Trochę rolek, przeszkody i ninja - 2021
Dłuższa relacja z przed w trakcie i po ultra 🙂 Troche gadania i komentowania na trasie plus kilka wrazen 🙂
Po trzech dnaich pełnego restu czuje się ok 🙂 Ukonczylem tego ultra w najlepszej kondycji ze wszystkich, tj. zakwasy byly najwieksze, za to nie bylo zadnych przeciazen/kontuzji. W poprzednich byly niewielkie.
@szyszkownik
No brawo! I jeszcze raz brawo!
Ale gdzie Ty tam biegałeś? Po górach to drapanie i zjazdy 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @tomcat@szyszkownik
No brawo! I jeszcze raz brawo!Ale gdzie Ty tam biegałeś? Po górach to drapanie i zjazdy 🙂
Jakie zjazdy? Przecież mówił, że na czworaka schodził?
Ja jestem pod wrażeniem wielkim. I jeszcze sobie w ten dzwoneczek z taką gracją uderzał?
Podziekowal 🙂
"Dupozjazdów" nie praktykuje z czysto praktycznych wzgledow 😉 Podstawa to ze przy takim zjezdzie tak czy inaczej trzeba hamowac sila miesni no i jest ona dosc powolna. A na czworakach tylem jest biomechanicznie wygodnie, zmeczone "czworki" odpoczywaja no i jest to szybsze, nie liczac tych, ktorzy potrafia tam jednak zbiegac 😉
Zwyciezca ultra pokonal go w czasie cos ok 7h...
Bawcie sie dobrze na kolnej, my wlasnie wrocilismy jakas godzine temu 🙂 Jesiennie, przeklimatycnzie 🙂
Mazury to bedzie eksperyment. Kompletnie bez cisnienia, na lajcie, bez treningu, na ogladanie i wąchanie lasu 🙂 zobaczymy ile wyjdzie, tak czy inaczej nawet nie jestem pewien czy bede sobie zmieniac juz dosc niezle zjezdzone kolka 😉 dystans ~42 km na raz przejechalem w tym roku RAZ - w jedna strone mnie powiezili w drugą juz się smędziłem 🙂
Kasi zmienie na G13 z hybrydowymi lozyskami, niech leci 🙂 Poczekajcie tam pozniej na mnie 🙂
Mazurski maraton rolkowy 🙂
Miały byc jedyne "normalne" zawody rolkowe w tym roku, a beda jeszcze Gorlice - jedz kiedy jest 🙂
Mazury od poczatku zrobily na nas wrazenie, glownie tym ze jako pierwsi organizatorzy uruchomili promocje z prawdziwego zdarzenia. Zapisy byly rok na przod, info i czeste aktualizcje tez, sprowadzono nawet gwiazdy swiatewego formatu. To ostatnie uwazam jednak za lekkie "przeinwestowanie". Oczywiscie jest to atrakcja, jednak dla niewielkiej liczby osob, a tu glownie sily kierowalbym na promocje celujaca w "zwyklych" ludzi i ich dzieci, ktorych na trasach bylo calkiem sporo 🙂 Sama impreza zorganizowana z mojego punktu widzenia bardzo dobrze, trasa na 4+ lub ewentualnie -5 (za nawrotki). Jakosc drogi - 4, okolicznosci przyrody - 5 🙂 Pogoda dopisala. tylko na kilku odcinkach wiatr dawal sie solidnie odczuc.
Mialem jechac bez cisnienia i jechalem. Nie zalezalo mi kompletnie na wyniku, jednoczesnie bylem go ciekaw. Mam po latach juz ten luksus ze jadac na zawody rolkowe nie mam zadnej presji. Swoje tu zrobilem, teraz moge sobie powalczyc o to zeby w dany dzien pocieszyc sie jazda i wykorzystac to co mam. Celowalem w okolice 1:55-2h. Zeby osiagnac taki czas potrzebowalem jechac ok 22 km/h. Pierwsze ok 20 km pokonuje sam, nawet nie wiem w jakim tempie bo nie bralem zegarka, nie spodziewalem sie tez zadnej grupy ktora by na taki czas jechala. W dalszej czesci formuuje sie 2 osobowa, a finalnie 5 osobowa grupka i jedziemy do konca razem ze srednia ok. 23,5 km/h. Srednia z calego wysciugu wychodzi 24 km/h co daje milo zakakujacy czas 1:45 🙂 Z ktorego jestem w pelni usatysfakcjonowany. Solo pewnie by bylo w okolicach wczesniejszej "prognozy", w grupie - wiadomo - zawsze predzej 🙂 Chcialem sprawdzic w ile ukoncze nie trenujac jazdy szybkiej i mam 🙂 Cala moja jazda to rekreacja z Kasią 1-2x na tydzien i tyle 🙂 Plus doswiadczenie i kondycja z innych rzeczy. Kondycja przeklada sie jednak tylko czesciowo - chce sie miec kondycje w danym sporcie/ruchu to trzeba trenowac ten ruch, nie inne 😉
Ja nie trenowalem, Kasia trenowala 🙂 Osiaga - jak sie dzisiaj okazalo - rekord zyciowy z czasem 1:33:33 🙂 Niezmeczona, nic ja nie boli... Potencjal jest. <1:30 przy sprzyjajacych waunkach jest spokojnie w zasiegu mozliwosci i tego jej zycze w Gorlicach 🙂
Z nami byl jeszcze Tomasz i Sebastian, no ale niech sami napisz o swoich wrazeniach i wynikach 🙂 Bo dzialo sie i to duzo. Super bylo i jest obserowwac to jaki progres zrobili przez ostatnie 3-4 lata 🙂 Z podziekowaniem dla niech za transport i towarzystwo 🙂
PS. Dla mnie bardzo mile bylo jeszcze to ze spotkalem goscia ktory zainspirowany moim poradnikiem maratonowym na yt po 2 miesiacach od zalozenia rolek na nogi ukonczyl na Mazurach swoj pierwszy maraton 🙂 Brawo dla niego to raz, daw - o czym nie raz juz mowilem - ta tematyka to jest nisza, ktorej jeszcze nikt nie zagospodarowal w polskim necie 🙂
Wracamy bardzo zadowoleni i juz zapisani na Gorlice, a tam listy - z klasycznego w tej materii powodu braku promocji - ciagle swieca pustkami.
Mówiłem, że urwiesz, to się spierałeś, że nie 🙂 Kasią też bardzo ładnie. Przed chwilą rzuciłem okiem na wyniki. Tak trzymać 🙂
Miło mi było ponownie Was spotkać. Ogromne dzięki dla Ciebie i Kasi za wszystkie wskazówki! Gratuluję kolejnego udziału w zawodach i świetnych czasów ?
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Wysłany przez: @szyszkownikMazury od poczatku zrobily na nas wrazenie, glownie tym ze jako pierwsi organizatorzy uruchomili promocje z prawdziwego zdarzenia. Zapisy byly rok na przod, info i czeste aktualizcje tez, sprowadzono nawet gwiazdy swiatewego formatu. To ostatnie uwazam jednak za lekkie "przeinwestowanie". Oczywiscie jest to atrakcja, jednak dla niewielkiej liczby osob, a tu glownie sily kierowalbym na promocje celujaca w "zwyklych" ludzi i ich dzieci, ktorych na trasach bylo calkiem sporo ?
Gdyby tej promocji nie było, to i tych światowych gwiazd by nie było. Pomysł żeby wpaść tu na wyścig wyszedł od Felixa, bo zobaczył reklamę na Fejsie, a w tym roku wiele innych imprez nie ma. 😉
Gratulacje wyniku do Ciebie i Kasi. Fajnie się było zobaczyć na trasie.
Może mi się też uda wybrać do Gorlic. 😉
Dzieki! 🙂
Wysłany przez: @saintiGdyby tej promocji nie było, to i tych światowych gwiazd by nie było. Pomysł żeby wpaść tu na wyścig wyszedł od Felixa, bo zobaczył reklamę na Fejsie
Otóż to. Działa? Da się? Skoro taki zawodnik przyjezdza to odpowiedz jest oczywista. Pasowaloby jeszcze zeby dzialalo identycznie w materii dotarcia do "zwyklych" ludzi, choc w sumie i tych tez na MMR bylo zauwazalnie duzo 🙂 Promocyjnie - impreza wzór. Oby inni sie uczyli od nich 🙂
PS. Super gratulacje czasu, to juz pelna profeska 🙂
Freerajdowcy i fitneski fajnie robili koloryt, nie tylko speed i speed i lycra 😆
Sainti w kostiumie Felixa, ale nie zauważyłem, żeby Felix zrewanżował się wystąpieniem w kostiumie Saintiego 🙂 😆
@Sainti - a Ty kojarzysz może tę ekipę free? Wiesz jak tam trafili? 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Wysłany przez: @ania_09Miło mi było ponownie Was spotkać. Ogromne dzięki dla Ciebie i Kasi za wszystkie wskazówki! Gratuluję kolejnego udziału w zawodach i świetnych czasów ?
Ania, napisz swoją relację. Mam nadzieję, że jesteś zadowolona 🙂
Wysłany przez: @tomcat@Sainti - a Ty kojarzysz może tę ekipę free? Wiesz jak tam trafili? ?
Nie wiem o kogo dokładnie chodzi. Było kilka osób, które kojarzę bardziej z miejskich przejazdów i NS Teamu (głównie Warszawskiego, ale był też ktoś z Torunia). Gość, który tyłem jechał jest z Rollschoola.
Było też sporo trochę mniej lub bardziej rekreacyjnych rolkarzy. Z Łodzi przynajmniej kilkoro widziałem, był np. Mateusz z Drogi Wolnej (organizator Łódzkiego Maratonu Rolkowego), który wiózł się z Szyszkownikiem. 😉
Wysłany przez: @saintiktóry wiózł się z Szyszkownikiem.
Oj, wcale nie wiozł 🙂 To byla pelnoprawna wspolpraca, najpierw we dwoch, potem jeszcze dolaczyly sie 3 osoby i byly super zmiany. Tej grupce zawdzeczam swoj czas 🙂
Kasia, nie patrzac w zegarek, zrobila wczoraj maks predkosci 31,9 km/h 🙂
A ja ostatnie przygotowania do Barbarian Pain - czyli cos ok 20-25 km z conajmniej 70 przeskzodami. Przygotowania juz glownie regeneracyjno-mentalne, co wytrenowane to wytrenowane. Ostatni mocny akcent tego sezonu.
Wysłany przez: @szyszkownikKasia, nie patrzac w zegarek, zrobila wczoraj maks predkosci 31,9 km/h 🙂
A ja ostatnie przygotowania do Barbarian Pain - czyli cos ok 20-25 km z conajmniej 70 przeskzodami. Przygotowania juz glownie regeneracyjno-mentalne, co wytrenowane to wytrenowane. Ostatni mocny akcent tego sezonu.
Prędkość brzmi zacnie, ale to w piku, czy na jakimś odcinku?
Mnie w te lato zdarzył się jeden, słownie jeden raz, jak na odcinku kilometra miałem średnią prędkość powyżej 32 km/h, a na trzech powyżej 30 (treningowo, bo mazurski to insza inszość, motywacja była przepotężna). To było na odcinku od zakrętu przez prostą na wałach wracając z Salwatora na Kolną (wcale nie na tym delikatnym zjeździe, tylko już za nim). Początkowo prowadziłem ja, potem Paweł.
Najlepsze wyniki rejestrowałem jakoś tak do połowy sierpnia. Potem coś się zaczęło psuć i nie znajduję tutaj rozsądnej przyczyny dla takiego odczucia. Jedynie walkę organizmu z infekcją, zamiast skupienia na wzmacnianiu.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Szyszkownik, tutaj gdzie teraz przebywam jest w parku miejscówka do tej dyscypliny sportu, którą uprawiasz. Wiszenie, zwisanie, chodzenie po deseczce itd... Zawsze chcę tam się pobawić, ale jakoś tego nie zrobiłem. Taki tor przeszkód, zwłaszcza zwisając i idąc do przodu po rurkach, jest wykańczające dla mnie. Maksymalnie może 3 rurki zaliczę i ręce nie mają już siły. Zwisając na jednej ręce, jest to dla mnie niewykonalne. Na deseczce próbowałem i nawet dałem radę przejść całą, choć kołysało bardzo. Nie wiem czy w tym miejscu kiedyś trenowałeś, ale miejsce fajne by coś pokombinować przed Spartanami.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: beab82112932398 Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte