Zawody rolkowe 2020
W innych krajach, nawet w Chinach, proporcje sa podobne. Pieknie to pokazuje co media potrafia zrobic z ludzmi...
Nie chodzi o proporcje.
Chodzi o to, że możesz nawet przeżyć zakażenie koronawirusem i zostać kaleką ze względu na trwałe zwłóknienie płuc. Coś jak mukowiscytoza. Niby nie umrzesz, ale żyć też się nie da.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
...
Trzeba obserwować rozwój sytuacji.
.....Jak się będzie w gronie tych z wysoką odpornością to spoko, ale jak coś ne pyknie, jak właśnie okresowo nam odporność spadnie - ...
Na forum bieganie Ktoś napisał, że warto ograniczyć "forsowne" treningi o 50%, więcej jeść i spać. Mniejsze prawdopodobieństwo, że "coś ne pyknie".
Po prostu "zwykla" dbalosc o odpornosc - sen, regeneracja, brak stresu, wit C, witaminy A,D, E, K, niezajezdzanie sie teningowo, mycie rąk...
Po prostu "zwykla" dbalosc o odpornosc - sen, regeneracja, brak stresu, wit C, witaminy A,D, E, K, niezajezdzanie sie teningowo, mycie rąk...
.... a później w kolejeczce do fizjo ;).
Reszta porannego tekstu przeniesiona do "śmietnika" B) .
"Premier odwołał Wszystkie imprezy masowe na terenie kraju. Nie pobiegamy"
🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 .
Literalnie czytając ustawy to nasze się nie łapią, bo są w terenie otwartym i poniżej 1000 osób.
Ale pewnie i tak nic nie pomoże...
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Impreza masowa to 1000 osób i więcej.
Jeśli nic się nie zmieni to CM wypada. Co z CM na rolkach to w dalszym ciągu decyzja ZIS Kraków (1000 ludzi to ona nie zbierze). ZIS Kraków przy tej okazji może pokazać jak traktuje imprezy towarszyszące do CM i czy mają one racje bytu bez imprezy głownej.
Mam też nadzieję, że żaden z organizatorów zawodów rolkowych się nie przestraszy. W sumie to chyba żadna impreza rolkowa nie sięga limitu - nawet wliczając dzieci i kibiców.
Moje imprezy biegowe, też nie sięgają limitu 1000. Także jestem dobrej myśli :).
W marcu zmarło 7 osób z powodu grypy - czy ktoś odwołał zawody?
Autobusy, tramwaje i pociągi czynne, a sport nieczynny :laugh:
Problem jest inny.
Kto oprócz mnie (nie chwaląc się) nie zaliczył większego przeziębienia lub grypy w ciągu np ostatnich 10 lat ? Taki człek prawdopodobnie nie złapie tego "syfu", ale może być nosicielem zarażającym innych. Po co po fakcie mieć wyrzuty, ze to może ja "poczęstowałem Kogoś Najbliższego czy "Dalszego".
Nie odwołają, jadę (jeżeli jestem zdrowy).
Odwołają, trudno, nie poznam osobiście K., J., T., Sz., S. M.,.........
Powiem szczerze, że ostatni raz na grype szczepiłem się chyba w podstawówce. Na grype nigdy chory nie byłem (tak mi się wydaje) Natomiast przeziębiony i to tak mocniej jestem średnio raz w roku - ostatnio we wrześniu w Skawinie 🙂 Po przeziębieniu organizm jest odporniejszy i nic mnie nie bierze. Pomogł mi ostatnio czosnek - wyleczył szybko i sprawnie :laugh:
Choruję nie często, ale jak już zachoruję, to ledwo żywy przez kilka dni. Zawsze się zaczyna u mnie bólem gardła, po kilku dniach jest już katar, do tego straszne osłabienie, brak apetytu. Całośc zamyka się maksymalnie w tydzień. Czesto później przez nawet 2 miesiące swędzi mnie gardło i mam suchy kaszel. Ostatnio tego nie miałem.
Najmocniej mnie zlapało:
Lipiec 2016
Przełom października i listopada 2018
Wrzesień 2019
Czyli zawsze w okresie letnim albo jesiennym mnie łapie i z tego co pamiętam, to bardzo często byłem przeziębiony własnie latem - czerwiec, lipiec, sierpień... Zimą chyba nigdy.
w 2017 i 2018 z tego co pamiętam, to nie byłem chory
Projekt medalu Cracovia Maraton 2020 :silly: :S :whistle:
Co do chorowania to grype mialem ostatni raz moze z 15 lat temu. Ile razy mnie cos lekko lapalo to byla to kwestia oslabienia organizmu i idacej za tym slabszej odpornosci. Tu za malo snu, tam za pozno polozenie sie spac, a dawniej pojscie na potancowke swingowa w dniu w ktorym byl ostrzejszy trening.
A cala ta kolomyja wokol COVID19 to moim zdaniem przykrywka dla kryzysu ekonomicznego, wojna handlowa USA-Chiny, ewentualnie parcie na wycofanie transakcji gotówkowych (co się właśnie zaczyna pojawiac).
Odwolywanie imprez masowych na wolnym powietrzy tez uwazam za pozorowanie dzialan kiedy jednoczesnie funkcjonuje komunikacja zbiorowa bedaca zawsze jednym z najbardziej ryzykownych miejsc jesli chodzi o wszelkie zarazenia.
Kula śniegowa ruszyła:
Na razie rekomendacja o odwołanie wszystkiego do końca maraca.
Na forum bieganie Ktoś napisał, że warto ograniczyć "forsowne" treningi o 50%, więcej jeść i spać. Mniejsze prawdopodobieństwo, że "coś nie pyknie".
O tym się głośno nie mówi, ale po maratonach, mam na myśli biegowych, które są okrutną wyrypą dla organizmu, bardzo dużo ludzi odchorowuje, bo właśnie są przemęczeni. Ale i półmaraton wystarczy - ta diabelska marzanna z 2018 roku przy -20 stopniach nad Wisłą... ja to ledwo przeżyłem, ale męczyłem się owszem, podczas biegu. Kolega zrobił życiówkę, ale pobiegł w lekkiej koszulce i lekkiej bluzie na to. Trzymało go bardzo długo.
Tak samo tajemnicą poliszynela jest niesamowity odsetek poważnych kontuzji wynikający z biegów (dokładnie: zbiegów) górskich.
"Biegi górskie są ekstra", "pejzaże są ekstra", "zbieganie jest ekstra", "ultra jest ekstra"...
A potem po cichu pojawiają się poważne przypadki kręgosłupowe i inne mniej poważne, ale równie upierdliwe.
Tak, dotyczy to także naszych znajomych, ale skoro sami się nie kwapią do "chwalenia" problemem, to mnie nie wypada / nie powinienem.
Każdy sport ma swoje ryzyko. Nasz wcale nie jakieś dramatycznie duże.
Chociaż są wyścigi, gdzie ryzyko jest dużo dużo większe niż wszystkie mi znane.
Popatrzcie na ten film z Flandres Grand Prix:
Żeby podkręcić każdorazowo za pierwsze miejsce na każdym okrążeniu dostaje się jakąś gratyfikację. Nie dużą, ale ludzie cisną.
Patrzcie jak ciasno, a z tego co mówi Pascal przy takim draftingu prędkości po 50 km/h nie są niczym nadzwyczajnym.
Chętnie bym się zmierzył z tą trasą, ale nie w towarzystwie tych harpaganów. Rozjechaliby...
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Kula śniegowa ruszyła:
Na razie rekomendacja o odwołanie wszystkiego do końca maraca.
Nieoficjalne przebąkiwania są takie, że u nas szczyt zachorowań może być maj-czerwiec...
Więc w sumie to: Gdańsk, Katowice, Berlin, Foch, Grójec, Jasło i ... Sylwester.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Bez paniki, manipulacji i tendencyjnego dobierania informacji:
Bardzo ciekawy tekścior. Jestem w trakcie czytania w "odcinkach".
Po przeczytaniu: "Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy.....
Ciekawe, czy Sz. Młodzież zna tę grę ?
https://www.youtube.com/watch?v=_al4F7y95Jo&list=RD_al4F7y95Jo&index=1
P.S. (po wysłuchaniu do końca)
"Złoty środek pomiędzy paniką a olewaniem sytuacji"
H CM w dni nieparzyste przy suchości B) 🙂 😉 .
Nie sądzę, abyśmy na forum panikowali.
O tym się głośno nie mówi, ale po maratonach, mam na myśli biegowych, które są okrutną wyrypą dla organizmu, bardzo dużo ludzi odchorowuje, bo właśnie są przemęczeni.
glosno sie mowi jakie to jest grozne, niezdrowe i niebezpieczne. A nie mowi sie o tym KTO DOKLADNIE cierpi na rozne dolegliwosci i kontuzje. Bo jest OGROMNA roznica pomiedzy wyczynowcem wypruwajacym pluca i zyly czy ambitnym amatorem, a kims kto po porstu chce ukonczyc dane zawody, w tym maraton czy ultra. Inna rzecz - tez nieanalizowana - jakie bylo przygotowanie, doswiadczenie, bezpieczne mozliwosci, obciazenie treningowe tych osob kontra wypoczynek, sen, regeneracja, dieta. Jaki byl cel - wynik za wszelka cene, podbudowa ego, rywalizacja ze znajomymi... Bez tych szczegolow latwo straszyc, identycznie jak wirusem 😉
Dobry jest.
Jeśli zachorujemy to grunt, żeby był dostępny respirator.
Ich jest mało, więc wdrażane procedury mają na celu spłaszczenie krzywej zachorowań. Wydłuży to fazę przetaczania się choroby przez populację, ale dzięki temu może mniej osób umrze bez pomocy.
Ważne żeby wyszło im ze szczepionką.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Patrząc po Italii to szczyt zachorowań powinien być za 2 - 3 tyg chociaż może nasz naród bardziej zdyscyplinowany.
Większość zakażeń przebiega łagodnie więc spora szansa, że respirator nie będzie potrzebny, bardziej się martwię co będzie z płucami za kilka miesięcy po chorobie.
Nadzieja jedynie w ciepłej pogodzie, że zatrzyma jak poprzedniego SARSa
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: mannepane Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte