Kilometry w mieście 2020
1km kraulem poniżej 30 minut zaliczone. A jeszcze niedawno wydawało się, że do tej poprzeczki będę się zbliżał i zbliżał...
Cel, potrzebuję nowego pływackiego celu 😉
Edit: Swoją drogą, dzieki Vantage M po raz pierwszy mam wskazania tętna podczas pływania. No i zegare sam zlicza baseny. Walnął się tylko o jedną długość, więc jak dla mnie zdaje egzamin...
Nastepne jest 25 minut. 🙂 Potem 22,5. Potem 20. Potem już nie wiem 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Nastepne jest 25 minut. 🙂 Potem 22,5. Potem 20. Potem już nie wiem 🙂
Hahahaha, fantasta :D. Muszę pomyśleć. Mogę też nie mieć celu, ale to się skończy pływaniem 500m per wyjście na basen, a nie 1km...
Hehe, brawo. Ja byłem w szoku, że mi się udało.
Teraz jestem na poziomie 25m40s na 1km.
Hehe, brawo. Ja byłem w szoku, że mi się udało.
Teraz jestem na poziomie 25m40s na 1km.
Kwestia wychlapania odpowiedniej ilości wody z basenu.
Jak się stara odpowiednio długo i konsekwentnie stara poprawić, to w końcu nie jest aż tak strasznie wyśrubowany wynik. O 20 minutach się nie wypowiadam, ale kolega usłyszał od swojego kumpla triatlonisty, że "20 to minimum przyzwoitości"...
Taaa...
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
O 20 minutach się nie wypowiadam, ale kolega usłyszał od swojego kumpla triatlonisty, że "20 to minimum przyzwoitości"...
Taaa...
Hm... czasami trzeba być w życiu w takim razie trochę nieprzyzwoitym :laugh:
Hehe, brawo. Ja byłem w szoku, że mi się udało.
Teraz jestem na poziomie 25m40s na 1km.
Gratulacje!
A trochę poważniej co do schodzenia (u mnie) niżej i niżej z czasem na 1km, to wątpię, żeby pływanie stało się na tyle priorytetowe, żebym w nie inwestował czas i energię. Teraz chodzę bo dzieciaki się uczą pływać. Pewnie trochę jeszcze pochodzę, bo trochę tych dzieci mam :woohoo: :silly: :woohoo: a potem będzie można ten czas inwestować w roleczki... Achh te plany na przyszła dekadę B)
Co do rolek. Dzisiaj miała być standardowa trasa praca->dom. Udało mi się jednak zerwać parę minut szybciej. To pomyślałem, że pojadę Bulwarami nad Wisłą (jakieś +2km), a potem na skrzyżowaniu Czerniakowskiej z Dolinką, "zapomniałem" skręcić, poleciałem prosto na Powsińska/Wiertniczą. Skręt w Al. Wilanowską, powrót na Dolinkę i... dobiłem do półmaratonu :D. Czas też całkiem przyzwoity bo zamknąłem się w 1h30minut...
Teraz chodzę bo dzieciaki się uczą pływać. Pewnie trochę jeszcze pochodzę, bo trochę tych dzieci mam
U mnie było to samo. 🙂
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Teraz chodzę bo dzieciaki się uczą pływać. Pewnie trochę jeszcze pochodzę, bo trochę tych dzieci mam
U mnie było to samo. 🙂
Ha, u mnie też. Niestety dzieci sztuk 1. I już urosło. A basen to dla mnie temat, gdzie ciężko się zmobilizować, gdy nie ma konieczności.
.... bo trochę tych dzieci mam :woohoo: :silly: :woohoo: ....
... dobiłem do półmaratonu :D. Czas też całkiem przyzwoity bo zamknąłem się w 1h30minut...
Już po pierwszych przemyśleniach. ..."bo trochę tych dzieci" MACIE.
Szacunek dla Twojej Małżonki (sie wie, że i dla Ciebie) B) 🙂 😉 .
Przy suchości chodników, do CM, ja podobnie jak Ty kosztem roweru, biegactwa i żwawych spacerów.
Miłego ... :).
"bo trochę tych dzieci" MACIE.
Mamy, mamy, tylko to ja na razie chodzę na basen 😉
Dziś znowu rolkowo, choć temperatura chyba z 10 stopni niżej niż wczoraj. Standardowa trasa praca->dom. Bez udziwnień.
Endomondo znowu mnie wkurza. Od 2 dni gubi miniaturki mapy pokazującej trasę przejazdu, mimo, że jak wejdzie się na szczegóły treningu to tę mapę pokazuje. Ponadto nie uwzględnia moich przejazdów w rywalizacjach, za to w statystykach jest ok... O co chodzi to nie wiem...
Wczoraj rolki praca->dom.
Spod biura dzwonię do Oli, z pytaniem jak szybko się mnie spodziewa/potrzebuje, bo mam ochotę powtórzyć trasę o długości półmaratonu, którą zrobiłem w czwartek. Dostaję zielone światło, umawiamy się za 1,5h w domu i długa.
Pierwsza część przez Świętokrzyską w stronę Nowego Światu. Świętokrzyska na tym odcinku jest dość świeżo położona. Trzeba lecieć szerokimi chodnikami bo ścieżka rowerowa jest w świetle ulicy. Chodniki to duże płyty chodnikowe, płasko ze sobą połączone, poprzecinane drobną kostką brukową (jak na zdjęciu). Dodatkowo wyjazdy z bram to duża kostka “brukowa” - w miarę płaska ale z dużymi szczelinami pomiędzy. Jednym słowem katowanie kółek na dość dużych prędkościach bo płaskie płyty chodnikowe pozwalają się nieźle napędzić, co człowiek wykorzystuje, żeby potem przez te wszystkie bruki po prostu sobie “przelatywać”.
To mnie zgubiło.
Wpadam, rozpędzam się… Lecę przez pierwszy drobny bruk i zaczynam słyszeć “dźwięki” z podwozia. Te jeszcze mnie nie zaniepokoiły. Napędzam się, kolejne dwa bruki hałas narasta a ja już wiem, że coś nie tak. Za kolejnym odcikiem “drobny bruk - bruk z bramu - drobny bruk” wypatrzyłem ławkę. Szybka myśl: dojadę, zatrzymam się zobaczę co jest i pojadę dalej.
Nie dojechałem.
Przednie kółko zgubiło parę “szprych”, falga się całkowicie połamana. Ja zaliczam epicki upadek, z którego podnoszę się jak w filmach: otrząsając głowę. Na szczęście kask był. Nakolanniki były, nadgarstki też. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek na mieście się tak wyłożył. Z drugiej strony totalnie nic mi się nie stało - tym bardziej uważam, że trzeba pamiętać o ochraniaczach. Przechodnie też fajnie zareagowali bo od razu były pytania, czy nic mi się nie stało - szybko też odpuszczali widząc mój ogłupiały uśmiech 😉
Reszta trasy bez niespodzianek. Poza tym, że jechałem na 5 kołach i zacząłem słyszeć dźwięki i z drugiej rolki. Przegląd kółek po dojeździe do domu wykazała straconą “szprychę” w innym kółku i kolejne 2 z mocno popękanymi “felgami”.
Ja nie wiem, ale po raz pierwszy poczułem, że kółek na hale (o ilę się nie mylę tak były projektowane moje Dugeco) nie powinno zabierać się na miasto. Z jednej strony kółka były fajne: dobrze trzymały i nie przenosiły drgań. Ścieranie też nie było tragiczne jak na 85A. Ale całkowicie rozwalone cory, praktycznie wszystkie na raz, bez sygnało ostrzegawczych… To jednak troszkę z dużo 🙁
Dziś bez rolek, bo pada - co innego jeździć w deszczu jak jest względnie ciepło. Co innego przy temperaturze w okolicach 3-4 stopni. Rolki zaopatrzone w czarne PS Spinner 88A czekają na czwartek ;).
Czyli te koła trzeba omijać bo są nic nie warte. skoro takie rzeczy wyprawiają, to są wręcz niebezpieczne.
3x110? Jaką masz długość szyny?
Najważniejsze, że jesteś cały B) B)
Dobrze, że miękko wylądowałeś!
Co do kółek - tych nie rozwalisz 🙂 Najwyżej możesz ściągnąć oponę z felgi :laugh:
https://der-rollenshop.sportkanzler.de/Bont-Red-Magic-Hardcore-125mm_1
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
AmWingi 🙂
Ale na miasto od 86A w górę.
Zielone błyskawicznie lecą - przynajmniej przy mojej wadze.
Jeden nightskating i wyraźnie zdarte.
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Czyli te koła trzeba omijać bo są nic nie warte. skoro takie rzeczy wyprawiają, to są wręcz niebezpieczne.
3x110? Jaką masz długość szyny?
Najważniejsze, że jesteś cały B) B)
Dzięki. I tak 3x110mm, szyna 10,6 cala (wszystko na zdjęciu choć trochę niewyraźnie 😉 )
Jedyne co broni tych kółek, to fakt że były z mega promocji (150PLN, przecena z 450PLN). Ale chyba nie warto zdrowiem ryzykować.
Przy następnych zakupach na 100% będą patrzył na kształt core - ten z pewnością odpada.
Na Matterach nie jeździłem. Na AmWingach również (chociaż mam kupione te małe 84mm). Jak pisałem teraz Spinnery 88A, więc na trochę powinny wystarczyć.
Jeżeli myślisz o kołach 125 to Image F1 to chyba przysłowiowe prawie to samo co Undercover Trex
Trexy mam to były moje pierwsze koła 125 mm. Twarde, przenoszą drgania i szybko się zdzierają. Ale szybkie są 🙂
Ktoś używał Matter IMAGE? F1
Fazi chyba...
- Dziś robimy czego innym się nie chce, a jutro czego inni nie potrafią.
Ostatni post: Jakie rolki fitness dla dorosłej osoby Najnowszy użytkownik: mannepane Ostatnie posty Nieprzeczytane Posty Tagi
Ikony forów: Forum nie zawiera nieprzeczytanych postów Forum zawiera nieprzeczytane posty
Ikony wątków: Bez odpowiedzi Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Niezaakceptowany Rozwiązany Prywatny Zamknięte