Zawody rolkowe 2021
Gorlice rok temu wymiatały! 🙂
Ale i tak poczekam z zapisem do końca sierpnia.
Hah! 3 października jest Grójecka Dycha. Czyli dwie dychy 😉
Noooo, takiego double-double zrobić to trzeba być niezłym stachanowcem.
Z drugiej strony w zeszłym roku po Gorlicach na rowerze miałem taki power w nogach, że mocno sam siebie zadziwiłem 😉
Więc kto wie... ale pewnie uznam to za przegięcie. 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @tomcatNoooo, takiego double-double zrobić to trzeba być niezłym stachanowcem. [...]
Więc kto wie... ale pewnie uznam to za przegięcie.
🙂 Jedź kiedy jest 🙂
Ruszyły zapisy na pierwszy Puchar Kaszub - 11 lipca - Lipusz
https://elektronicznezapisy.pl/event/5812.html
Cena trochę zwala z nóg 100PLN w progresie do 130PLN. Jednym słowem jak ceny będą podobne na cały cykl to wyjdzie 300PLN-390PLN. Robi się europejsko 😉
Na plus dzieciaki za darmo, więc mi i tak wychodzi taniej niż zwykle :P.
Wysłany przez: @qbajakRobi się europejsko
Raczej pieniadze traca wartosc 😉 Znajomi wlasnie mowili ze np. stal od listopada podrozala o 200%. A ja myslalem ze o 30... Ogolnie "ciekawie" sie teraz dzieje.
Mi już dają 250% grudniowej ceny stali. Prefabrykaty to tak +60% droższe są.
Jeśli to nie tylko chwilowe zawirowania ze stalą, to bida idzie.
Rok temu chciałem na ten Puchar Kaszub, ale już za dużo tych imprez na północy. Gorlice też daleko. Łódź, Poznań, Katowice poproszę.
Za dużo będzie tych zawodów dla mnie jeśli wszyscy nagle reakrywują:D
1 Priorytet to Trenczyn na ten rok.
2 Mazurski jak się uda, a myslę, że na 99% się uda
3 Koronowo jeśli złapię dobrą formę i logistycznie dam radę. Szanse 50 na 50
No i dyszkę w Skawinie bym pyknął jeśli będzie, bo Skawina to Skawina, ładnie, czysto i przyjemnie 🙂
Wysłany przez: @joannapOd jutra zapisy na Łódzki Maraton (25 lipca)
Oł jeee!. Wychodzi na to, że w tym roku wakacje będą najbardziej wyścigowym okresem. A zawsze to był martwy sezon :D. Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, to "świat na głowie stanął" 😛
Wysłany przez: @sebuA właśnie byłem ciekaw, czy powtórzysz swój start w kategorii fitness 🙂
To trochę brawura 😉
Pamiętam jak kilka lat temu zapisałem się na kilka biegów na Family Run. Najpierw był bieg główny na piątkę, a potem Bieg Taty na 2,5 km. Na pierwszym było ogień, a na drugim NAPRAWDĘ nie było już czym biec, a teoretycznie chyba z godzina przerwy była.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @sebuA właśnie byłem ciekaw, czy powtórzysz swój start w kategorii fitness
Wysłany przez: @sebuA właśnie byłem ciekaw, czy powtórzysz swój start w kategorii fitness
To by było głupie. Można sobie mówić, że pierwszy wyścig to na luzie, a dopiero potem da sie w palnik ale to tak nie działa :P. Testowałem 2 razy.
1) Za pierwszym razem na Maratonie w Łodzi (Fitness + pełny Maraton)
2) Za drugim razem na zawodach w Grodzisku Mazowieckim (10km na nartorolkach + 10km na rolkach)
Za każdym razem, drugi wyścig był dla mnie ważniejszy i za każdym razem nie poszedł jak trzeba (za to w pierwszym wpadało złoto 😉 ). Jakbym miał ciśnienie na wynik/pudło to może bym się skusił, a że nie mam to sobie po prostu zrobie maraton.
Z resztą w 2019 w Łodzi podwójny start był tylko dlatego, że każdy z dystansów miał inną "blaszkę" na mecie i żal mi było tej blaszki. W tym roku nawet jakby były inne medale, to pojadę tylko w jednym dystansie, bo wiem że w przypadku ŁMR i tak pewnie można będzie przystąpić do wyścigu w wersji wirtualnej, żeby zdobyć brakujący model 😉
Wysłany przez: @tomcatNa pierwszym było ogień, a na drugim NAPRAWDĘ nie było już czym biec, a teoretycznie chyba z godzina przerwy była.
Dokładnie. Jak pisałem po prostu się nie da...
Wysłany przez: @tomcatHah! 3 października jest Grójecka Dycha. Czyli dwie dychy ?
Noooo, takiego double-double zrobić to trzeba być niezłym stachanowcem.
Z drugiej strony w zeszłym roku po Gorlicach na rowerze miałem taki power w nogach, że mocno sam siebie zadziwiłem ?
Więc kto wie... ale pewnie uznam to za przegięcie. ?
Tomcat chyba ci sie problem sam rozwiązał. Grójecka Dycha postanowiła utrzymać zeszłoroczną formę. Czyli rolki będą wirtualnie 🙁
https://www.facebook.com/events/153206930070657?ref=newsfeed
@qbajak
Dzieki za info.
To nie był problem jako taki, a jeśli taki to jaki i dlaczego - tylko możliwość. 🙂
Trudno. Może za rok.
To i tak taka trochę brawura 😉
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @tomcatDzieki za info.
To nie był problem jako taki, a jeśli taki to jaki i dlaczego - tylko możliwość.
Spoko. Ja szczerze mówiąc jestem trochę rozczarowany. Dla mnie Grójecka Dycha, to najdłuższy cykl w jakim uczestniczę i bardzo się cieszyłem, że w 2021 to wróci na normalne tory...
Niestety nie mam pojęcia co stoi za taką a nie inną decyzją organizatorów ale pewnie strach przed 4 fala, w raczej strach przed tym jakie będą restykcje, które znowu mogą być wprowadzone z dnia na dziej. Wygląda na to, że "zarezerowali termin" na wszelki wypadek, a potem podjęli decyzje, że jednak nie :(.
Pewnie że szkoda. Szkoda każdej okazji, gdy można się spotkać z dawno nie widzianymi IRL takimi samymi świrusami jak my i trochę razem poświrować.
🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Koronowo 2021
No to zaliczony debiut. Do tej pory najwięcej przejechałem 31km jednym ciągiem. W czerwcu byłem na rolkach tylko 10km. Nieprzespana upalna noc, 3,5h za kierownicą i o to stoję by zrobić 41,6km ze 120 innymi uczestnikami.
Staję z tyłu. Przede mną 45 maratończyków. Za nimi 30m stromo w dół i 300m w górę, po czym robi się płasko, nadal dość szeroko i gładki asfalt.
Peleton urwał się sporą grupą, w koło mnie same wolne elektrony, w tym jedna znana sylwetka z faviconki. Postanowiłem podgonić i zacząć jechać za kimś. Za chwilę na przód wjechały dwie panie, w tym ponoć znana Bożena, która szybko znalazła się mi na plecach i trzymała tam bardzo długo, serwując masę instrukcji. Dość często znajdowałem się na czele pociągu, który rósł. Wydawało mi się, że prędkość jest w porządku, więc nie zwalniałem zbytnio. I była dobra do momentu, w którym średnio kończyłem swoje treningi. Na ostatniej nawrotce skończyła się jazda, a zaczęło człapanie, byle w pozycji pionowej przez metę. Zimno mi było, więc jak napisał mi Tomcat, musiałem za słabo się nawadniać. Pociąg odjechał i stawił się na mecie 8minut przede mną. Cudem przekroczyłem metę dosłownie przechodząc przez progi, a nie przejeżdżając przez nie.
Ostatecznie czas był taki jak zakładałem, choć oczywiście nie takim kosztem!
1:44:49 uznaję za sukces.
https://www.sport-time.com.pl/competitions_files/results/WYNIKI%20MARATON%2019.06.2021.pdf
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: brady0763056541 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte