby kosciol troszke poagitowal...
Dzisiaj drugi trening w Kłaju.
Można powiedzieć: dobry trening, niezły wp*dol dostałem!
Henio zacytował mi na którymś kółku Witka Mazura, trenera naszych panczenistów:
"- Jak już Ci się wydaje, że jesteś bardzo nisko, tak nisko, że już niżej się nie da, że już nie można niżej, to jeszcze jesteś za wysoko!"
Nie wiem, czy wszystkie moje problemy wynikają z za wysokiej pozycji, ale pewnie spora część.
No to walka!
Damian - wreszcie zaczynam trochę rozumieć Twoje opowieści o walce z przekładanką na hali.
Otóż ja się muszę jej teraz od nowa nauczyć. Nie umiem. Nie umiem zaatakować wewnętrznym biodrem w szybkim łuku. Boję się uślizgu, boję się, że noga wewnętrzna mnie nie utrzyma.
Dzisiaj byłem w stanie w szybkich łukach jedynie schodzić naprawdę bardzo nisko i pchać prawą nogą (przy łukach w lewo). Przełożenie możliwe dopiero na wyjściu, gdy nacisk spada.
Nie mam pojęcia ile mi czasu zejdzie na te podstawy, ale jak już się ich nauczę, to będą nauczone! No i pewnie bez siłowni i pracy na maszynach się nie uda...
Miałem dzisiaj przez chwilę wrażenie, że nadążam za innymi, ale szybko mi przeszło... :blink:
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
O, tu jest ślicznie.
https://www.facebook.com/VogelInlinePerformance/videos/252957188754912/
Ale tak niskiej pozycji to ja nie uciągnę... :blink: :whistle:
Dzięki za wyjaśnienie. Mój trener bardzo zwraca uwagę na balans biodrami. Wręcz jest upierdliwy, ale to przynosi efekt. Jak nie balansujesz biodrami prawidłowo to zaczynasz nadrabiać barkami i wychodzi "otwarcie" o którym pisałeś.
Po zastanowieniu zmieniam kółka na mniejsze.
Założe setki i dziewięćdziesiątkę. Może będę coś lepiej ogarniał.
Bóg wybacza, hala nigdy!
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Damian - wreszcie zaczynam trochę rozumieć Twoje opowieści o walce z przekładanką na hali.
Otóż ja się muszę jej teraz od nowa nauczyć. Nie umiem. Nie umiem zaatakować wewnętrznym biodrem w szybkim łuku. Boję się uślizgu, boję się, że noga wewnętrzna mnie nie utrzyma.
Dzisiaj byłem w stanie w szybkich łukach jedynie schodzić naprawdę bardzo nisko i pchać prawą nogą (przy łukach w lewo). Przełożenie możliwe dopiero na wyjściu, gdy nacisk spada.
Nie mam pojęcia ile mi czasu zejdzie na te podstawy, ale jak już się ich nauczę, to będą nauczone! No i pewnie bez siłowni i pracy na maszynach się nie uda...
Miałem dzisiaj przez chwilę wrażenie, że nadążam za innymi, ale szybko mi przeszło... :blink:
U mnie treningi jeszcze na zewnątrz. Może w czwartek będzie hala to sprawdzę czy coś się zmieniło z moim nastawieniem. Odczucia mam identyczne. To chyba wada dorosłości i ostrożności. U dzieci tego nie ma 😉
Ale jeszcze trochę i będzie tak :
https://www.facebook.com/matterracingusa/videos/641755982866786/?t=9
🙂 🙂 🙂 B)
Ale jeszcze trochę i będzie tak :
https://www.facebook.com/matterracingusa/videos/641755982866786/?t=9
🙂 🙂 🙂 B)
Piekne! 🙂
A i tak chłopak ma jeszcze sporo do poprawiania! B)
U nas Paweł poginał tak, że oczy zamykałem, bo wydawało mi się, że takiej prędkości nie sposób opanować i jak walnie o ścianę to albo mokra plama, albo porozbijane cegły i dziura na wylot!
Opowiadał, że nauczył się tego jeżdżąc z pacą w ręku. Taką normalną, z marketu. I robił szur-szur! po boisku i go wszyscy z tego powodu nienawidzili...
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Jak nie balansujesz biodrami prawidłowo to zaczynasz nadrabiać barkami i wychodzi "otwarcie" o którym pisałeś.
Dzięki za tą uwagę. Możliwe, że tego skojarzenia mi brakowało.
No i jeszcze: nie ciągnąć ręką za daleko. Lepiej nie dociągnąć, niż przeciągnąć.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
A dzieciaczki na lyzwach jezdzac przekladanke po kole mialy za zadanie przytulac WIEEEELKIEEEGO misia. No i barki byly ustawione 🙂 na doroslych ta metoda tez dziala 🙂
A dzieciaczki na lyzwach jezdzac przekladanke po kole mialy za zadanie przytulac WIEEEELKIEEEGO misia. No i barki byly ustawione 🙂 na doroslych ta metoda tez dziala 🙂
Ale że jak?! 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Trudne do wytlumaczenia opisowo 😉
Na speeda trzeba by pewnie zrobic lekka "konwersje", bo jednak pozycja ciala jest tu inna. Tak czy tak to cwiczenie dziala ZAWSZE 🙂
Pewnie mozna by zwrocic jeszcze uwage na pozycje glowy, która "ciagnie" reszte ciala w swoja strone - i albo pomaga albo nie.
Trudne do wytlumaczenia opisowo 😉
Na speeda trzeba by pewnie zrobic lekka "konwersje", bo jednak pozycja ciala jest tu inna. Tak czy tak to cwiczenie dziala ZAWSZE 🙂
Pewnie mozna by zwrocic jeszcze uwage na pozycje glowy, która "ciagnie" reszte ciala w swoja strone - i albo pomaga albo nie.
Wydaje mi się, że może, ewentualnie sobie to potrafię zwizualizować, ale to zdecydowanie jest do przerobienia, bo na figurówkach nie robisz takiego pochyłu. Tutaj zdecydowanie wejście "narciarskie" - biodrem.
Zresztą, kurczę, cały speed stoi wejściem biodrem i transferem masy.
Ale short track nie. Short track jeżdżą z własnych mięśni. Do znalezienia film, gdzie widać różnicę w ruchach między long a short trackowym zawodnikiem. Short track nie wychyla się.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
samo biodro niewiele da jak barki sa "rozjechane" wzgledem tegoz biodra. jak wjade biadrem, a nie kontroluje tulowia to dzieje sie cos co robi wlasciwie kazda osoba uczaca sie hokejowego skrecania - wyrzuca barki poza zakret i rozwala srodek ciezkosci.
samo biodro niewiele da jak barki sa "rozjechane" wzgledem tegoz biodra. jak wjade biadrem, a nie kontroluje tulowia to dzieje sie cos co robi wlasciwie kazda osoba uczaca sie hokejowego skrecania - wyrzuca barki poza zakret i rozwala srodek ciezkosci.
No i to właśnie Paweł tłucze do opornych łbów! 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
nakręć się 🙂 samo tluczenie do glowy przez najlepszego nawet trenera wiele nie da jak ta glowa sie nie zobaczy 🙂 glowa ma tendencje ze "wie lepiej" - tak jak z niskoscia pozycji, jak wydaje sie ze juz tylek za chwile na ziemi bedzie to wtedy jest ok 😉 niesamowita jest roznica postrzegania swojego ruchu a tego ruchu z perspektywy trzeciej osoby. Sam chyba wstawiles kiedys tkai mem ktory to kapitalnie oddawal - kilka fotek rolkarzy i podpisy "tak jade", "tak mi sie wydaje ze jade" itp
Kurczaczek, ale wczorajsza wyrypa dała mi boosta!
Pierwszy, jeśli dobrze pamiętam, w życiu raz udało się zrobić trzy razy po 5 sekund rozgwiazdę bokiem 🙂 (deska bokiem z podparciem na jednej ręce, jednej nodze, druga w powietrzu)
Oczywiście, żeby nie było za dobrze, to tylko na prawą stronę. Lewa jeszcza za słaba 😉
O, takie to:
E, ale dolną nogę to kładzie po łydce. B) :laugh:
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
nakręć się 🙂 samo tluczenie do glowy przez najlepszego nawet trenera wiele nie da jak ta glowa sie nie zobaczy 🙂 glowa ma tendencje ze "wie lepiej" - tak jak z niskoscia pozycji, jak wydaje sie ze juz tylek za chwile na ziemi bedzie to wtedy jest ok 😉 niesamowita jest roznica postrzegania swojego ruchu a tego ruchu z perspektywy trzeciej osoby. Sam chyba wstawiles kiedys tkai mem ktory to kapitalnie oddawal - kilka fotek rolkarzy i podpisy "tak jade", "tak mi sie wydaje ze jade" itp
Z jazdą w wirażu jest obiektywny test: czy dotykasz ziemi? Jeśli nie, to jesteś wysoko.
Druga sprawa, czy dotykając ręką ziemi masz ją całkiem wyprostowaną?
Czy dotykasz wnętrzem dłoni?
🙂
Bardzo dobry obiektywny miernik.
Strasznie wali po nogach! Wczoraj za cały trening raz musnąłem opuszkami grunt.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Na Bałtyku sztorm, a i u nas wieje tak, że prawie mnie dzisiaj pod autobus na autostradzie wdmuchnęło przy wyprzedzaniu. :blink:
No, ale ponieważ się pół godzinki jakimś cudem wyrobiło i akurat miałem interes w mieście to podjechałem na Błonia i pięć kilometrów nakręciłem.
Pod wiatr trzeba się pięknie składać. A wtedy... Powiedzieć, że jest przez pół to jakby nic nie powiedzieć 🙂 Inna sprawa, że w momencie jak trzeba się wyprostować - a trzeba w końcu - to jakby samolot spadochron hamujący wypuścił. Albo na lotniskowcu linę złapał...
Po bardzo krótkim czasie zrobiła się szarówka i przestało mi się podobać, bo śmieci, przede wszystkim gałązek różnego sortu, na alejkach mnóstwo. Więc skończyło się na 5 km.
Ale zwłaszcza na początku miałem straszną frajdę. Po prostu podobało mi się, że mogę pojechać, poczuć tą swobodę ("- Freedom! 👿 ) pobujać się na krawędziach, poodpychać na milion sposobów. 🙂
Bo było sucho 🙂
A dzisiaj pora przemontować podwozie na halę. Zdejmujemy zestaw 3x110+100, witamy zestaw 3x100+90.
A może mi pomoże.
Teraz to nie jest tyle speed, co survival. Może zejście centa niżej pozwoli mi na więcej, kto wie?
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
a i u nas wieje tak, że prawie mnie dzisiaj pod autobus na autostradzie wdmuchnęło przy wyprzedzaniu. :blink:
Tak to jest, jak się na rolkach po autostradzie jeździ i jeszcze autobusy wyprzedza 😉
O tak to wygląda.
Ciekawe jak jeździ...
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ostatni post: Dzienniczek Lotnika. 😉 Najnowszy użytkownik: jarrodxzk270656 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte